Jak dobrać się do góry tylnego amortyzatora?
1, 2
Witam, miałem podobny dylemat. Po zimie samochód jak grzechotka- do wymiany tulejki wahaczy z przodu i tyłu, łożysko i amortyzatory z tyłu (pociekł). Łożysko-290zł+ tulejki na przód za 35-36 zł szt.– w ASO-Księżyno ( niektóry części taniej w ASO niż na Allegro). Resztę poza ASO: tylna tuleja przedniego wahacza ok 119zl Lamforder- (Iparts). Tulejki i łącznik stabilizatora u mechanika. Amortyzatorki- Kayaba- gazowe. Po wymianie- cisza.... Żeby odkręcić tylne amortyzatory musimy dostać okrągłe wkłady ( z dwóch stron) w 3 rzędzie- tam gdzie popielniczka. Wyciągnąć do góry- i będzie dostęp. Przynajmniej tak mechanik twierdził. Pozdrawiam.
-
nickk
Pomocy!!!Dowiedzialam sie ze mam zepsute(do wymiany) tylne amortyzatory w Mazdzie 5 2,0 D rocznik 2006!!!Pomocy mieszkam w Bratyslawie i mam zle doswiadczenie z tutejszymi mechanikami!!!Jest ktos przy granicach kto moze mi pomoc???Z gory dziekuje.
-
Patrycja
Zapytaj w dziale regionalnym http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewforum.php?f=36 (wybierz region, który najbardziej ciebie interesuje). Nie powielaj postów, to samo napisałaś w innym temacie
.
Pozdrawiam
Wymiana amortyzatorów to bułka z masłem. Z ojcem na lewarku dwie sztuki z tyłu wymieniliśmy w 3 godziny. Najwięcej czasu zabiera odkręcenie zapieczonych śrub i nakrętek. Dobry zastaw kluczy, impulsator kinetyczny (min 1,5kg), odrdzewiacz, klucz dynamometryczny i dużo samozaparcia.
-
heya
no to nie ma sie czym chwlaic
ja robiąc to w pojedynkę i pierwszy raz uwinąłem się w godzinę... w sumie żadna filozofia : po 3 sruby z kazdej strony ( nie liczac sciagniecia koła ) aha i obyło sie w moim przypadku bez impulsatora , odrdzewiacza i klucza dynamometrycznego – wszytskie te narzedzia mam zaintegrowane w moi własnym osobistym ramienu roboczym 
Ostatnio edytowano 7 mar 2014, 07:01 przez Wojtek, łącznie edytowano 1 raz
Powód: nie nalezy cytowac calych postow... zwłaszcza poprzedniego.
Powód: nie nalezy cytowac calych postow... zwłaszcza poprzedniego.
Szerokiej drogi i gumowych drzew ;)
Może komuś sie przyda parę informacji, co do tych nieszczesnch amorków w Mazdzie 5.
Żeczywiście to porażka w tym modelu, ale to już wina chyba tylko do polskich producentów, bo to podobno polski albo czeski szrot. Potrafią sie zepsuć już przy 50-70 tyś. sam tak miałem,( a co gorsza w serwisie wymienili tylko jeden bo podobno tak robią na gwarancji). Stukało z tyłu metalicznie głucho i nie regularnie a amortyzator był ok na dignostyce. Dopiero po jakiś 2-3 tygodniach wyciekl.
Żeby sie dostać do niego od góry nie trzeba demontować całej plastikowej osłony, wystarczy ściągnąć pojemnik na napoje z 3 rzedu siedzeń, to jest osobna część dokładnie nad amorkiem. Sam tego przy pierwszym razie nie wiedziałem, dopiero jak drugi strzeli przy 130tyś z drugiej strony to jakoś na to wpadłęm szukając przyczyny tych stuków.
Jeśli wymieniać to oczywiście od razu dwa i na nie oryginalne. Nie dajcie sie nabić tak jak ja na wymiane tylko jednego i na oryginał, jesli wymieniacie w serwisie oczywiście.
Żeczywiście to porażka w tym modelu, ale to już wina chyba tylko do polskich producentów, bo to podobno polski albo czeski szrot. Potrafią sie zepsuć już przy 50-70 tyś. sam tak miałem,( a co gorsza w serwisie wymienili tylko jeden bo podobno tak robią na gwarancji). Stukało z tyłu metalicznie głucho i nie regularnie a amortyzator był ok na dignostyce. Dopiero po jakiś 2-3 tygodniach wyciekl.
Żeby sie dostać do niego od góry nie trzeba demontować całej plastikowej osłony, wystarczy ściągnąć pojemnik na napoje z 3 rzedu siedzeń, to jest osobna część dokładnie nad amorkiem. Sam tego przy pierwszym razie nie wiedziałem, dopiero jak drugi strzeli przy 130tyś z drugiej strony to jakoś na to wpadłęm szukając przyczyny tych stuków.
Jeśli wymieniać to oczywiście od razu dwa i na nie oryginalne. Nie dajcie sie nabić tak jak ja na wymiane tylko jednego i na oryginał, jesli wymieniacie w serwisie oczywiście.
- Od: 12 gru 2011, 18:17
- Posty: 11
- Auto: Mazda 5 Disel 2.0 110KM 2007r.
190.000km
witam, w końcu u mnie przyszła kolej na wymianę tylnego amorka, odkręciłem bez problemów, ale powiedzcie mi jak przykręcić górę amortyzatora, bo niedokręcony tłucze niemiłosiernie. Mam 2 różne klucze oczkowe 13mm, oczkowy zwykły, płaski, żaden nie łapie bo nakrętka jest głębiej a nasadowym mogłem dokręcić tylko trochę a teraz obraca się górna szpilka amorka
, wiem że ją trzeba złapać u góry i przytrzymać na płaskich bokach żeby dokręcić nakrętkę, ale w takim razie jaki klucz użyć bo mi ręce opadają
?
Znalazłem na naszym forum taką relację i chyba tak to powinno się zrobić.
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=471&t=133043
Jak to zrobili poprzednicy skoro pisali, że mamy dostęp od góry pod plastikiem na kubek w trzecim rzędzie?? tak zrobiłem a nawet zdjąłem bok/plastik i nie ma jak ją dokręcić?. Widocznie jeżdżą oni z niedokręconym amorkiem.
edit: Amorek zrobiony. Dla wszystkich jeszcze raz wyraźnie: nie dotykajcie nic we wnętrzu auta żeby wymienić amortyzator. Należy zrobić dokładnie tak samo jak zrobił kolega Rafals z działu mazdy 3 a link zamieszczony w tym poście powyżej, z jedną małą poprawką, mianowicie, żeby odkręcić górne mocowanie (poduchę)amortyzatora ściągnąłem tylne nadkole , ja mam takie z grubego filcu (wygląda na fabrycznie montowane) zamontowane na 5 plastikowych kołeczków. Potem górne nakrętki spryskane wcześniej wd40, bez problemu odkręciłem kluczem oczkowym 12mm i nasadowym grzechotką jak były niżej żeby szybko poszło. Dół oczywiście odkręcamy jedna śruba 17mm i mamy amorek na wierzchu potem przeczyściłem mocowanie jeszcze raz, sprawdziłem poduchę czy nie popękana i skręciłem porządnie górne mocowanie ze szpilką amorka kluczem 13mm i trzymając szpilkę małą "żabką". Potem już tylko na odwrót zamontować amorek w aucie. Godzinka i zrobione...niepotrzebnie rozbierałem tylny boczek, ale człowiek się uczy na błędach. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Znalazłem na naszym forum taką relację i chyba tak to powinno się zrobić.
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=471&t=133043
Jak to zrobili poprzednicy skoro pisali, że mamy dostęp od góry pod plastikiem na kubek w trzecim rzędzie?? tak zrobiłem a nawet zdjąłem bok/plastik i nie ma jak ją dokręcić?. Widocznie jeżdżą oni z niedokręconym amorkiem.
edit: Amorek zrobiony. Dla wszystkich jeszcze raz wyraźnie: nie dotykajcie nic we wnętrzu auta żeby wymienić amortyzator. Należy zrobić dokładnie tak samo jak zrobił kolega Rafals z działu mazdy 3 a link zamieszczony w tym poście powyżej, z jedną małą poprawką, mianowicie, żeby odkręcić górne mocowanie (poduchę)amortyzatora ściągnąłem tylne nadkole , ja mam takie z grubego filcu (wygląda na fabrycznie montowane) zamontowane na 5 plastikowych kołeczków. Potem górne nakrętki spryskane wcześniej wd40, bez problemu odkręciłem kluczem oczkowym 12mm i nasadowym grzechotką jak były niżej żeby szybko poszło. Dół oczywiście odkręcamy jedna śruba 17mm i mamy amorek na wierzchu potem przeczyściłem mocowanie jeszcze raz, sprawdziłem poduchę czy nie popękana i skręciłem porządnie górne mocowanie ze szpilką amorka kluczem 13mm i trzymając szpilkę małą "żabką". Potem już tylko na odwrót zamontować amorek w aucie. Godzinka i zrobione...niepotrzebnie rozbierałem tylny boczek, ale człowiek się uczy na błędach. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości