Zakup nowego auta Mazda6 GH (2007 – 2012)
Z mojej perspektywy mazda z takim silnikiem nie jedzie, testowałem 2.2 185, 2.5 170 i 2.0 155. Wybrałem drugą opcje, diesel z dpf ze względu na specyfikę użytkowania wykluczyłem. 2.0 bardzo słabo. Szkoda, że nie mają w ofercie jakiegoś biturbo z 4 l silnikem o mocy 350 koni, najlepiej 4x4, no i brak szyberdachu to już w ogóle ujma, nie wspominając o braku ori navi. Reszta ok 
- Od: 7 sie 2010, 20:00
- Posty: 15
- Skąd: Bełchatów
- Auto: Czeka
Cześć,
Zależy o co pytasz. Dla mnie, jako "nieznawcy", a jedynie szarego użytkownika, po przesiadce z diesla wrażenia są następujące:
ze stopu – uważam, że jest lepiej. Ciężko mi się dieslem startowało.
Na trasie, przy wyprzedzaniu – oczywiście, że nie zbierze się tak, jak turbodoładowany diesel, albo turbodoładowane cokolwiek. Nie ukrywam, że tego mi trochę brakuje. Nie mniej jednak, jak snułem plany zakupowe, to trasy miały być w planowanej eksploatacji czymś okazjonalnym, wyjątkowym niemal. I jeszcze raz to napiszę – po mieście jeździ mi się bez porównania lepiej. Wracając do tras (bo życie płata figle i mam jedną w tygodniu – ok 300 km) – jak się maździochę dobrze przydepnie, a mam wrażenie, że ona to lubi, to jest bardzo dobrze. Tyle, że to zupełnie rodzaj, styl, sposób (czy jak to nazwać) wykonywania manewru wyprzedzania. Początkowo turbiny mi bardzo brakowało, a nie byłem przyzwyczajony do redukcji. I np wyjście na "czwórce" z 60-70 km/h było w porównaniu do diesla takie, że mało się nie poryczałem. Ale odkąd robię to na trójce, która ciągnie przepięknie do dobrze powyżej "setki" – jest ok. Już przywykłem, chyba się nauczyłem innego stylu jazdy i w sumie nic mi nie brakuje. Grunt to podchodzić do sprawy zdroworozsądkowo. Ostatnio np przejechałem się jakimś bardzo mocnym sześciocylindrowym BMW i wysiadłem trochę chory. Pewnie, że chciałbym, żeby moja Mazda miała tak samo. Ale nie ma i mieć nie będzie.
Pewnie jak zwykle nieco przysługo, ale zmierzam do tego, że jak na samochód o takich, a nie innych parametrach jeździ świetnie. Z pewnością w niczym nie ustępuje innym samochodom klasy średniej z dwulitrowym silnikiem i mocą ok 150 KM (moje odniesienia to Accord i Avensis – obie w wersjach przedostatnich).
Pozdrawiam
Zależy o co pytasz. Dla mnie, jako "nieznawcy", a jedynie szarego użytkownika, po przesiadce z diesla wrażenia są następujące:
ze stopu – uważam, że jest lepiej. Ciężko mi się dieslem startowało.
Na trasie, przy wyprzedzaniu – oczywiście, że nie zbierze się tak, jak turbodoładowany diesel, albo turbodoładowane cokolwiek. Nie ukrywam, że tego mi trochę brakuje. Nie mniej jednak, jak snułem plany zakupowe, to trasy miały być w planowanej eksploatacji czymś okazjonalnym, wyjątkowym niemal. I jeszcze raz to napiszę – po mieście jeździ mi się bez porównania lepiej. Wracając do tras (bo życie płata figle i mam jedną w tygodniu – ok 300 km) – jak się maździochę dobrze przydepnie, a mam wrażenie, że ona to lubi, to jest bardzo dobrze. Tyle, że to zupełnie rodzaj, styl, sposób (czy jak to nazwać) wykonywania manewru wyprzedzania. Początkowo turbiny mi bardzo brakowało, a nie byłem przyzwyczajony do redukcji. I np wyjście na "czwórce" z 60-70 km/h było w porównaniu do diesla takie, że mało się nie poryczałem. Ale odkąd robię to na trójce, która ciągnie przepięknie do dobrze powyżej "setki" – jest ok. Już przywykłem, chyba się nauczyłem innego stylu jazdy i w sumie nic mi nie brakuje. Grunt to podchodzić do sprawy zdroworozsądkowo. Ostatnio np przejechałem się jakimś bardzo mocnym sześciocylindrowym BMW i wysiadłem trochę chory. Pewnie, że chciałbym, żeby moja Mazda miała tak samo. Ale nie ma i mieć nie będzie.
Pewnie jak zwykle nieco przysługo, ale zmierzam do tego, że jak na samochód o takich, a nie innych parametrach jeździ świetnie. Z pewnością w niczym nie ustępuje innym samochodom klasy średniej z dwulitrowym silnikiem i mocą ok 150 KM (moje odniesienia to Accord i Avensis – obie w wersjach przedostatnich).
Pozdrawiam
Każdy ma inne potrzeby i odczucia. Ja nie widzę powodu marudzenia na 2,0, sam bym przygarnął taki silniczek
Mam 1,8 120KM – nie jest to pocisk, ale zadowala mnie rozsądnym spalaniem i wyżej kręcony przyzwoicie się zbiera ochoczo mrucząc
Także tym bardziej sądzę, że mocniejsze o 35KM 2litrowe DiSi czy 147konne MZR dają radę
Tak czy siak jest to kwestia bardzo indywidualna, ale nie należy oczekiwać po silniku benzynowym o takiej pojemności bez turbo, dieslowskiej sprawności przy wyprzedzaniu. Bez redukcji się nie obędzie.

- Od: 5 lip 2009, 23:42
- Posty: 1297
Jako świeżo upieczony posiadacz nowej 6tki chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami i uwagami co do madzi...
minusy:
– twardy plastik, fakt że nie aż takiej złej jakości ale jednak,
– zegary bardzo proste, komputer w centralnej części deski – szkoda że nie bezpośrednio przy zegarach – lepiej by się przeglądało wskazania komputera.
– wskazania komputera współdzielone z zegarem – albo zegar albo komputer
– stylistyka wnętrza ogólnie prosta ( niekoniecznie musi być minusem – rzecz gustu )
– składane lusterka tylko poprzez przycisk – szkoda że nie składają się same np. po uzbrojeniu alarmu, bądź nie rozkładają po przekręceniu kluczyka – trzeba o tym pamiętać, bo łatwo wyjechać na ulice na złożonych
– przyciski podgrzewania foteli – tragedia, ładniejsze montowali w autach 20lat temu
– dioda rezerwy paliwa... no właśnie zwykła lampka
w maluchu takie były
– brak ryglowania automatycznego drzwi po ruszeniu oraz przełącznik blokujący drzwi też nie z tej ery
– uchwyty na kubki – szkoda że nie dostosowują się do wielkości kubka...
– brak świateł do jazdy dziennej led
plusy:
– komfort
– zawieszenie – rewelacja, sztywny ale mimo to gładko i cicho tłumi nierówności
– super się prowadzi
– wygląd zewnętrzny
– rzecz gustu
– mocny i nie przesilony silnik diesla 2.2 163km
– spalanie
– krótkie i precyzyjne przełożenia biegów
– super audio BOSE (wersje bez bose różnią się tylko i wyłącznie brakiem subwoofera – reszta ta sama)
– domykanie klapy bagażnika
Całokształt na plus, ma auto charakter i jak komuś powyższe minusy nie przeszkadzają to będzie zadowolony. Wcześniej jeździłem Audi A4 więc pod względem jakości materiałów, oraz pewnych drobiazgów jak opisałem wyżej byłem nieco zdziwiony, że mogą być jeszcze takie proste rozwiązania stosowane w takim aucie, albo po prostu brak pewnych rozwiązań.
minusy:
– twardy plastik, fakt że nie aż takiej złej jakości ale jednak,
– zegary bardzo proste, komputer w centralnej części deski – szkoda że nie bezpośrednio przy zegarach – lepiej by się przeglądało wskazania komputera.
– wskazania komputera współdzielone z zegarem – albo zegar albo komputer
– stylistyka wnętrza ogólnie prosta ( niekoniecznie musi być minusem – rzecz gustu )
– składane lusterka tylko poprzez przycisk – szkoda że nie składają się same np. po uzbrojeniu alarmu, bądź nie rozkładają po przekręceniu kluczyka – trzeba o tym pamiętać, bo łatwo wyjechać na ulice na złożonych
– przyciski podgrzewania foteli – tragedia, ładniejsze montowali w autach 20lat temu
– dioda rezerwy paliwa... no właśnie zwykła lampka
– brak ryglowania automatycznego drzwi po ruszeniu oraz przełącznik blokujący drzwi też nie z tej ery
– uchwyty na kubki – szkoda że nie dostosowują się do wielkości kubka...
– brak świateł do jazdy dziennej led
plusy:
– komfort
– zawieszenie – rewelacja, sztywny ale mimo to gładko i cicho tłumi nierówności
– super się prowadzi
– wygląd zewnętrzny
– mocny i nie przesilony silnik diesla 2.2 163km
– spalanie
– krótkie i precyzyjne przełożenia biegów
– super audio BOSE (wersje bez bose różnią się tylko i wyłącznie brakiem subwoofera – reszta ta sama)
– domykanie klapy bagażnika
Całokształt na plus, ma auto charakter i jak komuś powyższe minusy nie przeszkadzają to będzie zadowolony. Wcześniej jeździłem Audi A4 więc pod względem jakości materiałów, oraz pewnych drobiazgów jak opisałem wyżej byłem nieco zdziwiony, że mogą być jeszcze takie proste rozwiązania stosowane w takim aucie, albo po prostu brak pewnych rozwiązań.
Ostatnio edytowano 2 sty 2011, 20:39 przez Nfs_King, łącznie edytowano 1 raz
wszystkich fanów mazdy zapraszam na wczasy nad morzem
- Od: 13 lis 2010, 01:46
- Posty: 18
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 6 2.2 MZR-CD Exclusive Plus '10
Tomek6 napisał(a):Szczerze te zegary bardziej mi się podobają i cieszę się, że takie mam. Nie mówię, że te nowe są brzydkie
One nie są "nowe" – były stosowane od początku produkcji GH w wybranych (bogatszych) wersjach.
dla mnie mazda jest ok
stylistyka , wykonczenie nie jest zle
jedyny minus to spalanie
mam 2,5 i pali jak smok
chyba wymienie ja na audi a6 2 tdi
pozdrawiam
slawek
stylistyka , wykonczenie nie jest zle
jedyny minus to spalanie
mam 2,5 i pali jak smok
chyba wymienie ja na audi a6 2 tdi
pozdrawiam
slawek
- Od: 12 sty 2011, 09:55
- Posty: 10
Dobra wiadomosc dla posiadaczy M6 po f/l diesel...
Dzisiaj rozmawialem z gosciem z serwisu mazdy
Powiedzial mi, ze znany w szerokim gronie posiadaczy M6 (diesel) problem z DPF-em zostal wyeliminowany...
Mazda zrezygnowala z zastosowania w/w systemu i przeszla na "blue print" (blue diesel) tak jak wszystkie auta ciezarowe na swiecie. Zastosowano to chyba w M6 od 2010r.
Moze system byl zbyt klopotliwy dla nich?
Dzisiaj rozmawialem z gosciem z serwisu mazdy
Powiedzial mi, ze znany w szerokim gronie posiadaczy M6 (diesel) problem z DPF-em zostal wyeliminowany...
Mazda zrezygnowala z zastosowania w/w systemu i przeszla na "blue print" (blue diesel) tak jak wszystkie auta ciezarowe na swiecie. Zastosowano to chyba w M6 od 2010r.
Moze system byl zbyt klopotliwy dla nich?

polak900 napisał(a):tzn blue diesel?

... chyba, ze do PL jeszcze ta forma tankowania nie dotarla...
Ostatnio edytowano 31 sty 2011, 19:46 przez Anonymous, łącznie edytowano 1 raz
Swoją Madzie kupiłem Oddysey. Tak wiec garść info: używane Mazdy maja z Mazda Motor Poland – samochody służbowe pracownikow. Obsługa jest ok. Samochody są ok, nie są zajezdzone – zreszta trudno byłoby przy 30 tys.
Zwróć uwagę na drobiazgi – u mnie np z uwagi na to ze auto stało trochę na zewnątrz pozamarzaly rurki od płynu do spryskiwaczy i miałem dość nieciekawe jazdę w trasie. Poza tym Bose, u mnie działa jakoś strasznie cicho. Popros ich o przegląd przed wydaniem i wszystko powinno być ok. Oglądałem Twoja Mazde Velocity Red i jest naprawdę fajna
.
Zwróć uwagę na drobiazgi – u mnie np z uwagi na to ze auto stało trochę na zewnątrz pozamarzaly rurki od płynu do spryskiwaczy i miałem dość nieciekawe jazdę w trasie. Poza tym Bose, u mnie działa jakoś strasznie cicho. Popros ich o przegląd przed wydaniem i wszystko powinno być ok. Oglądałem Twoja Mazde Velocity Red i jest naprawdę fajna
- Od: 30 lis 2010, 17:53
- Posty: 17
- Auto: Mazda 6 GH (2009) 2,2 MZR-CD 185 Sport
65500 tyś km przejechane teraz do roboty:
– Fotel skrzypi jak wóz drabiniasty – na gwarancji
– Głuche stuki z zawieszenia tylnego, bardzo wyraźne i nienaturalne – do wymiany teraz idą gumy ale czy to pomoże, nie jestem pewien? Gwarancja
– Migająca kontrolka poduszki powietrznej
też mają się tym zająć gwarancja.
Oprócz tego znowu odzywa się pompa vaccum, która była wymieniana 20 tyś km temu...
Na swoim przykładzie doświadczam mitu Japońskiej bezawaryjności, gdzie samochód kupiony jak nowy, serwisowy zawsze sumiennie i użytkowany z głową sprawia co chwilę jakieś problemy
Madzia daje dużą przyjemność z jazdy i JESZCZE to mnie utrzymuje przy opinii że lubię 6-tkę, ale jak tak nadal będzie z awaryjnością to z pewnością nigdy więcej nie sięgnie po produkty Mazdy i będę każdemu odradzał zakup 6.
– Fotel skrzypi jak wóz drabiniasty – na gwarancji
– Głuche stuki z zawieszenia tylnego, bardzo wyraźne i nienaturalne – do wymiany teraz idą gumy ale czy to pomoże, nie jestem pewien? Gwarancja
– Migająca kontrolka poduszki powietrznej
Oprócz tego znowu odzywa się pompa vaccum, która była wymieniana 20 tyś km temu...
Na swoim przykładzie doświadczam mitu Japońskiej bezawaryjności, gdzie samochód kupiony jak nowy, serwisowy zawsze sumiennie i użytkowany z głową sprawia co chwilę jakieś problemy
- Od: 19 sie 2009, 22:54
- Posty: 72
- Skąd: Kraków
- Auto: Mazda 6 GH MZR-CD 140 Sedan 08
Mazda 6 II generacji przeszła lifting na przełomie 2009/2010 – są pewne różnice w wyglądzie zewnętrznym szczególnie z przodu i kokpicie. Dużo zmian jest w zawieszeniu i układzie kierowniczym.
Filtr cząstek stałych DPF występuje w odmianie z silnikiem Diesla i tylko tam.
Wpisami się nie przejmuj, na tym formum jest masę osób, które tu pisze wtedy, gdy ma jakiś problem, wiele z nich bierze się z zakupu samochodu z drugiej ręki, najczęściej Diesla o niewiadomym traktowaniu przez poprzedniego właściciela lub właścicieli.
Jeżeli chodzi o silnik benzynowy to na pewno nie powinieneś mieć żadnych problemów, chociaż jak zamierzasz kupić używany wszystkiego możesz się spodziewać – jak z każdym samochodem.
Generalnie jak to z benzyną – mały moment obrotowy – jak nie pokręcisz to przyśpieszenia nie ma. Turbina w Dieslu robi swoje no i spalanie średnie o 2l/100 km mniej jak nic
PS. Ja ten DPF lubię, a za co? A za to, że nie kopci, rurę mam czyściutką, czego nie ma nawet w benzyniaku!
Filtr cząstek stałych DPF występuje w odmianie z silnikiem Diesla i tylko tam.
Wpisami się nie przejmuj, na tym formum jest masę osób, które tu pisze wtedy, gdy ma jakiś problem, wiele z nich bierze się z zakupu samochodu z drugiej ręki, najczęściej Diesla o niewiadomym traktowaniu przez poprzedniego właściciela lub właścicieli.
Jeżeli chodzi o silnik benzynowy to na pewno nie powinieneś mieć żadnych problemów, chociaż jak zamierzasz kupić używany wszystkiego możesz się spodziewać – jak z każdym samochodem.
Generalnie jak to z benzyną – mały moment obrotowy – jak nie pokręcisz to przyśpieszenia nie ma. Turbina w Dieslu robi swoje no i spalanie średnie o 2l/100 km mniej jak nic

PS. Ja ten DPF lubię, a za co? A za to, że nie kopci, rurę mam czyściutką, czego nie ma nawet w benzyniaku!
Ostatnio edytowano 22 lut 2011, 11:23 przez tombien, łącznie edytowano 1 raz
dobry wieczór – jestem tutaj nowy i przyglądam się tej dyskusji – myślę że moje spostrzeżenia mogą się wam przydać – ostatnie kilkaset tysięcy km (jakieś 600-700) spędziłem w fodzie mondeo II generacji – od grudnia 2010 jeżdżę Mazdą 6 2,2 diesel 163 km – wersja przedostatnia przed sportem (185 km) – a więc specyfkacja teoretycznie wysoka – oto moje spostrzeżenia (nie są jednoznaczne)
zacznijmy od plusów:
– WNĘTRZE: jakość wykonania i spasowania deski rozdzielczej jest nieporównywalny z tym co miałem w fordzie ostatniej generacji (2007 r.prod) – tam wszystko trzeszczało – tutaj spokój i cisza
– SILNIK – teoretycznie tamtemu nie można było wiele zarzucić (jeśdziłem wersjami 115, 130 i 140 km – nie dane mi było wypróbować wersji 163 km – bo nie było specyfikacji ciężarowej mondeo z tym silnikiem) – natomiast to co mam w maździe to majstersztyk – elastyczność, moment obrotowy i jego akres bije na głowę mondka – na autostradzie mało kto mnie łyka pomimo iż nie redukuję biegów przy wyprzedazaniu – bo nie ma takiej potrzeby – silnikiem jestem zachwycony – gdyby nie jedno ale – podobno wtryski piezo kosztują 20 000 zł ..........
_TRWAŁOŚĆ ZAWIESZENIA – w mondku w zasadzie nie było chili żeby mi coś nie biło w zawieszeniu – z regóły były to pogubione ciężarki, skrzywione felgi itp-itd (mieszkam we wrocku) – tutaj 40 000 km i kilka dziur zaliczonych i nadal cisza jak makiem zasiał – tutaj zdecydowanie madzia – przypomina mi się nissan sunny n14 którego miałem kilkanaście lat temu – tam było tak samo
teraz minusy:
HAMULCE – poniżej krytyki – kilkanaście minut agresywnej jazdy po zakrętach i po ptokach (jak mawiają poznaniacy) – jutro jadę wymienić pierwsze klocki (ok. 40 tys km – więc nie jest źle) – natomiast jeśli okaże się że nic się nie zmieni – szukam zamienników i nie będę kupował oryginalnych – bo życie jeszcze mi miłe – jeśli zniszczę nimi tarcze – to trudno – trzeba bedzie kupić lepsze
KLIMATYZACJA – mam z nią same kłopoty – w poprzednich autach regulowałem ją dwa razy – na wiąsnę – na 20 stopni i na jesień na 22 stopnie – tutaj musze kombinować cały czas – jadę szybciej – w aucie zimniej – stoję w korku – muszę podkręcić – bo gorąco – znajomy który kupił ostatnio hondkę ma ten sam problem – on twierdzi że japońce nie montują czujnika nasłonecznienia – w europie to standart – być może trafił w 10-tkę – objawy się zgadzają – generalnie rzecz biorąc klima żyje własnym życiem w tym samochodzie i nie przeszkadzałoby mi to nawet gdyby nie fakt że w zesżłym tygodniu poprzestawiałem nawiewy – bo do tej pory środkowe miałem zupełnie zamkniete i całe zimno leciało bocznymi wywietrznikami na poziomie klatki piersiowej i po trasie wrocek-warszawka-wrocek w zeszły poniedziałek mało nie trafiłem do lekarza
– TAPICERKA FOTELI – materiał strasznie sztuczny – zobaczymy jak bedzie z trwałością – w mondku po 3 latach miałem przetarte boczki – może tutaj bedzie inaczej
-ZAWIESZENIE – tutaj pomimo iż madzi nie można nic zarzucić musze przyznać palmę pierszeństwa mondkowi (pomimo prostych mac-personów) lepiej czułem to auto – ale to subiektywne odczucie – bo komfort w maździe jest lepszy – ja natomiast lubię czuć samochód – madzią uczyłem się jeździć ze 2 miesiące w zimie – a na początku bałem się jeździć po śniegu wogóle – bo nie miałem kontroli nad autkiem
Gdybym dzisiaj ponownie miał dokonać wyboru – bardzo mocno bym się zastanowił – do wyboru miałem jeszcze S-maxa z silnikiem 163 km i tiptronikiem forda – nie wiem jak się sprawują te samochody – naprawdę miałbym zgryz – bo z jednej strony rewelacyjna jakośc wykonania i silnik – z drugiej tak irytujące niedostatki – nawet przełącznik komuter/zegar mnie irytuje – bo uważam że to niedorzeczne żeby zak każdym razem gdy chce sprawdzić jakikolwiek parametr musiał rezygnować z zegarka – który jest przecież bardzo ważny.
Na zakończnie powiem w ten sposób – gdyby mondek/s-max był produkowany w japonii i miał wykonane w japonii fordowskie zawieszenie i silnik madzi – byłby najlepszym samochodem pod słońcem i wszystkie vw i inne wynalazki mogłyby się chować – a tak cały czas mam dylemat – za 3 lata następna wymiana i na dzień dzisiejszy nie wiem co wybiorę – choć przyznam szczerze że chyba mały ukłon w kierunku madzi – gdybym kupił mondka żal byłoby mi tego spokoju który towarzyszy eksploatacji madzi (w mondku zawsze cos się działo – a to kontrolka kontroli trakcji, a to trzeszcząca deska rodzielacza, a to bijące koło ..................) – a z hamulcami pewnie jakoś sobie dam radę – do klimy będę się musiał niestety przyzwyczaić
Natomiast chciałbym podkreślić – madzia to bardzo przyzwoity samochód – natomiast nie powala na kolana – tak jak się tego spodziewałem wybierając ten samochód pod koniec zeszłego roku.
Mam nadzieję iż moje uwagi pomogą wam w wyborze samochodu w przyszłości – moim celem nie było oczernienie 6-tki – natomiast chciałem się podzielić wrażeniami osoby która umielbia samochody i poprostu bardzo lubi nimi jeździć – większości moich zastrzeżeń pewnie nawet nie zauważycie eksploatując swoje ukochane autko – natomiast moim zdaniem one są
Pozdrawiam
zacznijmy od plusów:
– WNĘTRZE: jakość wykonania i spasowania deski rozdzielczej jest nieporównywalny z tym co miałem w fordzie ostatniej generacji (2007 r.prod) – tam wszystko trzeszczało – tutaj spokój i cisza
– SILNIK – teoretycznie tamtemu nie można było wiele zarzucić (jeśdziłem wersjami 115, 130 i 140 km – nie dane mi było wypróbować wersji 163 km – bo nie było specyfikacji ciężarowej mondeo z tym silnikiem) – natomiast to co mam w maździe to majstersztyk – elastyczność, moment obrotowy i jego akres bije na głowę mondka – na autostradzie mało kto mnie łyka pomimo iż nie redukuję biegów przy wyprzedazaniu – bo nie ma takiej potrzeby – silnikiem jestem zachwycony – gdyby nie jedno ale – podobno wtryski piezo kosztują 20 000 zł ..........
_TRWAŁOŚĆ ZAWIESZENIA – w mondku w zasadzie nie było chili żeby mi coś nie biło w zawieszeniu – z regóły były to pogubione ciężarki, skrzywione felgi itp-itd (mieszkam we wrocku) – tutaj 40 000 km i kilka dziur zaliczonych i nadal cisza jak makiem zasiał – tutaj zdecydowanie madzia – przypomina mi się nissan sunny n14 którego miałem kilkanaście lat temu – tam było tak samo
teraz minusy:
HAMULCE – poniżej krytyki – kilkanaście minut agresywnej jazdy po zakrętach i po ptokach (jak mawiają poznaniacy) – jutro jadę wymienić pierwsze klocki (ok. 40 tys km – więc nie jest źle) – natomiast jeśli okaże się że nic się nie zmieni – szukam zamienników i nie będę kupował oryginalnych – bo życie jeszcze mi miłe – jeśli zniszczę nimi tarcze – to trudno – trzeba bedzie kupić lepsze
KLIMATYZACJA – mam z nią same kłopoty – w poprzednich autach regulowałem ją dwa razy – na wiąsnę – na 20 stopni i na jesień na 22 stopnie – tutaj musze kombinować cały czas – jadę szybciej – w aucie zimniej – stoję w korku – muszę podkręcić – bo gorąco – znajomy który kupił ostatnio hondkę ma ten sam problem – on twierdzi że japońce nie montują czujnika nasłonecznienia – w europie to standart – być może trafił w 10-tkę – objawy się zgadzają – generalnie rzecz biorąc klima żyje własnym życiem w tym samochodzie i nie przeszkadzałoby mi to nawet gdyby nie fakt że w zesżłym tygodniu poprzestawiałem nawiewy – bo do tej pory środkowe miałem zupełnie zamkniete i całe zimno leciało bocznymi wywietrznikami na poziomie klatki piersiowej i po trasie wrocek-warszawka-wrocek w zeszły poniedziałek mało nie trafiłem do lekarza
– TAPICERKA FOTELI – materiał strasznie sztuczny – zobaczymy jak bedzie z trwałością – w mondku po 3 latach miałem przetarte boczki – może tutaj bedzie inaczej
-ZAWIESZENIE – tutaj pomimo iż madzi nie można nic zarzucić musze przyznać palmę pierszeństwa mondkowi (pomimo prostych mac-personów) lepiej czułem to auto – ale to subiektywne odczucie – bo komfort w maździe jest lepszy – ja natomiast lubię czuć samochód – madzią uczyłem się jeździć ze 2 miesiące w zimie – a na początku bałem się jeździć po śniegu wogóle – bo nie miałem kontroli nad autkiem
Gdybym dzisiaj ponownie miał dokonać wyboru – bardzo mocno bym się zastanowił – do wyboru miałem jeszcze S-maxa z silnikiem 163 km i tiptronikiem forda – nie wiem jak się sprawują te samochody – naprawdę miałbym zgryz – bo z jednej strony rewelacyjna jakośc wykonania i silnik – z drugiej tak irytujące niedostatki – nawet przełącznik komuter/zegar mnie irytuje – bo uważam że to niedorzeczne żeby zak każdym razem gdy chce sprawdzić jakikolwiek parametr musiał rezygnować z zegarka – który jest przecież bardzo ważny.
Na zakończnie powiem w ten sposób – gdyby mondek/s-max był produkowany w japonii i miał wykonane w japonii fordowskie zawieszenie i silnik madzi – byłby najlepszym samochodem pod słońcem i wszystkie vw i inne wynalazki mogłyby się chować – a tak cały czas mam dylemat – za 3 lata następna wymiana i na dzień dzisiejszy nie wiem co wybiorę – choć przyznam szczerze że chyba mały ukłon w kierunku madzi – gdybym kupił mondka żal byłoby mi tego spokoju który towarzyszy eksploatacji madzi (w mondku zawsze cos się działo – a to kontrolka kontroli trakcji, a to trzeszcząca deska rodzielacza, a to bijące koło ..................) – a z hamulcami pewnie jakoś sobie dam radę – do klimy będę się musiał niestety przyzwyczaić
Natomiast chciałbym podkreślić – madzia to bardzo przyzwoity samochód – natomiast nie powala na kolana – tak jak się tego spodziewałem wybierając ten samochód pod koniec zeszłego roku.
Mam nadzieję iż moje uwagi pomogą wam w wyborze samochodu w przyszłości – moim celem nie było oczernienie 6-tki – natomiast chciałem się podzielić wrażeniami osoby która umielbia samochody i poprostu bardzo lubi nimi jeździć – większości moich zastrzeżeń pewnie nawet nie zauważycie eksploatując swoje ukochane autko – natomiast moim zdaniem one są
Pozdrawiam
- Od: 28 sie 2011, 21:51
- Posty: 4
- Skąd: wrocław
- Auto: mazda 6 2,2 mzr 163 km
No i stało się
Odebrałem samochód i teraz już sam mogę odpowiedzieć sobie na pytania:
ad 1. Hamulce ok
ad 2. Zużycie paliwa miło mnie zaskoczyło! Naprawdę mało spala jak na tę moc
ad 3. Bose – no cóż – nie powaliło mnie ale gra nieźle... Może za duże mam wymagania?
ad 4. Na razie "dopalam" ale jak już złapie to idzie naprawdę dobrze!
Poza tym siedzenia super (pólskórzane), zegary bajka, ogólny komfort na bardzo satysfakcjonującym poziomie
Brakuje mi tylko paru rzeczy przy przeglądaniu info – czemu zmienia się tylko w jedną stronę? czemu nie ma czasu podróży? No ale to już czepianie się szczegółów.
Ogólnie to
Pozdrawiam
Odebrałem samochód i teraz już sam mogę odpowiedzieć sobie na pytania:
ad 1. Hamulce ok
ad 2. Zużycie paliwa miło mnie zaskoczyło! Naprawdę mało spala jak na tę moc
ad 3. Bose – no cóż – nie powaliło mnie ale gra nieźle... Może za duże mam wymagania?
ad 4. Na razie "dopalam" ale jak już złapie to idzie naprawdę dobrze!
Poza tym siedzenia super (pólskórzane), zegary bajka, ogólny komfort na bardzo satysfakcjonującym poziomie
Brakuje mi tylko paru rzeczy przy przeglądaniu info – czemu zmienia się tylko w jedną stronę? czemu nie ma czasu podróży? No ale to już czepianie się szczegółów.
Ogólnie to

Pozdrawiam
- Od: 10 wrz 2011, 00:58
- Posty: 4
- Skąd: Kraków
- Auto: Mazda 6 kombi 2.2D (163 KM) Kirei
Po 6 m-cach jazdy moja madziunia 2.0 MZR i ja podzielę się moimi opiniami. Zaznacze że mazdę kupiłem po lekkiej stłuczce, jako 2,5 letnią z przebiegiem 80 tys km, sprowadzona ze Szwajcarii. Przez 6 mcy przejechałem 6000 km. Niedużo.
Więc:
1. Nie mam problemów ze skrzypieniem fotela, ani z żadnymi stukami z wnętrza.
2. Speclanie nie kupowalem diesla, nie jeżdzę dużo, nie chciałem mieć problemów z DPF o któym dużo się tu naczytałem przed kupnem auta
3. Raz zdarzyło się że w trasie zaczęła migać mi czerwona kontrolka airbagu. Po ponownym uruchomieniu auta było już ok.
4. Silnik 2.0 MZR ma dość spory apetyt na paliwo, moja średnia jak narazie 10 l, w mieście ponad 11, długich tras nie pokonywałem, ale myślę że spalanie poniżej 8 jest realne (w moim przypadku)
5. Ponadto nie jest mega zrywny, co prawda to 147 km, a po przesiadce z 307ki HDI 90 KM, myślałem że bedzie bardziej zrywna. Silnik lubi wysokie obroty, co też przekłada się na wysokie zużycie paliwka, o czym pisałem wyżej.
6. seryjne audio (nie BOSE) gra średnio
Ogólnie to jestem mega zadowolony z zakupu, polecam wszytkim, którym opatrzył się passat, mondeo, czy insygnia. Silnik 2.0 147 KM dla osób które nie jeżdzą zbyt dużo.
Więc:
1. Nie mam problemów ze skrzypieniem fotela, ani z żadnymi stukami z wnętrza.
2. Speclanie nie kupowalem diesla, nie jeżdzę dużo, nie chciałem mieć problemów z DPF o któym dużo się tu naczytałem przed kupnem auta
3. Raz zdarzyło się że w trasie zaczęła migać mi czerwona kontrolka airbagu. Po ponownym uruchomieniu auta było już ok.
4. Silnik 2.0 MZR ma dość spory apetyt na paliwo, moja średnia jak narazie 10 l, w mieście ponad 11, długich tras nie pokonywałem, ale myślę że spalanie poniżej 8 jest realne (w moim przypadku)
5. Ponadto nie jest mega zrywny, co prawda to 147 km, a po przesiadce z 307ki HDI 90 KM, myślałem że bedzie bardziej zrywna. Silnik lubi wysokie obroty, co też przekłada się na wysokie zużycie paliwka, o czym pisałem wyżej.
6. seryjne audio (nie BOSE) gra średnio
Ogólnie to jestem mega zadowolony z zakupu, polecam wszytkim, którym opatrzył się passat, mondeo, czy insygnia. Silnik 2.0 147 KM dla osób które nie jeżdzą zbyt dużo.
Ostatnio edytowano 15 paź 2011, 16:31 przez michal6272, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 21 kwi 2011, 21:52
- Posty: 73
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 GH 2.0 147 KM
FSM Polski Fiat 126p 1983r.
Podsumuję 5 miesięcy z mazdą 6 GH kombi 2,0 MZR-CD w wersji SL.
Na minus:
-wyciszenie-jest głośno, bo nadkola i bagażnik nie są wyciszone wcale (zamierzam się tym zająć niedługo), strasznie przenosi hałas z kół. Jest jednak sporo lepiej, niż w GG.
-Niektóre materiały mogłyby być "przyjemniejsze"-poprawa w stosunku do GG jest duża, ale jeszcze do ideału brakuje.
-komputer pokładowy-niby jest ok, taki standardowy, ale jego obsługa jest beznadziejna (wchodzenie w coś w rodzaju menu, żeby cokolwiek przestawić), nie można mieć spalania i zegarka w tym samym czasie. Tu najlepiej jest w audi, gdzie komp obsługuje się osobnym guzikiem i mamy do tego wyniki dzienne i całościowe (od resetu). Nie kosztowałoby to dużo, a byłoby znacznie poręczniej.
-Mi rzuciło się w oczy, że w bardzo fajnych diodowych tylnych lampach zabrakło diodowych kierunków...
-Praca skrzyni-np. w avensisie jest o wiele lepiej, a w M6, szczególnie 1-2 jest jak w starszych sportowych autach.
-brak koła zapasowego we wszystkich M6 jakie oglądałem.
-audio bose to nieporozumienie-powinno się poprawić po wyciszeniu drzwi, ale ogólnie nie warte dopłaty. Muzyka dyskotekowa brzmi nieźle i do tego gra głośno, ale już np. przy metallice wysiada, po prostu nie słychać wszystkiego.
-brak nawiewu na tylną kanapę-często jeżdżę z dzieckiem i szczególnie w lato by się przydały
-praca automatycznej klimatyzacji jest słaba. Nie mam zastrzeżeń w ciepłe dni, ale przy niskich temp muszę ją regulować ręcznie (w audi cały rok miałem ustawione na auto i tylko czasami zmieniałem temp.). Przykładowo: jest zimno, odpala auto i nawiew jest ustawiony tylko na przednią szybę-co jest jak najbardziej ok. Potem dokłada nawiew na nogi, a za chwilę tylko na nogi i po kilku minutach szyba może zajść parą. Do tego całkowicie odcina nawiew przez kratki w desce i w efekcie stopy mi się pocą, ale w aucie nie czuć tego ciepła. Nie można ustawić nawiewu na szybę, kratki i nogi w tym samym czasie.
-silnik 2,0 MZR-CD ma swoje wady i są na rynku lepsze klekoty (byłem tego świadomy przy zakupie auta, po prostu ten konkretny egzemplarz bardzo mi się podobał). Problemy z poszarpywaniem, DPF'em ect. Ma za to pazur i nieźle przyjmuje zmiany w oprogramowaniu-ja mam dołożonego boxa i jeżdzi się na prawdę fajnie. Generalnie wybór silników jest średni, ja gdybym miał możliwość wymienić, to zmieniłbym na ten 2,5 noPb, a idealny do tego auta byłby motorek 2,0 turbo i tak lekko ponad 200KM.
-korozja-jest o wiele lepiej niż w GG, ale i tak widok rdzy na śrubach, obejmach, przewodach paliwowych itd. w 3 letnim aucie jest lekkim zawodem.
-ja bawię się detailing i troszkę razi mnie stan lakieru na mazdach-lakier bardzo łatwo się rysuje i wszystkie oglądame przeze mnie auta miały na sobie przerażające swirle. Jako, że jest miękki to i łatwo się go koryguje. Wiem, że teraz generalnie lakiery są ekologiczne i są słabsze, ale niektórzy producenci (głównie segment premium) jakoś sobie radzą.
-elektryczne wspomaganie-już się przyzwyczaiłem, ale na początku przy szybkiej jeżdzie po zakrętach było troszkę dziwnie.
-skóra na fotelach pół-skórzanych nie jest skórą i po kilku latach na fotelu kierowcy nieładnie to wygląda.
-w opcji z automatycznie przyciemnianym lustrem przyciemnia się tylko lustro w kabinie
-praca automatycznych wycieraczek jest ok dopiero po nałożeniu na szybę jakiegoś środka odpychającej wodę (ja nałożyłem produkt gtechniq)
-automatyczne światła-u mnie światła palą się cały czas i nie przeszkadza mi to, ale czujnik światła zmienia podświetlenie zegarów i często przygasza (niby włącza światła) zbyt wcześnie i zdarza się, że muszę się przyglądać zegarom, żeby widzieć dokładną prędkość.
Na plus:
-przede wszystkim zawieszenie-może do miasta troszkę za sztywne, ale przy ostrzejszej jeździe jest genialne, jakby auto było z 200-300kg lżejsze. U mnie w połączeniu z oponami 225/45/18-komfort przeciętny, ale jazda po wiejskich, wąskich drogach to czysta przyjemność. Do tego, jak na układ wielo-wahaczowy, jest trwałe.
-bagażnik w kombi-płaska podłoga od zderzaka, sprytna zwijana roleta (to podoba mi się najbardziej) i system składania tylnej kanapy.
-skóra w wersji z pełną skórą jest nieporównywalnie lepszej jakości niż w GG (czy tam było prawdziwa skóra, czy eko?).
-możliwość kombinowania z gniazdem diagnostycznym (samodzielne kasowanie inspekcji itd.)
-wygodne fotele, dobrze trzymają zarówno moją drobniutką żonkę, jak i mnie-ponad 100kg.
-podłokietnik jest jak dla mnie na idealnej wysokości-np. w avensisie jest za nisko.
-nie wiem jak sytuacja wygląda w Polsce, ale w UK M6 daje najlepszy stosunek ceny do jakości, co rekompensuje drobne braki. (Nowe M6 na full wypasie kupuje się poniżej 25k GBP-passat, avensis czy accord z tym samym wypasem to nawet 5k więcej. ceny używek też sa atrakcyjne, bo M6 jest popularnym autem firmowym).
-przestronne wnętrze-jest więcej miejsca niż w gg
-widoczność-mimo niewielkich okien widoczność jest świetna.
-niezłe oświetlenie-u mnie bi-xenon z doświetlaniem zakrętów-żarówki da się wymienić bez rozbierania połowy auta.
Mimo wad mazda ma to coś, co sprawia, że im więcej jeżdżę, tym bardziej mi się podoba i polecam tym, którzy cenią sobie właściwości jezdne-tylko mondeo może się z mierzyć z M6 pod tym względem, ale M6 jest od niego ładniejsza, mniej popularna i ciekawsza.
Na minus:
-wyciszenie-jest głośno, bo nadkola i bagażnik nie są wyciszone wcale (zamierzam się tym zająć niedługo), strasznie przenosi hałas z kół. Jest jednak sporo lepiej, niż w GG.
-Niektóre materiały mogłyby być "przyjemniejsze"-poprawa w stosunku do GG jest duża, ale jeszcze do ideału brakuje.
-komputer pokładowy-niby jest ok, taki standardowy, ale jego obsługa jest beznadziejna (wchodzenie w coś w rodzaju menu, żeby cokolwiek przestawić), nie można mieć spalania i zegarka w tym samym czasie. Tu najlepiej jest w audi, gdzie komp obsługuje się osobnym guzikiem i mamy do tego wyniki dzienne i całościowe (od resetu). Nie kosztowałoby to dużo, a byłoby znacznie poręczniej.
-Mi rzuciło się w oczy, że w bardzo fajnych diodowych tylnych lampach zabrakło diodowych kierunków...
-Praca skrzyni-np. w avensisie jest o wiele lepiej, a w M6, szczególnie 1-2 jest jak w starszych sportowych autach.
-brak koła zapasowego we wszystkich M6 jakie oglądałem.
-audio bose to nieporozumienie-powinno się poprawić po wyciszeniu drzwi, ale ogólnie nie warte dopłaty. Muzyka dyskotekowa brzmi nieźle i do tego gra głośno, ale już np. przy metallice wysiada, po prostu nie słychać wszystkiego.
-brak nawiewu na tylną kanapę-często jeżdżę z dzieckiem i szczególnie w lato by się przydały
-praca automatycznej klimatyzacji jest słaba. Nie mam zastrzeżeń w ciepłe dni, ale przy niskich temp muszę ją regulować ręcznie (w audi cały rok miałem ustawione na auto i tylko czasami zmieniałem temp.). Przykładowo: jest zimno, odpala auto i nawiew jest ustawiony tylko na przednią szybę-co jest jak najbardziej ok. Potem dokłada nawiew na nogi, a za chwilę tylko na nogi i po kilku minutach szyba może zajść parą. Do tego całkowicie odcina nawiew przez kratki w desce i w efekcie stopy mi się pocą, ale w aucie nie czuć tego ciepła. Nie można ustawić nawiewu na szybę, kratki i nogi w tym samym czasie.
-silnik 2,0 MZR-CD ma swoje wady i są na rynku lepsze klekoty (byłem tego świadomy przy zakupie auta, po prostu ten konkretny egzemplarz bardzo mi się podobał). Problemy z poszarpywaniem, DPF'em ect. Ma za to pazur i nieźle przyjmuje zmiany w oprogramowaniu-ja mam dołożonego boxa i jeżdzi się na prawdę fajnie. Generalnie wybór silników jest średni, ja gdybym miał możliwość wymienić, to zmieniłbym na ten 2,5 noPb, a idealny do tego auta byłby motorek 2,0 turbo i tak lekko ponad 200KM.
-korozja-jest o wiele lepiej niż w GG, ale i tak widok rdzy na śrubach, obejmach, przewodach paliwowych itd. w 3 letnim aucie jest lekkim zawodem.
-ja bawię się detailing i troszkę razi mnie stan lakieru na mazdach-lakier bardzo łatwo się rysuje i wszystkie oglądame przeze mnie auta miały na sobie przerażające swirle. Jako, że jest miękki to i łatwo się go koryguje. Wiem, że teraz generalnie lakiery są ekologiczne i są słabsze, ale niektórzy producenci (głównie segment premium) jakoś sobie radzą.
-elektryczne wspomaganie-już się przyzwyczaiłem, ale na początku przy szybkiej jeżdzie po zakrętach było troszkę dziwnie.
-skóra na fotelach pół-skórzanych nie jest skórą i po kilku latach na fotelu kierowcy nieładnie to wygląda.
-w opcji z automatycznie przyciemnianym lustrem przyciemnia się tylko lustro w kabinie
-praca automatycznych wycieraczek jest ok dopiero po nałożeniu na szybę jakiegoś środka odpychającej wodę (ja nałożyłem produkt gtechniq)
-automatyczne światła-u mnie światła palą się cały czas i nie przeszkadza mi to, ale czujnik światła zmienia podświetlenie zegarów i często przygasza (niby włącza światła) zbyt wcześnie i zdarza się, że muszę się przyglądać zegarom, żeby widzieć dokładną prędkość.
Na plus:
-przede wszystkim zawieszenie-może do miasta troszkę za sztywne, ale przy ostrzejszej jeździe jest genialne, jakby auto było z 200-300kg lżejsze. U mnie w połączeniu z oponami 225/45/18-komfort przeciętny, ale jazda po wiejskich, wąskich drogach to czysta przyjemność. Do tego, jak na układ wielo-wahaczowy, jest trwałe.
-bagażnik w kombi-płaska podłoga od zderzaka, sprytna zwijana roleta (to podoba mi się najbardziej) i system składania tylnej kanapy.
-skóra w wersji z pełną skórą jest nieporównywalnie lepszej jakości niż w GG (czy tam było prawdziwa skóra, czy eko?).
-możliwość kombinowania z gniazdem diagnostycznym (samodzielne kasowanie inspekcji itd.)
-wygodne fotele, dobrze trzymają zarówno moją drobniutką żonkę, jak i mnie-ponad 100kg.
-podłokietnik jest jak dla mnie na idealnej wysokości-np. w avensisie jest za nisko.
-nie wiem jak sytuacja wygląda w Polsce, ale w UK M6 daje najlepszy stosunek ceny do jakości, co rekompensuje drobne braki. (Nowe M6 na full wypasie kupuje się poniżej 25k GBP-passat, avensis czy accord z tym samym wypasem to nawet 5k więcej. ceny używek też sa atrakcyjne, bo M6 jest popularnym autem firmowym).
-przestronne wnętrze-jest więcej miejsca niż w gg
-widoczność-mimo niewielkich okien widoczność jest świetna.
-niezłe oświetlenie-u mnie bi-xenon z doświetlaniem zakrętów-żarówki da się wymienić bez rozbierania połowy auta.
Mimo wad mazda ma to coś, co sprawia, że im więcej jeżdżę, tym bardziej mi się podoba i polecam tym, którzy cenią sobie właściwości jezdne-tylko mondeo może się z mierzyć z M6 pod tym względem, ale M6 jest od niego ładniejsza, mniej popularna i ciekawsza.
- Od: 7 paź 2007, 12:20
- Posty: 195
- Skąd: ok. Radomia/ Reading UK
- Auto: M6 GH 2008r. 2,0 klekot 168KM
Po dwóch latach eksploatacji w zasadzie podzielam Twoją opinię. Oczywiście z zastrzeżeniem odmienności bo nie mam diesla, skórzanej tapicerki i kombi.
Od samego początku: zdecydowanie zgadzam się z niedostatkami wyciszenia. Jeżeli chodzi o możliwość wyboru silnika, w uwagach "na minus" poszedłbym dalej, gdyż mojej ocenie wybór jest prawie żaden, a co najmniej żenująco mizerny. Chyba, że użyte przez Ciebie słowo "średni" to miał być eufemizm – w takim razie zgadzam się w pełni.
Nie zgadzam się z Twoją oceną Bose. Jestem entuzjastą muzyki, nie przeceniającym jednak właściwości mego ucha. I wychodząc z założenia, że samochód to nie jest miejsce do 'Słuchania Muzyki', a co najmniej nie jest to miejsce najwłaściwsze uważam, że Bose całkiem daje radę. Może gdybym stawał przed wyborem, czy dopłacać i je mieć, czy nie dopłacać i nie mieć, wypowiadałbym się inaczej, ale u mnie ono po prostu było, bez żadnej dopłaty.
Generalnie ocena jest na plus i nawet z ciekawością, jako użytkownik – wcześniej GG, a teraz GH, czekam na kolejną "szóstkę". Jeżeli jednak nie będzie do wyboru silnika z liczbą cylindrów większą niż 4 oraz liczbą koni mechanicznych zaczynającą się na 2 (liczba ma być trzycyfrowa ma się rozumieć;), na 95% mimo sympatii dla marki, nie kupię.
Od samego początku: zdecydowanie zgadzam się z niedostatkami wyciszenia. Jeżeli chodzi o możliwość wyboru silnika, w uwagach "na minus" poszedłbym dalej, gdyż mojej ocenie wybór jest prawie żaden, a co najmniej żenująco mizerny. Chyba, że użyte przez Ciebie słowo "średni" to miał być eufemizm – w takim razie zgadzam się w pełni.
Nie zgadzam się z Twoją oceną Bose. Jestem entuzjastą muzyki, nie przeceniającym jednak właściwości mego ucha. I wychodząc z założenia, że samochód to nie jest miejsce do 'Słuchania Muzyki', a co najmniej nie jest to miejsce najwłaściwsze uważam, że Bose całkiem daje radę. Może gdybym stawał przed wyborem, czy dopłacać i je mieć, czy nie dopłacać i nie mieć, wypowiadałbym się inaczej, ale u mnie ono po prostu było, bez żadnej dopłaty.
Generalnie ocena jest na plus i nawet z ciekawością, jako użytkownik – wcześniej GG, a teraz GH, czekam na kolejną "szóstkę". Jeżeli jednak nie będzie do wyboru silnika z liczbą cylindrów większą niż 4 oraz liczbą koni mechanicznych zaczynającą się na 2 (liczba ma być trzycyfrowa ma się rozumieć;), na 95% mimo sympatii dla marki, nie kupię.
Po miesiącu jazdy i niecałych 2 tys km naszły mnie takie przemyślenia i spostrzeżenia na temat M6.
Dobrze zestrojone zawieszenie i przyzwoite prowadzenie prowokuje do szybszego pokonywania zakrętów, ale jednocześnie studzi brak trzymania bocznego foteli. Trzymanie kierownicy na zakręcie nie pasuje do charakteru auta. Silnik 2,5 całkiem elastyczny, choć głowy nie urywa. Nie czuć mocy. Mogłoby być również ciszej, ale to rekompensuje ładna barwa wydechu. Doskonałe spasowanie elementów, nic nie stuka i trzeszczy, ale jakość plastików szczególnie na panelu środkowym rozczarowuje. Długo mi zajęło pogodzić się z tandetnim wyglądem konsoli środkowej, kształtem pokręteł i przycisków. Niemcy to robią ładniej. Z innych rzeczy nie mogę pojąć dlaczego nie ma przycisku ryglującego drzwi i dlaczego nie ma ryglowania automatycznego po ruszeniu. Zabawne, że po zgaszeniu silnika aby zapaliło się światlo potrzeba otworzyć drzwi. Podoba mi się obsługa tempomatu i zestawu BT, kierownica i pozycja za kierownicą. Sam układ kierowniczy też muszę bardzo pochwalić. System bezkluczykowy działa super (wystarczy złapać za klamkę aby otwarło). Fajny spory bagażnik. Audio bose... hmm spodziewalem się że zagra lepiej niż jest. W Avensisie standardowe radio lepiej brzmi w zakresie wysokich tonów. Subwoofer bose wiele nie wnosi poza łomotem. Szkoda. system autopodgłaśniania wolałbym powiazac z prędkoscią jak to miałem w oplowskim systemie NCDC2015. Wychodzi na to że trochę ponarzekałem, ale nie jest źle
mam nadzieję że mazda mi da jedną rzecz dla mnie najwazniejszą – bezawaryjność.
Dobrze zestrojone zawieszenie i przyzwoite prowadzenie prowokuje do szybszego pokonywania zakrętów, ale jednocześnie studzi brak trzymania bocznego foteli. Trzymanie kierownicy na zakręcie nie pasuje do charakteru auta. Silnik 2,5 całkiem elastyczny, choć głowy nie urywa. Nie czuć mocy. Mogłoby być również ciszej, ale to rekompensuje ładna barwa wydechu. Doskonałe spasowanie elementów, nic nie stuka i trzeszczy, ale jakość plastików szczególnie na panelu środkowym rozczarowuje. Długo mi zajęło pogodzić się z tandetnim wyglądem konsoli środkowej, kształtem pokręteł i przycisków. Niemcy to robią ładniej. Z innych rzeczy nie mogę pojąć dlaczego nie ma przycisku ryglującego drzwi i dlaczego nie ma ryglowania automatycznego po ruszeniu. Zabawne, że po zgaszeniu silnika aby zapaliło się światlo potrzeba otworzyć drzwi. Podoba mi się obsługa tempomatu i zestawu BT, kierownica i pozycja za kierownicą. Sam układ kierowniczy też muszę bardzo pochwalić. System bezkluczykowy działa super (wystarczy złapać za klamkę aby otwarło). Fajny spory bagażnik. Audio bose... hmm spodziewalem się że zagra lepiej niż jest. W Avensisie standardowe radio lepiej brzmi w zakresie wysokich tonów. Subwoofer bose wiele nie wnosi poza łomotem. Szkoda. system autopodgłaśniania wolałbym powiazac z prędkoscią jak to miałem w oplowskim systemie NCDC2015. Wychodzi na to że trochę ponarzekałem, ale nie jest źle
- Od: 14 maja 2012, 17:16
- Posty: 66
- Skąd: Kraków
- Auto: Mazda 6 GH Sport 2.5
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości