Kontrolki silnika (check engine) + system kontroli trakcji (TCS i DSC)
No to u mnie diagnoza wygląda tak:
check engine – zapchany filtr cząstek stałych (czyszczenie 500zł) jeszcze nie robiłem ale podobno działa
TCS – któraś kostka z wielu do czyszczenia ale lokalizacja nieznana (póki co)
Jeśli chodzi o Poznań i okolice to znalazca tych przyczyn
LB Japan Moto
check engine – zapchany filtr cząstek stałych (czyszczenie 500zł) jeszcze nie robiłem ale podobno działa
TCS – któraś kostka z wielu do czyszczenia ale lokalizacja nieznana (póki co)
Jeśli chodzi o Poznań i okolice to znalazca tych przyczyn
LB Japan Moto
- Od: 19 sty 2011, 19:46
- Posty: 17
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 6 Station Wagon 2.0 DI 136KM 2004 Exclusive
Powiem tak nie wiem czy jest czy nie w ASO powiedzieli że niby nie ale Pan mechanik twierdzi że to jest przyczyną więc ciężko wyczuć to byłoby jakieś wytłumaczenie a tak znów problem co powoduje błąd
skoro nie DPF (I nie deutchland tylko italy)
Ostatnio edytowano 1 kwi 2011, 20:29 przez nemo91, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 19 sty 2011, 19:46
- Posty: 17
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 6 Station Wagon 2.0 DI 136KM 2004 Exclusive
wracam do mojego problemu bląd P0107 i C1119. mechanik powiedział ze to wina czujnika ciśnienia atmosferycznego/bezwzglednego.
zastanawiające jets to że jeden z parametrów na komputerze pokazuje wartość -30V. co to za parametr nie wiem
samochód zaleznie od pogody raz ma moc przy wilgotnej pogodzie i kontrolki nie świecą a przy suchej pogodzie traci moc i kontrolki sie zapalają.
a co do czujnika pisałem do serwisu mazdy bo jest problem z dostaniem takiego czujnika w sklepie, numer spisany z czujnika nic nie daje. dostałem odpowiedz cytuje "czujnik cisnienia atmosferycznego nie wystepuje jako osobna czesc zamienna"
po tej odpowiedzi zaczynam tracić wiare w japońską myśl technologiczną
zastanawiające jets to że jeden z parametrów na komputerze pokazuje wartość -30V. co to za parametr nie wiem
samochód zaleznie od pogody raz ma moc przy wilgotnej pogodzie i kontrolki nie świecą a przy suchej pogodzie traci moc i kontrolki sie zapalają.
a co do czujnika pisałem do serwisu mazdy bo jest problem z dostaniem takiego czujnika w sklepie, numer spisany z czujnika nic nie daje. dostałem odpowiedz cytuje "czujnik cisnienia atmosferycznego nie wystepuje jako osobna czesc zamienna"
po tej odpowiedzi zaczynam tracić wiare w japońską myśl technologiczną
- Od: 22 mar 2011, 16:21
- Posty: 7
- Skąd: Tomaszó Lubelski
- Auto: Mazda 6 2,0 diesel 121 KM
Dwa dni temu odebrałem autko od mechanika. Kompletna rewolucja, auto po zapchanym smoku się zatarło, zostało zrobione na odpie**ol i sprzedane – Mi.
Do zrobienia było więc dużo – kiedy już babole wylazły, wał nowy+panewki, tłok jeden, korbowód,...
Odebrałem auto, zapłaciłem – choć strasznie bolało i używałem, jeden dzień dokładnie.
Pod koniec drugiego dnia na pulpicie pojawiły się dwie sławetne kontrolki – silnik + kontrola trakcji.
Silnik chodził całkiem normalnie (dźwięk) tylko przełączył się w tryb awaryjny – słabizna i dymienie przy próbie rozpędzenia. Nie ukrywam, że się lekko załamałem. Wypłakałem się nawet w mailu koledze Enduro, który okazał wiele empatii![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
No cóż, dziś wylądowałem u mojego magika i podłączyliśmy auto do kompa. Wyskoczyły dwa błędy P401 i P404. Jeden "nieznany", drugi to wspominany już w tym wątku błąd z recyrkulacją spalin.
Na to megik się uśmiecha i mówi, że on już wie co się dzieje – EGR zaślepiony.
Podobno kiedy dostał moje auto i rozbierał to widział zaślepiony EGR, no i jak składał je z powrotem to też zaślepił EGRa tą samą nawet blaszką!
Blaszkę przy mnie usunął i ... zobaczymy na razie kilkanaście kilometrów i nic się nie pojawia.
W związku z całą historią mam dwa pytanka do was.
Po pierwsze, jaki cel się ma przy zaślepianiu EGRa? Czy to miało sens przy ukrywaniu opisanych przeze mnie usterek czy to zupełnie nie związane i mam się szykować na nowe kłopoty (jakie?)?
Po drugie, jak to możliwe, że wcześniej przez miesiąc komputer nie wykrywał błędów mimo zaślepienia EGRa a teraz po remoncie wykrył niemal natychmiast?
Do zrobienia było więc dużo – kiedy już babole wylazły, wał nowy+panewki, tłok jeden, korbowód,...
Odebrałem auto, zapłaciłem – choć strasznie bolało i używałem, jeden dzień dokładnie.
Pod koniec drugiego dnia na pulpicie pojawiły się dwie sławetne kontrolki – silnik + kontrola trakcji.
Silnik chodził całkiem normalnie (dźwięk) tylko przełączył się w tryb awaryjny – słabizna i dymienie przy próbie rozpędzenia. Nie ukrywam, że się lekko załamałem. Wypłakałem się nawet w mailu koledze Enduro, który okazał wiele empatii
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
No cóż, dziś wylądowałem u mojego magika i podłączyliśmy auto do kompa. Wyskoczyły dwa błędy P401 i P404. Jeden "nieznany", drugi to wspominany już w tym wątku błąd z recyrkulacją spalin.
Na to megik się uśmiecha i mówi, że on już wie co się dzieje – EGR zaślepiony.
Podobno kiedy dostał moje auto i rozbierał to widział zaślepiony EGR, no i jak składał je z powrotem to też zaślepił EGRa tą samą nawet blaszką!
Blaszkę przy mnie usunął i ... zobaczymy na razie kilkanaście kilometrów i nic się nie pojawia.
W związku z całą historią mam dwa pytanka do was.
Po pierwsze, jaki cel się ma przy zaślepianiu EGRa? Czy to miało sens przy ukrywaniu opisanych przeze mnie usterek czy to zupełnie nie związane i mam się szykować na nowe kłopoty (jakie?)?
Po drugie, jak to możliwe, że wcześniej przez miesiąc komputer nie wykrywał błędów mimo zaślepienia EGRa a teraz po remoncie wykrył niemal natychmiast?
- Od: 3 mar 2011, 15:29
- Posty: 5
- Auto: Mazda 6 MZR-CD 2.0l
gnome napisał(a):Po pierwsze, jaki cel się ma przy zaślepianiu EGRa?
Niektorzy wierza ze to poprawi osiagi samochodu.
gnome napisał(a):Wyskoczyły dwa błędy P401 i P404. Jeden "nieznany", drugi to wspominany już w tym wątku błąd z recyrkulacją spalin.
Oba błedy sa znane. P0404 to bład ogólny EGR, a p)401 to za małe natężenie przeływu spalin i prawdopodobnie to jest spowodowane zaślepieniem EGR.
Polecam zapoznanie się z wątkiem: viewtopic.php?f=90&t=37469&hilit=czyszczenie+egr
Zrobiłem 600km po usunięciu zaślepki EGR (i wykasowaniu kontrolek) i błąd nie wrócił.
Zauważyłem natomiast inną dolegliwość.
Autko wydaje się słabsze niż powinno być i w rejonach ~3000 obrotów zaczyna potężnie smolić z komina (w lusterku wstecznym wygląda jakbym jakiś system zasłony dymnej uruchomił).
W drugiej połowie tygodnia będę się dobierał do EGRa (zgodnie z wskazówkami z Poradnika Silników Diesla) mam nadzieję, że to pomorze
Zauważyłem natomiast inną dolegliwość.
Autko wydaje się słabsze niż powinno być i w rejonach ~3000 obrotów zaczyna potężnie smolić z komina (w lusterku wstecznym wygląda jakbym jakiś system zasłony dymnej uruchomił).
W drugiej połowie tygodnia będę się dobierał do EGRa (zgodnie z wskazówkami z Poradnika Silników Diesla) mam nadzieję, że to pomorze
- Od: 3 mar 2011, 15:29
- Posty: 5
- Auto: Mazda 6 MZR-CD 2.0l
67igor1 napisał(a):nemo91... przeciez masz co to jest na stronie 6
Problem w tym że to co jest napisane to nie to co dolega mojej madzi "ktoś" źle zinterpretował błędy jest winowajca jak w przypadku naszego kolegi gnome jest EGR.
Nie zaślepiać (może powodować uszkodzenia w układzie wydechowym) nie regenerować (bo to pomaga na chwilkę a kosztuje) niestety jedyną słuszną rzeczą jest wymiana tego zaworu recyrkulacji spalin.
- Od: 19 sty 2011, 19:46
- Posty: 17
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 6 Station Wagon 2.0 DI 136KM 2004 Exclusive
Witam, mam problem w mojej mazdzie 2,0 diesel 136 km 2004 zapaliły mi sie owe dwie kontrolki i silnik kreci do 1500 obrotow. Po podłączeniu do kompa mam nastepujące błedy C1119,C1956,P0222,P0664 Dodam ze w ten dzien zmieniłem opony i nasmarowałem wielowypust na kierownicy ale to chyba jakis zbieg okolicznosci. Z gory dziekuje za pomoc.
-
pami0
No więc EGR wyczyszczony i ... lipa
Kopcenie bez zmian (no może tyci mniej), słabizna i "terkotanie".
Opiszę 3 konkretne objawy, może chociaż mnie skierujecie do jakiegoś wątku albo coś podpowiecie bo szczerze mówiąc brak mi już sił
Objaw 1. Auto jest słabe. Naprawdę słabe, muszę się przygotowywać z "długą prostą" żeby wyprzedzić dziadka w Tico. Maksymalna prędkość (po rozpędzaniu na dłuuugiej prostej i z pedałem w podłodze) to ~130km/h. Nie ma szans na więcej. Wcześniej auto "wgniatało", teraz nie ma tego efektu nawet na niskim biegu i przy pedale w podłodze.
Objaw 2. Auto "wali z komina". Być może tyci mniej po wyczyszczeniu EGRa ale różnica jest nieznaczna. Co ciekawe, dym z komina na rożnych biegach zaczyna się wydobywać przy różnych obrotach!
Bieg 3 – dymienie w rejonie 3500 obrotów;
Bieg 4 – dymienie w rejonie 3000 obrotów;
Bieg 5 – dymienie w rejonie 2500 obrotów.
Na luzie brak dymienia NAWET przy 4000 obrotów i więcej!
Objaw 3. "Klekotanie". Dźwięk jak dymienie pojawia się na różnych biegach przy różnych obrotach.
Moment pojawiania się dźwięku na kolejnych biegach to "obroty dymienia" minus 500 (np na 3 biegu klekocze przy 3000 obrotów). Na luzaku nie klekocze nawet przy 4000 obrotów!
Mechanik twierdził, że to pompa wacum.
Co ciekawe, mogę mieć 3500 obrotów na 5-tce, puszczam gaz i natychmiast dźwięk znika. Jednocześnie mogę mieć 2100 obrotów na 5-tce delikatnie wciskam gaz i klekocze. Dźwięk pojawia się zatem ZAWSZE w momencie naciskania pedału gazu, nigdy z puszczonym gazem.
Podpowiedzcie coś proszę koledzy bo opadam z sił!
Kopcenie bez zmian (no może tyci mniej), słabizna i "terkotanie".
Opiszę 3 konkretne objawy, może chociaż mnie skierujecie do jakiegoś wątku albo coś podpowiecie bo szczerze mówiąc brak mi już sił
Objaw 1. Auto jest słabe. Naprawdę słabe, muszę się przygotowywać z "długą prostą" żeby wyprzedzić dziadka w Tico. Maksymalna prędkość (po rozpędzaniu na dłuuugiej prostej i z pedałem w podłodze) to ~130km/h. Nie ma szans na więcej. Wcześniej auto "wgniatało", teraz nie ma tego efektu nawet na niskim biegu i przy pedale w podłodze.
Objaw 2. Auto "wali z komina". Być może tyci mniej po wyczyszczeniu EGRa ale różnica jest nieznaczna. Co ciekawe, dym z komina na rożnych biegach zaczyna się wydobywać przy różnych obrotach!
Bieg 3 – dymienie w rejonie 3500 obrotów;
Bieg 4 – dymienie w rejonie 3000 obrotów;
Bieg 5 – dymienie w rejonie 2500 obrotów.
Na luzie brak dymienia NAWET przy 4000 obrotów i więcej!
Objaw 3. "Klekotanie". Dźwięk jak dymienie pojawia się na różnych biegach przy różnych obrotach.
Moment pojawiania się dźwięku na kolejnych biegach to "obroty dymienia" minus 500 (np na 3 biegu klekocze przy 3000 obrotów). Na luzaku nie klekocze nawet przy 4000 obrotów!
Mechanik twierdził, że to pompa wacum.
Co ciekawe, mogę mieć 3500 obrotów na 5-tce, puszczam gaz i natychmiast dźwięk znika. Jednocześnie mogę mieć 2100 obrotów na 5-tce delikatnie wciskam gaz i klekocze. Dźwięk pojawia się zatem ZAWSZE w momencie naciskania pedału gazu, nigdy z puszczonym gazem.
Podpowiedzcie coś proszę koledzy bo opadam z sił!
- Od: 3 mar 2011, 15:29
- Posty: 5
- Auto: Mazda 6 MZR-CD 2.0l
Objaw 1. Auto jest słabe. Naprawdę słabe, muszę się przygotowywać z "długą prostą" żeby wyprzedzić dziadka w Tico. Maksymalna prędkość (po rozpędzaniu na dłuuugiej prostej i z pedałem w podłodze) to ~130km/h. Nie ma szans na więcej. Wcześniej auto "wgniatało", teraz nie ma tego efektu nawet na niskim biegu i przy pedale w podłodze.
Objaw 2. Auto "wali z komina". Być może tyci mniej po wyczyszczeniu EGRa ale różnica jest nieznaczna. Co ciekawe, dym z komina na rożnych biegach zaczyna się wydobywać przy różnych obrotach!
Bieg 3 – dymienie w rejonie 3500 obrotów;
Bieg 4 – dymienie w rejonie 3000 obrotów;
Bieg 5 – dymienie w rejonie 2500 obrotów.
Na luzie brak dymienia NAWET przy 4000 obrotów i więcej!
Objaw 3. "Klekotanie". Dźwięk jak dymienie pojawia się na różnych biegach przy różnych obrotach.
Moment pojawiania się dźwięku na kolejnych biegach to "obroty dymienia" minus 500 (np na 3 biegu klekocze przy 3000 obrotów). Na luzaku nie klekocze nawet przy 4000 obrotów!
Mechanik twierdził, że to pompa wacum.
Co ciekawe, mogę mieć 3500 obrotów na 5-tce, puszczam gaz i natychmiast dźwięk znika. Jednocześnie mogę mieć 2100 obrotów na 5-tce delikatnie wciskam gaz i klekocze. Dźwięk pojawia się zatem ZAWSZE w momencie naciskania pedału gazu, nigdy z puszczonym gazem.
Podpowiedzcie coś proszę koledzy bo opadam z sił!
Może warto sprawdzić wtryskiwacze?? Zrób test przelewów, może wtryskiwacze leją i stąd dym?
Przy padającej turbinie też będziesz kopcił z komina
- Od: 13 sie 2009, 10:20
- Posty: 118
- Skąd: Białystok
- Auto: Mazda 5 2007r. 2.0 benzyna
Ja też mam już od dłuższego czasu problel z kontrolkami silnika (check engine) i system kontroli trakcji (TCS i DSC). Potrafiły nie palić się przez 3tys km by potem znowu zapalić się zgasnąć po dniu i znów się zapalić. Za każdym razem po podłączeniu do komputera wyskakiwały błędy związane z EGR. Ostatnio w ASO stwierdzili że problem prawdopodobnie tkwi w jakichś drobnych nieszczelnościach w układzie podciśnienia i zgłosili chęć dokładnego przejrzenia całego układu ale ja jakoś nie do końca w to wierzę i sam już nie wiem w czym tkwi problem...
- Od: 13 sie 2009, 10:20
- Posty: 118
- Skąd: Białystok
- Auto: Mazda 5 2007r. 2.0 benzyna
Witam wszystkich
Aktualnie dołączam do problemu jak w temacie.
Powyższe kontrolki także zaświeciły się u mnie. Po pierwszej wizycie w ASO w Gdyni stwierdzono ze jest jakiś błąd (przeciek paliwa) nie znam kodu. Usunięto go z Kompa i stwierdzono że przecieku żadnego nie ma. Następnego dnia znów się zaświeciły i madzia przeszła w tryb awaryjny. Po zatrzymaniu i godzinnym postoju zgasły więc kontynuacja użytkowania i po około 30 km zupełny stop. Silnik kręcił ale nie odpalał. Madzia pojechała (została zawieziona) do serwisu i stwierdzono błąd C1119 po wykasowaniu dalej nie chce odpalić. Mechanik który ją robi twierdzi że TCS/ABS nie odczytuje obrotów z silnika i nie pozwala odpalić silnika. Już mam nerwa na ten serwis i na madzie. Może ktoś z was ma jakąś podpowiedź lub sugestię. Mam ochotę
tym mechanikom i
madzi. Już 3-ci dzień w serwisie i bez sukcesu.
Aktualnie dołączam do problemu jak w temacie.
Powyższe kontrolki także zaświeciły się u mnie. Po pierwszej wizycie w ASO w Gdyni stwierdzono ze jest jakiś błąd (przeciek paliwa) nie znam kodu. Usunięto go z Kompa i stwierdzono że przecieku żadnego nie ma. Następnego dnia znów się zaświeciły i madzia przeszła w tryb awaryjny. Po zatrzymaniu i godzinnym postoju zgasły więc kontynuacja użytkowania i po około 30 km zupełny stop. Silnik kręcił ale nie odpalał. Madzia pojechała (została zawieziona) do serwisu i stwierdzono błąd C1119 po wykasowaniu dalej nie chce odpalić. Mechanik który ją robi twierdzi że TCS/ABS nie odczytuje obrotów z silnika i nie pozwala odpalić silnika. Już mam nerwa na ten serwis i na madzie. Może ktoś z was ma jakąś podpowiedź lub sugestię. Mam ochotę


-
green3213
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6