Moja MX-6 2,6 V6 bierze ok 8 w trasie i 13-16 po mieście (13 jeśli trochę trasy, trochę miasta), w porywach do 20 (w przypadku większych rajdów

) litrów gazu. + jakieś tam ilości benzyny na rozruch i lekkie rozgrzanie silnika przed przełączeniem na gaz. Komputer zgłasza mi błędy obu sond lambda, więc chyba spalanie może być mniejsze.
A silnik 2,5, mmmmmm poezja dźwięku (przy 7k obrotów prawie jak ścigacz chodzi

) i radocha z ok. 8 sekund do setki (fabrycznie 6 z hakiem)

Na benzynie (przy poprzedniej, dłubanej MX-6 2,5 – zimny dolot, pełny przelot, tylko benzyna) w mieście miałem średnio 12 litrów, przy ekstremalnie oszczędnej jeździe – kating panewek przy jeździe na 5-ce 50 km/h (nie polecam), żółwiowe rozpędzanie – osiągnąłem 10,5 po mieście. W trasie 7-8. I uwaga – wynik ten był przy zgłaszanym przez komputer błędzie sondy lambda, więc teoretycznie dało by się chyba zejść niżej

Ogólnie spalanie w MX-6 ciężko utrzymać na niskim poziomie – V6 strasznie kusi by go mocniej cisnąć – a jaka radocha
Ogólnie jak na 18-19 letnie auto jestem baaaardzo zadowolony, zwłaszcza że kupiłem Madzię za mniej niż 5000zł

Blacha spokojnie potrzyma jeszcze parę lat. Silniczek KL – przy odpowiednim dbaniu o olej, nie katowaniu na zimnym silniku (na rozgrzanym można rajdować), i nie wchodzeniu powyżej 7k obrotów – jest prawie niezniszczalny
