marzenia realizował będę za 2 lata jak już ogarniemy 4 kąty.
Masz racje w tym co piszesz ale teraz wydajemy tyle samo na wynajem co na rate mieszkania z czynszem więc ja nie odczuję dużej różnicy, jak już kupimy mieszkanie.
Teraz jesteśmy w stanie odłożyć 1-1.5k miesięcznie wynajmując więc jest spoko. Niech później będzie trochę gorzej ale i tak starczy na naprawę co się tam zepsuję, teraz kupuję auto drugie do domu(małżonka bierze moją mazde ) więc nawet jak się zepsuję coś baaardzo drogiego to miesiąc czy dwa damy rade żyć z jednym autem.
Co do auta :
To właśnie ja chciałbym zjeść rybkę i mieć rybkę, to jest nie możliwe wiem, ale szukam kompromisu, zakładając ,że nic w życiu się nie zj...bie przez 2,3 lata i wtedy kupie coś ala Honda S2000, mx5, czy 350Z do zabawy i to będzie rujnować domowy budżet

, to chciałbym teraz kupić auto i trochę spokojnie i trochę fajne. W miarę szybkie aby przez te 2-3 lata mnie nie irytowało, a później ma pełnić rolę tylko dupowozu.
Nie chce lexusa 200isa ale nie chcę też avensisa.
Mazda 323f BJ może z wyglądu jest średnia ale ma silnik w miare fajny i ma to coś czego np. 626 nie ma dla mnie.
Accord no kurde wszystko super ale właśnie chyba ,że jest ich tak dużo to jeżeli miałbym kupić acco to musiałby być z końcowych lat produkcji z 2.0 silnikiem i climatronikiem, niech jakoś się wyróżnia
Galant no znajdźcie mi dobrego w normalnych pieniążkach a jego kupie, ale z nim jest ciężej jak z lexem
Seaty to rezerwa ale za to taka 100%.
Accord coupe super auto ale właśnie boję się odsprzedaży, bo wiadomo jak ludzie podchodzą do takich aut...
Jeszcze myślę o civicu , co by zrobić aby ładniej wyglądała ta brzydka cywilna wersja, bo chyba ładna felga i delikatna gleba nie wystarczą...
Została sama mazda żony i bmw.
Nissana z avatara już nie mam ale zostawiłem sobie avatara jako pamiątkę starych dobrych czasów.