Od jakiegoś czasu już walczę z małym problemem w silniku mojej Magdy. Mianowicie zmagam się z problemem "bąbelkowania" w ukł. chłodniczym. Próbowałem już kilka razy odpowietrzać układ według instrukcji z forum jednak nie pomaga. Przy otwartym korku oczekuje aż do załączenia się wentylatorów- wszystko ok, jednak przy próbie przygazowania lecą nowe bąble
Ppłynu w układzie po wymianie chłodnicy w zasadzie nie ubywa- jest stan. Poziom oleju stale w normie(Lotos Traffic 5W40). Chmury z wydechu brak.
Dodam że silnik stosunkowo długo się rozgrzewa.
Mam też problem z obrotami na rozgrzanym silniku
Ale domyślam się że może to być spowodowane zapowietrzonym ukł. chłodzenia. Na wolnych obrotach silnik trzyma obroty w okolicy 650 ale po przygazowaniu lubi spaść poniżej tych obrotów, co powoduje krztuszenie się jakby mial zaraz zgasnąć. Przy dodawaniu gazu w jeździe, da się też odczuć lekkie falowanie/szarpanie obrotów.Ostatnio zdarzyło się nawet przy dodawaniu gazu, jakby silnik się przykrztusił na sekundę(objaw jak przy kończącej się rezerwie paliwa w baku) i dopiero ciągnął dalej.
Aha, kable WN również były wymieniane ostatnio na nowe NGK

