Szkoda tylko, że pierwszy post jest w takiej sprawie. Mam problem ze swoją, tytułową mazdą. Mianowicie, gdy silnik jest zimny zaczyna kopcić na biało. Kopci bardzo mocno. Zaczęło się to dopiero w styczniu tego roku, wcześniej było dobrze. Mam wrażenie, że pierwszy raz stało się to gdy wcisnąłem ją na obroty jak próbowałem wyjechać ze styczniowej zaspy. Wtedy po raz pierwszy pojawił się dym. Później dymiła okazjonalnie, aż do teraz gdzie rano dymi za każdym razem, raz mniej raz więcej. Dymi też gdy jadę, jest to minimalna ilość dymu, tak jakby jechać na ssaniu zimą, ale jeszcze nie ten czas dlatego zaczyna mnie to martwić. Czytałem wiele wątków, że to pierścienie olejowe. Po konsultacjach z mechanikiem przy okazji wymiany rozrządu w czerwcu powiedział, że póki co jak nie jest źle to lej pan olej i jeździj. No właśnie, olej też zjada coraz mocniej. Jako, że mazdzia jest zadbana, ma realny przebieg 201k KM, wszystko w niej działa (mam full wersję) kombinuje jak temu zaradzić. Przy tej okazji mam też delikatne wrażenie, że słabnie (ale to może być nieobiektywne).
Jak wygląda sprawa wymiany tych pierścieni + tego co jeszcze trzeba wymienić i jak to wygląda kosztowo (Poznań)? Co myślicie nad wymianą sprzęgła przy okazji rozbiórki silnika? Ile ono może kosztować?
I najważniejsze pytanie, czy to w ogóle jest to? Jak długo mogę tak jeździć? Nie jestem mechanikiem, a informatykiem
Za wszelkie głosy pomocy bardzo dziękuję.
P.S
Może znacie jakiś zakład w Poznaniu gdzie mógłbym to fachowo zrobić?