Mimo ze czlowiek czasem wie musial by naprawic i dalby rade to zrobic to nie wszyscy maja warunki by to samemu zrobic i oddaja na warsztat jak ci samochod pol dnia tam stoi i nie wiesz tak naprawde kto ci go robi i co ci w nim robia bo stac nad nimi nie bedziesz to pozniej odbierasz samochod i wsrodku taka rewolucja;/
Witam! I ja pare dni temu postanowiłem wymienić komplet (pasek+rolki+napinacz+pompa wodna) rozrządu w swojej madzi (1997r, 2.0 v6, 230000 przebieg). Na nieszczęście 2 dni przed wyjazdem na urlop i co się okazuje... mechanik na drugi dzień do mnie dzwoni i mówi że jest problem ponieważ pasek nie trzyma się w osi i już ten mój nowy nie nadaje się do użytku, więc ja do niego grzecznie że teraz to mnie już nie obchodzi i że samochód oddałem w stanie idealnym z paskiem po 50000 i silniczkiem jak zegarek, na szczęście nie zaprzeczył moim słowom. Po kilku godzinach otrzymałem kolejny telefon odnośnie tego że po zamontowaniu starego kompletu sytuacja nie powróciła do normy więc wkur.... sie potężnie i zażyczyłem auta zastępczego! Samochód ma być w przyszłym tygodniu gotowy ale jeszce nie wiem co do końca się stało ponieważ nie dostałem końcowej odpowiedzi. Jutro wyjeżdżam wypożyczonym samochodem zastępczym na koszt zakładu na urlop. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie ale trzymam kciuki że będzie dobrze, oczywiście nie zamierzam zapłacić ani grosza więcej jak mnie zapewniano (200-250 zł). Pozdrawiam!
Z tego co wiem to cały poprzedni komplet czyli stary został założony na nowo aby wykluczyć opcje złych części i niestety ale po tej operacji już pasek nie trzymał osi.Dzisiaj mam się dowiedzieć co było przyczyną.