Ciężko zapala – dlaczego? JUŻ WIEM! :) znowu NIE wiem :(
przez Neonixos666 » 13 lis 2011, 15:34
sposób jest ten sam inne są tylko środki.
przez laminator » 2 lut 2012, 19:52
Witam. We wtorek jak kończyłem pracę to zapaliłem za trzecim razem- a zawsze palił od razu. W środę rano było -18 zapalił od razu, po pracy też... Myślałem, że wcześniej to kaszelek i już Ok... Czwartek było -21 rano zapalił za pierwszym razem, po pracy za trzecim.. Już wiem, ze coś jest nie tak> sprawdziłem przekaźnik b5b4, wyczyściłem... Macie pomysł co to może być?
- Od: 19 mar 2011, 21:32
- Posty: 147
- Auto: mazda 323f 2.0 TDVI sydney
przez Neonixos666 » 2 lut 2012, 20:06
za każdym razem czekasz aż przekaźnik od świec pyknie?
przez Neonixos666 » 2 lut 2012, 20:50
poczekaj aż usłyszysz pyknięcie dopiero potem odpalaj. a znajdziesz go przy lewym błotniku nie daleko lampy. taki czarny
przez Neonixos666 » 2 lut 2012, 21:07
laminator napisał(a):Dzikuję za szybka odpowiedź. Jutro wyciągnę i przesmaruję może to pomoże... Dziękuję
jeśli pyka to nie ma sensu a wcale nie powiedziałem że to on stwarza problem a czas nagrzania świec albo paliwo
przez Neonixos666 » 3 lut 2012, 17:08
laminator napisał(a):IRANO -24 wsiadam do madzi przekrecam kluczyk i
a może akumulator padł?
przez Neonixos666 » 3 lut 2012, 20:08
a skąd wiadomo że przekaźnik do wymiany?
przez kierownik » 3 lut 2012, 20:51
Neonixos666 napisał(a):a skąd wiadomo że przekaźnik do wymiany?
może w niego kumpel popukał i odprawił rytuały...
przez Neonixos666 » 3 lut 2012, 20:55
u mnie jak padł przekaźnik to wyskoczył mi błąd
przez laminator » 3 lut 2012, 21:00
Jak postukał to zapaliła się kontroka. Niestety nadal Przejechałem się nią- jak się rozgrzała to wyłączyłem i chciałem zapalić znów Zapaliłem za trzecim razem, czyli z trudem coś jest nie tak. Jak wracałem to dałem w palnik bo chciałem samochód wyprzedzić... i kurna mocy nie ma. Schowałem się,,, dałem w gaz a on w ogóle nie ciągnął. Gdy dojechałem do domu i dałem na luz żeby się dokulać.. obroty spadły prawie do zera. Masakra co się dzieje z Madzią> zaczęło się od braku kontrolki świec ( przekaźnik) do braku mocy i nie trzymania obrotów. Brak mi słów...
Przejechałem się nią- jak się rozgrzała to wyłączyłem i chciałem zapalić znów Zapaliłem za trzecim razem, czyli z trudem coś jest nie tak. Jak wracałem to dałem w palnik bo chciałem samochód wyprzedzić... i kurna mocy nie ma. Schowałem się,,, dałem w gaz a on w ogóle nie ciągnął. Gdy dojechałem do domu i dałem na luz żeby się dokulać.. obroty spadły prawie do zera. Masakra co się dzieje z Madzią> zaczęło się od braku kontrolki świec ( przekaźnik) do braku mocy i nie trzymania obrotów. Brak mi słów...- Od: 19 mar 2011, 21:32
- Posty: 147
- Auto: mazda 323f 2.0 TDVI sydney
i pewnie nie ostatni...przez laminator » 3 lut 2012, 21:15
no wlasnie czuje ze zaboli mnie bo kieszeni
05.02.2012 Po rozmowie z mechanikem kazal wlac 4 litry paliwa98.Po skatowaniu madzi odpalila z drutem pojechalem na stacje jazda byla masakra zero mocy i jeszcze piec razy zdechl.Po wlaniu paliwa madzia odzyła moc wrocila i odpala od kopa.
05.02.2012 Po rozmowie z mechanikem kazal wlac 4 litry paliwa98.Po skatowaniu madzi odpalila z drutem pojechalem na stacje jazda byla masakra zero mocy i jeszcze piec razy zdechl.Po wlaniu paliwa madzia odzyła moc wrocila i odpala od kopa.
- Od: 19 mar 2011, 21:32
- Posty: 147
- Auto: mazda 323f 2.0 TDVI sydney
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6