
Jako że mieszkam w górach gdzie zimą drogi pokrywa non stop warstwa świeżego, kopnego śniegu to stan bieżnika ma duże znaczenie. A i ja i tata mamy po 4 nowe sztuki zimówek kupione rok temu.
Po zapowiedziach meteorologów na początku października o mającej sie pojawić niedługo mega zimie i mrozach postanowiłem pozmieniać opony, przygotować samochody na zimę -ostatnie mycie w tym roku bo przecież nie bede potem na mrozie mył (dokładne mycie, podwójne pastowanie lakieru, zmiana płynu do szyb na zimowy, smarowanie uszczelek, czyszczenie wnętrza itp – 2 dni roboty od rana do wieczora). Było to ponad miesiąc temu, a tu ch*** a nie zima

Stwierdziłem więc że szkoda zdzierać zimówki na asfalcie więc pozmieniałem koła, a teraz idę Mazde i Audi ładnie wymyć i wychuchać