Ubywa płyn chłodzący, bulgotanie w zbiorniku. ROZWIĄZANE
jarecki30_de Możesz spokojnie kupować części w sklepach internetowych w Polsce. Często wysyłają za granicę , zazwyczaj płacisz przelewem lub kartą (nawet w euro) a koszt wysyłki pocztą polską nie jest wcale kosmiczny.
- Od: 23 gru 2010, 09:43
- Posty: 17
- Skąd: Łódź
- Auto: MAZDA 323F 2.0 DITD 90kM
A wiec tak glowica sciagnieta na 1 cylindrze uczczelka wyglada nie ciekawie i caly tlok i glowica na tym cylindrze jest wilgotna nie tak jak na pozostalych suche i z nagarem ktorego sie nie da zmyc tutaj wystarczylo scieka przetrzec i wszystko czysciutkie glowica ogolnie wyglada dobrze wlasnie jest u mechanika do sprawdzenia i planowania. wie ktos moze w ktorym miejscu pekaja te glowice?
- Od: 31 sty 2012, 10:51
- Posty: 6
- Auto: Mazda 323f silnik RF 2.0ditd rok. 2003
U mnie głowica już zdjęta i też czekam na wynik sprawdzenia. Nie widziałem w jakim stanie jest uszczelka oraz głowica ale to i tak niewiele by mi powiedziało,muszę opierać się na opinii specjalistów. Niestety pewnie nie ma reguły co do tego gdzie głowica może pęknąć.
- Od: 23 gru 2010, 09:43
- Posty: 17
- Skąd: Łódź
- Auto: MAZDA 323F 2.0 DITD 90kM
No to jest nas trzech, ja będę zwalał głowice w poniedziałek dopiero
modle się żeby nie naruszona była.
say napisał(a):smok czysty tak na marginesie
na szczecie to nie RF5C


Witam. Podzielę się również moimi obserwacjami co do tego samochodu. Mazda 323f bj 2001 178 tyś. udokumentowane, z Niemiec. Problemy zaczęły się od kapania z pod samochodu, myślę siłownik od sprzęgła bo tak jak by za lekko pedał chodził. Podjechałem do kolegi na kanał zdemontowałem dolną osłonę i okazało się że cieknie między głowicą a kadłubem silnika. Generalnie niezawodność mazdy...Wyciekająca ciecz okazała się płynem chłodniczym. Po odpaleniu silnika bąbelki w zbiorniku wyrównawczym. I załamane ręce.... Uszczelka pod głowicą, dolałem 1,5 litra cieczy chłodzącej. I do mechanika, demontaż głowicy itp. Bo by to wyciągnąć to trzeba sporo tego zdemontować. Głowica trafia do specjalistycznego zakładu. Za duża krzywizna, odkształciła się pięknie, by było dobrze trzeba planować poniżej linii kolizyjnej...super...Z allegro używkę? Nówkę(jaka tania...)? Nic niech zakład się wykaże i naprawił, opuścił gniazda zaworowe i inne cuda, nawet wzywali szamana i złożyli w ofierze jednorożca. Cena regeneracji 1500zł z częściami. Ale głowica sprawdzona i jak nówka wygląda. Dalej nowe uszczelki i pompa wody(japońska....kurrr..250zł). Złożone do kupy działa pięknie, 2200zł z robotą uboższy:(. Ale działa....tydzień, bo po tygodniu cieknie simering na pompie. [tiiit] w nowej oryginalnej japońskiej pompie niewierzę
. I kolejne wydatki... Więc jeżeli ktoś pisze, że się nie zdarzają UPG w mazdach to lepiej niech się nie wypowiada. Nie wspomnę o korozji, która wpierda....to auto, dodatkowo tcv(ale to jestem w stanie zrozumieć). Wszystko pięknie do wczoraj nie chce odpalać i kopci nie ma siły jechać. Szukam teraz przyczyny. Przepraszam, ale bardzo wylewny jestem, bo mnie boli nie... kupiłem samochód by nie było większych problemów...japończyk....legendy....Powiem tak miałem UNO 13 lat 260 tyś km. I nic nie było raz czujnik położenia wału(250zł) i alternator (150zł). Powiem tak pierwszy i ostatni raz mazda.

- Od: 19 paź 2009, 08:07
- Posty: 16
- Skąd: Piotrków Trybunalski.
- Auto: Mazda 323f 2.0 ditd
I dlatego polecane są tylko oryginały bo potem takie wianki wychodzą, że po tygodniu musisz ją wymienić.
WITAM.
No wiec tak glowica odebrana bez zadnych pekniec, kolektor dolotowy wyczyszczony bo byla masakra, wszystko poskladalem razem wyregulowalem zawory no i odpalam i co zonk
auto chodzi na 3 cylindry, sprawdzilem ktory nie pali i zamienilem wtryski wynik wtrysk zatarty
wiec wyciagam wtrysk i jade do sklepu a tam mowia ze nie maja takich i tylko orginal w serwisie wiec jade. W serwisie nastepne zdumienie co do ceny, prawie 500 euro za sztuke
wiec rozebrałem stary wyczyściłem i lekko pszepolerowalem ręcznie, poskładałem wszystko odpalam i co??? auto chodzi na wszystkie gary równiutko
żadnych bąbelków w zbiorniczku płyn nie ubywa tylko turbinkę słychać trochę głośniej. Moje pytanie czy u was turbinke slychac jak chodzi czy nie bardzo? dodam ze filtr powietrza zalozylem nowy no i ten kolektor dolotowy wyczyscilem bo na wyjciu na cylindry przelot byl 3/4 tego co po wyczyszczeniu. Pozdrawiam.
No wiec tak glowica odebrana bez zadnych pekniec, kolektor dolotowy wyczyszczony bo byla masakra, wszystko poskladalem razem wyregulowalem zawory no i odpalam i co zonk
żadnych bąbelków w zbiorniczku płyn nie ubywa tylko turbinkę słychać trochę głośniej. Moje pytanie czy u was turbinke slychac jak chodzi czy nie bardzo? dodam ze filtr powietrza zalozylem nowy no i ten kolektor dolotowy wyczyscilem bo na wyjciu na cylindry przelot byl 3/4 tego co po wyczyszczeniu. Pozdrawiam.
- Od: 31 sty 2012, 10:51
- Posty: 6
- Auto: Mazda 323f silnik RF 2.0ditd rok. 2003
Mechanik założył najtańszą pompę Termotecka chyba za 115zł. Najtańsza jaka była w carsie, pytałem go czy weźmie na siebie odpowiedzialność jak zacznie ciec lub coś innego się stanie. Zgodził się, "nie ma problemu", mija 20 tysięcy i spokój. Nie pamiętam firmy pompy, ale była produkowana w Japonii, cena była niższa bo kolega ma zniżki. Puki co jeździ, duży problem jest z rdzą i tcv. Jak zrobi się trochę cieplej to wymienię go na oplowski. Pomierzę też indukcyjność, bo dotychczas mierzono rezystancję. Napiszę w wątku o tcv co z nim było. Takie podpięcie się pod temat.
- Od: 19 paź 2009, 08:07
- Posty: 16
- Skąd: Piotrków Trybunalski.
- Auto: Mazda 323f 2.0 ditd
z tanimi pompami to jest tak że jedne ciekną a drugie rozwalają rozrząd
oczywiście nie musi tak być.
jarecki30_de napisał(a): Moje pytanie czy u was turbinke slychac jak chodzi czy nie bardzo?
Turbinkę słychać bo:
jarecki30_de napisał(a): kolektor dolotowy wyczyszczony bo byla masakra
Wszystko jest ok.
bar1984 napisał(a):Jeśli chodzi o pompy to japońska NPW jest godna polecenia
Godny polecenia jest tylko ORYGINAŁ, za dużo na forum było tematów: "Nowy rozrząd strzelił po kilku tysiącach, pomocy!".
Pozdrawiam
YgooR napisał(a):bar1984 napisał(a):Jeśli chodzi o pompy to japońska NPW jest godna polecenia
Godny polecenia jest tylko ORYGINAŁ, za dużo na forum było tematów: "Nowy rozrząd strzelił po kilku tysiącach, pomocy!".
Z doświadczenia wiem (prowadzę reklamacje w jednej z Łódzkich firm sprzedających części do japończyków), że jeśli kogoś nie stać w danej chwili na oryginał to bez obaw NPW spełni swoje zadanie.
Na sprzedanych ok 120 pomp tej firmy w ciągu 2 lat otrzymałem 2 reklamacje na wyciek z otworu technicznego. Rozrządy oczywiście nie wytrzymują ale ja osobiście nie spotkałem się z zerwaniem paska spowodowanym uszkodzeniem pompy.Ale wszystko się może zdarzyć w końcu to tylko mechanika.
Moje auto już złożone i na szczęście głowica była zdrowa, tak więc koszta zamknęły się w najniższej możliwej kwocie.
Pozdrawiam.
- Od: 23 gru 2010, 09:43
- Posty: 17
- Skąd: Łódź
- Auto: MAZDA 323F 2.0 DITD 90kM
bar1984 napisał(a):w ciągu 2 lat otrzymałem 2 reklamacje na wyciek z otworu technicznego.
Życzę baraku reklamacji, a z rozrządem żartów nie ma i tu warto czasami się zastanowić czy lepiej dołożyć i mieć spokojny sen
Pozdrawiam
Problem z płynem chłodzącym.
Jestem "szczęśliwym" posiadaczem mazdy mpv 2003 r. diesel RF5C 2.0 136 km.
Wczoraj przy standardowej wymianie oleju oleju zauważyłem, że poziom płynu chłodzącego w zbiorniczku wyrównawczym jest poniżej minimum.
Zdarzało się, ze płyn dolewałem ale zazwyczaj w niewielkich ilościach, nie wiem 100 ml na miesiąc, może mniej.
Płyn oczywiście uzupełniłem do kreski F (FULL).
Dzisiaj autem zrobiłem na początku około 120 km dość spokojnej jazdy – po czym sprawdziłem poziom płynu był ok – minimalnie niżej niż zalałem (na prawdę minimalnie).
Po czym zrobiłem autem około 150 km już dość szybkiej jazdy 130-140 km/h, zajechałem do domu otworzyłem maskę i ku mojemu zdziwieniu znowu poziom płynu poniżej L (LOW), dużo "wypluło" wokoło wężyka odpowietrzającego, gdy popuściłem korek od zbiorniczka – pod ciśnieniem część płynu wróciła do zbiorniczka – troszkę powyżej LOW.
Auto nie dymi WCALE, czy zimne czy gorące.
Gdy wymieniali olej sprawdzałem pod autem i nie widziałem żadnych wycieków, od góry też nic nie widać.
Jakieś 15 tyś km wcześniej auto miało gruntowny remont silnika łącznie z planowaniem głowicy, wymiana uszczelki, wymianą rozrządu, turbiny, sprzęgła itd.
Do teraz super chodziło. Jeździłem nim raczej oszczędnie (asekuracyjnie) po 5 tyś km od remontu była wymiana oleju i teraz po 10 tyś km.
Olej jaki używam to MOTUL 10W40 SYNERGIE +
Podjechałem do mojego mechaniora, popatrzył, pougniatał węże, stwierdził, że są miękkie, ok i że wyklucza uszczelkę ze względu na brak jakiegokolwiek dymu, wyklucza popękana głowicę i blok, gdyż silnik był na wierzchu i wszystko było ok, pompa wody też była nowa przy wymianie rozrządu.
Podejrzenie rzucił na niesprawny korek zbiorniczka wyrównawczego lub termostat.
Stwierdził, że korek powinien lekko upuszczać ciśnienie a gdy tak się nie staje wówczas przy jego nadmiarze może dojść do wyplucia płynu.
Nakazał na początek wymianę tego korka, później ewentualnie termostat.
Co myślicie o tym ?
Jakie wsze porady ?
Już mam troszkę dość tego auta – bo pół roku temu bardzo się na nie wykosztowałem.
Jestem "szczęśliwym" posiadaczem mazdy mpv 2003 r. diesel RF5C 2.0 136 km.
Wczoraj przy standardowej wymianie oleju oleju zauważyłem, że poziom płynu chłodzącego w zbiorniczku wyrównawczym jest poniżej minimum.
Zdarzało się, ze płyn dolewałem ale zazwyczaj w niewielkich ilościach, nie wiem 100 ml na miesiąc, może mniej.
Płyn oczywiście uzupełniłem do kreski F (FULL).
Dzisiaj autem zrobiłem na początku około 120 km dość spokojnej jazdy – po czym sprawdziłem poziom płynu był ok – minimalnie niżej niż zalałem (na prawdę minimalnie).
Po czym zrobiłem autem około 150 km już dość szybkiej jazdy 130-140 km/h, zajechałem do domu otworzyłem maskę i ku mojemu zdziwieniu znowu poziom płynu poniżej L (LOW), dużo "wypluło" wokoło wężyka odpowietrzającego, gdy popuściłem korek od zbiorniczka – pod ciśnieniem część płynu wróciła do zbiorniczka – troszkę powyżej LOW.
Auto nie dymi WCALE, czy zimne czy gorące.
Gdy wymieniali olej sprawdzałem pod autem i nie widziałem żadnych wycieków, od góry też nic nie widać.
Jakieś 15 tyś km wcześniej auto miało gruntowny remont silnika łącznie z planowaniem głowicy, wymiana uszczelki, wymianą rozrządu, turbiny, sprzęgła itd.
Do teraz super chodziło. Jeździłem nim raczej oszczędnie (asekuracyjnie) po 5 tyś km od remontu była wymiana oleju i teraz po 10 tyś km.
Olej jaki używam to MOTUL 10W40 SYNERGIE +
Podjechałem do mojego mechaniora, popatrzył, pougniatał węże, stwierdził, że są miękkie, ok i że wyklucza uszczelkę ze względu na brak jakiegokolwiek dymu, wyklucza popękana głowicę i blok, gdyż silnik był na wierzchu i wszystko było ok, pompa wody też była nowa przy wymianie rozrządu.
Podejrzenie rzucił na niesprawny korek zbiorniczka wyrównawczego lub termostat.
Stwierdził, że korek powinien lekko upuszczać ciśnienie a gdy tak się nie staje wówczas przy jego nadmiarze może dojść do wyplucia płynu.
Nakazał na początek wymianę tego korka, później ewentualnie termostat.
Co myślicie o tym ?
Jakie wsze porady ?
Już mam troszkę dość tego auta – bo pół roku temu bardzo się na nie wykosztowałem.
- Od: 21 cze 2011, 23:23
- Posty: 16
- Skąd: Złotoryja
- Auto: Mazda MPV 2.0 136 Km, 2003 r.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości