mam nastepujacy problem i niewiem co moze byc winne...
dzisiaj z rana zrobilem jakies 20 km bez najmniejszego problemu wszystko pieknie, autko chodzilo jak zwykle jak marzenie, zapalila sie rezerwa wiec podjechalem na stacje NESTE zatankowalem bezolowiowa 95'tke (na 100% nie pomylilem go z ropą, i tankuje na tej stacji zawsze i nigdy nie mialem takich problemow)
samochod jak sie lekko i powoli przyciska gaz wchodzi na wysokie obroty do 8 tys ale wystarczy mocniej przycisnac gaz to odrazu zaczyna sie caly trząść i nie chce jechac... gdy juz sie rozpędze i trzymam go na wysokich obrotach 4-6 tys to wszystko jest ok ale tez nie mozna nacisnac za mocno gazu bo zaczyna sie dławic :/
sam niewiem czy przypadkiem nie wlalem ropy do baku?, czy moze to zbieg okolicznosci z tym tankowaniem i winne jest cos innego ale nie bylo zadnych obiawow jechalem normalnie zatrzymalem sie na skrzyzowaniu probowalem ruszyc i sie zaczelo ledwo udalo mi sie do domu dojechac :/
czy ktos sie spotkal z takimi obiawami i co to moze byc i w razie czego jakie koszty beda naprawy?
pozdrawiam
Dethar
