Kowalski zawsze parkował swój samochód przed blokiem. Ponieważ nie miał alarmu, więc za szybą zostawiał kartkę: "Brak benzyny, silnika i akumulatora".
Pewnego dnia rano przychodzi, a na kartce widnieje dopisek: "To koła też ci nie będą potrzebne"
Nauczycielka poleciła dzieciom, aby napisały wypracowanie, które zawierać będzie cztery tematy: monarchia, seks, religia, tajemnica. Powiedziała, że kto skończy, będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje pracę. Nauczycielka nie chce wierzyć, że już udało mu się skończyć. Prosi, żeby odczytał swoje wypracowanie. Jasio czyta z dumą:
– "Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?"
Mężczyzna to urządzenie najprostsze w obsłudze – tylko jedna wajcha
Na świecie są dwa rodzaje ludzi. Ci, co zarabiają pieniądze i ci, co wydają.
Powszechnie znani są pod nazwą mąż i żona.
Jeden żołnierz mówi do drugiego:
– Chodź porobimy sobie jaja z dowódcy jednostki.
Na to drugi:
– Nie ma mowy. Już porobiliśmy sobie jaja z dziekana.
Idzie kleryk i wdepnął w badziewie.
– O kurde, wdepnąłem w badziewie. O cholera powiedziałem kurde! O kur**, powiedziałem cholera! A chu*, i tak nie chciałem być księdzem...
Morze Północne, lodowaty wicher dmie jak cholera. Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy.
– W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
– Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
– Jakiego nieszczęśliwego wypadku?
– Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem.
Kiedy miałem 14 lat miałem nadzieję, że kiedyś będę miał dziewczynę.
Kiedy miałem 16, miałem dziewczynę, ale była beznamiętna, więc zdecydowałem, że potrzebuję dziewczyny z uczuciami.
Gdy miałem 18 lat spotykałem się z dziewczyną, która była bardzo namiętna. Jednak była zbyt uczuciowa, wiecznie płakała, łatwo się denerwowała. Ciągle groziła samobójstwem. Postanowiłem, że muszę znaleźć jakąś "stabilną" dziewczynę.
W wieku 25 lat znalazłem dziewczynę stateczną, ale było to strasznie nudne. Wszystko można było przewidzieć, nie cieszyła się z życia. I życie stało się przygnębiające. Trzeba było znaleźć dziewczynę, z którą można byłoby przeżyć coś podniecającego.
W wieku 28 lat znalazłem ekscytującą dziewczynę, ale nie mogłem za nią nadążyć. Wciąż się spieszyła, nigdzie nie zagrzała miejsca. Ciągle z kimś flirtowała. Z początku było zabawnie i ciekawie. Ale był to związek bez przyszłości. Więc postanowiłem znaleźć dziewczynę z ambicjami.
Kiedy już miałem 31 lat spotkałem mądrą, ambitną dziewczynę stojącą twardo na ziemi i się z nią ożeniłem. Ale niestety była tak ambitna, że się ze mną rozwiodła i zabrała wszystko co miałem.
Teraz mam 40 lat i szukam dziewczyny z dużymi piersiami

!!
Do bacy przychodzi chłopak z dziewczyną i chcą wynająć jakiś pokój na noc. Baca na początku nie chce, mówi że miejsce już nie ma i w ogóle, ale w końcu zgadza się ulokować ich na strychu. Wieczorem przychodzi spytać, czy aby nie są głodni, a oni mu ze strychu:
– Nie baco, my żywimy się owocami miłości.
Baca na to:
– No dobra, dobra, tylko nie rzucajcie skórek, bo mi się gęsi podławią.
Mąż wraca od lekarza i mówi, że zostało mu tylko 24 godziny życia. Kocha się więc z żoną, wspaniale, namiętnie. Po kilku godzinkach mąż ponowienie przytula się do żony i mówi:
– Może jeszcze raz kochanie... Pozostało mi tylko 16 godzin...
Żonka coś tam odburknęła, ale nic z tego. Ponownie za kilka godzin ta sama sytuacja, ale żonka nie daje za wygraną, tłumacząc mu, że dopiero co się kochali. Po następnych kilku godzinach, on znów usiłuje przytulić się i prosi:
– No... Może tym razem kochanie... Pozostało mi tylko 4 godziny...
Na co żonka już zirytowana tym jego marudzeniem, odwraca się i mówi:
– Słuchaj... Ja muszę rano wstać do pracy, a ty nie!
Spotyka się Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu, a Beduin węża wokół szyi.
– Te, biały... – mówi Beduin – coś ty za jeden?
– Polak.
– Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.
– A napijemy się od czasu do czasu
– A napijesz się jednego?
– Napiję się!
– Ale wiesz, to taki ciepły bimberek, z bukłaka...
– Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
– A drugiego wypijesz?
– Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
– A trzeciego wypijesz?
– Wypiję!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
– A czwartego!?
Zniecierpliwiona papuga Polaka na to:
– I czwartego, i piątego, i wpie*dol dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy...
Prezydent i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Prezydent widząc co się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko rolnikowi i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane. Kierowca wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu.
– Mój Boże, co ci się stało? – pyta prezydent.
– No cóż, rolnik dał mi wino, jego żona obiad, a ich 19-letnia córka, chwile szalonej niezapomnianej rozkoszy.
– Cóżeś ty im powiedział?
– Że jestem kierowcą prezydenta i właśnie zabiłem świnię.
Podczas rozmowy w szacownym gronie intelektualistów wszyscy uczestnicy mieli pretensje do Icka Mordehaja, że Żydzi nie pracują ciężko i nie tykają się brudnych robót. A Icek na to:
– To wierutne kłamstwo, ja mogę nawet ubikacje sprzątać i gówna wywozić. Tylko dajcie mi ludzi!
Oto ona. Czeka. Prowokuje do działania. Teraz wszystko zależy od Ciebie. Zegnij ciało w pałąk i ugnij kolana. Obejmij ją mocno z obu stron. Podwiń nogi i wsuń się w wolna przestrzeń pod nią. Przylgnij do niej udami. Nie rozluźniając uścisku, wykonaj kilka płynnych, posuwistych ruchów. Wepchnij się głębiej. Teraz przytul ją mocno do piersi. Przesuń się nieco w prawo. I jeszcze trochę. Dobrze! Naprzyj całym ciałem. Masz ją na wprost – zimna, nieustępliwa... Nie przejmuj się! Jesteś panem sytuacji. Jeszcze tylko kilka intensywnych ruchów i... możesz sobie pogratulować!
Udało Ci się usiąść za kierownica małego Fiata!
Jak donoszą gazety wczoraj policyjne oddziały prewencji rozgoniły przy użyciu pałek demonstrację masochistów. Jeszcze nigdy obie strony nie miały takiej frajdy!