wczoraj wymieniałem tarcze i klocki w mojej 626, dzisiaj po krótkiej jeździe próbnej, gdzie starałem się nie hamować (dosłownie kilka lekkich hamowań przy dojeżdżaniu do skrzyżowania) tarcze były dosłownie gorące
problem z hamulcami – grzeją się podczas jazdy
Strona 1 z 1
witam
wczoraj wymieniałem tarcze i klocki w mojej 626, dzisiaj po krótkiej jeździe próbnej, gdzie starałem się nie hamować (dosłownie kilka lekkich hamowań przy dojeżdżaniu do skrzyżowania) tarcze były dosłownie gorące
Tarcze to TRW, klocki DOKUJI Pytanie co zrobić, jutro mam jechać ok 100 km w jedną stronę. Założyć z powrotem stare tarcze i nowe klocki, żeby trochę się starły i zaś założyć nowe tarcze? Wymianę robiłem z tatą, myślę, że dobrze. Dodam, że przed wymianą nie było problemu, w czasie jazdy słychać tarcie klocków o tarczę.
wczoraj wymieniałem tarcze i klocki w mojej 626, dzisiaj po krótkiej jeździe próbnej, gdzie starałem się nie hamować (dosłownie kilka lekkich hamowań przy dojeżdżaniu do skrzyżowania) tarcze były dosłownie gorące
Przesmarowałeś prowadnice zacisków smarem miedzianym? To musi lekko chodzić na boki, bo będzie blokowało nie pozwalając klockom odsunąć się od tarczy. Robiłeś przód, tył, czy wszystko? Tłoczki lekko się cofnęły? Te tylne trzeba wkręcać, uważając żeby wypustka na klocku wpasowała się przy zakładaniu w rowek tłoczka. Pod gumkami na tłoczkach nie bylo rdzy? Klocki dawały się przesuwać po włożeniu w zacisk? Czasami, trzeba podszlifować trochę krawędzie klocków, żeby nie stały w zacisku, ja robię to zawsze.
Zanim zaczniesz się kłócić, komuś dokuczać, wiedz, że nie warto. Przeczytaj:
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
jeśli prowadnice to te metalowe blaszki w zacisku to nie były smarowane jedynie płynem typu wd 40 pryśnięte. Robiłem przód i tył, z tym, że klocki z tyłu zmieniałem nie dalej niż 2 miesiące temu, wczoraj do tego doszły tarcze. Tłoczki, które wysuwają się w miarę zużywania się klocka łatwo się wsunęły z powrotem. Pod gumkami było pełno brudu, odkręciłem tą śrubę imbusową i przeczyściłem. Klocki się przesuwały, ale tarcza weszła na styk, właściwe nie było ani trochę luzu już po jej włożeniu. Sprężyny rozpierające włożyłem tak jak były
Prowadnice to dwa sworznie trzymające zacisk, górny jest śrubą a z dolnego można wysunąć zacisk po wykręceniu i wyjęciu górnego, oraz odsunięciu góry od tarczy i przesunięciu do środka samochodu. Musi się to lekko wysuwać. Te blaszki też możesz nasmarować, klocki powinny się dawać po nich poruszyć.
Zanim zaczniesz się kłócić, komuś dokuczać, wiedz, że nie warto. Przeczytaj:
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
w takim razie smarowałem to. Zaraz jeszcze raz to rozbiorę i sprawdzę, najwyżej założę stare tarcze, które są węższe, poczekam ok 2k km aż klocki trochę się zetrą i założę nowe tarcze edit. Problem wydaje się być rozwiązany, blacha przy klockach, która prawdopodobnie jest czujnikiem zużycia klocka była zbyt długa i spowodowała, że wewnętrzny klocek nie schował się wystarczająco głęboko. Niedługo jazda próbna, napiszę czy to pomogło. Dzięki za pomoc 
rumunn95 napisał(a):nigdy nie zaklada sie "starych" klockow na nowe tarcze!
Prawda!


Zanim zaczniesz się kłócić, komuś dokuczać, wiedz, że nie warto. Przeczytaj:
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6