Kliczki sporo (jak na nich oczywiście) ryzykują walcząc w układzie:
Władek – Haye
Vitek – Adamek
Gdyby było odwrotnie – to stawiałbym na obie walki i to nie małą kasę... A tak – do 3,4 rundy istnieje możliwość, że "krzykacz" trafi jakimś mocnym ciosem Władka, a szczęka jego to nie granit, czy chociażby marmur, bliższa porcelanie
![ok <ok>](./images/smilies/ok.GIF)
Jeśli nie uda mu się to w takim czasie, później jego szanse na wygraną będą się kurczyły z minuty na minutę z powodu przewagi fizycznej Władka, no i oczywiście ten jego męczący, zniechęcający jab. Najprawdopodobniejsze rozstrzygnięcie tej walki to KO/TKO na korzyść Kliczki 9-11 runda.
Co do Adamka ze starszym z braci, to hmm.. Nie podzielam zdania, że Vitek słabo się zaprezentował w ostatniej walce z Solisem. Heh, powiedziałbym, że przeczytał go w ciągu tych pierwszych 3 minut. No ale... Z Adamkiem może nie być tak łatwo. Dlaczego? Tomek mimo, że mega ciosu jak na HW (a nawet cruiser) nie ma, ale ma spore już doświadczenie, i szczękę z granitu. Poza tym ma ducha walki. Jest dość szybki (nie jak piszą co niektórzy bardzo szybki – to był Tyson w swoim prime), i hm, to tyle. Vitek co prawda stracił coś ze swej szybkości, ale ale – to prawdziwy mistrz, i byłby nim nawet w złotych latach HW (nie twierdzę, że miałby jakikolwiek liczący się pas WBC, WBA, etc...) ale biłby się z samą czołówką, i w każdej z tych walk miałby wielkie szanse na zwycięstwo. Z Adamkiem stawiam na UD dla Vitka, ew. w przypływie optymizmu mogę zaryzykować MD dla Adamka, to było by coś – WIELKIEGO.
Na walkę Władka z Hayem 2.07 w Hamburgu raczej się wybieram. Na Tomka na 100%
Pozdrawiam!
Bokser-amator
Buster