Mazda 323 1.7D – Zawiesza się silnik
Strona 1 z 1
Witajcie, mam starą Mazdę 323 1.7D z 1991 roku w sedanie.
I od jakiegos czasu mam problemy z nią tzn: kiedy jadę ponad 100km/h samochód wchodzi na wysokie obroty i zaczyna sam gazować. Pomaga wyłączenie silnika i odczekanie. Taka sytuacja pojawia mi się różnie, raz czy 120km/h się zawiesiła, a ostatnio przy 100km/h. Jak myślicie co może być powodem?
Powiem też że Madzia chyba za dużo łyka oleju bo często brudzą mi się filtry, przez co staje się mułowata i jakby lekko dusiła.
Pozdrawiam
I od jakiegos czasu mam problemy z nią tzn: kiedy jadę ponad 100km/h samochód wchodzi na wysokie obroty i zaczyna sam gazować. Pomaga wyłączenie silnika i odczekanie. Taka sytuacja pojawia mi się różnie, raz czy 120km/h się zawiesiła, a ostatnio przy 100km/h. Jak myślicie co może być powodem?
Powiem też że Madzia chyba za dużo łyka oleju bo często brudzą mi się filtry, przez co staje się mułowata i jakby lekko dusiła.
Pozdrawiam
Przedewszystkim sprawdz linke gazu albo przepustnice czy sie nie zacina/zawiesza przez to, ze po prostu jest brudna. Przeczyszczenie przepustnicy tez by nie zaszkodzilo.
Oczywiscie nie wiem czy w dieslach jest cos takiego jak przepustnica ale w benzyniakach to pierwsze bym sprawdzil
Oczywiscie nie wiem czy w dieslach jest cos takiego jak przepustnica ale w benzyniakach to pierwsze bym sprawdzil
W dieslu nie ma przepustnicy, jesli pali duzo oleju to mam zla wiadomosc- silnik zywi sie wlasnym olejem tzn. podczas pracy zaciaga pomiedzy pierscieniami a gladzia silnika olej z miski, przepalajac go co powoduje wzrost obrotow- przerabialem to w vw t4 2.4d
Dudziński Rally Team
- Od: 14 sty 2011, 21:48
- Posty: 26
- Skąd: Olsztyn
- Auto: 323 BG...Mały ale byk :)
Albo silnik ma duże przedmuchy i wyrzuca olej odmą odpowietrzającą do kolektora ssącego i ten częściowo zasysa się do silnika powodując podwyższone obroty, a częściowo osadza sie na filtrze. Jeśli to prawda- silnik złom. Jaki przebieg, a sorry- stan licznika?
Tez mysle ze silnik wcina olej bo dym z rury wydobywa sie bialy, raz jak zaczelo mi dmuchac na autostradzie to sie dzialo xD Zaslona dymna normalnie.
A przebieg to maly bo tylko 202tys km, wiec dziwne jest ze takie cos ma miejsce.
Ja nie jestem pierwszym wlascicielem samochodu i nie znam historii, auto wedruje z starszych pokolen do mlodszych wczesniej nim jezdzili pracownicy dziadka i cos czuje ze oni Madzie zajezdzili
pozniej ojciec jezdzil i on juz ten problem mial i ja jezdze i tez mi sie wiesza, ale tak nie da sie jezdzic.
Jakies rady?
A przebieg to maly bo tylko 202tys km, wiec dziwne jest ze takie cos ma miejsce.
Ja nie jestem pierwszym wlascicielem samochodu i nie znam historii, auto wedruje z starszych pokolen do mlodszych wczesniej nim jezdzili pracownicy dziadka i cos czuje ze oni Madzie zajezdzili
Jakies rady?
jakieś rady?pora powiedzieć autu do widzenia bo nie oplaca sie juz silnika przekladac
- Od: 13 mar 2010, 17:52
- Posty: 156
- Skąd: krotoszyn-wlkp
- Auto: była mazda 323 bg 1.3 16v
jest SCENIC I ph II
lukaszbroda napisał(a):jakieś rady?pora powiedzieć autu do widzenia bo nie oplaca sie juz silnika przekladac
Własnie niedlugo powiem autu "do widzenia", tak tylko chcialem się dowiedziec co moze byc powodem.
Reasumujac auto nadaje sie do jazdy po miescie.
Pozdrawiam!
lewy323s napisał(a):Czemu dowidzenia. Jak blacharka jest w miarę to warto to auto trzymać. Silnik można przełożyć. Chyba że w ogóle Ci nie zależy.
Nie oplaca sie, w bagazniku juz korozja i przecieka troszke.
za dużo roboty i potrzebnej kasy żeby bawić się w odbudowe budy a tu jeszze silnik wola pomocy.podjąć męską decyzje o rozstaniu i koniec.kwestia tylko tego czy złom zy na częsci.to drugie znaczniej opłacalne.przerabiałem już to
- Od: 13 mar 2010, 17:52
- Posty: 156
- Skąd: krotoszyn-wlkp
- Auto: była mazda 323 bg 1.3 16v
jest SCENIC I ph II
Jezeli tak ci zalezy na powiedzeniu "do widzenia" Mazdzie to tylko i wylacznie na czesci... na pewno rozsprzedadza sie z niej czesci np calutki przod czy amory lub inne rzeczy.. przerabialem tez cos takiego i przyznam ze poszlo.. Decyzja nalezy do kolegi 
- Od: 22 mar 2012, 23:02
- Posty: 12
- Skąd: Łask
- Auto: Mazda 323BG
1.7-diesel
1993r
Czarna 3-d
Może trochę późno, a może sie komuś przyda...
Też tak miałem i mówiono mi, że tym silnikom często sie to zdarza. Prawidłową diagnozę napisali Ci colin323 i lewy323. Ja w swojej 323 miałem tak jak jechałem z 15 minut powyżej 120km/h. Doraźnie pomaga wtedy naciśnięcie hamulca – obciążysz i zdusisz wtedy silnik, zobaczysz za sobą czarną chmurę i jedziesz dalej, ale nigdy nie przekręcaj kluczyka. Osobiście raz tak zrobiłem, trochę jeszcze wył na wysokich obrotach i zgasł jak wypalił olej, ale straszono mnie, że mógł się nie zatrzymać...
Na dłużej natomiast pomogła wymiana pierścieni. Po wymianie jechałem coś pod 140km/h, ale ja wiem ile to trwało? Chyba jakieś 70tys zrobiłem jak problem zaczął powracać, no ale wtedy już wiedziałem, że trzeba po prostu użyć hamulca i trochę zwolnić. Wkurzyło mnie jak zaczął się rozbiegać poniżej 120. Powiedziałem, że drugi raz silnika rozbierał nie będę i trzy lata temu się pożegnaliśmy, choć był to jedyny mankament tego niezawodnego auta.
Zajrzałem do tego działu bo ostatnią swoja byłą mijam często na ulicy, a w tym roku jej 21 stuknęło!
Pozdrawiam wszystkich właścicieli 323
Też tak miałem i mówiono mi, że tym silnikom często sie to zdarza. Prawidłową diagnozę napisali Ci colin323 i lewy323. Ja w swojej 323 miałem tak jak jechałem z 15 minut powyżej 120km/h. Doraźnie pomaga wtedy naciśnięcie hamulca – obciążysz i zdusisz wtedy silnik, zobaczysz za sobą czarną chmurę i jedziesz dalej, ale nigdy nie przekręcaj kluczyka. Osobiście raz tak zrobiłem, trochę jeszcze wył na wysokich obrotach i zgasł jak wypalił olej, ale straszono mnie, że mógł się nie zatrzymać...
Na dłużej natomiast pomogła wymiana pierścieni. Po wymianie jechałem coś pod 140km/h, ale ja wiem ile to trwało? Chyba jakieś 70tys zrobiłem jak problem zaczął powracać, no ale wtedy już wiedziałem, że trzeba po prostu użyć hamulca i trochę zwolnić. Wkurzyło mnie jak zaczął się rozbiegać poniżej 120. Powiedziałem, że drugi raz silnika rozbierał nie będę i trzy lata temu się pożegnaliśmy, choć był to jedyny mankament tego niezawodnego auta.
Zajrzałem do tego działu bo ostatnią swoja byłą mijam często na ulicy, a w tym roku jej 21 stuknęło!
Pozdrawiam wszystkich właścicieli 323

- Od: 6 lut 2009, 00:44
- Posty: 58
- Skąd: Elbląg
- Auto: Premacy 2,0D '01 101KM
zbit napisał(a):Może trochę późno, a może sie komuś przyda...
Też tak miałem i mówiono mi, że tym silnikom często sie to zdarza. Prawidłową diagnozę napisali Ci colin323 i lewy323. Ja w swojej 323 miałem tak jak jechałem z 15 minut powyżej 120km/h. Doraźnie pomaga wtedy naciśnięcie hamulca – obciążysz i zdusisz wtedy silnik, zobaczysz za sobą czarną chmurę i jedziesz dalej, ale nigdy nie przekręcaj kluczyka. Osobiście raz tak zrobiłem, trochę jeszcze wył na wysokich obrotach i zgasł jak wypalił olej, ale straszono mnie, że mógł się nie zatrzymać...
Na dłużej natomiast pomogła wymiana pierścieni. Po wymianie jechałem coś pod 140km/h, ale ja wiem ile to trwało? Chyba jakieś 70tys zrobiłem jak problem zaczął powracać, no ale wtedy już wiedziałem, że trzeba po prostu użyć hamulca i trochę zwolnić. Wkurzyło mnie jak zaczął się rozbiegać poniżej 120. Powiedziałem, że drugi raz silnika rozbierał nie będę i trzy lata temu się pożegnaliśmy, choć był to jedyny mankament tego niezawodnego auta.
Zajrzałem do tego działu bo ostatnią swoja byłą mijam często na ulicy, a w tym roku jej 21 stuknęło!
Pozdrawiam wszystkich właścicieli 323
No mi 2 razy sie zdarzyło że silnik się zawiesił:D
Raz na obwodnicy Elbląga:P a drugi raz przed obwodnicą na prostej, i udało mi się jakoś go zgasić, tylko raz nie odpalił za 1 razem tylko za drugim. Dzisiaj Madzia 323, sluzy jako auto po miescie, i zastepcze
Tez sie wkurzylem i na inna Mazde sie przesiadlem, na nowsza 3:P U mnie tez Madzia 21 lat konczy
Ale jak przesiadam się z 3 na 323 to czuc komfort jazdy
A jeżelji chodzi o olej w filtrze powietrza w PN to normalka powyżej 100tys zaczynał wypluwać olej. Każdy silnik silnik nie było względu czy dobrze traktowany czy nie. Także zero stresu, częściej zmieniać filtr taka moja rada. Sam miałem PN'a i filtr zmieniałem co 5tys. Naprawa tego jest podobno nie opłacalna.
Dla wszystkich zainteresowanych którzy mają ten problem rozwiązanie proste i skuteczne.
Odłączamy przewód odmy od filtra powietrza wieszamy gdzieś w bezpiecznym miejscu tak by się nie spaliła butelkę lub zbiornik wkładamy do niej wąż odmy i jest w porządku.
Silnik więcej się nie zawiesi.
Olej z przedmuchów skapuje sobie do butelki my co jakiś czas zaglądamy do niej jeśli trochę oleju się uzbiera wlewamy go do silnika.
Tak jak wcześniej koledzy napisali silnik dostaje samozapłonu z powodu oleju zasysanego poprzez filtr powietrza do kolektora ssącego.
Jest to jedyne dobre rozwiązanie by pozbyć kłopotu lub wykonać remont silnika.
Odłączamy przewód odmy od filtra powietrza wieszamy gdzieś w bezpiecznym miejscu tak by się nie spaliła butelkę lub zbiornik wkładamy do niej wąż odmy i jest w porządku.
Silnik więcej się nie zawiesi.
Olej z przedmuchów skapuje sobie do butelki my co jakiś czas zaglądamy do niej jeśli trochę oleju się uzbiera wlewamy go do silnika.
Tak jak wcześniej koledzy napisali silnik dostaje samozapłonu z powodu oleju zasysanego poprzez filtr powietrza do kolektora ssącego.
Jest to jedyne dobre rozwiązanie by pozbyć kłopotu lub wykonać remont silnika.
-
NICO38
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości