Skrzypienie w kole – ŁOŻYSKO/PRZEGUB (Mazda 323F BA V6)

Skrzynia biegów, sprzęgło, osie, zawieszenie, koła, układ kierowniczy i hamulcowy.

Postprzez lukasssss1 » 3 lis 2011, 18:42

Parę dni temu zaczęło mi coś strasznie piszczeć w przednim prawym kole. Pisk jest porównywalny jakby guma o coś tarła taki mysi pisk, że w kabinie słychać a ludzie się oglądają <bezradny> Piszczenie pojawia się jak już trochę przejadę i się elementy nagrzeją (tak myślę), piszczeć zaczyna od 40km/h w dół, pisk jest taki jak się koło obraca, jak szybciej to częściej piszczy jak wolniej to wolno aż koło się zatrzyma. Jak dodam gazu to przestaje piszczeć puszczam gaz i samochód zaczyna zwalniać zaczyna piszczeć. Piszczy jadąc na wprost a przy jeździe po łuku się bardziej nasila. Piszczeć zaczyna dużo głośniej jak wyrzucę na luz i dojeżdżam do skrzyżowania. I już skończyły mi się pomysły co to może być.

dodam że wcześniej miałem takie objawy że przy skręcaniu kierownica słychać było takie jakby tarcie mechanik powiedział że sworzeń (który wymieniłem około 4tys temu) i wlał mi tam oleju i przestało skrzypieć i nie wiem czy to ma coś z tym wspólnego.

spędziłem już trochę w kanale i sprawdzałem gdzie może szorować czy coś, nigdzie nie ma śladów szorowania czy coś, jak podniosę koło to nic nie piszczy (nawet na podniesionym kole na 1 biegu i wolno i szybko nic nie piszczy), łożysko to też raczej nie bo nic nie huczy ani się nie grzeje, felga jak i piasta są jedynie lekko ciepłe, końcówkę drążka zmieniłem, nawet przesmarowałem gumy od przegubów smarem czy by to one nie piszczały dalej piszczy <bezradny> . Sprawdzałem także klocki (wymieniane 8tys temu) i są ok, jeszcze dla pewności ranty przetarłem papierem.

jakieś rady może ktoś ma pomysł, może pasek od wspomagania ? bo mi zeszłej zimy przy max skręcie potrafił zapiszczeć ale to inny pisk niż ten. pomocy :(
Ostatnio edytowano 12 sty 2012, 17:58 przez lukasssss1, łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lis 2008, 20:55
Posty: 419 (0/1)
Skąd: Białystok/Mońki
Auto: Mazda 6 2.0d 2007r. GG Hatchback

Postprzez Barni » 3 lis 2011, 19:52

A ta blaszka za tarczą jak się nagrzeje to nie trze o tarcze? Mi tak tarła właśnie i piszczało, lecz tylko przy skręcie w prawą strone. Odgiąłem i jest okey narazie nic nie słyszę.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 mar 2011, 17:38
Posty: 50
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 323f BA 97' Z5

Postprzez bendix » 3 lis 2011, 22:05

No to masz spory problem. Ale ja bym tak z miejsca nie wykluczał łożyska ponieważ przy podniesionym kole nie jest dociążone i nie musi piszczeć a wspominasz że na zakrętach piszczy bardziej.Miałem podobny przypadek gdy wymieniłem łożyska z przodu (ponieważ stare huczały a dokładnie prawe koło )i po założeniu nowego łożyska i przejechaniu ok100 km w prawym kole usłyszałem właśnie takie odgłosy .Okazało się że zaczęło piszczeć nowe łożysko i musiałem kupić nowe a to uszkodzone oddałem do reklamacji i po procedurze reklamacyjnej zwrócono mi kasę.
bendix
 

Postprzez lukasssss1 » 3 lis 2011, 22:18

blaszka mi raz tarła po wizycie u mechanika usłyszałem przy jeździe że coś trze , ale to był inny dźwięk, odgiąłem i był spokój.

łożysko huczy a to dosłownie piszczy, ja myślę że to jednak ten sworzeń oddał żywot jutro na próbę założę stary i zobaczę czy przestanie piszczeć czy nie
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lis 2008, 20:55
Posty: 419 (0/1)
Skąd: Białystok/Mońki
Auto: Mazda 6 2.0d 2007r. GG Hatchback

Postprzez bendix » 3 lis 2011, 22:32

Moje piszczało. A sworzeń jeśli był by wybity to powinien stukać a nie piszczeć np.przy wjeżdzaniu na niski krawężnik Ale jeśli masz stary to podmień to nie kosztuje a wymiana łożyska tak pozdrawiam.
bendix
 

Postprzez lukasssss1 » 6 lis 2011, 23:10

no i zagadka rozwikłana, piszczy sworzeń który niedawno wymieniłem i niby taka marka jak CTR <kiler>
włożyłem stary wybity i Madzia przestała piszczeć ;]

teraz moje pytanie czy da się jakoś "naprawić" sworzeń bo jest sztywny nie wybity wpuszczałem do niego olej i smar i jedynie na kilka km pomagało i dalej piszczało.

A jeśli nie to jaki kupić ? wiem że zaraz będzie krzyczeć 555 ale koszt 80zł za sworzeń który może znowu paść po 4 tys km albo i wcześniej i znowu kasa w błoto już na tym CTR się przejechałem ;/ co sądzicie o YAMATO lub JC ?

czy do Z5 i Vki idą takie same sworznie ?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lis 2008, 20:55
Posty: 419 (0/1)
Skąd: Białystok/Mońki
Auto: Mazda 6 2.0d 2007r. GG Hatchback

Postprzez lukasssss1 » 20 lis 2011, 21:08

piszczenie wróciło <beczy> ręce opadają <bezradny>

piszczało –> wsadziłem stary sworzeń –> przestało –> kupiłem sworzeń nowy założyłem –> piszczy

włosy sobie z głowy wyrywam bo nie wiem już co robić ?? stary już jest tak rozbity a guma porwana że nie można już na nim jeździć CTR jest sztywny ale piszczał, kupiłem teraz jakiś niemiecki zamiennik (40zł) i nie piszczy tak głośno ale go słychać <kiler> na postoju jak się skręca kołami to słychać takie szorowanie/zgrzytanie a przy wolnym podjeżdżaniu pakowaniu skręcone koła i piszczy jakaś guma głośno że słychać ją w kabinie.

nie wiem czy to teraz sworzeń czy co i co robić <hmmm>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lis 2008, 20:55
Posty: 419 (0/1)
Skąd: Białystok/Mońki
Auto: Mazda 6 2.0d 2007r. GG Hatchback

Postprzez dropsm6 » 7 sty 2012, 11:55

Miałem dokładnie to samo , nie jest to sworzeń na 100%
U mnie pomogła wymiana całej półosi więc gdzieś tam był problem ale do dziś nie wiem gdzie dokładnie leżała przyczyna. Był to albo przegub albo łożysko na osi lecz ciężko stwierdzić .
Początkujący
 
Od: 25 lis 2009, 10:22
Posty: 8
Skąd: Śląsk
Auto: Mazda 323F BA Z5 1.5l 97r.

Postprzez lukasssss1 » 9 sty 2012, 10:06

U mnie piszczenie tak jakby powiedzieć ustało ..
odpuściłem to sobie pojeździłem tak i pewnego dnia przestało piszczeć i nie wiem co to było :|

Ustało tak jakby bo wczoraj znowu odezwało się to samo koło tylko innym głosem <glupek2> normalnie już nie mam siły na te koło <głaszcze> Przez tą pogodę (błoto, deszcz, śnieg) coś zaczęło trzeszczeć, a bardziej skrzypieć w tym kole. Skrzypienie gorsze niż w jakimś starym polonezie, wstyd jeździć. Aż moja dziewczyna się śmiała że samochód stary to i skrzypieć zaczyna <płacze> . Mianowicie skrzypienie i to bardzo głośne pojawia się jak samochód się ledwo toczy, przy bardo niskich prędkościach jak zaczynam szybciej jechać to przestaje skrzypieć, a skrzypi znowu jak się zaczynam toczyć parę metrów przed zatrzymaniem. Najgłośniej jest przy parkowaniu na skręconych kołach.. Na luzie jechałem zjeżdżałem z górki i patrzyłem jak piszczy i zaczęło od razu, przy lekkim hamulcu nożnym też piszczało i przy ręcznym też, przy skręcaniu kierownicą dźwięk się lekko zmienia.

Przeczytałem już chyba z pół internetu <nauka> i może to być :
* łożysko (wydaje się ok, zawołałem jeszcze kolegę "mechanika" się przejechał, oczywiście wtedy nie piszczało, uznał że to nie łożysko bo już byłoby go słuchać przynajmniej jakieś huczenie )
* klocki nie odbijają ( sprawdziłem, klocki są jeszcze b.dobre ale wyjąłem przeczyściłem jeszcze podszlifowałem, koło obraca się z lekkim oporem od klocków, ale po dłuższej jeździe ani felga ani piasta ani nawet zacisk nie jest nawet ciepły)
* tulejki wahacza ( nie wiem jak to sprawdzić ?? )
* jakaś plastikowa część w przegubie ( i rada na to żeby psiknąć sylikonem w sprayu miedzy przegub a łożysko koła , ??? )

Dziś wyjechałem już chciałem jechać do mechanika, ale zawsze jak już chce jechać do mechanika lub stacje to wszystkie objawy ustają ;/ I z tym trzeszczeniem też jak samochód postoi wyschnie to nie piszczy jak pojeżdżę dłużej i właśnie w wodzie to zaczyna piszczeć <glupek2>

Czekam na każde sugestie z waszej strony ... <oczy>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lis 2008, 20:55
Posty: 419 (0/1)
Skąd: Białystok/Mońki
Auto: Mazda 6 2.0d 2007r. GG Hatchback

Postprzez ucze1102 » 9 sty 2012, 14:59

lukasssss1 napisał(a):tulejki wahacza ( nie wiem jak to sprawdzić )

samemu tego chyba nie sprawdzisz, jedynie możesz obejżeć w jakim są stanie, ale czy mają luzy to najlepiej na szarpakach będzie widać. Ja mam właśnie tuleje do wymiany ale nie mam takich objawów jak u ciebie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 lis 2010, 10:37
Posty: 166
Skąd: Kraśnik/Lublin
Auto: Mazda 323F 2.0 V6 '96r

Postprzez lukasssss1 » 9 sty 2012, 17:57

Będę chyba właśnie musiał się przejechać jeszcze jutro pojadę do mechanika może coś poradzi ..
Dziś w dzień znowu było to skrzypienie, wystarczy że wody trochę złapie i już zaczyna skrzypieć, postał godz na parkingu grzanym w centrum handlowym i przestało skrzypieć <glupek2>

Jak poszarpie rękoma koło na postoju to właśnie słuchać lekkie skrzypienie ale nie bardzo słychać skąd ..
Tak samo jak na postoju poskręcam kierownicą to słychać takie przeskoki skrzypiące
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lis 2008, 20:55
Posty: 419 (0/1)
Skąd: Białystok/Mońki
Auto: Mazda 6 2.0d 2007r. GG Hatchback

Postprzez łukaszinio » 9 sty 2012, 19:23

może to głupia propozycja <glupek2> ale może masz za mało powietrza w kole ajeśli masz zimowki to one będą skrzypiały o ranty felg. może to mieć związek z wymianą sworznia . zmienia się zbierzność i efekt jest jaki jest . ja tak myślę że to może być wina felg i opon :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 sie 2011, 19:48
Posty: 190 (0/1)
Skąd: okolice Ostrowca św.
Auto: BYŁO MAZDA 1.5 16V 97
JEST AUDI A4 B5 2000 1.8

Postprzez lukasssss1 » 9 sty 2012, 20:35

nie to raczej nie możliwe, w kole było 2 bary skrzypiało teraz nabiłem do 2,5 i dalej skrzypi ..
koła raczej też nie mają znaczenia bo rok temu też na tych samych jeździła Mazda
zbieżność jest sprawdzona, i po wymianie sworznia nie jest chyba konieczne robienie zbieżności
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lis 2008, 20:55
Posty: 419 (0/1)
Skąd: Białystok/Mońki
Auto: Mazda 6 2.0d 2007r. GG Hatchback

Postprzez lukasssss1 » 10 sty 2012, 13:38

z góry przepraszam że post pod postem, ale to postęp w sprawie i chciałbym szybko otrzymać pomoc

Dziś byłem u mechanika i po dłuższych oględzinach i słuchaniu ocenił że to wina łożyska <kiler>
Dokręcił je i zadowolony, że naprawione, ale się przejechałem i dalej to samo i powiedział że trzeba zmienić łożysko bo już wysiadło.
Zaproponował mi zmianę łożyska za około 200zł, nie wiem jakie łożysko, to drogo/tanio ?

Dzwoniłem do carspeed mają KOYO za 150zł, u mnie Japończyku maja jakieś za 150zł [firmy nie spytałem] i JPN za 90zł
Jakie łożysko polecacie ?

Myślałem sam wymienić te łożysko, znaczy rozebrać samemu i całą zwrotnice zawieść do znajomego mechanika żeby prasą wprasował łożysko. Jak sądzicie czy warto zachodu czy lepiej zaciągnąć niech sami robią ? Bo myślę że trzeba odkręcić amorek, zacisk zdjąć tarcze odkręcić przegub, drążek i sworzeń i to resztę wiozę na prasę tak ? Czy czekają mnie jakieś niespodzianki i lepiej oddać do mechanika ?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lis 2008, 20:55
Posty: 419 (0/1)
Skąd: Białystok/Mońki
Auto: Mazda 6 2.0d 2007r. GG Hatchback

Postprzez scrabi » 10 sty 2012, 16:33

Witam cie serdecznie kolego.Pociesze Cię tym,albo i nie:) ale ja mam taki sam problem jak Ty normalnie z tego co opisujesz to w 100% to samo się dziej u mnie w Madzi.Rano jak wyruszam z pod domu po nocy to dopiero jakims ok. 1 km zaczyna cos piszczeć w prawym przednim kole takie piszczenie z trzeszczeniem razem wziete.i to jest taki objaw ze częstotliwośc tego trzeszczenie z piszczeniem wzrasta wraz z wrastajasa sie czestotliwoscia krecenia koła najbardziej słychać przy wolnej jeździe jak dojeżdzam do skrzyzowania i zaraz mam sie zatychac w kabinie jak by pies piszczał taki mały szczeniak:) a na zewnatrz to wole niemyslec bo na bank słychac bo sie ludzie ogladaja:(,Ale ja zauwazyłem ze to piszczenie mam z okolic prawego koła,ale przeważnie jak auto nie ''ciągnie'' tzn jak wrzucę na luz,albo jak delikatnie tylko naciskam na pedał gazu ,ale tak tylko delikatnie aby aby.ale jak cisne gaz mocniej ,albo jak hamuje silnikiem to przestaje piszczeć.Sam zastanawiam sie co to moze byc sprawdziłem wszystko co mozliwe i zadnych pomysłów.Poprosiłem brata zeby sie wsłuchał to to moze byc , bo zroilism taka małapróbe , że podniosłem maskę i skerciłem koła i powolutku ruszałem do przodu i do tyłu a on nasłuchiwał i podczas takiego ruszania słychac takie delikatnie trzeszczenie ze stukanie jdodatkowo tak jakby z przegubu ,w kazym badz razie gdzies z okolicy koła .Dodam fakt ze to piszczenie mam cały czas nawet jak jade na wprost niema róznicy czy skrecam czy jad e prosto piszczy i skrzyia takimi fazami wraz z obrotem koła taki mi sie wydaje przyjmniej.Mi juz ręce opadaja od myslenia i rozmyslanie co o moze byc .Moze nam ktos pomoze ,a dodam jeszcze ze łozyska u mnie nie słychac bo jak by to byłołozyzsko to by chuczało ciagle tzn chuczało by bez pzerw a nie takimi fazami jak by czasami kamiem wlazł w bierznik opoony i stukał co jeden obrut koła. jeśli cos wymyslisz ew jak rozwiazesz problem podziel sie info moze to samo jest i umnie pozdrawiam cie i zycze udanej lokalizacji i naprawy ja juz niemam zielonego pojecia co to moze byc.
scrabi
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 24 sty 2010, 20:12
Posty: 173 (1/0)
Skąd: Lublin
Auto: MAZDA 323 1,5 BA 94r.
LPG-sekwencja

Postprzez lesiux » 10 sty 2012, 16:37

zależy ile chcesz tym autem jeszcze pojeździć, jak długo to bierz lepsze.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 lut 2009, 18:00
Posty: 1196
Skąd: Katowice
Auto: była 323F BA BP 95r.
jest Mondeo MK4

Postprzez puznies0 » 10 sty 2012, 20:10

scrabi napisał(a):Witam cie serdecznie kolego.Pociesze Cię tym,albo i nie:) ale ja mam taki sam problem jak Ty normalnie z tego co opisujesz to w 100% to samo się dziej u mnie w Madzi.Rano jak wyruszam z pod domu po nocy to dopiero jakims ok. 1 km zaczyna cos piszczeć w prawym przednim kole takie piszczenie z trzeszczeniem razem wziete.i to jest taki objaw ze częstotliwośc tego trzeszczenie z piszczeniem wzrasta wraz z wrastajasa sie czestotliwoscia krecenia koła najbardziej słychać przy wolnej jeździe jak dojeżdzam do skrzyzowania i zaraz mam sie zatychac w kabinie jak by pies piszczał taki mały szczeniak:) a na zewnatrz to wole niemyslec bo na bank słychac bo sie ludzie ogladaja:(,Ale ja zauwazyłem ze to piszczenie mam z okolic prawego koła,ale przeważnie jak auto nie ''ciągnie'' tzn jak wrzucę na luz,albo jak delikatnie tylko naciskam na pedał gazu ,ale tak tylko delikatnie aby aby.ale jak cisne gaz mocniej ,albo jak hamuje silnikiem to przestaje piszczeć.Sam zastanawiam sie co to moze byc sprawdziłem wszystko co mozliwe i zadnych pomysłów.Poprosiłem brata zeby sie wsłuchał to to moze byc , bo zroilism taka małapróbe , że podniosłem maskę i skerciłem koła i powolutku ruszałem do przodu i do tyłu a on nasłuchiwał i podczas takiego ruszania słychac takie delikatnie trzeszczenie ze stukanie jdodatkowo tak jakby z przegubu ,w kazym badz razie gdzies z okolicy koła .Dodam fakt ze to piszczenie mam cały czas nawet jak jade na wprost niema róznicy czy skrecam czy jad e prosto piszczy i skrzyia takimi fazami wraz z obrotem koła taki mi sie wydaje przyjmniej.Mi juz ręce opadaja od myslenia i rozmyslanie co o moze byc .Moze nam ktos pomoze ,a dodam jeszcze ze łozyska u mnie nie słychac bo jak by to byłołozyzsko to by chuczało ciagle tzn chuczało by bez pzerw a nie takimi fazami jak by czasami kamiem wlazł w bierznik opoony i stukał co jeden obrut koła. jeśli cos wymyslisz ew jak rozwiazesz problem podziel sie info moze to samo jest i umnie pozdrawiam cie i zycze udanej lokalizacji i naprawy ja juz niemam zielonego pojecia co to moze byc.



ja bym spróbował zrobic taki manewr że dokręcić nakrętkę na przegubie... być może poluzowała się z czasem i łożysko nie jest dociągnięte jak należy i zaczęło się zapiekać i zarazem piszczeć... łożyska dwurzędowe należy dociagnąć na maxa najlepiej tak jak podaje serwisówka... u mnie kiedyś coś takiego się zrobiło... jadąc po prostej też taki chamski pisk z lewego koła był... jakby świerszcz się gdzieś ulokował ... przy hamowaniu do zera cichło... potem znów piszczało... szukając przyczyny zrobiłem tak jak wyżej napisałem i cisza... do tej pory nic się nie dzieje...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 cze 2008, 16:44
Posty: 456
Skąd: stąd
Auto: Mazda

Postprzez lukasssss1 » 10 sty 2012, 21:50

scrabi napisał(a):Witam cie serdecznie kolego.Pociesze Cię tym,albo i nie:) ale ja mam taki sam problem jak Ty normalnie z tego co opisujesz to w 100% to samo się dziej u mnie w Madzi.Rano jak wyruszam z pod domu po nocy to dopiero jakims ok. 1 km zaczyna cos piszczeć w prawym przednim kole takie piszczenie z trzeszczeniem razem wziete.i to jest taki objaw ze częstotliwośc tego trzeszczenie z piszczeniem wzrasta wraz z wrastajasa sie czestotliwoscia krecenia koła najbardziej słychać przy wolnej jeździe jak dojeżdzam do skrzyzowania i zaraz mam sie zatychac w kabinie jak by pies piszczał taki mały szczeniak:) a na zewnatrz to wole niemyslec bo na bank słychac bo sie ludzie ogladaja:(,Ale ja zauwazyłem ze to piszczenie mam z okolic prawego koła,ale przeważnie jak auto nie ''ciągnie'' tzn jak wrzucę na luz,albo jak delikatnie tylko naciskam na pedał gazu ,ale tak tylko delikatnie aby aby.ale jak cisne gaz mocniej ,albo jak hamuje silnikiem to przestaje piszczeć.Sam zastanawiam sie co to moze byc sprawdziłem wszystko co mozliwe i zadnych pomysłów.Poprosiłem brata zeby sie wsłuchał to to moze byc , bo zroilism taka małapróbe , że podniosłem maskę i skerciłem koła i powolutku ruszałem do przodu i do tyłu a on nasłuchiwał i podczas takiego ruszania słychac takie delikatnie trzeszczenie ze stukanie jdodatkowo tak jakby z przegubu ,w kazym badz razie gdzies z okolicy koła .Dodam fakt ze to piszczenie mam cały czas nawet jak jade na wprost niema róznicy czy skrecam czy jad e prosto piszczy i skrzyia takimi fazami wraz z obrotem koła taki mi sie wydaje przyjmniej.Mi juz ręce opadaja od myslenia i rozmyslanie co o moze byc .Moze nam ktos pomoze ,a dodam jeszcze ze łozyska u mnie nie słychac bo jak by to byłołozyzsko to by chuczało ciagle tzn chuczało by bez pzerw a nie takimi fazami jak by czasami kamiem wlazł w bierznik opoony i stukał co jeden obrut koła. jeśli cos wymyslisz ew jak rozwiazesz problem podziel sie info moze to samo jest i umnie pozdrawiam cie i zycze udanej lokalizacji i naprawy ja juz niemam zielonego pojecia co to moze byc.



czyli nie jestem sam :(
Jak coś wymodze to na pewno powiem co to było. Teraz sugeruje się tym co powiedziało 2 mechaników że to łożysko. Bo jak się chwyciło koło i się im szarpało to było słychać piszczenie, jak dokręcił je na przegubie to już pod dłońmi nie piszczało, a jedynie pod naciskiem samochodu. Lecz też mam wątpliwości bo jak nie piszczy to nie huczy te łożysko, a ponoć powinno :(

W Japończyku oferują mi NTN za 140zł po rabacie i że to firma jak KOYO idzie też na produkcje.
Średnio na rok robię 10-12tys km, narazie planuje im jeździć choć bliżej wakacji może się z nią rozstanę... Tyle że nie chcę za miesiąc znowu wracać do tego problemu jak kupie jakieś badziewie ..

Ile może kosztować robocizna za wymianę ??
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lis 2008, 20:55
Posty: 419 (0/1)
Skąd: Białystok/Mońki
Auto: Mazda 6 2.0d 2007r. GG Hatchback

Postprzez scrabi » 10 sty 2012, 22:21

ja kiedys wymieniałem przednie lewe łozysko u mechaniora i łacznik stabilizatora i za obie zeczy za wymianę policzył mi 60zł domyslam sie ze za łozysko pewnie wyliczył sobie ze 40zł a za łacznik ze 20 tylko to było z 1,5 roku temu.a wracaja to tematu to tak mi teraz na myśl przyszło że to może te prowadnice w zacisku te 2 szt z gumowymi tulejkami w środku. bo cos mi sie wydje ze jak na łozysko to był by to dos nietypowy dzwięk a pozatym przegób jest dokręcany ta duza sruba która trzyma zarazem przegób i łozysko i ma ona zawleczke żeby sie nieodkrecała. chyba że sie łozysko wyrobiło i dostało luzów gdzies i tego sa takie objawy.Tak na chłopski rozum biorac .A wiem że łozysk raz dokreconych niepowinno sie juz dokręcać mocniej bo kiedys tak własnie zrobiłem bo mi chuczeć zaczeło ,tylko to było w oplu kadecie a za pare godz miałem jechac w dłuzszą trase z lublina do koszalina i niedojechałem nawet do wawy bo jak dokreciłem troszke łozysko to mi sie tak zagrzało tak go zapiekło ze sie rozgrzało do czerwonoosci na trasie i zeby je zdiąć goscio musiał je szlifierka zeszlifowywac bo nieszało ni jak.Ale wracają do tematu jutro zerkne na to łozysko tzn. porusszam kołem na boki może jakis luz sie wyczuje na kole i ew te prowadnice rozbiore i zobacze .dam znac co i jak czy cos to dało.
scrabi
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 24 sty 2010, 20:12
Posty: 173 (1/0)
Skąd: Lublin
Auto: MAZDA 323 1,5 BA 94r.
LPG-sekwencja

Postprzez lesiux » 11 sty 2012, 01:05

mnie skasował mechanik 150 za wymianę przedniego łożyska
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 lut 2009, 18:00
Posty: 1196
Skąd: Katowice
Auto: była 323F BA BP 95r.
jest Mondeo MK4

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323