Na wstępie chciałbym podziękować Wszystkim organizatorom za bardzo fajny zlot.
Moim zdaniem przy tej wielkości obiektu jak i rozmaitości konkurencji poradziliście sobie bardzo dobrze.
Bydgoszcz raczej minusów nie widziała więc nie będę zrzędził.
Ćwiartka – z opinii które słyszałem ( sam jak wiadomo nie startuję ) płyta lotniska jest bardzo dobra, więc duży plus za długość i przyczepność toru.
Prowadzenie konferansjerki pro

.
Slalom – był mega pomysłem, który w niektórych momentach dawał wiele wrażeń nawet z pozycji pseudo fotografa. Przejażdżka z Julkiem była wisienką na torcie.
Konkurencje Rodzinne – były najlepszą odskocznią od typowej rywalizacji na płycie.
W tej dziedzinie górowała Wielkopolska z frekwencją 95%. Reszta obywateli raczej zawiodła i tu raczej można dopatrywać się minusów nie zależnych od organizatorów

(dzięki Lulka i Speed)
Obiekt jest jak najbardziej przygotowany na mega zlot.
Przy ilości aut przypisanych dla Konina nie dał niestety tego klimatu, gdyż jest po prostu zbyt wielki.
Jedzenie na lotnisku – grill szkodliwego witał za każdym razem kolejną porcją karkówki lub kiełbaski, więc brak cateringu nie był przeze mnie zauważony. Dziękuję żonom z Bydgoszczy, które o nas zadbały ( Iwonka, Ala i Agnieszka). Regionalnego grilla nie zastąpi podgrzewana zapiekanka od Pani Halyny.
Ośrodek – przygotowany na tak duże przyjęcie gości specjalnej troski.
Mała odległość od lotniska jest wielkim atutem a Biedronka w połowie drogi tylko polepsza dogodność miejsca.
Impreza wieczorna – fakt jest taki, że wspominana zabawa sprzed trzech lat w Koninie nie będzie do podrobienia w tej sali. Na brak miejsca nie mogliśmy narzekać, więc raczej na chęci. Sam osobiście się cieszę, że przegadałem imprezę między innymi z osobami z którymi nie było mi to dane na poprzednich zlotach ( Siw-y, aLechu, Speed ).
Domki – przystosowane do letniego wypoczynku może i najcieplejsze nie były, ale po to ma się małżonkę co by wpadła na pomysł zabrania farelki.

Także "w Bydgoszczy" grzało u góry i na dole.
Konkurs Car Audio – odbywał się raczej kameralnie, ale ważne się odbył.
Sami wiemy co się dzieje z rzeczami przekładanymi na przysłowiowe jutro.
Dziękuję Wszystkim za kolejny udany zlot.
Kujawsko – Pomorskie

dało rady przywożąc do domu największą jak na razie ilość pucharów/dyplomów/nagród.
Słynny Pawcio, który owiany jest różną sławą w zależności od odbiorców, na pewno był gwiazdą ośrodka i tego mu się nie odbierze. Męczący i nachalny lub zabawny i wygadany, sami wiemy jak go odebraliśmy. Zauważyłem tylko, że miał największe grono odbiorców, a kto i poco prowadził z nim konwersację raczej powinien sam wiedzieć. Jedno jest pewne, prezes go nie zapomni.
Ja osobiście go pozdrawiam i chętnie pogadam z nim na kolejnym zlocie jeszcze za trzeźwego.
Mam nadzieję, że to możliwe Pawciu

Lulka i Speed – niestety jak się zorientowałem w niedzielę już Was nie było, dlatego paczka regionalnych browarów pojedzie do Was z Julkiem na kolejny zlot. Trzeba wypić co by licznik z obrotkiem przyjął się do Babci.
P.S. Zbędne dyskusje powinny zostać zakończone, gdyż zazwyczaj zajmują 3/4 zlotowego tematu przez co dają mylący obraz na całość, chyba że o to chodzi...
Roszczeniowcom instytucja PW powinna wystarczyć w zupełności.
POZDRAWIAM
Łukasz