widzę dyskusja o V-max osiąganej przez Z5 jest dosyć gorąca.
Ale moi drodzy. Silnik Z5 nie jest wyczynocem, to raptem V4 stworzone do raczej przemieszczania się niż bicia rekordów prędkości.
Na dodatek pojawiają się przekłamania licznika, wynikające często z tego, że każdy ma inny rozmiar opon, na dodatek licznik nigdy nie będzie pokazywać dokładnej prędkości (tym bardziej, jeżeli zdarzy się, że jest na linkę), to licytacje, że ktoś przekracza prędkość fabryczną o 10-15 km/h wydaje mi się dyskusją bez końca.
Może po prostu wszyscy osiągacie max i tym należy się cieszyć
![oczko ;)](./images/smilies/oczko.GIF)
.
Ja swoją Mazda jeszcze nie próbowałem cisnąć do maxa i przyznam szczerze, że nie mam takiej potrzeby. Osiągam spokojnie 150-160 (wg GPS 10-12 mniej) i tyle mi wystarcza, chociaż mam masę zapasu pod nogą.
A częste kręcenie już wiekowych silników, do V-max które często mają problemy natury olejowej też nie wydaje się do końca rozsądne
![oczko ;)](./images/smilies/oczko.GIF)
Fakt, R4,mój błąd;)