Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.
1, 2
Witajcie.
Jakie macie patenty, sposoby, środki, pomysły na usuwanie ptasich kupek ? Czasem wypust z ptasiej dupki potrafi bardzo przyschnąć, zwłaszcza latem. Wiemy jak skutecznie potrafi ptasie łajno zniszczyć lakier.
Podzielcie się Waszymi sposobami i tym jak sobie radzicie z tym co ptak naptakał.
Jakie macie patenty, sposoby, środki, pomysły na usuwanie ptasich kupek ? Czasem wypust z ptasiej dupki potrafi bardzo przyschnąć, zwłaszcza latem. Wiemy jak skutecznie potrafi ptasie łajno zniszczyć lakier.
Podzielcie się Waszymi sposobami i tym jak sobie radzicie z tym co ptak naptakał.
- Od: 29 paź 2010, 14:12
- Posty: 19
- Skąd: Szczecin
- Auto: M 626 GF, 2.0 DOHC, 115 KM, Hatchback, Lift, Exlusive, 2000 r. Kolor 22A – Supreme Blu Mica
płyn do mycia naczyń lub plyn do czyszczenia szyb + papierowy recznik

- Od: 16 paź 2009, 21:04
- Posty: 1844
- Skąd: Warszawa
- Auto: ex BJ TDVI RF4F '02 101PS
obecnie Kia QL
ja mniej wiecej tak jak Erastotenes
ale mysle ze glownym kluczem do sukcesu jest po prostu nie parkowanie pod drzewami (co zreszta i tak nie jest zbyt madre bo czasami moze na nas spac rowniez galaz, pyłki itd...)
a jak tylko pojawia się jakaś kupka to od razu zmywać
ale mysle ze glownym kluczem do sukcesu jest po prostu nie parkowanie pod drzewami (co zreszta i tak nie jest zbyt madre bo czasami moze na nas spac rowniez galaz, pyłki itd...)
a jak tylko pojawia się jakaś kupka to od razu zmywać
Radex – stoisz ciągle przy swoim aucie i jak ptaszek zrobi ,,plum,, to od razu zmywasz? Jak świeża kupka to oki. Ale co latem – te suchotniki nie chcą zejść nawet po długim namoczeniu. Może jest jakiś preparat do rozmiękczania przed myciem...
Na marginesie – chyba urwę dla siebie Twój spojlerek – bardzo mi się podoba :–)
Na marginesie – chyba urwę dla siebie Twój spojlerek – bardzo mi się podoba :–)
- Od: 29 paź 2010, 14:12
- Posty: 19
- Skąd: Szczecin
- Auto: M 626 GF, 2.0 DOHC, 115 KM, Hatchback, Lift, Exlusive, 2000 r. Kolor 22A – Supreme Blu Mica
Bardzo dobrze sprawdza się ten specyfik firmy Tenzi – MOSQUITOS
http://sklepy.allegro.pl/tenzi-mosquito ... 03542.html

Erastotenes napisał(a):płyn do mycia naczyń lub plyn do czyszczenia szyb + papierowy recznik
Przeciez jak jest wyschniete to sobie mozna lakier porysowac. Juz raz tak zrobilem. Lalem płynu do szyb bo tylko to mialem. Myslalem ze zmieknie i delikatnie probowalem usówac. I jak to w temacie gowno z tego bylo. Porysowalem sobie delikatnie maske i trza bylo pasty polerskiej zeby doprowadzic do ładu. Na szczescie sie udało
Ktoregos dnia pojechalem na lotnisko na Okecie i zaparkowalem auto na parkingu krytym. Jakiez bylo moje zdziwienie gdy wrocilem za ok. 20 minut i mialem dwa konkret kleksy
Radex napisał(a):Fuwa ja jestem zboczony na punkcie czystosci i Madzi
Mam to samo wiec luzik
Czesto gesto jest tak ze jak jzdze brudnym to nic. Jak umyje, na woskuje to sie jakies ptaszysko postara mnie wyprowadzic z rownowagi
-
Szalotka
gromaciek napisał(a): Radex napisał(a):Fuwa ja jestem zboczony na punkcie czystosci i Madzi
Mam to samo wiec luzik![]()
Też to mam

Grzyby dobry towar pewnie proponuje, wprawdzie tego konkretnego nie używałem, ale mam w garażu sporo chemii Tenzi i jestem szczerze zadowolony, więc pewnie i to da radę z kupakami na wozidle
- Od: 5 lip 2009, 23:42
- Posty: 1297
szkoda tylko, że często te środki do usuwania ptasich zanieczyszczeń, owadów itp to niezła chemia i na gorący lakier nie bardzo polecam...
kierownik napisał(a):chemia i na gorący lakier nie bardzo polecam
Nie musisz
Na butelce jest to napisane dosyć wyraźnie.
Zresztą – o czym my tutaj? Przy 99% zwykłych wosków do lakieru nie zaleca (ba! często zabrania) się ich użycia na rozgrzany lakier.
Podobnie ze zwykłymi szamponami do mycia auta.
Powiedziałbym że piszesz o rzeczach normalnych i oczywistych
więc w letnie dni na ptasie kupy ja polecam jedynie wodę 
a przed chemią tylko przestrzegam jakby ktoś nie wiedział – ja nie ukrywam, że sam do niedawna nie wiedziałem
a przed chemią tylko przestrzegam jakby ktoś nie wiedział – ja nie ukrywam, że sam do niedawna nie wiedziałem
na "suchotniki" jak ktos napisał 
używam prostego sposobu. Namaczam chusteczkę lub ręcznik papierowy w wodzie i nakładam na drania. Po paru minutach można zetrzeć samą wodą.
używam prostego sposobu. Namaczam chusteczkę lub ręcznik papierowy w wodzie i nakładam na drania. Po paru minutach można zetrzeć samą wodą.
- Od: 29 wrz 2006, 14:11
- Posty: 1329 (20/14)
- Skąd: Szczecin
- Auto: Mazda6 GG 2.0 MZR-CD 2004
Walka – myjka ciśnieniowa, a na oporne kupy piana aktywna ( wiadomo kupa, a szczególnie zaschnięta nawet po namoczeniu na miekkich lakierach w polaczeniu z gąbka lub ścierką zmienia sie w drobny papier ścierny
)
Zapobieganie – nie wyjeżdżać z garażu
a tak na serio to co 1-2 miesiące pożądne woskowanie ( nie mylić z polerowaniem
) i dodatkowo każde mycie szamponem z woskiem lub wosk na ciepło na myjkach bezdotykowych i problem napewno nie zniknie bo ptaki w szczegolności wybieraja wyczyszczone auta
ale nie bedzie już tak cięzko z jego usuwaniem z racji zabezpieczonego lakieru 
Zapobieganie – nie wyjeżdżać z garażu


- Od: 6 paź 2010, 20:59
- Posty: 73
- Skąd: okolice Raciborza
- Auto: M6 '04 diesel 136KM Kombi
Jak ktoś ma problem z wżartymi w lakier osadami, pyłkami itp. to polecam glinkę lakierniczą. Przed użyciem należy spryskać lakier roztworem szamponu z wodą, zagnieść glinkę by stała się miękka i delikatnie pocierać lakier. Dobra sprawa przed woskowaniem.
- Od: 28 sty 2011, 20:14
- Posty: 8
- Skąd: Będzin
- Auto: Mazda 3 BM 2.0 120KM 2014 r.
SPRZEDAM
Erastotenes napisał(a):płyn do mycia naczyń lub plyn do czyszczenia szyb + papierowy recznik
to największe zło jakie może być
wiadomo auto zabezpieczone woskiem daje więcej czasu na reakcję co nie znaczy,że kupy mogą leżeć nie wiadomo ile.Ja mam przeważnie w bagażniku zestaw naprawczy
Wczoraj zafundowałem Madzi mycie w myjni tunelowej obok Olimpu w Lublinie, dziś wychodzę rano a tu cały dach obs...ny :/ okazało się, że jakiś gołąbek znalazł sobie miejscówkę i sra na zawołanie
Na całe szczęście jest -6 stopni mrozu więc tylko dotykałem skrobaczka a one elegancko odpadały
Lipa będzie jak się zrobi ciepło.
- Od: 10 gru 2010, 14:55
- Posty: 130 (1/0)
- Skąd: Poniatowa / Lublin
- Auto: 323F BJ 2.0 DITD 2000r.
Marceli Szpak napisał(a):Wczoraj zafundowałem Madzi mycie w myjni tunelowej obok Olimpu w Lublinie, dziś wychodzę rano a tu cały dach obs...ny :/ okazało się, że jakiś gołąbek znalazł sobie miejscówkę i sra na zawołanieNa całe szczęście jest -6 stopni mrozu więc tylko dotykałem skrobaczka a one elegancko odpadały
Lipa będzie jak się zrobi ciepło.
Tak jak piszą, połóż dobry wosk, jak się zrobi cieplej i to już będzie połowa sukcesu. Reszta to usuwanie na bieżąco placków.
BTW: Mycie auta przy minusowych temp., do tego na myjni tunelowej .... odradzam.
Wiem, że mamy teraz ekstremalne warunki pogodowe auto było strasznie uwalone i wstyd już było nim jeździć
Podjechałem na bezdotykową i zobaczyłem, że z wody ściekającej z auta robią się sople dlatego pojechałem na tunelową bo tak chociaż elegancko wywiało reszki H2O. Tam też został nawoskowany.
P.S.
A może zamiast wosku kupić wiatrówkę?
Dobry żart nie jest zły 
P.S.
A może zamiast wosku kupić wiatrówkę?

- Od: 10 gru 2010, 14:55
- Posty: 130 (1/0)
- Skąd: Poniatowa / Lublin
- Auto: 323F BJ 2.0 DITD 2000r.
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki