JohnnyB napisał(a):a tu widać że wystarczy dobry start i troche zapasu rozbiegu i podjedzie :-P
Czyli potrzebuje dokładnie tego, czego nie masz, kiedy trzeba wyminąć kolumnę 'osiek' kręcących kółkami w miejscu na dwukierunkowej pod górkę. Przecież wymijasz parę samochodów i musisz zjechać w jakąś lukę i zatrzymać się, bo jadą z naprzeciwka.
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
. A potem jedziesz dalej, do kolejnej luki ....
JohnnyB napisał(a):nie może być droższe niż Subaru.
Subaru nie wybierają ci, dla których priorytetem są niskie koszty (Volvo chyba też). W zależności od wersji silnikowej 10-15l/100 w cyklu mieszanym to norma. I nie mówię tu o STi
![usmiech :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
. Można jechać oszczędniej, ale dźwięk boxera na 6tys. rpm. jest niesamowity i uzależniający
![diabelek <diabełek>](./images/smilies/diabelek.gif)
.
Volvo to po prostu inny 'target'. Tu stawia się na komfort – taki wygodny dupowóz. Nie oczekuje się tu jakiejś przyjemności z jazdy, sportowego ducha. No cóż, takie podejście przychodzi z wiekiem ...
Zresztą widziałem gdzieś amerykańskie porównanie nowego V70 z Outback'iem, gdzie recenzent (na oko 50-60 latek) w ogóle nie patrzył na właściwości jezdne a tylko na hałas , wygodę foteli, sterowania klimą czy jakość wstawek drewnopodobnych. I w końcu lepiej ocenił Volvo.
![oczko ;)](./images/smilies/oczko.GIF)
.
Choć znam 60paro latka, który niedawno przesiadł się z Safrane na Forka i jest wniebowzięty. Aż strach pochwalić przy nim coś innego niż Subiego
![rotfl <rotfl>](./images/smilies/rotfl.GIF)
. Liczy się, na ile się czujesz a nie ile pokazuje kalendarz.
Volvo – prestiżowo, bezpiecznie, komfortowo
Subaru – bezpiecznie, szybko, w każdych warunkach