Choć zapewne znajdzie się kilku FORUM'owiczów negujących moje zdanie, to jednak ja namawiałbym Ciebie na tę wersję z silnikiem
B6E 1,6i 1.598ccm 8v SOHC 84KM 125Nm. Jest to wersja poprzedzająca jednostkę szesnastozaworową, jednak mimo mniejszej mocy (o 4KM

) i momentu obrotowego (o 7Nm), to jednak ośmiozaworowy silnik jest bardziej elastyczny.
GofNet napisał(a):Silniki o pojemności 1.598ccm (1,6i) 8v, choć mają mniejszą moc o 3kW i moment obrotowy o 7Nm od silników 16v, to jednak mają pewną ogromną zaletą. Otóż maksymalny moment obrotowy o wartości 125Nm uzyskują już przy 2.500 obrotach, zaś maksymalną moc, wynoszącą 62kW (84KM), osiągają przy 5.200 obrotach.
Natormiast silniki 1.598ccm (1,6i) 16v maksymalny moment obrotowy o wartości 132Nm uzyskują dopiero przy 4.000 obrotach, zaś maksymalną moc, wynoszącą 65kW (88KM), osiągają przy 5.300 obrotach.
Na podstawie powyższych danych łatwo stwierdzić, iź silniki o pojemności 1.598ccm 8v są znacznie elastyczniejsze od silników o pojemności 1.598ccm 16v. Silnik 8v żwawiej reaguje przy niskich obrotach na wciśnięcie pedału przyspieszenia od silników 16v. Dzięki temu, iż ósemki kręci się niżej, zużywają one mniej paliwa, choć technologia szesnastozaworowa jest oczywiście oszczędniejsza, jeśli chodzi o zużycie paliwa. Jednak byłoby tak wtedy, gdyby maksymalny moment obrotowy szesnastki byłby przy znaczniej niższych obrotach.
Ponoć wersje z głowicą ośmiozaworową są żywotniejsze.
Jeśli chodzi o gaźnik, czy wtrysk, to występują wersje takie i takie. Oooczywiście nie ulega wątpliwości, że najlepiej kupić tę z wtryskiem. Ów "Injection" jest oczywiście wielopunktowy.
Co do rzeczy, na które warto zwrócić uwagę, to przede wszystkim silnik i korozja.
Silnik powinien pracować równo, miarowo i stabilnie. Jeśli po rozgrzaniu na wolnych obrotach (około 750rpm) trzęsie się, obroty falują, czasami gubi na chwilę jeden gar, to raczej warto się zastanowić przed pochopnym zakupem. Konicznie należy poszukać wycieków. Jeśli ich nie ma, to OK, ale jeśli są, to trzeba sprawdzić, skąd one są. Jeśli spod pokrywy zaworów, to nie należy się tym przejmować, ale jeśli spod głowicy, to... cóż. Zapomnij o takim egzemplarzu.
Na zimnym silniku trzeba sprawdzić stan oleju i płynu chłodniczego oraz hamulcowego, abyś po zakupie nie zatarł silnika lub nie zatrzymał się gdzieś na słupie. Ciśnienie w oponkach też nie zaszkodzi sprawdzić.
Możesz jechać na diagnostykę pojazdu. Wiele zakładów w ramach promocji przeprowadza ją za darmochę (badanie spalin, amortyzatory, itp.).
Korozji się raczej nie powinieneś obawiać, gdyż buda jest w ocynku, ale... No właśnie, ale może się pojawić w okolicach blendy na klapie bagażnika i na belce między tylnymi lampami. Może być równeiż przy szybach (tylnych lub przednich) oraz przy progach. Jednak jej występowanie jest raczej sporadyczne, zwłaszcza pojazdów wyprodukowanyc w Japoni (Hiroszima). taką najlepiej właśnie zakupić.
Szukaj wersji z elektryką – przydaje się. O klimie zapomnij, gdyż z tamtych czasów sprawia ona raczej więcej kłopotów, niż pożytku. Zazwyczaj nie działa. Lepiej wybrać budę z szyberdachem.
Koniecznie posprawdzaj wszystkie elementy elektryczne i elektroniczne (elekryczne szyby, lusterka; lampki; oświetlenie auta; ogrzewanie – na rozgrzanym silniku; nawiew i jego siłę; nagłośnienie – zwłaszcza w przednich drzwiach, które potrafi niekiedy zawodzić, gdy się woda dostanie do głośników; gniazdo zapalniczki; ogrzewanie tylnej szyby; tylna wycieraczka i spryskiwacz; regulacja foteli). Koniecznie sprawdź przeguby zewnętrzne (na skręconych kołach w jedną a później w drugą stronę dynamicznie rusz, ale bez przesady, bez pisków), jak będą "terkotać", to będzie to następny atut do zbicia ceny lub rezygnacji z zakupu. Przegub, to jakieś 130zł.
Odkręć na zimnym silniku korek od chłodnicy i sprawdź, czy po wierzchu pływaja drobinki proszku, drobnych bryłek. Jeśli tak, to zachodzi prawdopodobnieństwo uszczelniania chłodnicy preparatami dostępnymi na rynku. A więc chłodnica mogła mieć dziurkę i przeciekała/przecieka. Nowa chodnica około 300zł.
Dokładnie obejdź budę i sprawdź, czy nie była bita. Wsiądź do auta i przejedź się. Jeśli po wyrównaniu ciśnienia w oponach puścisz kierownicę i będzie ściągała na którąś ze stron, to zapomnij o zakupie. Zatrzymaj się bez mocnego hamowania i sprawdź, któreś z kół się grzeje. Jeśli tak, to oznacza, że hamulce cię zapiekły. Robota u mechaika wraz z częściami: 200-300zł. Rozpędź się do 80km/h i mocno, ale z wyczuciem zahamuj. Jeśli auto będzie ciągnąć w którąś ze stron, to znaczy, że przeciwna strona nie hamuje, lub robi to słabo. Jeśli będzie OK, to zrób to samo przy prędkości 60km/h, ale z przyblokowaniem chwilowym hamulców. Sprzawdź też koniecznie ręczny.
Jeśli są ręcznie opuszczane/podnoszone szyby, to opuść je do końca i ponownie podnieś. Bywa, że szyba potrafi z rynienki wyskoczyć. Następny powód do niższej ceny lub rezygnacji z furki.
Choć niektóre przypadki mogą być drobne, ale łącznie uczynią kwotę, które podaczas ich usuwania przywoła Ci myśl, czy warto było zakupić auto np. o 1.000zł tańcze, ale z tyloma usterkami.
Kupując takie auto trzymaj się przebiegu do 200kkm. Niektóre inne auta europejskiej konkurencji przy takim przebiegu byłyby eksponowane na szrocie, ale nie Mazda.
Kieniecznie po zakupie zmień wszystkie trzy filtry (paliwa, powietrza, oleju), olej silnikowy (10W-40, 10W-50), spradź olej w skrzyni (75W-90), zmień rozrząd (pasek + rolkę napinacza), sprawdź napinacz i jeśli będzie kiepski, też go wymień, przed zimą sprawdź i ewentualnie wymień akumulator. Wymień płyn chłodzący (nie lej wody) i sprawdź stan płynu hamulcowego (DOT-3, DOT-4). Sprawdź i ewentualnie wymień oba (dwa) paski klinowe. Koszutują po kilkanaście złotych. Sprawdź i przeczyść lub ewentualnie wymień świece. Kontrola przewodów
Wysokiego
Napięcia i ewentualna wymiana.
Zerknij w bagażnik, czy masz pod przykryciem koło zapasowe. Sprawdź stan ogumienia na kołach. Jak jest liche, to około 150-200zł razy ilość opon jeszcze dojdzie. Jak będą aluminowe felgi, to kup śruby zabezpieczające przed ich zdjęciem przez niepowołane osoby. Po kołach również dojdziesz, czy auto przeżyło niespodzianki i jak ich wiele po drodze było.
Nie bierz auta ze śmieśnie niskim przebiegiem (np. 90kkm), bo najczęściej znaczy to, że ma podnad 200-250kkm. Najczęściej przebieg pojazdu możesz wywnioskować z nakładek za pedały, kierownicy, gałki zmiany biegów, dywaników, foteli, tapiecerki. Jeśli są starte, zużyte, naddarte, wyliniałe, wytarte, to odpowiedzi zapewne się domyślasz. A i nie nie bierz (przynajmniej nie bez dokładnego sprawdzenia i podwójnego zastanowienia się) pojazdu tuningowanego, bo zazwyczaj takowe wieeeele przechodzą w swoim życiu.
Nie nabywaj części z
JC a raczej przez nich markowanych. Inna mają raczej znośne. Uszczelki i wewnętrzne elementy silnika (pierścienie, uszczelniacze, itp.) kupować wyłącznie oryginalne. Zwłaszcza uszczelki zamienne są do bani i zazwyczaj po czasie puszczają. I nie katuj silnika na skręconych kołach, bo przeguby się szybciej zużywają – jak w każdym innym aucie z napędem na przód

.
Z gazem nie powinieneś mieć problemów, jeśli zostanie on dobrze zestrojony – to chyba oczywiste. Gaz bież z komputerem i koniecznie z "antystrzałem".
max3101 napisał(a):No i oczywiscie co najczesniej się w tym aucie może zepsuć
Wszystko i nic. Te auta nie mają raczej ukrytych wad. Nie są skłonne do konkretnych chorób. No może poza zapiekającymi się niekiedy hamulcami...
Powodzenia.
PS1. Te modele fabrycznie w standardzie mają wspomaganie kierownicy.
PS2. Nie sikaj pod wiatr i nie jedz żółtego śniegu

.