Wczoraj, nagle bez wcześniejszych oznak i sygnałów, w moim autku zgasł silnik. Pracował na małych obrotach bez obciążenia. Przy próbie ponownego odpalenia silnik nie rusza, słychać klik rozrusznika i dziwny pisk. Wygląda to tak jakby coś blokowało silnik. Zatarcie silnika? Raczej nie, ponieważ ładnie równo pracował na małych obrotach, nic nie wskazywało by coś mu dolegało. Olej wymieniany w serwisie mazdy 3 tygodnie temu. Stan oleju sprawdzony i jest OK. Żadnych wycieków.
Może macie jakieś propozycję co to może być? Rozrząd chyba też nie powinien przeskoczyć, bo wymiana była przy 119tyś, a teraz ma 169tyś. Tym bardzie jak zgasł to nie było nic słychać. Może rozleciało się łożysko alternatora i skutecznie blokuje? Sam już nie wiem