Dowcipy
Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:
– Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
– Taaaaak!
– To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nukleranym?
– Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy,wydrążyli ją w trudzie i
znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali go do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
– Gdzie ją wystrzelimy?
– Na Erewań!
– A dlaczego na Erewań?
– Innych miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont.
Jak nie pier***nęło!!! Prawdziwy Armageddon: dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
– Ja pier**lę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu!???
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wpada gość do baru.
– Kelner, podaj pan piwo zanim się zacznie.
Kelner podał piwo, a gość po chwili znowu:
– Kelner, podaj pan piwo zanim się zacznie.
Sytuacja taka powtarza się kilka razy i gdy już nieźle podpity gość znowu wola:
– Kelner! Jeszcze jedno piwo zanim się zacznie!
Kelner nie wytrzymuje i pyta:
– Panie, a kto za to zapłaci?
– Oho, zaczyna się...
– Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
– Taaaaak!
– To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nukleranym?
– Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy,wydrążyli ją w trudzie i
znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali go do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
– Gdzie ją wystrzelimy?
– Na Erewań!
– A dlaczego na Erewań?
– Innych miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont.
Jak nie pier***nęło!!! Prawdziwy Armageddon: dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
– Ja pier**lę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu!???
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wpada gość do baru.
– Kelner, podaj pan piwo zanim się zacznie.
Kelner podał piwo, a gość po chwili znowu:
– Kelner, podaj pan piwo zanim się zacznie.
Sytuacja taka powtarza się kilka razy i gdy już nieźle podpity gość znowu wola:
– Kelner! Jeszcze jedno piwo zanim się zacznie!
Kelner nie wytrzymuje i pyta:
– Panie, a kto za to zapłaci?
– Oho, zaczyna się...
- Od: 5 gru 2004, 22:43
- Posty: 106
- Skąd: Tarnowskie Gory
- Auto: Mazda 626 1.8 16V
Ot takie ciekawostki
1. Niemożliwe jest polizanie własnego łokcia.
2. Gdy mocno kichasz możesz złamać sobie zebra.
3. Gdy próbujesz powstrzymać kichniecie naczynia krwionośne w mózgu lub
szyi mogą pęknąć a wówczas umrzesz w ciągu kilku sekund.
4. Gdy kichasz z otwartymi oczyma gałki oczne mogą zostać wypchnięte.
5. Budowa ciała świni uniemożliwia jej spojrzenie w niebo.
6. 50% ludności na świecie nigdy nie otrzymała ani nie wykonała
telefonu.
7. Szczury i konie nie mogą wymiotować.
8. Założenie słuchawek tylko na jedną godzinę powoduje wzrost ilości
bakterii w Twoim uchu o 700%.
9. Zapalniczkę wynaleziono wcześniej niż zapałki.
10. Kwakanie kaczki nie powoduje echa i nikt nie wie dlaczego.
11. 23% wszystkich uszkodzeń kopiarek powodowanych jest przez ludzi,
którzy na nie siadają aby skopiować swój tyłek.
12. W swoim życiu, w czasie snu zjadasz około 70 insektów i 10 pająków.
13. Dokładnie jak odciski palców, odcisk języka jest niepowtarzalny.
14. Ponad 75% osób, które to czytają będzie próbować polizać swój łokieć.
To jest naprawdę niemożliwe!
15. I jeszcze cos: Gdybyś krzyczała nieprzerwanie 8 lat, 7 miesięcy i 26
dni – wyprodukowałabyś energie potrzebna do zaparzenia filiżanki kawy.
16. Orgazm świni trwa 30 minut.
17. Gdy uderzasz głowa w mur spalasz 150 kalorii.
18. Karaluch bez głowy żyje prze 9 dni zanim umrze z głodu.
19. Niektóre lwy parzą się do 50 razy w ciągu dnia.
20. Motyle liżą swoje stópki.
21. Słonie są jedynymi zwierzętami, które nie potrafią skakać...
22. Kocie siki fosforyzują w ciemności.
23. Oko strusia jest większe niż jego mózg.
24. Rozgwiazdy nie posiadają mózgu.
25. Niedźwiedzie polarne są mańkutami.
26. Ludzie i delfiny to jedyne stworzenia, które odczuwają przyjemność
z powodu seksu.
1. Niemożliwe jest polizanie własnego łokcia.
2. Gdy mocno kichasz możesz złamać sobie zebra.
3. Gdy próbujesz powstrzymać kichniecie naczynia krwionośne w mózgu lub
szyi mogą pęknąć a wówczas umrzesz w ciągu kilku sekund.
4. Gdy kichasz z otwartymi oczyma gałki oczne mogą zostać wypchnięte.
5. Budowa ciała świni uniemożliwia jej spojrzenie w niebo.
6. 50% ludności na świecie nigdy nie otrzymała ani nie wykonała
telefonu.
7. Szczury i konie nie mogą wymiotować.
8. Założenie słuchawek tylko na jedną godzinę powoduje wzrost ilości
bakterii w Twoim uchu o 700%.
9. Zapalniczkę wynaleziono wcześniej niż zapałki.
10. Kwakanie kaczki nie powoduje echa i nikt nie wie dlaczego.
11. 23% wszystkich uszkodzeń kopiarek powodowanych jest przez ludzi,
którzy na nie siadają aby skopiować swój tyłek.
12. W swoim życiu, w czasie snu zjadasz około 70 insektów i 10 pająków.
13. Dokładnie jak odciski palców, odcisk języka jest niepowtarzalny.
14. Ponad 75% osób, które to czytają będzie próbować polizać swój łokieć.
To jest naprawdę niemożliwe!
15. I jeszcze cos: Gdybyś krzyczała nieprzerwanie 8 lat, 7 miesięcy i 26
dni – wyprodukowałabyś energie potrzebna do zaparzenia filiżanki kawy.
16. Orgazm świni trwa 30 minut.
17. Gdy uderzasz głowa w mur spalasz 150 kalorii.
18. Karaluch bez głowy żyje prze 9 dni zanim umrze z głodu.
19. Niektóre lwy parzą się do 50 razy w ciągu dnia.
20. Motyle liżą swoje stópki.
21. Słonie są jedynymi zwierzętami, które nie potrafią skakać...
22. Kocie siki fosforyzują w ciemności.
23. Oko strusia jest większe niż jego mózg.
24. Rozgwiazdy nie posiadają mózgu.
25. Niedźwiedzie polarne są mańkutami.
26. Ludzie i delfiny to jedyne stworzenia, które odczuwają przyjemność
z powodu seksu.
Główno-dowodzący LOŻY VIP'ów
- Od: 25 sie 2004, 12:23
- Posty: 1124
- Skąd: Warszawa
- Auto: Passat B7
Sredniowiecze. Idzie dwóch kowali na obiad. Jeden do drugiego:
– Pamietasz, opowiadalem ci, ze do mojej zony jakis gach sie zakrada, jak mnie w domu nie ma?
– No.
– To wampir byl.
– Co ty? Skad wiesz?
– Bo jak mu osikowy kolek w serce wbilem – od razu zdechl. Wiadomo, wampir.
_____________________________
Przychodzi baba do lekarza:
– Panie doktorze ciągle jestem [tiiit], wszyscy mnie
[tiiit], a najbardziej [tiiit] mnie to, że wszystko mnie
[tiiit], prosze mi pomoc!
– Czy probowała Pani w jakiś sposób się wyciszyć, uspokoić,
np. spacery w lesie, parku wśród śpiewu ptakow, spacerując boso
po trawie. Kontakt z przyrodą bardzo pomaga...
– E tam, Panie Doktorze – ptaki mnie [tiiit], bo drą
ryje, w trawie pełno robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o
ubranie, nie, nie, przyroda mnie [tiiit]!
– To może inny sposób, np. kąpiel w wannie pełnej piany z
aromaterapią, przy nastrojowej muzyce?
– E tam, Panie Doktorze, tego też próbowałam – piana mnie
[tiiit], bo szczypie w oczy, muzyka mnie [tiiit], ta nastrojowa
najbardziej mnie [tiiit], a te olejki zapachowe, to dopiero
wkurwiające, kleją się, lepią, plamią, nie, nie olejki
najbardziej mnie [tiiit]!
– No dobrze, to może sex. Jak wygląda Pani życie seksualne?
– Sex !? A co to takiego?
– Nie wie Pani co to sex !? No dobrze, zaraz Pani pokaże,
prosze za parawan.
Po chwili na parawanie lądują kolejne części
garderoby: spodnie, spodnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki.
Po kolejnej chwili słychać sapanie i wzdychania, wreszcie
słychać głos kobiety:
– Panie Doktorze, prosze sie zdecydować:?!!!! Pan wkłada
czy wyciąga, bo już mnie to zaczyna [tiiit]!
– Pamietasz, opowiadalem ci, ze do mojej zony jakis gach sie zakrada, jak mnie w domu nie ma?
– No.
– To wampir byl.
– Co ty? Skad wiesz?
– Bo jak mu osikowy kolek w serce wbilem – od razu zdechl. Wiadomo, wampir.
_____________________________
Przychodzi baba do lekarza:
– Panie doktorze ciągle jestem [tiiit], wszyscy mnie
[tiiit], a najbardziej [tiiit] mnie to, że wszystko mnie
[tiiit], prosze mi pomoc!
– Czy probowała Pani w jakiś sposób się wyciszyć, uspokoić,
np. spacery w lesie, parku wśród śpiewu ptakow, spacerując boso
po trawie. Kontakt z przyrodą bardzo pomaga...
– E tam, Panie Doktorze – ptaki mnie [tiiit], bo drą
ryje, w trawie pełno robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o
ubranie, nie, nie, przyroda mnie [tiiit]!
– To może inny sposób, np. kąpiel w wannie pełnej piany z
aromaterapią, przy nastrojowej muzyce?
– E tam, Panie Doktorze, tego też próbowałam – piana mnie
[tiiit], bo szczypie w oczy, muzyka mnie [tiiit], ta nastrojowa
najbardziej mnie [tiiit], a te olejki zapachowe, to dopiero
wkurwiające, kleją się, lepią, plamią, nie, nie olejki
najbardziej mnie [tiiit]!
– No dobrze, to może sex. Jak wygląda Pani życie seksualne?
– Sex !? A co to takiego?
– Nie wie Pani co to sex !? No dobrze, zaraz Pani pokaże,
prosze za parawan.
Po chwili na parawanie lądują kolejne części
garderoby: spodnie, spodnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki.
Po kolejnej chwili słychać sapanie i wzdychania, wreszcie
słychać głos kobiety:
– Panie Doktorze, prosze sie zdecydować:?!!!! Pan wkłada
czy wyciąga, bo już mnie to zaczyna [tiiit]!
Nowy Ruski zaprosił komików na urodziny swojej córki. Czas minął a ich jak nie było tak nie ma. Niezadowolona dziewczynka zaczyna pociągać nosem, ale nagle słychać pukanie do drzwi. Uradowany Nowy Ruski otwiera drzwi a tam dwaj obdarci, zarośnięci, śmierdzący alkoholem, lekko zawiani faceci:
– Szefie, jakaś praca dla nas by się znalazła? – pyta jeden.
– Idźcie porąbać drzewo, tam za domem hałda jest. I nie pokazywać mi się na oczy, bo w mordę dam! – odpowiada zniecierpliwiony Nowy Ruski wypatrując klownów.
Poszli zadowoleni. Czas ucieka, rozśmieszaczy jak nie było tak nie ma, dziewczynka zaraz w histerię wpadnie. Nowy Ruski jak wilk w klatce, podchodzi do okna i widzi taki obraz: jeden z nowozatrudnionych podskakuje w górę, wykonuje piruet z pełną śrubą Auerbacha, odbija się od płotu i wskakuje na drzewo, chwyta się gałęzi zębami i zawisa trzy metry nad ziemią. Nowy Ruski wybiega na dwór, podlatuje do drugiego facia i mówi:
– Słuchaj! Nie mógłby Twój kumpel powtórzyć ten numer jeszcze raz przed moją córką? Sto baksów płacę każdemu!
Facio podchodzi do drzewa i krzyczy:
– Wasyl! Za sto baksów drugie jajo pod siekierę podłożysz?
– Szefie, jakaś praca dla nas by się znalazła? – pyta jeden.
– Idźcie porąbać drzewo, tam za domem hałda jest. I nie pokazywać mi się na oczy, bo w mordę dam! – odpowiada zniecierpliwiony Nowy Ruski wypatrując klownów.
Poszli zadowoleni. Czas ucieka, rozśmieszaczy jak nie było tak nie ma, dziewczynka zaraz w histerię wpadnie. Nowy Ruski jak wilk w klatce, podchodzi do okna i widzi taki obraz: jeden z nowozatrudnionych podskakuje w górę, wykonuje piruet z pełną śrubą Auerbacha, odbija się od płotu i wskakuje na drzewo, chwyta się gałęzi zębami i zawisa trzy metry nad ziemią. Nowy Ruski wybiega na dwór, podlatuje do drugiego facia i mówi:
– Słuchaj! Nie mógłby Twój kumpel powtórzyć ten numer jeszcze raz przed moją córką? Sto baksów płacę każdemu!
Facio podchodzi do drzewa i krzyczy:
– Wasyl! Za sto baksów drugie jajo pod siekierę podłożysz?
Pozdrawiam,
Xionc Krzysztof :)
Moje byłe: 2 x 323BG | 2 x 323BA | 1 x Xedos6 CA | 1 x Mazda6 GG | 1 x Mazda6 GH
Xionc Krzysztof :)
Moje byłe: 2 x 323BG | 2 x 323BA | 1 x Xedos6 CA | 1 x Mazda6 GG | 1 x Mazda6 GH
Żona z mężem w łóżku. Mąż kocha się jak w transie. Ona ma orgazm jeden, drugi,
trzeci, czwarty, piąty........ W chwili ekstazy pyta:
– Kochanie, co to się dzisiaj z tobą stało?
– A, co się miał stać? Zamyśliłem się.
Janek zaprosił swoją mamę na obiad. W mieście, w którym studiował, wynajmował
małe mieszkanie, razem z koleżanką Justyną. Kiedy matka Janka odwiedziła go,
zauważyła, że współlokatorka syna jest wyjątkowo atrakcyjną dziewczyną.
Matka, jak to matka, zaczęła zastanawiać się, czy aby z tego ich wspólnego
mieszkania nie wynikną jakieś problemy. Kiedy więc byli sam na sam, Janek oznajmił:
– Domyślam się, o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko
współlokatorami. Nic nas nie łączy.
Tydzień później Justyna stwierdziła, że w ich wynajętym mieszkaniu
brakuje cukiernicy. Zwróciła się więc do Janka:
– Nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką nie mogę
znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła. Jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki: Droga Mamo,
Nie twierdzę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Justyny... nie twierdzę
też, że jej nie wzięłaś. Faktem jednak jest to, że od czasu Twojej wizyty u
nas nie możemy jej znaleźć.
Kilka dni później otrzymał odpowiedź:
Drogi Synku,
Nie twierdzę, że sypiasz z Justyną... Nie twierdzę
również, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak jest to, że gdyby Justyna
spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła. Buziaczki, Mama.
trzeci, czwarty, piąty........ W chwili ekstazy pyta:
– Kochanie, co to się dzisiaj z tobą stało?
– A, co się miał stać? Zamyśliłem się.
Janek zaprosił swoją mamę na obiad. W mieście, w którym studiował, wynajmował
małe mieszkanie, razem z koleżanką Justyną. Kiedy matka Janka odwiedziła go,
zauważyła, że współlokatorka syna jest wyjątkowo atrakcyjną dziewczyną.
Matka, jak to matka, zaczęła zastanawiać się, czy aby z tego ich wspólnego
mieszkania nie wynikną jakieś problemy. Kiedy więc byli sam na sam, Janek oznajmił:
– Domyślam się, o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko
współlokatorami. Nic nas nie łączy.
Tydzień później Justyna stwierdziła, że w ich wynajętym mieszkaniu
brakuje cukiernicy. Zwróciła się więc do Janka:
– Nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką nie mogę
znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła. Jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki: Droga Mamo,
Nie twierdzę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Justyny... nie twierdzę
też, że jej nie wzięłaś. Faktem jednak jest to, że od czasu Twojej wizyty u
nas nie możemy jej znaleźć.
Kilka dni później otrzymał odpowiedź:
Drogi Synku,
Nie twierdzę, że sypiasz z Justyną... Nie twierdzę
również, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak jest to, że gdyby Justyna
spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła. Buziaczki, Mama.
- Od: 20 sie 2004, 11:51
- Posty: 747
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 323F BA 2,5 V6 '95
Smart ForTwo 0,8 CDI '03
Mazda 6 GY 2.0 CITD '07
Mazda CX7 2.2 CITD '10
a to było?
dowcip składa się z dwóch części
part 1:
Informatyk rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu:
– Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę!
– Och Ty szczęściarzu!!!
– Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać...
– I co? I co?
– No a ona mówi: "Rozbierz mnie!"
– Nie może być!!!
– Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok
laptopa...
– Nie [tiiit]
! Kupiłeś laptopa??? A procesor jaki?
part2
Blondynka rozmawia ze swoimi przyjaciółkami:
– Wczoraj w nocnym klubie poznałam programistę!
– Och Ty szczęściaro!
– Zaprosił mnie do siebie, wypiliśmy trochę, potem zaczął mnie dotykać...
– I co? I co?
– No i mu mówię: "Rozbierz mnie!"
– Nie może być!
– Zdjął ze mnie spodnie, potem majteczki...
– Nie pierd*l! Nosisz majteczki?
dowcip składa się z dwóch części
part 1:
Informatyk rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu:
– Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę!
– Och Ty szczęściarzu!!!
– Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać...
– I co? I co?
– No a ona mówi: "Rozbierz mnie!"
– Nie może być!!!
– Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok
laptopa...
– Nie [tiiit]

part2
Blondynka rozmawia ze swoimi przyjaciółkami:
– Wczoraj w nocnym klubie poznałam programistę!
– Och Ty szczęściaro!
– Zaprosił mnie do siebie, wypiliśmy trochę, potem zaczął mnie dotykać...
– I co? I co?
– No i mu mówię: "Rozbierz mnie!"
– Nie może być!
– Zdjął ze mnie spodnie, potem majteczki...
– Nie pierd*l! Nosisz majteczki?
- Od: 20 sie 2004, 11:51
- Posty: 747
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 323F BA 2,5 V6 '95
Smart ForTwo 0,8 CDI '03
Mazda 6 GY 2.0 CITD '07
Mazda CX7 2.2 CITD '10
Król Lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych schronienie, ale to wymagalo szeregu zezwoleń, wniosków i podań.
Trzeba się było udać do Urzędu by tę sprawę załatwić. Zwołał więc miejscową społeczność by wybrała przedstawiciela. Zadecydowano więc by był to niedzwiedź, bo duży, silny i wzbudza respekt. Po ośmiu godzinach misio wraca z urzędu a lew się go pyta co tam zalatwił. Miś mówi, że nic.
– Jak to nic! – żołądkuje się lew – Ty taki wielki i nic?!
Wydelegowano więc lisa, chytry, przebiegły i sprytu ma dużo.
Wraca lisek po ośmiu godzinach i też nic.
– To może wiewiórkę – lew mówi – taka delikatna, ładna, szybka i zgrabna...
Podobnie jak poprzednicy wiewióra też nic nie zalatwila.
No to koniec naszych marzen – orzekl Król Lew – a może ktoś na ochotnika?
Zgłosił się osioł, wszyscy pękali ze śmiechu – Przecież Ty nic nie potrafisz zalatwić – mówili – ale osioł sie uparł i poszedł.
Wraca pod dwóch godzinach uradowany, z zezwoleniem w ręku. Ogólne zdziwienie, królowi szczęka opadła. Pytają się więc jak to zalatwił, a osioł na to:
– Ano poprostu... gdzie otworzylem drzwi to ktoś z rodziny...
Trzeba się było udać do Urzędu by tę sprawę załatwić. Zwołał więc miejscową społeczność by wybrała przedstawiciela. Zadecydowano więc by był to niedzwiedź, bo duży, silny i wzbudza respekt. Po ośmiu godzinach misio wraca z urzędu a lew się go pyta co tam zalatwił. Miś mówi, że nic.
– Jak to nic! – żołądkuje się lew – Ty taki wielki i nic?!
Wydelegowano więc lisa, chytry, przebiegły i sprytu ma dużo.
Wraca lisek po ośmiu godzinach i też nic.
– To może wiewiórkę – lew mówi – taka delikatna, ładna, szybka i zgrabna...
Podobnie jak poprzednicy wiewióra też nic nie zalatwila.
No to koniec naszych marzen – orzekl Król Lew – a może ktoś na ochotnika?
Zgłosił się osioł, wszyscy pękali ze śmiechu – Przecież Ty nic nie potrafisz zalatwić – mówili – ale osioł sie uparł i poszedł.
Wraca pod dwóch godzinach uradowany, z zezwoleniem w ręku. Ogólne zdziwienie, królowi szczęka opadła. Pytają się więc jak to zalatwił, a osioł na to:
– Ano poprostu... gdzie otworzylem drzwi to ktoś z rodziny...
...emeryt style
- Od: 13 lip 2005, 11:53
- Posty: 10
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 2.0CR (121KM, 2005)
UWAGA NALEŻY CZYTAĆ NA GŁOS!!!!
Biegnie sobie niedźwiedź przez las.
Nagle walnął łbem o wielką gałąź i wybił sobie wszystkie zęby.
Stanął, podrapał się po łbie i myśli:
Co ja teraz powiem w lesie?
Pomyślą, że oberwałem... a przecież ja jestem tu najsilniejszy!!!
Postanowił schować się w krzakach i poczekać, aż się sciemni.... I zasnął.
W międzyczasie w lesie pojawił się leśniczy z latarką.
Kroki obudziły niedźwiedzia, który się wystraszył poruszając lekko krzakami
Leśniczy odwrócił się, poświecił na krzaki i zapytał:
-Kto tu?
-Nieświeć...
Biegnie sobie niedźwiedź przez las.
Nagle walnął łbem o wielką gałąź i wybił sobie wszystkie zęby.
Stanął, podrapał się po łbie i myśli:
Co ja teraz powiem w lesie?
Pomyślą, że oberwałem... a przecież ja jestem tu najsilniejszy!!!
Postanowił schować się w krzakach i poczekać, aż się sciemni.... I zasnął.
W międzyczasie w lesie pojawił się leśniczy z latarką.
Kroki obudziły niedźwiedzia, który się wystraszył poruszając lekko krzakami
Leśniczy odwrócił się, poświecił na krzaki i zapytał:
-Kto tu?
-Nieświeć...

- Od: 28 gru 2004, 13:53
- Posty: 84
- Skąd: Jelenia Góra
- Auto: 1,8 16V 155KM GE
Para wzięła pokój w hotelu i rżnie się po całym pokoju bez żadnych przerw.
Próbują wszystkich pozycji, w dowolne miejsca i w różnych położeniach.
Rankiem on pyta :
– Kochanie, przynieść Ci kawę z baru ?
– Tak najmilszy ! Przynieś mi kawę z rogalikami.
– A ile tych rogalików Ci przynieść ?
– Tyle ile razy kochaliśmy się dzisiejszej nocy ...
Na dole do barmana :
– Daj mi proszę kawę i sześć rogalików. Albo nie ! Czekaj ! Trzy rogaliki, dwa chupa-chupsy i czekoladkę.
Próbują wszystkich pozycji, w dowolne miejsca i w różnych położeniach.
Rankiem on pyta :
– Kochanie, przynieść Ci kawę z baru ?
– Tak najmilszy ! Przynieś mi kawę z rogalikami.
– A ile tych rogalików Ci przynieść ?
– Tyle ile razy kochaliśmy się dzisiejszej nocy ...
Na dole do barmana :
– Daj mi proszę kawę i sześć rogalików. Albo nie ! Czekaj ! Trzy rogaliki, dwa chupa-chupsy i czekoladkę.
Pozdrawiam,
Xionc Krzysztof :)
Moje byłe: 2 x 323BG | 2 x 323BA | 1 x Xedos6 CA | 1 x Mazda6 GG | 1 x Mazda6 GH
Xionc Krzysztof :)
Moje byłe: 2 x 323BG | 2 x 323BA | 1 x Xedos6 CA | 1 x Mazda6 GG | 1 x Mazda6 GH
Przychodzi Jasiek do spowiedzi:
– Proszę księdza uprawiałem sex oralny.
– O ciężki grzech. A z kim?
– Nie mogę księdzu powiedzieć .
– Może z Kryśką od Zarębów?
– Nie
– A może z Kaśką od Kowali?
– Nie
– Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
– No naprawdę nie mogę proszę księdza.
– To może z Zośką od Graboszy?
– Nie
– Idź, nie dam Ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chłopak z kościoła – czekają na niego kumple:
– I co? Dostałeś rozgrzeszenie?
– Nie. Ale mam parę namiarów
– Proszę księdza uprawiałem sex oralny.
– O ciężki grzech. A z kim?
– Nie mogę księdzu powiedzieć .
– Może z Kryśką od Zarębów?
– Nie
– A może z Kaśką od Kowali?
– Nie
– Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
– No naprawdę nie mogę proszę księdza.
– To może z Zośką od Graboszy?
– Nie
– Idź, nie dam Ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chłopak z kościoła – czekają na niego kumple:
– I co? Dostałeś rozgrzeszenie?
– Nie. Ale mam parę namiarów
(M)ała (A)zjatycka (Z)apierdalaczka (D)la (A)bstynentów
- Od: 23 lip 2005, 18:36
- Posty: 53
- Auto: Mx-3 1.8 V6 93 r.Precidia
- Od: 8 mar 2005, 21:59
- Posty: 71
- Skąd: Szczecin
- Auto: Fiat Grande Punto
Oto kawal bez sensu:
Kupil sobie facet deskorolke....................................
..........................
......................a tu mu piwnice zalalo........
Kupil sobie facet deskorolke....................................
..........................
......................a tu mu piwnice zalalo........
Hoobi Rally Team: http://www.hoobi-rt.pl
Mechanika pojazdowa ; Serwis opon. Zniżki dla mazdowiczów. http://www.h-rt-auto.firmy.net / 513 188 290
Mechanika pojazdowa ; Serwis opon. Zniżki dla mazdowiczów. http://www.h-rt-auto.firmy.net / 513 188 290
- Od: 23 lis 2004, 13:14
- Posty: 900
- Skąd: Szczecin\Gorzów
- Auto: 323F GT; 121 Canvas-Top, Favorit Rally version, zielony Pickup
S Z E F M A Z A W S Z E R A C J E
Szef nie pije – szef degustuje.
Szef nie śpi – szef odpoczywa.
Szef nie żre – szef regeneruje siły.
Szef nie kłamie – szef jest dyplomata.
Szef nie flirtuje – szef szkoli personel.
Kto ma przekonania szefa – robi karierę.
Szef nie myli się – szef podejmuje ryzyko.
Szanuj szefa swego – możesz mięć gorszego.
Szef nie jest uparty – szef jest konsekwentny.
Szef nie ględzi – szef dzieli się swoimi refleksjami.
Szef nie jest tchórzem – szef postępuje roztropnie.
Szef nie drapie się w głowę – szef rozważa decyzje.
Szef nie toleruje sitwy – szef szanuje zgrane zespoły.
Szef się nie spóźnia – szefa zatrzymują ważne sprawy.
Szef nie krzywi się – szef uśmiecha się bez entuzjazmu.
Szef nie wrzeszczy – szef dobitnie wyraża swoje poglądy.
Szef nie zdradza swojej żony – szef wyjeżdża w delegacje.
Szef nie powoduje wypadków drogowych – szef ma kierowcę.
Szef nie bierze łapówek – szef przyjmuje dowody wdzięczności.
Szef nie znosi wazeliniarzy – szef premiuje pracowników lojalnych.
Szef nie lubi plotek – szef uważnie wysłuchuje opinii pracowników.
Szef nie zapomina – szef nie zaśmieca pamięci zbędnymi informacjami.
Jeśli chcesz żyć i pracować w spokoju – nie wyprzedzaj szefa w rozwoju.
Szef nie jest nieukiem – szef przedkłada twórczą praktykę nad bezpłodną teorie.
Szef nie pije – szef degustuje.
Szef nie śpi – szef odpoczywa.
Szef nie żre – szef regeneruje siły.
Szef nie kłamie – szef jest dyplomata.
Szef nie flirtuje – szef szkoli personel.
Kto ma przekonania szefa – robi karierę.
Szef nie myli się – szef podejmuje ryzyko.
Szanuj szefa swego – możesz mięć gorszego.
Szef nie jest uparty – szef jest konsekwentny.
Szef nie ględzi – szef dzieli się swoimi refleksjami.
Szef nie jest tchórzem – szef postępuje roztropnie.
Szef nie drapie się w głowę – szef rozważa decyzje.
Szef nie toleruje sitwy – szef szanuje zgrane zespoły.
Szef się nie spóźnia – szefa zatrzymują ważne sprawy.
Szef nie krzywi się – szef uśmiecha się bez entuzjazmu.
Szef nie wrzeszczy – szef dobitnie wyraża swoje poglądy.
Szef nie zdradza swojej żony – szef wyjeżdża w delegacje.
Szef nie powoduje wypadków drogowych – szef ma kierowcę.
Szef nie bierze łapówek – szef przyjmuje dowody wdzięczności.
Szef nie znosi wazeliniarzy – szef premiuje pracowników lojalnych.
Szef nie lubi plotek – szef uważnie wysłuchuje opinii pracowników.
Szef nie zapomina – szef nie zaśmieca pamięci zbędnymi informacjami.
Jeśli chcesz żyć i pracować w spokoju – nie wyprzedzaj szefa w rozwoju.
Szef nie jest nieukiem – szef przedkłada twórczą praktykę nad bezpłodną teorie.
Hoobi Rally Team: http://www.hoobi-rt.pl
Mechanika pojazdowa ; Serwis opon. Zniżki dla mazdowiczów. http://www.h-rt-auto.firmy.net / 513 188 290
Mechanika pojazdowa ; Serwis opon. Zniżki dla mazdowiczów. http://www.h-rt-auto.firmy.net / 513 188 290
- Od: 23 lis 2004, 13:14
- Posty: 900
- Skąd: Szczecin\Gorzów
- Auto: 323F GT; 121 Canvas-Top, Favorit Rally version, zielony Pickup
a jeszcze jedno
Bajki o :
O paście: Dupa z cię.
O wężu: Sssspier*alaj.
O czasie: Trza się napić.
O orzeszku: O żesz ku**a!
O lilii i róży: Lila, rusz pupą!
O nosie: Odpier*ol no się.
O strachu: Obie bałyśmy się.
O jabłonce: Miałam ja błonkę.
O boksie: Obok się pier*olą.
O śledziu: Ośle, dziura wyżej.
O dżemie: Drze mnie na rzygi.
O Tośku: Toś, kur*a [tiiit].
O żabie: Zabierz pan te łapy.
O Tomku: Tom, ku**a [tiiit].
O bacy: Oba cyce ci wylazły.
O desce: Odesce się i przyjdę.
O Justynie: Jus ty nie, – tero inna.
O paście: Dupa z cię.
O wężu: Sssspier*alaj.
O czasie: Trza się napić.
O orzeszku: O żesz ku**a!
O lilii i róży: Lila, rusz pupą!
O nosie: Odpier*ol no się.
O strachu: Obie bałyśmy się.
O jabłonce: Miałam ja błonkę.
O boksie: Obok się pier*olą.
O śledziu: Ośle, dziura wyżej.
O dżemie: Drze mnie na rzygi.
O Tośku: Toś, kur*a [tiiit].
O żabie: Zabierz pan te łapy.
O Tomku: Tom, ku**a [tiiit].
O bacy: Oba cyce ci wylazły.
O desce: Odesce się i przyjdę.
O Justynie: Jus ty nie, – tero inna.
Hoobi Rally Team: http://www.hoobi-rt.pl
Mechanika pojazdowa ; Serwis opon. Zniżki dla mazdowiczów. http://www.h-rt-auto.firmy.net / 513 188 290
Mechanika pojazdowa ; Serwis opon. Zniżki dla mazdowiczów. http://www.h-rt-auto.firmy.net / 513 188 290
- Od: 23 lis 2004, 13:14
- Posty: 900
- Skąd: Szczecin\Gorzów
- Auto: 323F GT; 121 Canvas-Top, Favorit Rally version, zielony Pickup
Przyszedł facet do burdelu
– Dzień dobry, chcialbym zamówić sobie panienkę.
– Proszę, tu jest cennik – mowi burdelmama.
– Ale ja nie mam tyle pieniędzy...
– Niech pan pokaże ile ma.
– ...
– Uuuu, za tą forse to żadnej panienki pan nie dostanie, jedynie może być pan Marian
– No jak ma być to niech będzie – odparl facet.
Zeszli do kotlowni, do palacza Mariana
– Panie Marianie, klient do pana!
Pan Marian odstawil wiadro z węglem, szufle, zdjąl spodnie i wypiął się w strone klienta. Klient spojrzał z niesmakiem na brudnego tlustego i zarośniętego Mariana, próbuje się do niego dobrać, ale nie bardzo wie jak.
Mówi więc:
– Ty, może byś mi pomógł?
Na co Marian odwrócił głowę, wypluł papierosa, zatrzepotał rzęsami i powiedział ochrypłym basem:
– KOCHAM CIĘ...
Kto stworzył kobiety?
– Trzech facetów: stolarz, hydraulik i architekt, ale i tak spieprzyli robotę. Stolarz: bo zrobił nogi, które ciągle się rozkładają na boki, hydraulik: bo cieknie co miesiąc, a architekt... bo zbudował szambo koło placu zabaw!
Przychodzi blondynka – nastolatka do mamy i mowi:
– Mamo, czy to prawda,że dzieci rodząc się wychodzą z tego samego miejsca w które chłopcy wkładają ich członki?
Matka zadowolona, że nie musi poruszać tego tematu sama mówi:
– Tak córeczko, tak.
Na to blondynka:
– A czy przy porodzie nie powybija mi zębów?
Pewnego dnia zajączej złowił złotą rybkę. Rybka, jak to złote rybki mają w zwyczaju rzekła:
– Zajączku wypuść mnie to spełnię trzy twoje życzenia!
– Dobrze – odpowiada zajączek – wypuszczę cię ale, jak spełnisz trzy pierwsze życzenia misia, które wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.
– No co ty, zajączku! Chcesz oddać swoje życzenia misiowi?!!! Rybka nie kryła zdziwienia.
– Tak, to moje ostatnie słowo – stanowczo rzekł zajączek.
– Zgoda! Odrzekła złota rybka.
Jakis czas później miś budzi się ze snu zimowego, przeciąga się leniwie i mruczy zaspanym głosem: Sto ch..ów w pupę i kotwica w plecy, byle była ładna pogoda!
<b>On i ona siedzą blisko siebie na kanapie. Dzwoni telefon. Ona odbiera:
– Kto dzwonił?
– Mój mąż.
– O! Co mówił?
– Że spóźni się do domu, bo gra z tobą w brydża...</b>
Ojciec pyta się córki:
– Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża?
– Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator.
Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący wibrator i z oburzeniem pyta się ojca:
– Tato co Ty u licha robisz?
– Piję z zięciem!!
– Dzień dobry, chcialbym zamówić sobie panienkę.
– Proszę, tu jest cennik – mowi burdelmama.
– Ale ja nie mam tyle pieniędzy...
– Niech pan pokaże ile ma.
– ...
– Uuuu, za tą forse to żadnej panienki pan nie dostanie, jedynie może być pan Marian
– No jak ma być to niech będzie – odparl facet.
Zeszli do kotlowni, do palacza Mariana
– Panie Marianie, klient do pana!
Pan Marian odstawil wiadro z węglem, szufle, zdjąl spodnie i wypiął się w strone klienta. Klient spojrzał z niesmakiem na brudnego tlustego i zarośniętego Mariana, próbuje się do niego dobrać, ale nie bardzo wie jak.
Mówi więc:
– Ty, może byś mi pomógł?
Na co Marian odwrócił głowę, wypluł papierosa, zatrzepotał rzęsami i powiedział ochrypłym basem:
– KOCHAM CIĘ...
Kto stworzył kobiety?
– Trzech facetów: stolarz, hydraulik i architekt, ale i tak spieprzyli robotę. Stolarz: bo zrobił nogi, które ciągle się rozkładają na boki, hydraulik: bo cieknie co miesiąc, a architekt... bo zbudował szambo koło placu zabaw!
Przychodzi blondynka – nastolatka do mamy i mowi:
– Mamo, czy to prawda,że dzieci rodząc się wychodzą z tego samego miejsca w które chłopcy wkładają ich członki?
Matka zadowolona, że nie musi poruszać tego tematu sama mówi:
– Tak córeczko, tak.
Na to blondynka:
– A czy przy porodzie nie powybija mi zębów?
Pewnego dnia zajączej złowił złotą rybkę. Rybka, jak to złote rybki mają w zwyczaju rzekła:
– Zajączku wypuść mnie to spełnię trzy twoje życzenia!
– Dobrze – odpowiada zajączek – wypuszczę cię ale, jak spełnisz trzy pierwsze życzenia misia, które wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.
– No co ty, zajączku! Chcesz oddać swoje życzenia misiowi?!!! Rybka nie kryła zdziwienia.
– Tak, to moje ostatnie słowo – stanowczo rzekł zajączek.
– Zgoda! Odrzekła złota rybka.
Jakis czas później miś budzi się ze snu zimowego, przeciąga się leniwie i mruczy zaspanym głosem: Sto ch..ów w pupę i kotwica w plecy, byle była ładna pogoda!
<b>On i ona siedzą blisko siebie na kanapie. Dzwoni telefon. Ona odbiera:
– Kto dzwonił?
– Mój mąż.
– O! Co mówił?
– Że spóźni się do domu, bo gra z tobą w brydża...</b>
Ojciec pyta się córki:
– Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża?
– Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator.
Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący wibrator i z oburzeniem pyta się ojca:
– Tato co Ty u licha robisz?
– Piję z zięciem!!
- Od: 2 lis 2004, 01:49
- Posty: 82
- Skąd: Szczecin
- Auto: Nissan Primera 2.0TD 2000r
Grają sadysta z pedałem w karty i się umówili że który wygra, to z przegranym zrobi co zechce.
Wygrał pedał. Sadysta mówi:
– To pewnie mnie przelecisz?
– Pewnie tak – odpowiedział pedał i co powiedział to zrobił.
Ale grają dalej i następny raz wygrał sadysta. Wziął wkręcił pedałowi penisa w imadło i ostrzy brzytwę. Pedał ze strachem:
– Obetniesz mi?
A sadysta na to:
– Sam sobie obetniesz, jak tą budę podpalę...
Wygrał pedał. Sadysta mówi:
– To pewnie mnie przelecisz?
– Pewnie tak – odpowiedział pedał i co powiedział to zrobił.
Ale grają dalej i następny raz wygrał sadysta. Wziął wkręcił pedałowi penisa w imadło i ostrzy brzytwę. Pedał ze strachem:
– Obetniesz mi?
A sadysta na to:
– Sam sobie obetniesz, jak tą budę podpalę...
- Od: 2 lis 2004, 01:49
- Posty: 82
- Skąd: Szczecin
- Auto: Nissan Primera 2.0TD 2000r
Jak wymienić żarówkę?:
1. Sposób irlandzki
Zapraszasz piętnastu Irlandczyków. Jeden trzyma żarówkę, a reszta pije, aż pokój zacznie wirować
2. Sposób sycylijski
Jeden Sycylijczyk wymienia żarówkę, a dwóch zajmuje się świadkami.
3. Po żydowsku
Potrzebnych jest pięciu Żydów. Jeden wymienia żarówkę, a czterech narzeka,że ta nowa pewnie nie będzie swiecić tak jasno, jak ta stara.
4. W duchu zen
Musisz przyprowadzić dwóch mistrzów zen. Jednego, by wymienił żarówkę i jednego, by jej nie wymieniał.
5. Sposób gejowski
Jeden dzwoni po elektryka, a drugi miesza martini.
6. Egzystencjalnie
Jeden egzystencjalista wkręca żarówkę, a drugi obserwuje, jak żarówka Sama w sobie symbolizuje żarzące się dzieje subiektywnego postrzegania rzeczywistości w bezkresnym absurdzie wieczności.
7. Sposób feministek
Zapraszasz dziesięć kobiet. Jedna wymienia żarówkę, a dziewięć tworzy Grupę wsparcia.
8. Po chrześcijańsku
Potrzebne są trzy osoby... a właściwie jedna.
9. Dla palących
Potrzeba co najmniej pięciu palaczy. Kiedy razem zapalą, żarówka też zrobi to dla towarzystwa.
10. Sposób gwiazdy disco polo
Jeden wymienia żarówkę, a drugi pisze, jak bardzo tęskni za tą starą.
11. Surrealistycznie
Ktoś trzyma żyrafę, a ktoś napełnia wannę mnóstwem kolorowych drobiazgów.
12. Dla mających dużo czasu
Potrzebny jest tylko jeden zwolennik teorii ewolucji, ale za to wymiana żarówki może potrwać 8 milionów lat.
13. Zoologicznie
Potrzebny jest wprawdzie tylko jeden goryl, ale za to mnóóóóstwo żarówek.
14. Dla osób z problemami
Jeden psychiatra zmieni żarówkę, ale pod warunkiem, że żarowka będzie się chciała zmienić...
15. Sposób lesbijski
Potrzebne są trzy lesbijki. Jedna wymienia, a dwie rozprawiają, o ile lepiej jest to robić bez mężczyzny.
16. Dla macho
Jeżeli jesteś prawdziwym mężczyzną, nie wymieniaj żarówki. Mężczyzni nie boją się ciemności.
1. Sposób irlandzki
Zapraszasz piętnastu Irlandczyków. Jeden trzyma żarówkę, a reszta pije, aż pokój zacznie wirować
2. Sposób sycylijski
Jeden Sycylijczyk wymienia żarówkę, a dwóch zajmuje się świadkami.
3. Po żydowsku
Potrzebnych jest pięciu Żydów. Jeden wymienia żarówkę, a czterech narzeka,że ta nowa pewnie nie będzie swiecić tak jasno, jak ta stara.
4. W duchu zen
Musisz przyprowadzić dwóch mistrzów zen. Jednego, by wymienił żarówkę i jednego, by jej nie wymieniał.
5. Sposób gejowski
Jeden dzwoni po elektryka, a drugi miesza martini.
6. Egzystencjalnie
Jeden egzystencjalista wkręca żarówkę, a drugi obserwuje, jak żarówka Sama w sobie symbolizuje żarzące się dzieje subiektywnego postrzegania rzeczywistości w bezkresnym absurdzie wieczności.
7. Sposób feministek
Zapraszasz dziesięć kobiet. Jedna wymienia żarówkę, a dziewięć tworzy Grupę wsparcia.
8. Po chrześcijańsku
Potrzebne są trzy osoby... a właściwie jedna.
9. Dla palących
Potrzeba co najmniej pięciu palaczy. Kiedy razem zapalą, żarówka też zrobi to dla towarzystwa.
10. Sposób gwiazdy disco polo
Jeden wymienia żarówkę, a drugi pisze, jak bardzo tęskni za tą starą.
11. Surrealistycznie
Ktoś trzyma żyrafę, a ktoś napełnia wannę mnóstwem kolorowych drobiazgów.
12. Dla mających dużo czasu
Potrzebny jest tylko jeden zwolennik teorii ewolucji, ale za to wymiana żarówki może potrwać 8 milionów lat.
13. Zoologicznie
Potrzebny jest wprawdzie tylko jeden goryl, ale za to mnóóóóstwo żarówek.
14. Dla osób z problemami
Jeden psychiatra zmieni żarówkę, ale pod warunkiem, że żarowka będzie się chciała zmienić...
15. Sposób lesbijski
Potrzebne są trzy lesbijki. Jedna wymienia, a dwie rozprawiają, o ile lepiej jest to robić bez mężczyzny.
16. Dla macho
Jeżeli jesteś prawdziwym mężczyzną, nie wymieniaj żarówki. Mężczyzni nie boją się ciemności.
2003 Lapis Blue 6i ATX, 18" felgi RX-8, DZDesign lusterka, DZDesign progi, przeciwmgielne, PIAA Xtreme White, NRG hood dampers
Moja Mazda
Moja Mazda
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 5 gości