zdażyło Wam sie kiedyś zahaczyć podwoziem o coś?
Mi sie już udalo kilka razy – albo wjazd do garażu schodzacy bardzo w doł, a to próg zwalniający-> taki mega duży, a dziś podczas wjezdzania na prom zaorałem podwoziem o pomost. Poogladałem ale nic nie zauważyłem, nic sie nie urwało...przynajmniej nic nie widze.

Czy to moje auto jest jakieś takie mega niskie czy tez tak macie?
Dodam, że za każdym razem w aucie jechały tylko 2 dorosłe osoby + 2 miesięczne dziecko. To już nie mówie co by było jakby był komplet 7osob... Auto nie jest poprzerabiane – tak jak wyszło z fabryki,chyba:).