Pukanie tylnego zawieszenia
Mechanik sprawdzał to jakoś tak,że najechał jedną stroną na krawężnik i dusił na auto-nie wiem jak dokładnie to robił bo żona odbierała auto.
Po 4 godzinach spędzonych u mechanika bez zmian .Przesmarował amorka i naciągnął na niego tą gume. Może puka jednak z drugiej strony więc w następnym tygodniu wyjmiemy i zobaczymy drugiego jak wygląda,
Chyba,że winę ma ten zestaw ochrony przeciwpyłowej amora ale on wg mnie nie powinien mieć nic wspólnego z pukaniem (poza tym,że ta osłona była już peknięta ale ją skleiliśmy taśmą).
Może to coś pomoże: dziś podnosząc auto ręcznie do góry słychać pukanie jest ono z obydwu stron, ktoś może wie co to będzie?
Po 4 godzinach spędzonych u mechanika bez zmian .Przesmarował amorka i naciągnął na niego tą gume. Może puka jednak z drugiej strony więc w następnym tygodniu wyjmiemy i zobaczymy drugiego jak wygląda,
Chyba,że winę ma ten zestaw ochrony przeciwpyłowej amora ale on wg mnie nie powinien mieć nic wspólnego z pukaniem (poza tym,że ta osłona była już peknięta ale ją skleiliśmy taśmą).
Może to coś pomoże: dziś podnosząc auto ręcznie do góry słychać pukanie jest ono z obydwu stron, ktoś może wie co to będzie?
Mam wybity łącznik drążka stabilizatora lewy przód. Wymieniać najlepiej oba ? Jakiej firmy polecacie ? Czy gumę tez mam kupować ? Czy wystarczy sam łącznik...
znalazłem firmę ramech i ma taki drażek w cenie 30zł/szt.
znalazłem firmę ramech i ma taki drażek w cenie 30zł/szt.
Jak już wymieniać to najlepiej dwa bo ten drugi też niedługo poleci a po co dwa razy dłubać jak można raz i porządnie. Gumy na stabilizatorze wymieniasz jak zacznie pikać i też najlepiej obie na raz.
rafal700 napisał(a):Mam wybity łącznik drążka stabilizatora lewy przód. Wymieniać najlepiej oba ? Jakiej firmy polecacie ? Czy gumę tez mam kupować ? Czy wystarczy sam łącznik...
znalazłem firmę ramech i ma taki drażek w cenie 30zł/szt.
Ramech to dobra firma, ja mam u siebie zalożone komplet 4rech łączników i nie narzekam. A jeżeli chodzi o wymiane to najlepiej oba naraz. Ja w swoim przypadku mialem tak, że po wymianie łącznikow z przodu za chwilę odezwały się te z tyłu

- Od: 1 paź 2010, 08:24
- Posty: 91
- Skąd: Reda
- Auto: Mazda 323F BJ 2.0 Sportive (FS)
Odświeżę trochę temat
Od jakiegoś czasu słyszę dziwne "chrobotanie" z tyłu z prawej strony. Coś jakby tarły o siebie skorodowane blachy. Dźwięk słyszalny jest przy małych prędkościach na dużych nie równościach. Z powierzchownych oględzin nic niepokojącego nie wynika. Ma ktoś jakieś sugestie??
- Od: 19 wrz 2010, 11:55
- Posty: 70
- Skąd: Jędrzejów
- Auto: Mazda 323F BJ DiTD 99'
też podobnie miałem, myślałem że "nadwozie pracuje"
mechanik nic nie wymieniał, tylko nasmarował łącznik, czy coś podobnego i "chrobotanie" ustało. Na postoje, kiedy naciśniesz na dach na wysokości tylnego koła to też to słychać? kiedy rozkołysasz auto?
- Od: 22 lip 2011, 16:35
- Posty: 96
- Skąd: Kędzierzyn-Koźle
- Auto: mazda 323f bj 2000r 1.5
Moje "chrobotanie" brzmi całkiem inaczej jak skrzypiący łącznik stabilizatora, to już przerabiałem. Łączniki wymieniłem nie dawno. Właśnie, że przy rozkołysaniu autka nic nie słychać. Nawet za koło jak mocno się potrzepie to cisza... i to jest w tym wszystkim dziwne. Może coś przegniło w podwoziu i podczas "pracy" słychać to chrobotanie. Nie mam pojęcia
heh pewnie samo wyjdzie jak całkiem zgnije i mi koło odpadnie 

- Od: 19 wrz 2010, 11:55
- Posty: 70
- Skąd: Jędrzejów
- Auto: Mazda 323F BJ DiTD 99'
Radze podjechać prędko do jakiegoś magika i sprawdzić górne mocowania amortyzatorów. U mnie jedno przegniło i amorek wyrwał się z gniazda. Popłynąłem 1000 PLN (wymiana obu amortyzatorów, mocowań i robocizna) Ale był dramat jak jakieś 20 km jechałem na kole trzymającym się tylko na wahaczach i łącznikach. A objawy przed urwaniem miałem takie, że coś mi tam z tyłu popukiwało i myślałem, że pierdółka i na polskich drogach to musi coś stukać w zawieszeniu 

- Od: 8 kwi 2011, 08:34
- Posty: 116
- Skąd: Szczecin
- Auto: Mazda 323f Bj '98 1,8
piotrek88z napisał(a):Moje "chrobotanie" brzmi całkiem inaczej jak skrzypiący łącznik stabilizatora, to już przerabiałem. Łączniki wymieniłem nie dawno
a te gumki od stabilizatora wymieniłeś bądź smarowałeś?
surbannippal napisał(a):U mnie jedno przegniło i amorek wyrwał się z gniazda
no to nieźle – też tak miałem ze dwa lata temu, ale w 20 letniej maździe...
Panowie mocowania amorków wymieniłem bo oba UGNIŁY!! lewe przed sylwestrem 2010 a drugie w lipcu. hm... gumki sprawdzę. A możliwe, że takie dźwięki wydobywały wahacze wzdłużne?? Bo maja plastikowe tuleje. Może psikać jakimś smarowidłem w każdy element i sprawdzać
To chyba jedyne rozwiązanie.
EDIT
Wjechałem na kanał i wypsikałem "silikonowym smarowidłem " wszystkie gumowe tulejki. Nie pomogło...ale jednak znalazłem przyczynę. Rurka paliwowa od wlewu "trochę" skorodowała wraz z podłużnica. Wyczyściłem z płatów rdzy i wreszcie cisza. Deczko się zbulwersowałem bo rdzy pod brzuszkiem Magda miała dużo
Więc poszła w ruch szczota druciana + noxudol 900 i cały dzień pracy. Wszystkie wahacze, nadkola, progi i całą podłogę wysmarowałem. Mam nadzieję, że zimę jakoś wytrzyma.
EDIT
Wjechałem na kanał i wypsikałem "silikonowym smarowidłem " wszystkie gumowe tulejki. Nie pomogło...ale jednak znalazłem przyczynę. Rurka paliwowa od wlewu "trochę" skorodowała wraz z podłużnica. Wyczyściłem z płatów rdzy i wreszcie cisza. Deczko się zbulwersowałem bo rdzy pod brzuszkiem Magda miała dużo
- Od: 19 wrz 2010, 11:55
- Posty: 70
- Skąd: Jędrzejów
- Auto: Mazda 323F BJ DiTD 99'
Mam stuki w tylnym zawieszeniu po lewej. Mechanik wymienił krótkie wahacze (chyba się to podłużne nazywa) i tuleje (o ile dobrze nazwę kojarzę). Stuka dalej i wszystko wskazuje, że gdzieś na amortyzatorze.
Moje pytanie dotyczy jednak przodu. Od pewnego czasu coś jakby skrzypiało, metalicznie trzeszczało po prawej – nie można to nazwać stukaniem takim jak z tyłu, bo tam jest to głuchy stuk na dziurach. Najlepiej to słychać jak auto toczy się wolno bo dziurawej drodze (takich muldach na gruntowej drodze). Czy mogę liczyć na podpowiedź co to może być i czy warto się przejmować (nastawiać na duże wydatki). W listopadzie czeka mnie przegląd więc pewnie wyjdzie jak coś poważnego, ale może ktoś podsunie jakieś pomysły już teraz.
Moje pytanie dotyczy jednak przodu. Od pewnego czasu coś jakby skrzypiało, metalicznie trzeszczało po prawej – nie można to nazwać stukaniem takim jak z tyłu, bo tam jest to głuchy stuk na dziurach. Najlepiej to słychać jak auto toczy się wolno bo dziurawej drodze (takich muldach na gruntowej drodze). Czy mogę liczyć na podpowiedź co to może być i czy warto się przejmować (nastawiać na duże wydatki). W listopadzie czeka mnie przegląd więc pewnie wyjdzie jak coś poważnego, ale może ktoś podsunie jakieś pomysły już teraz.
- Od: 3 gru 2010, 22:05
- Posty: 41
- Auto: Mazda 323
Nasmaruj gumy drążka stabilizatora i sprawdź też łączniki stabilizatora. A co do tyłu to pewnie górne mocowanie amortyzatora. Zobacz w jakim są stanie bo lubią przed wcześnie kończyć swój żywot 
- Od: 19 wrz 2010, 11:55
- Posty: 70
- Skąd: Jędrzejów
- Auto: Mazda 323F BJ DiTD 99'
kuklat84 napisał(a):Po 6 godzinach kanałowaniadowiedziałem się że całą moja robota psu na budę jak pukało tak puka nadal.Podsumowując wymieniłem wahacze wleczone,gumy stabilizatora oraz poduszkę amora pod prawym amorem łączny koszt 300zl i dwie zmarnowane soboty.Romanas z Magadą zaczyna się robic kosztowny hehe.Teraz serio:przyjechał kumpel wlazłem do kanału i poprosiłem go żeby na otwartym bagażniku dusił małpę z prawej strony kolanem,a ja sobie szukałem tego pukania i chyba namierzyłem jak on naciskał niestety wyczułem to w amorze,tak że 3eba kaskę szykować na jakieś Kayaby.
Pozdrawiam
Witam!!!
Kolego widzę że przerabiasz temat dosłownie jak i ja!Jeśli mogę podpowiedzieć, w sprawie amorków(jęśli mają sprawność!!!)nie wymieniał bym!Jak poczytasz na początku opisywałem problem z tym popukiwaniem.Dodam że tydzień temu również wymieniłem górne mocowanie i...dalej puka!
Wszelkiego rodzaju pomysły wyczerpały mi się i może...ten typ tak ma
Po prezrwie pojawiam sie znowu aby zakomunikowac ze wyminilem amora i nadal nic,jak pukalalo tak puka czyli podsumowujac poducha amora nowa ,lacznik i gumki stabilizatora nowe,wahacz wzdluzny nowy,jestem glupi nic juz nie kumam wymienilem wszytsko i nada nawala juz mam dosc szczezrze mowiac,zostalo tylko lozysko ale nie ma luzow oraz tuleje na wahaczu poprzecznym ale na szarpakach nie widac zuzycia.jezdzilem z kumplem w bagazniku wszystko do blachy wywalone i pukalo w okolicach amora ale ten jets nowy i poducha tez nowa. NIE WIEM NIE WIEM GLUPI JESTEM JUZ
- Od: 12 lis 2010, 18:07
- Posty: 16
- Skąd: Włocławek
- Auto: Madzia 323S BJ
Lewego czy prawego amorka?
- Od: 19 wrz 2010, 11:55
- Posty: 70
- Skąd: Jędrzejów
- Auto: Mazda 323F BJ DiTD 99'
Prawy.Lewy jest ok.dalem kumplowi do magdy mojego prawego i u niego jest lepiej jak zalozyl mojego tez mu stuka jak u mnie ale u niego wrecz walilo dlatego kupilem amora po zalozeniu mam wrezenie ze nawet jets gorzej niz na moim starym.Glupi jestem jak but nie wiem o co kaman;)
- Od: 12 lis 2010, 18:07
- Posty: 16
- Skąd: Włocławek
- Auto: Madzia 323S BJ
sebazamek napisał(a):Prawy.Lewy jest ok.dalem kumplowi do magdy mojego prawego i u niego jest lepiej jak zalozyl mojego tez mu stuka jak u mnie ale u niego wrecz walilo dlatego kupilem amora po zalozeniu mam wrezenie ze nawet jets gorzej niz na moim starym.Glupi jestem jak but nie wiem o co kaman;)
A założyłeś nowe osłony i odboje do tego amora
- Od: 23 sie 2010, 23:30
- Posty: 411
- Skąd: Luboń
- Auto: szkoda tej Mazdy.. wyżej
MAZDA 323F 1.5-16V (99r)
Fiodor napisał(a):sebazamek napisał(a):Prawy.Lewy jest ok.dalem kumplowi do magdy mojego prawego i u niego jest lepiej jak zalozyl mojego tez mu stuka jak u mnie ale u niego wrecz walilo dlatego kupilem amora po zalozeniu mam wrezenie ze nawet jets gorzej niz na moim starym.Glupi jestem jak but nie wiem o co kaman;)
A założyłeś nowe osłony i odboje do tego amora
Nie obejrzalem to co bylo i odboje wygladaly dobrze a oslona byla nie popekna
- Od: 12 lis 2010, 18:07
- Posty: 16
- Skąd: Włocławek
- Auto: Madzia 323S BJ
sebazamek napisał(a):Nie obejrzalem to co bylo i odboje wygladaly dobrze a oslona byla nie popekna
To już ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Może masz gdzieś luźne klucze, wajche od lewarka
- Od: 23 sie 2010, 23:30
- Posty: 411
- Skąd: Luboń
- Auto: szkoda tej Mazdy.. wyżej
MAZDA 323F 1.5-16V (99r)
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości