Nie chce odpalić w niskich temperaturach
Witam!
Mam spory problem, otoz moja Mazda nie chce odpalic. Przedwczoraj nie odpalila, to naladowalem akumulator. Po naladowaniu (wczoraj) z duzym trudem udalo mi sie ja odpalic. Pojezdzilem troche, zrobilem postoj (po nim odpalila od razu) , odstawilem ja na noc. Gdy dzis rano znow nie moglem zapalic silnika, wymienilem akumulator... I dalej nie moge jej odpalic... Rozrusznik kreci, ale silnik nie moze "zaskoczyc". Dodam, ze chyba cieknie mi miska olejowa, bo 2 tygodnie temu wymienialem olej, a dzis okazalo sie, ze jest go mniej niz polowa... Jakies rady/sugestie?
PS. Silnik ma zrobione 300k km, w zeszlym tygodniu Jaksa powiedzial, ze sie powoli konczy, ale powinien jeszcze troche pojezdzic.
Z gory dziekuje za pomoc.
Mam spory problem, otoz moja Mazda nie chce odpalic. Przedwczoraj nie odpalila, to naladowalem akumulator. Po naladowaniu (wczoraj) z duzym trudem udalo mi sie ja odpalic. Pojezdzilem troche, zrobilem postoj (po nim odpalila od razu) , odstawilem ja na noc. Gdy dzis rano znow nie moglem zapalic silnika, wymienilem akumulator... I dalej nie moge jej odpalic... Rozrusznik kreci, ale silnik nie moze "zaskoczyc". Dodam, ze chyba cieknie mi miska olejowa, bo 2 tygodnie temu wymienialem olej, a dzis okazalo sie, ze jest go mniej niz polowa... Jakies rady/sugestie?
PS. Silnik ma zrobione 300k km, w zeszlym tygodniu Jaksa powiedzial, ze sie powoli konczy, ale powinien jeszcze troche pojezdzic.
Z gory dziekuje za pomoc.
Pozdrawiam,
Paweł
Paweł
- Od: 4 gru 2005, 22:12
- Posty: 21
- Skąd: Warszawa
Faktycznie, problem pojawil sie razem z ochlodzeniem, ale (tak jak pisalem), jak wczoraj w koncu udalo mi sie zapalic, to po jezdzie i okolo godzinnej przerwie, zapalil bez problemu. Przed chwila znow probowalem odpalic samochod, ale nic z tego...
Pozdrawiam,
Paweł
Paweł
- Od: 4 gru 2005, 22:12
- Posty: 21
- Skąd: Warszawa
hm..
mam podobnie..
po nocy odpalam ale musze pokrecic.. i przez pierwsza minute silnikiem trzesie, a nawet gasnie..
pracuje nierowno.. wrecz mysle ze jeden cylinder nie pali..
kopci wtedy na szaro-czarno i smierdzi niedopalona ropa..
po chwili wszystko ustaje i juz rowniutko pracuje..
znowu jak jest nagrzany silnik.. wtedy pali idealnie..
paski mam wymienione , filtry nowe..
paliwo leje porzadne.. swiece i akumulator sprawny..
ktos moze spotkal sie z takim objawem?
moze ma jakas sugestie
zawory?, pompa?
dodam ze silnik nie stracil na mocy, jezdzi normalnie..
mam podobnie..
po nocy odpalam ale musze pokrecic.. i przez pierwsza minute silnikiem trzesie, a nawet gasnie..
kopci wtedy na szaro-czarno i smierdzi niedopalona ropa..
po chwili wszystko ustaje i juz rowniutko pracuje..
znowu jak jest nagrzany silnik.. wtedy pali idealnie..
paski mam wymienione , filtry nowe..
paliwo leje porzadne.. swiece i akumulator sprawny..
ktos moze spotkal sie z takim objawem?
moze ma jakas sugestie
zawory?, pompa?
dodam ze silnik nie stracil na mocy, jezdzi normalnie..
- Od: 23 paź 2004, 21:34
- Posty: 62
- Skąd: Białystok/Wrocław
- Auto: 626 Comprex 97'
Na 100% świece żarowe. Nie ma odpowiedniej tempreratury i ropa sie nie zapali. Jak juz odpapi i sie trzesie przez minute to chodzi na 3 garach bo jeden jest niedogrzany.

Nie musza byc zle same swiece. Moze nie dochodzic prad to tej listwy ze swiecami albo dochodzi go za malo i sie odpowiedni nie nagrzeje..

Musisz starać sie wyeliminować :
1.Może schodzić paliwo na węzyku paliwowym trzeba zamontować zaworek zwrotny żeby paliwo nie cofało się do baku
2.Sprawdź świece żarowe najlepiej wykręcić je i kolejno sprawdzać stykając z akumulatorem.Muszą rozgrzewać się do czerwoności i w dość szybkim czasie 3-5s.Sprawdź czy prąd dochodzi doświec(może być uszkodzony przekaźnik.
3.W momencie wystąpienia problemu weżpłaski klucz 17 i poluzuj przewody na wtryskachj będziesz wiedział czy pompa podaje paliwo .Jeżeli nie podaje to przy pomocy najzwyklejszej kontrolki sprawdż czy do cewki elektrozaworu dochodzi prąd ( po otwarciu maski po prawej stronie pompy jednożyłowy kabelek.
4.Kompresja trzeba ją zmierzyć.
5.regulacja luzów zaworowych.
6.zakładam że comprex kręci się lekko.(trzeba dokręcić srubkę na kółku pasowym bo jak wałek nie będzie sie obracał to auto też nie odpali.
U mnie przyczyna siedziała w pompie. Na zimnie pompa wcale nie podawała paliwa lub podawała je pod zbyt małym ciśnieniem.po odpaleniu jeździła bezproblemowo przez cały dzień. Polskie paliwo potrafi rozwalić nawet najlepszą pompę.Trzymam kciuki za twoją madzię.Pozdro.
1.Może schodzić paliwo na węzyku paliwowym trzeba zamontować zaworek zwrotny żeby paliwo nie cofało się do baku
2.Sprawdź świece żarowe najlepiej wykręcić je i kolejno sprawdzać stykając z akumulatorem.Muszą rozgrzewać się do czerwoności i w dość szybkim czasie 3-5s.Sprawdź czy prąd dochodzi doświec(może być uszkodzony przekaźnik.
3.W momencie wystąpienia problemu weżpłaski klucz 17 i poluzuj przewody na wtryskachj będziesz wiedział czy pompa podaje paliwo .Jeżeli nie podaje to przy pomocy najzwyklejszej kontrolki sprawdż czy do cewki elektrozaworu dochodzi prąd ( po otwarciu maski po prawej stronie pompy jednożyłowy kabelek.
4.Kompresja trzeba ją zmierzyć.
5.regulacja luzów zaworowych.
6.zakładam że comprex kręci się lekko.(trzeba dokręcić srubkę na kółku pasowym bo jak wałek nie będzie sie obracał to auto też nie odpali.
U mnie przyczyna siedziała w pompie. Na zimnie pompa wcale nie podawała paliwa lub podawała je pod zbyt małym ciśnieniem.po odpaleniu jeździła bezproblemowo przez cały dzień. Polskie paliwo potrafi rozwalić nawet najlepszą pompę.Trzymam kciuki za twoją madzię.Pozdro.
- Od: 25 wrz 2004, 21:53
- Posty: 14
- Skąd: Olkusz
- Auto: 626 2.0comprex 96
dzieki za informacje
jutro zabieram sie do w/w czynnosci,
oprocz tego uslyszalem ze moze tez byc tego przyczyna podwieszony "zawor startowy"
ktory na wolnych obrotach steruje doplywem powietrza..
co o tym sadzicie?
p.s.
jakie sa dobre zamieniki swiec zarowych do Comprexa, bo orginal to 120 zl za sztuke
jutro zabieram sie do w/w czynnosci,
oprocz tego uslyszalem ze moze tez byc tego przyczyna podwieszony "zawor startowy"
ktory na wolnych obrotach steruje doplywem powietrza..
co o tym sadzicie?
p.s.
jakie sa dobre zamieniki swiec zarowych do Comprexa, bo orginal to 120 zl za sztuke
- Od: 23 paź 2004, 21:34
- Posty: 62
- Skąd: Białystok/Wrocław
- Auto: 626 Comprex 97'
Nie miałem problemów z zaworem startowym ale profilaktycznie go rozebrałem i przeprowadziłem szereg prób sprawdzając optymalne (u mnie )parametry ustawienia w środku znajduje się tłoczek połączony z widoczną po wymontoaniu łopatką na przekroju wewnętrznym zaworu .W momencie uruchomienia auta do ok 1500 obr/min silnik pobiera powietrze bezpośrednio z filtra powietrza tzn górny zaworek w zaworze startowym otwiera się przy starcie jw do ok 1500obr/min następnie następuje otwarcie łopatki wewnątrz przewodu.Konstrukcja wykonana jest tak że łopatka wewntrzna otwierając się zamyka jednocześnie zaworek górny.Jeżeli sadza przedostanie sie do środka (obudowy zaworka )tłoczek może się zatrzeć i być może zablokuje sie w jakiejs określonej pozycji.Przy tłoczku znajduje sie równiesz magnes który powoduje to że zawór otwiera sie z pewnym początkowym oporem Myślę że służy to do wstępnego sprężania powietrza w comprexie.
Kupiłem okazyjnie drugi taki zaworek żeby przeprowadzić próby.W moim przypadku okazało sie że magnes w kupionym był sporo słabszy od tego który był przy moim samochodzie.Efekt był taki że auto było wyraźnie słabsze i kopciło trochę na czarno.
Jeżeli jest zanieczyszczony można go wyczyścić.Przesmarować np smarem silikonowym.U mnie chodzi o.k.
Prosze bardziej poinformowanych o zweryfikowanie moich doświadczeń może wspólnie rozpracujemy receptę na bezstresowe życie z comprexem.Pozdrawiam
Zdrowych i Spokojnych Swiąt Bożego Narodzenia
Kupiłem okazyjnie drugi taki zaworek żeby przeprowadzić próby.W moim przypadku okazało sie że magnes w kupionym był sporo słabszy od tego który był przy moim samochodzie.Efekt był taki że auto było wyraźnie słabsze i kopciło trochę na czarno.
Jeżeli jest zanieczyszczony można go wyczyścić.Przesmarować np smarem silikonowym.U mnie chodzi o.k.
Prosze bardziej poinformowanych o zweryfikowanie moich doświadczeń może wspólnie rozpracujemy receptę na bezstresowe życie z comprexem.Pozdrawiam
Zdrowych i Spokojnych Swiąt Bożego Narodzenia
- Od: 25 wrz 2004, 21:53
- Posty: 14
- Skąd: Olkusz
- Auto: 626 2.0comprex 96
Ja tez zmienialem silnik za namowa Jaksy i nie zaluje
poprzednik wogole o niego nie dbal i dlatego bylem zmuszony to zrobic a Mazdy tez sie nie pozbede kazdemu sie to auto podoba ma bryle ponadczasowa a i awaryjnosc jest ( jak narazie ) zerowa
Pawelz jesli sie juz zdecydujesz na wymiane silnika to popytaj w Maag SC na Kaczenca w W-wie.
Pawelz jesli sie juz zdecydujesz na wymiane silnika to popytaj w Maag SC na Kaczenca w W-wie.
- Od: 27 maja 2005, 16:49
- Posty: 411
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 GY Kombi 2,0 PB 2006
pawelz napisał(a):Że silnik będę musiał zmienić, to wiem
A jaką masz teraz kompresje po 300tys km?
ad_a napisał(a):podwieszony "zawor startowy"
no właśnie na spocie w Łodzi duzo o tym mowil chyba Danio ? jak pamietam i pokazywal jak to odwiesic.
- Od: 25 paź 2004, 19:47
- Posty: 529
- Skąd: Łorsoł, Och o Ta
- Auto: Merida Cross 5300
ROBIN01 napisał(a):U mnie przyczyna siedziała w pompie. Na zimnie pompa wcale nie podawała paliwa lub podawała je pod zbyt małym ciśnieniem.po odpaleniu jeździła bezproblemowo przez cały dzień. Polskie paliwo potrafi rozwalić nawet najlepszą pompę.Trzymam kciuki za twoją madzię.Pozdro
Mam takie same objawy u Madzi 626 GD 90r.,szukam przyczyny i mam pytanie,co takiego zrobiles z pompa zeby ja sprawdzic i jak ja naprawiles(jakie poniosles koszty naprawy).Pozdrawiam.
- Od: 6 sie 2005, 18:41
- Posty: 4
- Skąd: Konin
- Auto: Mazda 626 2.0D '90 GD,RF7
ROBIN01 napisał(a):U mnie przyczyna siedziała w pompie. Na zimnie pompa wcale nie podawała paliwa lub podawała je pod zbyt małym ciśnieniem.po odpaleniu jeździła bezproblemowo przez cały dzień. Polskie paliwo potrafi rozwalić nawet najlepszą pompę.Trzymam kciuki za twoją madzię.Pozdro.
W jaki sposób sprawdzic czy przyczyna moze byc pompa i jak to naprawic?Jaki bedzie koszt takiej naprawy?
- Od: 6 sie 2005, 18:41
- Posty: 4
- Skąd: Konin
- Auto: Mazda 626 2.0D '90 GD,RF7
W momencie jak nie chce auto odpalić musisz najpierw sprawdzić czy do elektrozaworu dochodzi prąd (najprościej będzie jak pociągniesz przewód od klemy plusowej zewrzesz go z plusem elektrozaworu w momencie styku powinno być słychac wyraźnie stukanie ) i czy dochodzi do pompy paiwo i czy gdzieś po drodze nie łapie powietrza.
Zeby wyeliminować zanieczyszczenie baku najlepiej podpiąć pompę bezpośrednio pod bańkę z paliwem.Najlepiej jak ominiesz filtr paliwa z pompką zastępując go najlepiej zwykłym filtrem bez pompki (oczywiście opaski muszą być dobrze dociągnięte).Swoją drogą jak Jaksa
sugerował że silnik się kończy, a jemu można wierzyć na słowo, to problem może tkwić w zbyt małej kompresji silnika.
Jeżeli kompresja jest O.K., do elektrozaworu dochodzi prąd i paliwo to do wyeliminowania pozostaje Ci tylko pompa.Pomijam sprtawę świec żarowych bo rozumiem że to sprawdziłeś na samym początku (można spróbować przykręcić listwę na świecach tak żeby jedną świecę wykręcić i dokręcić do listwy odwrotnie a minus podłączyć przy pomocy przewodu.Podgrzej je i wtedy będziesz na 100% pewien że świece rozgrzewają się do czerwoności. Wyeliminujesz zbyt słaby prąd.Na razie tylko tyle przyszłomi do głowy sprawdź wszystkie punkty a później będziemy szukać dalej.Pozdrawiam
Zeby wyeliminować zanieczyszczenie baku najlepiej podpiąć pompę bezpośrednio pod bańkę z paliwem.Najlepiej jak ominiesz filtr paliwa z pompką zastępując go najlepiej zwykłym filtrem bez pompki (oczywiście opaski muszą być dobrze dociągnięte).Swoją drogą jak Jaksa
sugerował że silnik się kończy, a jemu można wierzyć na słowo, to problem może tkwić w zbyt małej kompresji silnika.
Jeżeli kompresja jest O.K., do elektrozaworu dochodzi prąd i paliwo to do wyeliminowania pozostaje Ci tylko pompa.Pomijam sprtawę świec żarowych bo rozumiem że to sprawdziłeś na samym początku (można spróbować przykręcić listwę na świecach tak żeby jedną świecę wykręcić i dokręcić do listwy odwrotnie a minus podłączyć przy pomocy przewodu.Podgrzej je i wtedy będziesz na 100% pewien że świece rozgrzewają się do czerwoności. Wyeliminujesz zbyt słaby prąd.Na razie tylko tyle przyszłomi do głowy sprawdź wszystkie punkty a później będziemy szukać dalej.Pozdrawiam
- Od: 25 wrz 2004, 21:53
- Posty: 14
- Skąd: Olkusz
- Auto: 626 2.0comprex 96
Bartek1986 napisał(a):Nie musza byc zle same swiece. Moze nie dochodzic prad to tej listwy ze swiecami albo dochodzi go za malo i sie odpowiedni nie nagrzeje..
Witam, a gdzie znajduje sie przekaznik od swiec zarowych? U mnie nie pojawia sie napiecie na listwie od swiec wiec zaczalem szukac przerwy i doszedlem do swiecy w kolektorze (sprawna), ktora jest polaczona w szereg ze swiecami zarowymi (chyba). Od listwy swiec odchodzi kabelek czarny z bialym paskiem, dochodzi do swiecy w kolektorze, od niej odchodzi juz zielony taki dosc gruby) i laczy sie za zbiorniczkiem wyrownawczym, tam tez nadal pozostaje zielony i podaza w stone prawej lampy, tam juz sie gubie bo u mnie pozostaje ten kabelek w powietrzu, co jest dziwne bo do tej pory nie mialem problemu z odpaleniem comprexa i slyszlem gdzies przekaznik, a teraz lipa. Jesli ktos posiada schemat instalacji elektrycznej lub kiedys sprawdzal instalke od grzania swiec to bede wdzieczny. Moj adres elektriko@interia.pl. Dziekuje i pozdrawiam.
-
elektriko
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6