Ostatnio przy konserwacji nadkoli trzeba było ściągnąć koła. Odkręcając nakrętki odkryłem że jedna kręci się razem ze śrubą/szpilką. Jakoś dałem radę to odkręcić i okazało się że rzeczywiście cała śruba jest luźna w swoim gnieździe, pozostałe są nieruchome. Po zakończeniu prac jakimś cudem udało mi się to spowrotem zakręcić (przytrzymywałem kombinerkami). I tu moje pytania: ile wyjdzie naprawa, wymiana tego elementu? Czy trzeba kupować całą tarczę? Da się to wymienić samemu?
Chcę w przyszłym tygodniu jechać na wymianę opon, jak oni to potraktują?
Luźna śruba w kołach
Strona 1 z 1
Szpilka jest nabijana w gniazdo (otwory) piasty. Być może wyskoczyła (mniej prawdopodobne, bo przykręcanie nakrętki koła by ją dociągnęło), być może wyrobiło się gniazdo (wtedy nowa piasta lub nadwymiarowa szpilka jeśli się dostanie), albo tez wyrobiła się szpilka i tylko ją trzeba wymienić (parę złotych). Tak czy inaczej musisz zdjąć tarczę by to zdiagnozować.
Tak jak pisze kolega wyzej. W zeszlym tygodniu wymianialem u siebie w bebnie z tylu szpilke bo pekla jak dokrecales kolo po wymianie na zimowki. Na szczescie tak naprawde to parenascie minut roboty. Ale zanim sie za to zabralem kupilem szpilki (dwie co by pozniej nie szukac jakie) okazalo sie ze nie pasuje wieloklin (2mm za duza srednica). A koles w sklepie zarzekal sie ze beda pasowac. Zamontowalem wszystko spowrotem i pojechalem, wrocilem, wymienilem i jest ok. 4 pln za sztuke. Tak czy siak musisz zdemontowac piaste, zeby co kolwiek zrobic ze szpilka. Jesli sie wyrobila piasta to dobierzesz nadwymiarowa.
Pogotowie Komputerowe
Alarmy samochodowe, centralne zamki, blokady zapłonu, czujniki cofania, światla dzienne itp.
Alarmy samochodowe, centralne zamki, blokady zapłonu, czujniki cofania, światla dzienne itp.
witam ponownie,
by podpompować koła zdjąłem ja kołpaki i widzę w tylnym kole taką niespodziankę:
http://imageshack.us/photo/my-images/824/img0031nw.jpg/
jak widać śruba wzięła i sobie pękła,
a teraz pytania:
co trzeba zrobić, by znów mieć koło mocowane na cztery łapy?
może wymienić całą piastę?
a może nie trzeba?
to skomplikowana operacja?
pracochłonna?
droga?
kto to może zrobić: każdy mechanior, czy musi być Mazda-specjalist?
bardzo proszę o odpowiedzi, bo fura ostatnio potrzebna, jak nigdy
by podpompować koła zdjąłem ja kołpaki i widzę w tylnym kole taką niespodziankę:
http://imageshack.us/photo/my-images/824/img0031nw.jpg/
jak widać śruba wzięła i sobie pękła,
a teraz pytania:
co trzeba zrobić, by znów mieć koło mocowane na cztery łapy?
może wymienić całą piastę?
a może nie trzeba?
to skomplikowana operacja?
pracochłonna?
droga?
kto to może zrobić: każdy mechanior, czy musi być Mazda-specjalist?
bardzo proszę o odpowiedzi, bo fura ostatnio potrzebna, jak nigdy
na upartego jeździć na 3 – zdążyło mi się 5 lat tak jeździć pewnym autem i nigdy nie było z tego powodu żadnego problemu... gorzej jak byś miał kolo na 2 mocowane i 1 by poszła... wtedy można się bać
co nieznaczy ze nie warto tego naprawić jak się ma chęci i czas...
Szerokiej drogi i gumowych drzew ;)
mógłbym ci wysłać bo zmieniłem piastę z tyłu i mam takie śruby a są mi zbędne.
Witam serdecznie,
miał ktoś okazje wymieniać w BJ śruby koła przedniego?
Dzisiaj przy wymianie opon wulkanizator miał problem z odkręceniem jednej śruby. Jak się okazało za chwilę – przy poprzednim zakładaniu koła ktoś niefartownie zakręcił nakrętkę (krzywo), która uszkodziła gwint.
Twierdzi, że gwint jest do zrobienia narzynką , ale pomyślałem sobie, czy nie bezpieczniej byłoby ją wymienić?
Teraz pytanie, jak bardzo trzeba być za pan brat z mechaniką, by się za to wziąć?
Trudny temat?
Do tej pory w swoim poprzednim samochodzie wymieniłem raz klocki hamulcowe
co dało mi niesamowitą satysfakcję.
Pytanie, czy ten temat nie jest za poważny?
Widziałem relację z wymiany w 626. Tutaj będzie podobnie?
Pozdrawiam!
miał ktoś okazje wymieniać w BJ śruby koła przedniego?
Dzisiaj przy wymianie opon wulkanizator miał problem z odkręceniem jednej śruby. Jak się okazało za chwilę – przy poprzednim zakładaniu koła ktoś niefartownie zakręcił nakrętkę (krzywo), która uszkodziła gwint.
Twierdzi, że gwint jest do zrobienia narzynką , ale pomyślałem sobie, czy nie bezpieczniej byłoby ją wymienić?
Teraz pytanie, jak bardzo trzeba być za pan brat z mechaniką, by się za to wziąć?
Do tej pory w swoim poprzednim samochodzie wymieniłem raz klocki hamulcowe

Pytanie, czy ten temat nie jest za poważny?
Widziałem relację z wymiany w 626. Tutaj będzie podobnie?
Pozdrawiam!
- Od: 22 wrz 2011, 12:23
- Posty: 29
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 323F 1.6
podobny temat już jest ,szpilkę można wymienić po wyjęciu piasty jak dasz rade , viewtopic.php?f=115&t=126296&view=unread#unread
xedos1972
Tak, czytałem ten temat, tylko zwróć proszę uwagę, że oprócz tego, że Borys napisał o tym, że szpilka jest nabijana w gniazdo, to nic specjalnego się nie dowiedziałem...
Jak dasz radę oznacza, że trochę to skomplikowane?
xedos1972 napisał(a):można wymienić po wyjęciu piasty jak dasz rade
Jak dasz radę oznacza, że trochę to skomplikowane?
- Od: 22 wrz 2011, 12:23
- Posty: 29
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 323F 1.6
może nie skomplikowane ale pogoda kiepska na trzech śrubach też będziesz jeździł a tymczasowo narzynka na gwint taki jak jest może uda się go poprawić, i nakrętka jakoś będzie trzymać bo jak zmniejszysz gwint to musisz szukać nakrętki ,to jest napędzane koło ?
xedos1972
- Od: 9 cze 2011, 15:54
- Posty: 21
- Skąd: wrocław
- Auto: mazda 323f 2.0 DiTD
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości