Trzeba coś zacząć chłopaki działać z tym clubem bo widze, że spotkania zaczynają przypominać zjazdy geriatryków gdzie nic sie nie dzieje

Gdzie te czasy gdy latało sie ekipa na karty, grill itp. Byłem parę tygodni temu pod MM i postaliśmy chwile (4 osoby

) i rozjechaliśmy się do domu.
Wpis nie ma na celu krytykę kogokolwiek tylko zmotywowanie starych wyjadaczy z clubu do działania
To może coś podziałamy we wtorek ? Może frekwencja będzie większa. Ja pojawię się w okolicach 19.30 (praca do 19

)