Wczesniej posiadałem hondę accord 1993, model CC7, 2.0 B+G 115KM, pech (albo los tak chciał
Szukając samochodu, mój wybór padł (oczywiście tylko na japończyka) na mazdę BA, BJ ew nissana almere N16 turbodiesel.. poszukiwania były dośc krótkie, ok. miesiąca...
Obecnie stałem się posiadaczem mazdy 323f BJ 2000, DiTD 90KM, w jedynym słusznym kolorze BLUE MICA 20P
MODEL : 323F BJ 2.0 DiTD ACTIVE, 2000 rok
PRZEBIEG : 214 tyś z groszem
WYPOSAŻENIE :
-el. szyby z przodu
-el.lusterka
-klimatyzacja (jeszcze nie sprawna)
-kierownica NARDI TORINO
-nakładki na progi, był też na przodzie ale teraz jest urwany
Ogólnie w samochodzie trzeba zrobić przedni zderzak, ponieważ jest pęknięty, przednia maska trochę wgnieciona (ciekawe co to mogło tam spaść), są jakieś stuki w zawieszeniu, przednia szyba pasażera nie działa, klima nie działa, są dwa ogniska rdzy na prawym tylnym nadkolu, brak anteny, tapicerka do prania, tylna półka z ohydnymi głośnikami (dobrze że nie podłączone), paskudne oplowskie alufelgi.
Parę fotek:




chyba dobre radio było bo wymontowali...



progi...

...choć trzeba je przykleić..



to do zrobienia..




to do wywalenia ...

Ogólnie wracałem ponad 200 km i wrażenia jak najbardziej pozytywne
Na początek oczywiście przegląd silnika, wymiana niezbędnych elementów zawieszenia, zrobienie blacharki, doprowadzenie wnętrza do porządku, zmiana alufelg i półki tylnej, ogólnie raczej będę chciał zostawić klasyczną, ale za to wypasioną serie..
Miłego oglądania !