W końcu i mnie dopadł przymusowy postój.Rozwiązanie znalazłem w tym wątku, jednak estetyka montażu zdecydowanie nie przypadła mi do gustu, stąd moja propozycja montażu tego ,skądinąd, pożytecznego urządzenia.
Całość montażu zajęła mi ok. godziny, z czego 20 minut walczyłem z dwoma nakrętkami od filtra paliwa (nie miałem nasadowego klucza 12mm).
Ale od początku.
Podgrzewacz postanowiłem zamocować na obudowie pieca webasto. Żeby to zrobić, konieczny jest demontaż filtra paliwa i jego obudowy.Z filtra wystarczy zdjąć wąż dolotowy, nie trzeba go całkowicie demontować.Po zdjęciu węża, filtr da się odłożyć na bok.Trzeba tylko tak go ułożyć, żeby nie wylało się z niego paliwo.

Żeby grzałka pasowała, konieczne jest podgięcie fabrycznego uchwytu tak jak na zdjęciu

teraz można już zamocować podgrzewacz (oczywiście wcześniej trzeba założyć węże paliwowe)


Pod śrubę mocującą ogrzewanie można podłączyć masę grzałki.Ja o tym zapomniałem, i poprowadziłem ją inaczej , bo już mi się nie chciało odkręcać filtra drugi raz
Teraz można już zamontować filtr

Część mechaniczną w tym momencie można uznać za zakończoną, jeszcze tylko instalacja.
Masę podpiąłem pod wkręt obudowy (tak jak pisałem wcześniej, lepiej pod śrubę mocującą)

Mocowanie przekaźnika zrobiłem po stronie kierowcy. Oryginalną śrubę wymieniłem na dłuższą

i do niej przykręciłem przekaźnik

Czerwony przewód podłączyłem do zasilania rozdzielni. Z tym , że należy go podłączyć do zacisku od strony zasilania, tak żeby prąd do grzałki NIE płynął przez bezpiecznik główny. Grzałka ma swoje zabezpieczenie i lepiej nie obciążać głównego bezpiecznika (gdyby to było parę amper to można pominąć, jednak grzałka będzie pobierała ponad 12A). Odrazu zaznaczam, że na zdjęciu jest zamontowane na chybił-trafił.W trakcie pracy rozdeptałem probówkę i nie miałem czym sprawdzić.Jutro kupię nową i zamontuję tak jak ma być.

Biały przewód za przesłoną pociągnąłem do grzałki

Zielony przewód podpiąłem pod wkręt mocujący przekaźnik.
Niebieski przewód od cewki przekaźnika w moim akurat przypadku, podpiąłem do automatu od świateł, który kiedyś zamontowałem, ale na zdjęciu poniżej widać gdzie i jak można go podłączyć


i jeszcze kompletna instalacja

A tak BTW, żeby kogoś nie podkusiło kupienie tego automatu do świateł który jest widoczny na zdjęciach. Jest po przeróbce elektroniki. W oryginale rozładowuje akumulator.
I to tyle jeśli chodzi o montaż, urządzenie jest prawie niewidoczne, instalacja poprowadzona trwale i solidnie.
A tak już całkiem na marginesie skoro i tak już piszę, może kogoś zainspiruję taką modyfikacją wnętrza:



Pracy przy tym niewiele, efekt fantastyczny

pozdrawiam.