Stuki w przodzie auta, nie zawieszenie.
Strona 1 z 1
Witam! Mam Mazdę 5. I przy jeździe po nierównościach są stuki, jakby plastiki. Z przodu. Sprawia wrażenie jakby z plastików nad stacyjką, ale jak głowę się wciśnie nad stacyjkę to stuki przenoszą się do góry nad głowę. Z miejsca gdzie jest ta osłonka rozkładana przeciwsłoneczna! Czy to normalne? Gdzie i co sprawdzić??
Ostatnio edytowano 9 lis 2010, 19:08 przez Jurgen, łącznie edytowano 1 raz
Nie jest to normalne...plastiki w tym modelu nie trzeszczą i nie stukają... chyba że auto miało kiedyś dzwona lub środek był przekładany z jakiegoś powodu.
Pozdrawiam
M5
Pozdrawiam
M5
Ostatnio edytowano 9 lis 2010, 19:30 przez M5, łącznie edytowano 1 raz
Kolego M5! Widzę, że jesteś bardzo kompetentny jeśli chodzi o Mazdę 5. Ja mam cały czas problem z tym stukaniem, skrzeczeniem, trzeszczeniem, trudno to nawet nazwać! Może jakieś wskazania? Co sprawdzić? Pojawia się to na nierównościach, jak droga jest prosta to w aucie panuje cisza! Proszę o jakąś pomoc, sugestie! Pozdrawiam i z góry DZIĘKUJĘ!
Sporadycznie trzeszczenie w tym modelu występuje na styku szyb i uszczelek w oknach. Czasem uszczelki rypią od drzwi przesuwanych. Wystarczy zwilżyć wodą krawędzie szyb lub uszczelkę i wtedy wiadomo co jest grane lub odsunięcie szyby częściowe... pomaga ustalić miejsce trzeszczenia.
Ale z przodu ?
Jedyne co mi do głowy przychodzi...to to że może była wymieniana przednia szyba i nie zastosowano taśm dystansowych po lewej i prawej stronie kokpitu na styku z szybą...i wtedy to może skrzypieć. Jeśli jest oryginalna szyba te taśmy gąbkowe są widoczne z pozycji kierowcy lub pasażera przedniego...one są czarne.
Co do szyb to pokryte są zewnętrznie folią i to chyba nie jest dobre rozwiązanie, bo jest podatne na dziwne dźwiękowe zjawiska na styku z uszczelką...łatwo jest też taką szybę porysować na myjni i skrobiąc w zimie...trzeba też uważać czym się myje bo zewnętrznie mamy do czynienia z plastikiem a nie szkłem.
Jeśli chodzi o kokpit to jest bardzo starannie wykonany. Ewentualnie mógł ktoś rozbierać i pourywał zatrzaski stąd też i możliwe trzaski...ale to tylko moje gdybanie...
M5
Ale z przodu ?
Jedyne co mi do głowy przychodzi...to to że może była wymieniana przednia szyba i nie zastosowano taśm dystansowych po lewej i prawej stronie kokpitu na styku z szybą...i wtedy to może skrzypieć. Jeśli jest oryginalna szyba te taśmy gąbkowe są widoczne z pozycji kierowcy lub pasażera przedniego...one są czarne.
Co do szyb to pokryte są zewnętrznie folią i to chyba nie jest dobre rozwiązanie, bo jest podatne na dziwne dźwiękowe zjawiska na styku z uszczelką...łatwo jest też taką szybę porysować na myjni i skrobiąc w zimie...trzeba też uważać czym się myje bo zewnętrznie mamy do czynienia z plastikiem a nie szkłem.
Jeśli chodzi o kokpit to jest bardzo starannie wykonany. Ewentualnie mógł ktoś rozbierać i pourywał zatrzaski stąd też i możliwe trzaski...ale to tylko moje gdybanie...
M5

Dzięki wielkie! Szyba przednia chyba nie była ruszana, ale jeszcze jutro to zobaczę! Takie dziwne wrażenie jakby coś pod sufitem, ale bardzo trudno to zlokalizować. A czy może coś być przy tym przeciwsłonecznym ochraniaczu? Kwestia jego mocowania? ? ? Kokpit nie był ruszany! Pozdr
U mnie też są okresy (szczególnie przy większych zmianach temperatur jesienią i wiosną) kiedy słyszę popiskiwanie z podszybia i jestem na 100% pewny, że to na styku szyby i uszczelek. Popiskiwanie nie jest w sumie uciążliwe i z reguły trwa krótko (tak do dwóch tygodni) i później pół roku spokoju do następnego okresu przejściowego. Olałem to uznając, że ten typ tak ma. Moja Panda miała podobnie, tylko tam popiskiwały plastiki w okolicy konsoli (tak samo w okresach przejściowych).
Popieram kol. M5 odnośnie łatwego rysowania się szyb. Nie wiem jakim cudem, ale przednią szybę mam już naprawdę całkiem zgrabnie porysowaną (są to drobniutkie ryski, ale jest ich sporo). Pomimo tego, że regularnie dbam o jakość wycieraczek to zauważyłem, że rysy powstały głównie od nich (smugi rys zgodne z ruchem wycieraczek). W poprzednim aucie (ponad pięć lat od nowości miałem Fiata Pandę) nie miałem takiego numeru- szyba przy odsprzedaży auta wyglądała jak nowa.
Popieram kol. M5 odnośnie łatwego rysowania się szyb. Nie wiem jakim cudem, ale przednią szybę mam już naprawdę całkiem zgrabnie porysowaną (są to drobniutkie ryski, ale jest ich sporo). Pomimo tego, że regularnie dbam o jakość wycieraczek to zauważyłem, że rysy powstały głównie od nich (smugi rys zgodne z ruchem wycieraczek). W poprzednim aucie (ponad pięć lat od nowości miałem Fiata Pandę) nie miałem takiego numeru- szyba przy odsprzedaży auta wyglądała jak nowa.
No u mnie to piszczenie trwa dłużej niż dwa tygodnie! Właśnie wróciłem z trasy! 1 trasa (długa) nowym autem! Rewelacja! I jak lało i padało i była wysoka wilgotność to super, jak wyschło to piski! Śmieszna sprawa! Pozdr!
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości