Falują mi lekko obroty, czuć po pracy silnika jak podbija i obniża wolne obroty. Z racji ze miałem podobny problem wcześniej w BG 1.6 16v wymieniłem silnik krokowy (wcześniej czyszcząc go) sprawa sie trochę poprawiła bo chociaż odzyskałem ssanie ale problem nieprawidłowych obrotów nadal został.
Sprawdzane były świece, wymienione zostały filtry oraz wszystko sprawdzane czy szczelne (kolektor ssący, rura dolotu), podmieniana była również przepływka i różnicy żadnej.
Kiedyś czytając na forum o takich właśnie problemach wyszło ze może być uszkodzony czujnik temperatury, fakt ja mam czujnik 3 pinowy i wentylator oraz wskaźnik na desce działa prawidłowo ale po odłączeniu tego to czujnika silnik podbija obroty na około 1100 obrotów załącza wentylator ale praca silnika jest równiutka, zero skoków zero falowania. Wiadomo jeździć tak się nie da bo podczas jazdy zawiesza sie na obrotach ale praca na jałowych jest prawie idealna
I teraz pytanie czy owy czujnik będzie uszkodzony ? Komputer nie wykazuje żadnego błędu dlatego też zbiło mnie to z tropu.
Dodam ze regulacja w trybie serwisowym nic nie daje, po ustawieniu obrotów i wyłączeniu trybu serwisowego, silnikiem rzuca a obroty ma 2krotnie niższe jak ustawione w trybie serwisowym. Falowanie występuje również w trybie serwisowym. Czesto mimo ustawienia jako takich obrotów, to po dłuzszej jezdzie auto zawiesza obroty na poziomie 1200-1500 obrotów po czym powoli spadają na 700. Pomaga skorygowanie go na bypasie ale czesto na krótki czas.
Za wszelkie sugestie z góry dzieki