miał siedem lat prawie, także...
Nasze zwierzaki
a mój króliczek niestety zdechł 
miał siedem lat prawie, także...
ale mimo to przykro i pusto 
miał siedem lat prawie, także...
-
Ania_TM
aktualne zdjęcie mojego niedźwiedzia 

i przy okazji dwa krótkie filmiki z nurkowania na rzece:
http://youtu.be/pVGzimlTpB8
http://youtu.be/g_oCj45fUZc

i przy okazji dwa krótkie filmiki z nurkowania na rzece:
http://youtu.be/pVGzimlTpB8
http://youtu.be/g_oCj45fUZc
Winkle Kotliny http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewt ... 93#p490493
Radex napisał(a):tak, na filmach jest napisane
nie oglądałam ze względu na słabe łącze i szybko zanikający limit kb

good girls go to heaven bad girls go everywhere...
Hey
To i ja pokaże co mam za futrzaki
Gucio zwany MiLodrem


Oraz Zuza zwana "dzikiem"
Historia jej zaczyna się jakieś 4 lata temu, została znaleziona przez teścia w starej dziurze po wadze samochodowej. Zuzia ważyła tyle co jamnik, wszystkie żebra na wierzchu, generalnie stan agonalny.
Po wyjęciu okazało się że nie ma jednego oka a po chwili że jest ślepa
Mieszkała w firmie w której pracował teść i tam miała swoje miesce, niestety oprócz teścia dbał o nią tylko jeden człowiek ale pies nie wyglądał najlepiej. Dzik mieszkał w hali która nie była ogrzewana a w zimę nikogo tam nie była i wychodziła tylko raz dziennie, a zdarzało się że co 2 dzień ze względu na to że firma leży jakieś 40 km od domu.
Po 3 latach nie była do końca wiadoma jej przyszłość, zniżała się kolejna zima a teść po prostu nie miał pieniędzy żeby jeździć codziennie do psa. W tedy postanowiłem że weźmie ją do siebie do magazynu
Magazyn jest też nie ogrzewany ale ma swoją budkę (jest ogromna!!) jest ocieplona i jest ogromna aa to już pisałem
na dodatek ma wsadzony olejowy grzejnik tak że zawsze ma ciepło, dodam że magazyn leży 3 km od domu wiec pies wychodzi 3 razy dziennie
Parę miesięcy po przeprowadzce postanowiliśmy zbudować dom, w którym w końcu po tylu latach bycia "bez stałego zamieszkania" znajdzie swój kawałek ziemi i będzie w środ ludzi których kocha a My kochamy Ją
a o to ona
ma teraz około 8 lat




a tak wygląda dziś






To i ja pokaże co mam za futrzaki
Gucio zwany MiLodrem



Oraz Zuza zwana "dzikiem"
Historia jej zaczyna się jakieś 4 lata temu, została znaleziona przez teścia w starej dziurze po wadze samochodowej. Zuzia ważyła tyle co jamnik, wszystkie żebra na wierzchu, generalnie stan agonalny.
Po wyjęciu okazało się że nie ma jednego oka a po chwili że jest ślepa
Po 3 latach nie była do końca wiadoma jej przyszłość, zniżała się kolejna zima a teść po prostu nie miał pieniędzy żeby jeździć codziennie do psa. W tedy postanowiłem że weźmie ją do siebie do magazynu
Magazyn jest też nie ogrzewany ale ma swoją budkę (jest ogromna!!) jest ocieplona i jest ogromna aa to już pisałem
a o to ona




a tak wygląda dziś












GO BIG OR GO HOME
- Od: 12 wrz 2007, 14:27
- Posty: 1619
- Skąd: Gdańsk
- Auto: Silvia power :*

- Od: 26 lut 2008, 01:19
- Posty: 2749
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 323 BJ B3 '98
Mazda mx5 NB FL '02
U mnie wiewiórami obrodziło 

4 samczyki i samiczka.

4 samczyki i samiczka.
- Od: 29 wrz 2006, 14:11
- Posty: 1329 (20/14)
- Skąd: Szczecin
- Auto: Mazda6 GG 2.0 MZR-CD 2004
Tomek6 napisał(a):Sabat a masz zdjęcia takiej bardziej wyrośniętej wiewiórki?
oczywiście
https://picasaweb.google.com/1037040730 ... directlink
- Od: 29 wrz 2006, 14:11
- Posty: 1329 (20/14)
- Skąd: Szczecin
- Auto: Mazda6 GG 2.0 MZR-CD 2004
Sabat napisał(a):Tomek6 napisał(a):Sabat a masz zdjęcia takiej bardziej wyrośniętej wiewiórki?
oczywiście
https://picasaweb.google.com/1037040730 ... directlink
a taka udomowiona wiewiórka to da sie poczochrać bo sierści?
Edit: widze fotki da sie

-
Kamil
Pomyslałem, że wrzucę parę w miare nowych fotek futrzaka. Akurat na zakończenie kociej kuracji odchudzajacej, podczas której stracił kilogram i wrócił do typowej dla jego rasy i wieku wagi 
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości