Peugeot 407 – opinie i przemyślenia...
Znajomy ma 407, jechałem z nim tylko jako pasażer. Z tyłu było mi ciasno (mam 1,85m wzrostu). Poza tym 2 tyg. temu padła w tym peżociku pompa układu wspomagania. Koszt naprawy z tego co pamiętam to ok. 2600zł. Ogólnie rzecz biorąc auto nie należy do bezawaryjnych. Przy okazji marki, w czwartek koleżance zepsuło się 307 a tydzień wcześniej w innym 307 innej znajomej (kobiety kolokwialnie mówiąc "lecą" na ten design) spaliła się elektryka podnośnika jednej z szyb 
- Od: 5 lip 2009, 23:42
- Posty: 1297
Od kilku lat mam C5, które dzieli z 407 sporo podzespołów, łącznie z płytą podłogową. Samochód przy bardzo niskiej cenie (duża utrata wartości) oferuje wyposażenie o jakim w GG można tylko pomarzyć. Śledząc forum Citroena dochodzę do wniosku, że awaryjność jest na przyzwoitym, przeciętnym dla klasy średniej poziomie – na pewno nie jest z tym samochodem gorzej niż z "szóstką". Części zamienne występują w rozsądnych cenach, dostępne są tanie zamienniki dobrej jakości.
Biorąc pod uwagę cenę zakupu samochodu używanego, 407 i/lub C5 (największy bagażnik w klasie) jest rozsądniejszym wyborem. Szóstka natomiast jest imho ładniejsza, lepiej wykończona w środku i znacznie lepiej się prowadzi.
Przykład tego, co można mieć za niecałe 40k:
http://allegro.pl/peugeot-407-2-7-bitur ... 51204.html
Biorąc pod uwagę cenę zakupu samochodu używanego, 407 i/lub C5 (największy bagażnik w klasie) jest rozsądniejszym wyborem. Szóstka natomiast jest imho ładniejsza, lepiej wykończona w środku i znacznie lepiej się prowadzi.
Przykład tego, co można mieć za niecałe 40k:

the right man in the wrong place...
mi akurat design 407 bardzo sie podoba i rowniez bralem go pod uwage szukajac auta dla siebie. Niestety gore wziely stereotypy na temat francuzow (nie wiem jak bardzo na dzien dzisiejszy prawdziwe) i postanowilem szukac jednak "japonczyka".
- Od: 29 lis 2005, 16:30
- Posty: 581
- Skąd: Łomianki
- Auto: była mazda 323f BG 1.6 1991r
jest toyota avensis T25 2.0 2003r
Ja miałem okazję poprowadzić "glonojada" 407 – z wyglądu bardzo mi się podoba, ale przód sprawia, że jest cholernie trudno zaparkować
. Jeździliśmy egzemplarzem testowym z salonu, który planował kupić mój szanowny rodzic (tzn. miał kupić właśnie ten testowy). Nie pamiętam już przebiegu, ale był bardzo niewielki (auto ok. roczne). Silnik 1.8 był taki sobie, wymagał kręcenia do normalnej jazdy (o wiele bardziej niż słabszy silnik 1.8 w Mondeo), komfort jazdy określiłbym jako niemiecki, a nie francuski, a to z pewnością wpływa też na lepsze prowadzenie.
Ostatecznie musieliśmy się odwrócić na pięcie i udać się do salonu innej marki – nie do przełknięcia okazało się tłuczenie zawieszenia z tyłu – jak gdyby miał wybite gumy na stabilizatorach lub zdezelowane łączniki stabilizatora, a od tylnych bocznych szyb zaczynały odłazić listwy. Jeszcze zawieszenie dało się wytłumaczyć, bo pewnie nikt specjalnie nie przejmował się egzemplarzem testowym, chociaż rok wytrzymałości to stanowczo za mało. Ale te odłażące listwy świadczyły o jakości zarówno materiałów jak i montażu.
Ja po tym doświadczeniu kupując auto dla siebie skreśliłem 407 od razu z listy – może nie słusznie, bo kierowałem się tylko jedynym, być może pechowym egzemplarzem, w dodatku najniższą wersją. Jednakowoż niech mój post da Ci do myślenia.

Ostatecznie musieliśmy się odwrócić na pięcie i udać się do salonu innej marki – nie do przełknięcia okazało się tłuczenie zawieszenia z tyłu – jak gdyby miał wybite gumy na stabilizatorach lub zdezelowane łączniki stabilizatora, a od tylnych bocznych szyb zaczynały odłazić listwy. Jeszcze zawieszenie dało się wytłumaczyć, bo pewnie nikt specjalnie nie przejmował się egzemplarzem testowym, chociaż rok wytrzymałości to stanowczo za mało. Ale te odłażące listwy świadczyły o jakości zarówno materiałów jak i montażu.
Ja po tym doświadczeniu kupując auto dla siebie skreśliłem 407 od razu z listy – może nie słusznie, bo kierowałem się tylko jedynym, być może pechowym egzemplarzem, w dodatku najniższą wersją. Jednakowoż niech mój post da Ci do myślenia.
...żeby było śmieszniej, to sprzedawca twierdził, że tak jest zamocowana apteczka czy tam gaśnica (już niestety tej bajeczki nie pamiętam).
Ja bym do tego pod rozwagę dorzucił jeszcze dwa modele aut produkcji niemieckiej z klasy średniej jak Mazda (nie wymienię marek
) + jeden "premium" z kilkoma kółeczkami na masce, wszak 40 kzł może już wystarczyć na jakiś fajny egzemplarz. Ciekawą propozycją wydaje się też Accord, chociaż wygląd wersji kombi raczej pasuje do pana ze smutną miną w czarnym garniturze z czarnym krawatem.
Ja bym do tego pod rozwagę dorzucił jeszcze dwa modele aut produkcji niemieckiej z klasy średniej jak Mazda (nie wymienię marek
Pomału wertuję forum "peugeot-klub" i szukam jak najwięcej informacji o 407. Te listwy, to chyba jednostkowy przypadek, bo nie znalazłem skarżących się na taką usterkę. O stukach z tyłu coś piszą, że przez gumy stabilizatora i nie bardzo mnie to martwi.
Zadowalający dla mnie silnik to 2.0 HDI, choć nie ukrywam, że wolałbym znaleźć egzemplarz z 2.7HDI V6 204KM 440Nm. Znajomy ma taki silnik V6 i ładnie to się zbiera. Podobno jest to jednostka z jaguara.
Nie ukrywam, że 407 bardziej mi się podoba zewnętrznie od 6. Dodatkowy plus za dopracowane silniki, wyciszenie i niską cenę jak za rocznik 2007-2008 w porównaniu do M6.
Zadowalający dla mnie silnik to 2.0 HDI, choć nie ukrywam, że wolałbym znaleźć egzemplarz z 2.7HDI V6 204KM 440Nm. Znajomy ma taki silnik V6 i ładnie to się zbiera. Podobno jest to jednostka z jaguara.
Nie ukrywam, że 407 bardziej mi się podoba zewnętrznie od 6. Dodatkowy plus za dopracowane silniki, wyciszenie i niską cenę jak za rocznik 2007-2008 w porównaniu do M6.
Pioteq25 napisał(a): Te listwy, to chyba jednostkowy przypadek, bo nie znalazłem skarżących się na taką usterkę.
Na 99% ktoś je demontował do malowania, a te listwy są jednorazowe (cienkie aluminium pokryte gumą). Po ponownym założeniu nigdy nie wyglądają jak nowe.
the right man in the wrong place...
tco_tm napisał(a):Na 99% ktoś je demontował do malowania
Jakoś nie wydaje mi się... Ciężko byłoby na ciemnym, metalicznym kolorze zrobić to tak idealnie, żeby nie było widać. Te listwy były jakieś takie pomarszczone, w taki naturalny sposób, jak gdyby następowała jakaś erozja pod wpływem czasu. Ale nawet jeśli to jednostkowy przypadek, to... tym lepiej
Dyskusyjny wygląd. Jeśli "kombiastość" jest ważna, to imho lepszy wybór od 407 SW. W mieście daje o sobie znać słaba zwrotność i zawieszenie hałasujące na poprzecznych szczelinach/progach. Mk2 znacznie lepsza od Mk1 – praktycznie dwa różne samochody. Szukałbym najbogatszych wersji (co najwyżej bez nawigacji i skóry), niestety w Polsce Mk2 Break z 3.0 V6 jest niedostępne – chyba nie było sprzedawane, a nie widziałem, żeby ktoś takie sprowadził na handel. Samochód ciężko sprzedawalny, uważam, że realnie za 40k pln można kupić wersję exclusive w bardzo dobrym stanie.
the right man in the wrong place...
zippo50 napisał(a):zobacz Mazdę MPV to innego nie będziesz chciał a za 4-dychy to będzie taki wypas że głowa boli
Mazda MPV znana jako Mazda8 – może i wypas jest możliwy, ale w przypadku LW klimatyzację i automat trzeba już uznać za topowe wyposażenie. Niestety cienko wypada ten model z taką konkurencją jak chociażby bliźniaki Eurovan2 (Phedra, Ulysse, C8, 807)
Button napisał(a):Za taką kasę możesz też rozglądać się za jednym z najładniejszych aut "rodzinnych" – Alfą 159 SW
Może nie jest to kombi
the right man in the wrong place...
Po dorobieniu się pierwszego dziecka twierdzę, że nie jest samochodem kombi auto, które ma mniejszy bagażnik niż 550 litrów (pod roletą) i drugie tyle pod dach. Poza tym kombi po złożeniu kanapy musi przewieźć w środku skrzydło drzwi lub jednoosobowe łóżko z ikei.
Kolejne dziecko, to powód do wertowania ogłoszeń z prawdziwymi vanami: eurovan2, voyager, espace...
Z drugiej strony, podobno moi rodzice wozili mnie maluchem i jeszcze telewizor na wakacje zabierali.
P.S. Może się mylę, ale 159 postawiłbym obok V40. Miałem przyjemność poznać z bliska ten drugi samochód – bagażnik imho nadaje się do odłożenia skórzanego nesesera i niewiele więcej. Nie chciałbym stanąć przed koniecznością spakowania się do tego auta przed wyjazdem na wakacje pod namiotem (chyba, że dziecko nie potrzebuje już wózka, wanienki i nocnika).
Kolejne dziecko, to powód do wertowania ogłoszeń z prawdziwymi vanami: eurovan2, voyager, espace...
Z drugiej strony, podobno moi rodzice wozili mnie maluchem i jeszcze telewizor na wakacje zabierali.
P.S. Może się mylę, ale 159 postawiłbym obok V40. Miałem przyjemność poznać z bliska ten drugi samochód – bagażnik imho nadaje się do odłożenia skórzanego nesesera i niewiele więcej. Nie chciałbym stanąć przed koniecznością spakowania się do tego auta przed wyjazdem na wakacje pod namiotem (chyba, że dziecko nie potrzebuje już wózka, wanienki i nocnika).
the right man in the wrong place...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości