strasznie prowadza tył
1, 2
Na jesieni ustawiałem zbieżności. Zresztą mazda trzymała i prowadziła się świetnie latem i na jesieni. Przyszła zima i jest masakra dupa jej lata nie samowicie i to zaczyna się już przy 50 km na godzinę jechałem dzisiaj mazda znajomego i jechało mi się normalnie. Opony mam zimowe, co prawda mają rurzną [jaką?
] szerokości ale założyłem o takiej samej i dalej bylo tak samo.
sprawdz amorki i cisnienie w kolach
SZUKAM DODATKOWEJ PRACY – KAT "B" I "C" KURS NA PRZEWOZ RZECZY. POMOC W REMONTACH !! MEBLE NA WYMIAR !!
Moja wola jest by w wypadku nagłej śmierci, moje tkanki i narządy zostały przekazane do transplantacji ratując życie innym. Informuję także, że o swej decyzji powiadomiłem moją rodzinę i najbliższych, którzy w krytycznym momencie winni ją uszanować.
Moja wola jest by w wypadku nagłej śmierci, moje tkanki i narządy zostały przekazane do transplantacji ratując życie innym. Informuję także, że o swej decyzji powiadomiłem moją rodzinę i najbliższych, którzy w krytycznym momencie winni ją uszanować.
sly180 napisał(a):Na jesieni ustawiałem zbieżności. Zresztą mazda trzymała i prowadziła się świetnie latem i na jesieni. Przyszła zima i jest masakra dupa jej lata nie samowicie i to zaczyna się już przy 50 km na godzinę jechałem dzisiaj mazda znajomego i jechało mi się normalnie. Opony mam zimowe, co prawda mają rurzną szerokości ale założyłem o takiej samej i dalej bylo tak samo.
tak jak pisze kolega umcyk... poza tym na jakich oponach latasz??? jak jakiś chinol to może być poprostu opona dupowata i ugina się za mocno i ściąga furę... jedź na stacje diag. i niech ci sprawdzą amory.. 20 zyla dasz i się dowiesz...
- Od: 14 cze 2008, 16:44
- Posty: 456
- Skąd: stąd
- Auto: Mazda
Z tyłu mam Toyo wiec made in japan. tak też miałem jutro zrobić.
14 185 na 65 i 175 na 65. Akuart takie mi sie tarfily ale nie mam ABS wiec szerokosci nie ma znaczenia po za tym zalożyłem opony kolegi i dalej bylo to samo;/
14 185 na 65 i 175 na 65. Akuart takie mi sie tarfily ale nie mam ABS wiec szerokosci nie ma znaczenia po za tym zalożyłem opony kolegi i dalej bylo to samo;/
wybite gumy na wahaczach, bądź coś ze stabilizatorem poprzecznym
- Od: 12 paź 2007, 17:38
- Posty: 123
- Auto: 323F BA 1.8 16v DOHC 1995
Toyota Celica VII – 2ZZ-GE – 2001
sly180 napisał(a):Z tyłu mam Toyo wiec made in japan. tak też miałem jutro zrobić.
14 185 na 65 i 175 na 65. Akuart takie mi sie tarfily ale nie mam ABS wiec szerokosci nie ma znaczenia po za tym zalożyłem opony kolegi i dalej bylo to samo;/
kumpel kiedyś miał też TOYO i mówił mi że go nosiło trochę na nich...chyba T1R model... rozmiarowo coś w podobie... ale jak cię mocno nosi to szukaj przyczyn w zawieszce... z tyłu masz łączniki stabilizatora więc sprawdż je też...
- Od: 14 cze 2008, 16:44
- Posty: 456
- Skąd: stąd
- Auto: Mazda
Ja mialem urwany lacznik z prawej storny i nic sie z samochodem nie dzialo dziwnego sprawdz amory jak koledzy wyzej pisza moze cos jeszcze jest padniete na zawieszniu.
- Od: 8 mar 2010, 19:20
- Posty: 7406 (216/46)
- Skąd: RLE 0...0 RLE 4..91
- Auto: Mazda BA 323f 97' Z5 PB+LPG
Ford Focus 11' 1.6 tdci Titanium
Umówiłem się na poniedziałek ze znajomym na diabnostyke zawieszenia jest kierownikiem w dosc duzym zakladzie wiec mi to raczej pozadnie zrobia. Po za tym dzisiaj przekladalem opony jeszcze raz i rzadnych luzów w zawieszeniu nie mam. Ale i tak pojade do neigo niech sprawdzi te amorki. I zobaczymy w niedziele jade do znajomego zalozymy jego opony jego nie prowadza.
zdjąłem dzisiaj beben i szczeki są okej tylko ze strasznie ciezkro ma ten bęben się obrócić w pewnym momencie staje i trzeba urzyc wiekszej siły to normalne?? czy taka moze byc przyczyna, ze na sliskim kolo leko przy blokuje i zaczyna mnie prowadzac??
Masz jajko z bębna i dlatego jest ten opór w pewnym momencie. Zobacz na krawędź bębna przy szybkim kręceniu – będzie wyraźne bicie. Z czasem bębny się deformują przez dokręcanie śrub kół na "oko" i przez zwykłe zużycie. Zobacz czy samoregulator nie jest już w krańcowej pozycji, co by też oznaczało graniczne zużycie bębnów. Najlepiej kup nowe bębny i szczęki na obie strony i będziesz miał spokój.
Ja już przeżyłem blokujące się koło przednie jak przedni zacisk stał i wystarczyło trochę śliskiego śniegu lub lodu do zmiany toru jazdy. Auto po każdym hamowaniu ściągało bardzo mocno, wręcz uniemożliwiając bezpieczną jazdę.
Zrób taki test, że zakręć kołem ile dasz radę i sprawdź po ilu obrotach stanie. Hamulce zawsze będą lekko szurać jednak nie mogą blokować koła od razu.
Na suchym koło będzie miało lepszą przyczepność i nie będzie, to tak odczuwalne.
Zrób taki test, że zakręć kołem ile dasz radę i sprawdź po ilu obrotach stanie. Hamulce zawsze będą lekko szurać jednak nie mogą blokować koła od razu.
Na suchym koło będzie miało lepszą przyczepność i nie będzie, to tak odczuwalne.
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości