Regulacja zaworów w 323 Bj 1.5 16V silnik ZL
śmigasz na gazie ,więc przy regulacji płytkowej bo taka jest wykonuję się sprawdzenie co 30 tyś i nie oznacza to koniecznej regulacji ( niestety uroki gazu) pewno był mały luz i zawory się upaliły. na gazie zawory to podstawa gaz ma trochę wyższą temperaturę spalania ale problemem jest czas spalania mieszanki gazowej jest dłuższy niż mieszanki benzynowej i może być tak że jak następuje już zamykanie zaworów wydechowych to jeszcze dostają ogniem i resztki się osadzają się na gniazdach i zaworach, dlatego ważny jest dobry montaż ,dobór części do danego silnika i dobra kalibracja całej instalki.
xedos1972
heh, nie rozumiem czasem tych mechaników. w mojej okolicy jest on raczej chwalony za swoją fachowość, ale skoro teraz ściemniał to.....jak już złoży mi silnik to mimo wszystko będę szukał innego specjalisty który sprawdzi mi luzy, co prawda nie słychać jakichś niepokojących dźwięków z silnika ale skoro już tyle kasy wydam na planowanie głowicy itd. to warto chyba jeszcze byłoby sprawdzić te luzy. czy jest ktoś tutaj z okolicy Iławy, Ostródy, Nowego Miasta Lubawskiego który mógłby polecić kogoś sprawdzonego?
- Od: 1 paź 2011, 19:28
- Posty: 39
- Skąd: Lubawa
- Auto: Mazda 323f BJ 1.5 16V+LPG Prins VSI
szczerze mówiąc to ta niewiedza dyskwalifikuje tego mechanika ściągnął głowice i co i nie wie jak wygląda hydrauliczny regulator luzu zaworowego czy cię po prostu okłamał , mam nadzieje że chociaż planowanie głowicy ci zrobi porządnie ze szlifowaniem gniazd zaworowych i ich dotarciem aby były szczelne , a luzy to on powinien ci ustawić jak ruszy zawory , chyba że tego niema zamiaru robić 
xedos1972
szczerze mówiąc to ja za wiele się nie znam mechanice pojazdowej. on nie będzie planował głowicy, głowicę wysyła do Olsztyna do firmy która się w tym specjalizuje i oni mają też sprawdzić gniazda zaworowe, bo pewnie już są wypalone od gazu. Tak mi powiedział. a czy coś z zaworami będzie robił tego nie wiem...
- Od: 1 paź 2011, 19:28
- Posty: 39
- Skąd: Lubawa
- Auto: Mazda 323f BJ 1.5 16V+LPG Prins VSI
bo jeśli gniazda zaworowe będą robione i docierane , to luz zaworowy się zmieni więc szukaj mechanika który ogarnie regulacje płytkową ma płytki na podmianę i złoży ci silnik do kupy tak jak powinno być ,bo jak nie ustawisz luzu to znowu ci polecą zawory a one najbardziej dostają po pupie przy gazie i benzynie też .zresztą cały post o zaworach pewno czytałeś.daj znać co z tego będzie .
xedos1972
Co to w ogóle za pytanie – masz wyżej opisane krok po kroku jak reguluje się zawory, jak wymienia się płytki i jeszcze pytasz czy jest hydrauliczna.
Masz auto z gazem więc prawdopodobieństwo, że luzy zaworowe się rozjechały jest większe....
Masz auto z gazem więc prawdopodobieństwo, że luzy zaworowe się rozjechały jest większe....
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
sprawa ma się tak – planowanie głowicy, frezowanie gniazd oraz szlifowanie i docieranie zaworów – tym zajęła się firma specjalizująca się "regeneracją" silników. mój mechanik tylko dał płytki do szlifowania, a następnie całość złożył i ustawił luz zaworowy. główne objawy ustąpiły, ale pozostał nadal jeden problem – auto się trochę dławi podczas przyspieszania i w ogóle jakby trochę brak mu mocy – corsa z silnikiem 75koni by objechała tą mazdę dwa razy. niestety muszę szukać rozwiązania dalej...
- Od: 1 paź 2011, 19:28
- Posty: 39
- Skąd: Lubawa
- Auto: Mazda 323f BJ 1.5 16V+LPG Prins VSI
To jest jednak zagadka, że u mnie luzy były za duże, a nie za małe.... Gdzie bym nie zadzwonił, to mówią, że nie mieli takiego przypadku, żeby luzy się zwiększyły, a nie zmniejszyły w takim silniku....
Świetnie – muszę sam sprawdzić te luzy – czy bez klucza i zdejmowania koła przekręcę wałem korbowym ? Wczoraj o 90 stopni przekręciłem koło pasowe wału korbowego kręcąc kołem od wspomagania – uda to się o cały obrót ?
Jaki jest rozmiar śruby wału koła pasowego wału korbowego ?
Świetnie – muszę sam sprawdzić te luzy – czy bez klucza i zdejmowania koła przekręcę wałem korbowym ? Wczoraj o 90 stopni przekręciłem koło pasowe wału korbowego kręcąc kołem od wspomagania – uda to się o cały obrót ?
Jaki jest rozmiar śruby wału koła pasowego wału korbowego ?
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
Jak chcesz obrócić wałem podnosisz auto od strony pasażera, wrzucasz piątkę i bez problemu kręcisz całym kołem – ja tak robiłem jak poprawiałem naciąg paska rozrządu....
- Od: 27 kwi 2010, 21:23
- Posty: 142
- Auto: Mazda 323F 99' BJ 1.5 16V ZL
Muszę powiedzieć, że sposób bardzo dobry, ale w moim przypadku obeszło się bez podnoszenia – po prostu pożyczyłem nasadkę nr 22 i kręciłem śrubą/kołem pasowym...
Bez problemu (prawie, o czym dalej) sprawdziłem szczelinomierzem wszystkie zawory – okazuje się, że wszystko w normie, a więc mechanik zrobił regulację prawidłowo.
A już podejrzewałem, że mnie oszukał (jestem teraz bardzo nieufny), tymczasem w rzeczy samej miałem przed tamtą regulacją za duże luzy zaworowe...
Jak sobie sam teraz sprawdziłem, to w żadną szczelinę nie wszedł listek 0,35, natomiast w każdą wszedł 0,25. – tylko na czterech zaworach miałem luz większy niż 0,30, natomiast w pozostałych między 0,25, a 0,30. Czyli gitara...
Szkoda tylko, że przesadziłem z dokręcaniem jednej śruby pokrywy zaworów (prawy róg od chłodnicy) i urwałem ją.... na razie nic nie cieknie... a tak uważałem, żeby z wyczuciem przykręcać...
Jeżeli byłoby zainteresowanie to mogę zrobić dokładny opis sprawdzenia luzów zaworowych...
Zastanawiam się tylko nadal, jak to możliwe, że miałem za duże luzy – jak dla mnie, laika, jest to możliwe, ale dlaczego jest mało prawdopodobne zdaniem fachowców od Jaksy, Mazvagtech i aso
Bez problemu (prawie, o czym dalej) sprawdziłem szczelinomierzem wszystkie zawory – okazuje się, że wszystko w normie, a więc mechanik zrobił regulację prawidłowo.
A już podejrzewałem, że mnie oszukał (jestem teraz bardzo nieufny), tymczasem w rzeczy samej miałem przed tamtą regulacją za duże luzy zaworowe...
Jak sobie sam teraz sprawdziłem, to w żadną szczelinę nie wszedł listek 0,35, natomiast w każdą wszedł 0,25. – tylko na czterech zaworach miałem luz większy niż 0,30, natomiast w pozostałych między 0,25, a 0,30. Czyli gitara...
Szkoda tylko, że przesadziłem z dokręcaniem jednej śruby pokrywy zaworów (prawy róg od chłodnicy) i urwałem ją.... na razie nic nie cieknie... a tak uważałem, żeby z wyczuciem przykręcać...
Jeżeli byłoby zainteresowanie to mogę zrobić dokładny opis sprawdzenia luzów zaworowych...
Zastanawiam się tylko nadal, jak to możliwe, że miałem za duże luzy – jak dla mnie, laika, jest to możliwe, ale dlaczego jest mało prawdopodobne zdaniem fachowców od Jaksy, Mazvagtech i aso
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
decadent jak możesz i chce Ci sie to wstaw opis regulacji , na pewno ktoś skorzysta , sam jestem ciekaw jak jest u mnie z tym dobrze by było sprawdzic samemu zanim podejmie sie decyzję o mechaniku.
Ok zrobi się ale nie dzisiaj, na weekendzie.
Od razu mówię, że potrzebny szczelinomierz, tylko nie jakiś chiński najtańszy, taki żebyśmy mieli do niego zaufanie – ja kupiłem jakiś polski za 25 zeta. Dokładność co najmniej 0,05 – takie sa najpopularniejsze. Można tez dostać 0,02 ale taka aptekarska dokładność w mierzeniu luzów nie jest potrzebna.
Klucz 10 będzie potrzebny, ale nasadowy i z przedłużką.
Poza tym klucz 22 nasadowy (chyba, że chcemy kręcić kołem), z tym że nasadka nie może być za krótka, ani za długa, jeżeli nie chcemy zdejmować koła, ani używać lewarka... Jeżeli mamy dosyć nową oryginalną uszczelkę pod pokrywą to nie musimy kupować nowej, natomiast jeżeli mamy nieoryginalną, albo starą, to 80 zeta za oryginalną uszczelkę trzeba wydać, np. fox, carspeed. Jeszcze kombinerki do odłączenia przewodu wentylacji silnika, silikon jakiś motoryzacyjny (czarny najlepiej) przyda się, no i jakiś środek do mycia silnika (np. z lidla), albo cos w ten deseń do przemycia uszczelki i miejsc jej stykania się. A i latarka wskazana, żeby poświecić na znaczki na kole pasowym.
czas- max godzina dla obeznanych nieco
Od razu mówię, że potrzebny szczelinomierz, tylko nie jakiś chiński najtańszy, taki żebyśmy mieli do niego zaufanie – ja kupiłem jakiś polski za 25 zeta. Dokładność co najmniej 0,05 – takie sa najpopularniejsze. Można tez dostać 0,02 ale taka aptekarska dokładność w mierzeniu luzów nie jest potrzebna.
Klucz 10 będzie potrzebny, ale nasadowy i z przedłużką.
Poza tym klucz 22 nasadowy (chyba, że chcemy kręcić kołem), z tym że nasadka nie może być za krótka, ani za długa, jeżeli nie chcemy zdejmować koła, ani używać lewarka... Jeżeli mamy dosyć nową oryginalną uszczelkę pod pokrywą to nie musimy kupować nowej, natomiast jeżeli mamy nieoryginalną, albo starą, to 80 zeta za oryginalną uszczelkę trzeba wydać, np. fox, carspeed. Jeszcze kombinerki do odłączenia przewodu wentylacji silnika, silikon jakiś motoryzacyjny (czarny najlepiej) przyda się, no i jakiś środek do mycia silnika (np. z lidla), albo cos w ten deseń do przemycia uszczelki i miejsc jej stykania się. A i latarka wskazana, żeby poświecić na znaczki na kole pasowym.
czas- max godzina dla obeznanych nieco
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
mam BJ zl od niedawna,ma przejechane 168tys .nie wiem czy i kiedy byly regulowane zawory.po zakupie zauwazylem ze po odpaleniu na zimnym chwile klekocze(przy hydraulicznej reg zaworow to normalne),na cieplym juz nie ,ale po przegazowaniu jak schodzi z obrotow czasem ''kleknie'' przez chwile.ogolnie chodzi glosniej niz w BG(takze w kabinie podzczas dynamicznej jazdy),ale z tego sco slyszalem to BJtki sa dosc glosne.czy w Zl przy recznej reg. zaworow lekki klekot na zimnym to normalny objaw jakprzy HLA?czy sie martwic i jechac na regulacje zaworow?olej mam swiezy castrol magnatec 10w40(poprzednio byl mobil,przejechane na nim 16tys)
Boźe,daj mi cierpliwość,bo jak mi dasz siłę,to ich wszystkich rpzp...le
Akurat ten castrol to średni jest – czytałem, ze w hondach ludziom działo się coś z silnikami na tym oleju.
Ten klekot na zimnym to normalka, nic się nie przejmuj. Dopiero jak straci moc, będzie naprawdę głośny, straci kompresję, będzie drżał, itp. to możesz się tym zająć. U mnie też czasem przy gorącym silniku słychać było klekot, zanim wyregulowano mi te zawory, ale miałem przecież tylko lekko za duże luzy, a to nie jest groźne...
Sprawdzenie jest proste, ale po co zaglądać nie będąc przygotowanym od razu na regulację. Lepiej najpierw znaleźć dojście do "magnesówki". W sumie podmiana płytki też jest prosta... ale tego nie robiłem sam...
Ten klekot na zimnym to normalka, nic się nie przejmuj. Dopiero jak straci moc, będzie naprawdę głośny, straci kompresję, będzie drżał, itp. to możesz się tym zająć. U mnie też czasem przy gorącym silniku słychać było klekot, zanim wyregulowano mi te zawory, ale miałem przecież tylko lekko za duże luzy, a to nie jest groźne...
Sprawdzenie jest proste, ale po co zaglądać nie będąc przygotowanym od razu na regulację. Lepiej najpierw znaleźć dojście do "magnesówki". W sumie podmiana płytki też jest prosta... ale tego nie robiłem sam...
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
Na to klepanie na zimno powinien pomóc dobry olej (pomóc tzn. skrócić jego czas). Na castrolu silnik lubi hałasować (ale to tylko jedna z jego wad), po przesiadce na motula w innym aucie zrobiło się ciszej
Z kolei mobil super coś tam 10W40 podobno lubi zapiekać pierścienie, a w Tesco aktualnie można go nabyć za jakieś grosze (ale to tak w ramach ciekawostki
)
W 1.6 ZM miałem sprawdzane luzy i na dwóch zaworach jest delikatnie luźniej niż powinno. I faktycznie, na zimno klepie po starcie, na ciepłym już mniej. Trzeba będzie o to zadbać. Bolo, ja bym sobie najpierw sprawdził luzy, a potem ewentualnie myślał co dalej. Tylko pamiętaj o wychłodzeniu silnika.
W 1.6 ZM miałem sprawdzane luzy i na dwóch zaworach jest delikatnie luźniej niż powinno. I faktycznie, na zimno klepie po starcie, na ciepłym już mniej. Trzeba będzie o to zadbać. Bolo, ja bym sobie najpierw sprawdził luzy, a potem ewentualnie myślał co dalej. Tylko pamiętaj o wychłodzeniu silnika.
- Od: 26 lut 2012, 13:24
- Posty: 43
- Skąd: TST/TKI
- Auto: Była:
Mazda 323F BJ 2001' 1.6 16V ZM
Jest:
Lexus IS 200
Toyota Starlet EP81 1.3 16V DOHC
co do oleju to jestem w szoku z tym castrolem jak mowicie ze kiepski.w 323f BG najbardziej zadowolony bylem z VALVOLINE max life nawet w mrozy nie klekotal na zimnym,jak zmienilem na MOBIL1 to zaczal momentalnie glosniej chodzic i pojawilo sie klekotanie,dlatego tym razem zdecydowalem sie na castrola.duzo dobrego slyszalem tez o midland.trudno ,przejade 10tys i zmienie na valvoline albo elf.najgorsze ze dzisiaj sprawdzilem stan pierwszy raz po wymianie i jest ciut za duzo-3mm ponad Full.drugi raz juz mi tak zrobili(przedtem w innym puncie wymiany oleju).trzeba bedzie spuscic troche-wezyk,strzykawka i przez begnet.
Boźe,daj mi cierpliwość,bo jak mi dasz siłę,to ich wszystkich rpzp...le
midlum2 napisał(a):Kolego przyjedż do działdowa do Jebrama ktory ma warsztat w kisinach!!!1
what the f...
o co kaman?
na wymiane oleju mam jechac do warminsko mazuskiego?

Boźe,daj mi cierpliwość,bo jak mi dasz siłę,to ich wszystkich rpzp...le
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości