Gdzie Kupić nową 6?
1, 2
Witam serdecznie,
Jestem zainteresowany zakupem nowej Mazdy 6. W salonie na Ursynowie zostałem po prostu olany.
Gdzie w Warszawie znajduje się jakiś "normalny" dealer?
Jestem zainteresowany zakupem nowej Mazdy 6. W salonie na Ursynowie zostałem po prostu olany.
Gdzie w Warszawie znajduje się jakiś "normalny" dealer?
-
Ibanezq
Miałem podobny problem z tym i pozostałymi salonami w Warszawie. Szczególnie "miło" wspominam obsługę w Odyssey – byłem tam kilkakrotnie bo miałem dylemat CX7 czy M6- ani razu nikt do mnie nie podszedł!!! najlepsze było to, że panowie "sprzedawcy"(nie obrażająć sprzedawców) nie byli zajęci innymi klientami...
Reasumując – samochód kupiłem w Bielsko- Białej u Auto-Gazdy – i było to najlepsze co mogłem zrobić, jedynym minusem była odległośc , ale patrząc na to z innej strony – mogłem przetestowac swoje cudo na trasie
Dodatkowo ciekawostka, na dzień dobry , podczas piewszej rozmowy telefonicznej, dostałem niezłe gratisy, których warszawscy dealerzy nie brali nawet pod uwagę.
Może więc warto poszukać samochodu w innym mieście...

Reasumując – samochód kupiłem w Bielsko- Białej u Auto-Gazdy – i było to najlepsze co mogłem zrobić, jedynym minusem była odległośc , ale patrząc na to z innej strony – mogłem przetestowac swoje cudo na trasie
Dodatkowo ciekawostka, na dzień dobry , podczas piewszej rozmowy telefonicznej, dostałem niezłe gratisy, których warszawscy dealerzy nie brali nawet pod uwagę.
Może więc warto poszukać samochodu w innym mieście...

-
adamor
W głowie mi się to nie mieści, szczerze mówiąc 

Wszystko jest trudne, nim stanie się łatwe...
- Od: 24 cze 2010, 22:43
- Posty: 336 (1/1)
- Skąd: Piła
- Auto: Mazda 3 BK 2,3 USA 2007r.
moja była 323F BJ 1,6 2002r.
Śmiało mogę polecić salon w Kielcach. Byłem trzy razy zanim kupiłem M6 i za każdym razem sprzedawca potrafił sie mną zająć, choć nie było to łatwe bo sprzedawca jeden a klientów kilku. Biegał od jednego klienta do drugiego i potrafił każdym się zająć. Byłem również w salonie w Krakowie (chyba na Wielickiej) nie było źle, ale nie to co w Kielcach. W Kielcach sprzedawca był dużo bardziej elastyczny, próbował znaleźć taką cenę i ofertę, żeby wszyscy byli zadowoleni, natomiast w Krakowie oferta była sztywna, no i tekst "jak pan nie kupi, to i tak sprzedam".
- Od: 13 kwi 2010, 19:52
- Posty: 18
- Skąd: Kielce
- Auto: była Mazda 6 GH MZR-CD 2.0; jest Mazda 3 BN 120 KM SkyPassion HB
Z moich doświadczeń z zeszłego roku, kiedy to kupowałem 6, mogę stwierdzić, że obsługa w salonie w Łodzi jest na średnim poziomie. Za plus tego salonu można uznać bezproblemowość w odbyciu jazd próbnych, ale przecież to powinno być normą.
Jazda 6 w Łodzi przekonała mnie do zakupu tego auta, natomiast do realizacji kupna podszedłem w inny sposób. Wysłałem chyba do wszystkich salonów w PL maila z prośbą o ofertę na wybraną wersję 6. Po porównaniu otrzymanych ofert prowadziłem rozmowy z salonami, które zaproponowały najniższe ceny. I takim sposobem zakupiłem auto we wspomnianym przez autora salonie na Ursynowie. Fakt, poziom obsługi był tam bardzo słaby, o wiele gorszy niż w salonie Mazdy w Łodzi, a pewne zachowania sprzedawcy całkowicie niezrozumiałe i pozostał pewien niesmak, ale też pozostało trochę kasy w kieszeni.
Wszystko więc zależy czego oczekujesz kupując nowe auto. Jeśli chcesz być traktowany po królewsku, to w salonach Mazdy może cię spotkać rozczarowanie. Ja wiedziałem, że chcę kupić 6 i dlatego na wiele niedociągnięć przymknąłem oko.
Jazda 6 w Łodzi przekonała mnie do zakupu tego auta, natomiast do realizacji kupna podszedłem w inny sposób. Wysłałem chyba do wszystkich salonów w PL maila z prośbą o ofertę na wybraną wersję 6. Po porównaniu otrzymanych ofert prowadziłem rozmowy z salonami, które zaproponowały najniższe ceny. I takim sposobem zakupiłem auto we wspomnianym przez autora salonie na Ursynowie. Fakt, poziom obsługi był tam bardzo słaby, o wiele gorszy niż w salonie Mazdy w Łodzi, a pewne zachowania sprzedawcy całkowicie niezrozumiałe i pozostał pewien niesmak, ale też pozostało trochę kasy w kieszeni.
Wszystko więc zależy czego oczekujesz kupując nowe auto. Jeśli chcesz być traktowany po królewsku, to w salonach Mazdy może cię spotkać rozczarowanie. Ja wiedziałem, że chcę kupić 6 i dlatego na wiele niedociągnięć przymknąłem oko.
- Od: 27 paź 2008, 10:12
- Posty: 15
- Auto: Mazda6 GH 2.0LF 147 KM
Ja kupiłem auto w Odysseyu w Warszawie i byłem z obsługi bardzo zadowolony. Może dlatego, że nie oczekiwałem, że rozwiną mi czerwony dywan pod nogami i nie czekałem na sprzedawcę – tylko sobie sam któregoś upatrzyłem
Obsługa była bardzo miła, jeździłem autem ze trzy razy (niestety nie ma w tym salonie możliwości wypożyczenia), sprzedawca był bardzo miły, dostałem kawkę, herbatkę, wszystko odbyło się na wysoki połysk.
Z serwisu też jestem bardzo zadowolony, ogólnie w moim przypadku bardzo mogę ten salon polecić.
...i jak widać, opinie mogą być skrajnie różne, bo jak zapewne wiadomo, wszystkim nie dogodzisz.
Z serwisu też jestem bardzo zadowolony, ogólnie w moim przypadku bardzo mogę ten salon polecić.
...i jak widać, opinie mogą być skrajnie różne, bo jak zapewne wiadomo, wszystkim nie dogodzisz.
Proponowałbym skontaktować się z salonem w Lublinie na ul. Wertera chyba. Stronę mają mazda.lublin.pl
Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś działali na zasadzie brokera i mieli zupełnie inne cenniki niż w salonach oficjalnych. Oczywiście sporo kasy zostawało w kieszeni.
Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś działali na zasadzie brokera i mieli zupełnie inne cenniki niż w salonach oficjalnych. Oczywiście sporo kasy zostawało w kieszeni.
http://www.autoclub.com.pl/mazda – oni chyba na podobnej zasadzie działają, o funkcjonowaniu salonu wiele nie powiem, ale robiłem z nimi kiedyś interes i złego słowa nie powiem, wszystko było załatwione z ich strony bardzo fachowo.
f*ck
A mnie się bardzo podobało w Gdańsku (Goworowski). Jako olsztyniak i zawzięty lokals zacząłem od Olsztyna, ale jakoś nam się nie udało....
Telefoniczne rozmowy prowadziłem z Gdańskiem i Białymstokiem. Obie prowadziło mi się dobrze albo bardzo dobrze nawet. Do Gdańska było bliżej i szybko sprowadzili samochód zgodny z moimi oczekiwaniami. Oferta też niczego sobie – upust, gratisy. Bezbolesna komunikacja mejlowa dotycząca transakcji, leasingu, wszelkich pytań i odpowiedzi.
Bartek
Telefoniczne rozmowy prowadziłem z Gdańskiem i Białymstokiem. Obie prowadziło mi się dobrze albo bardzo dobrze nawet. Do Gdańska było bliżej i szybko sprowadzili samochód zgodny z moimi oczekiwaniami. Oferta też niczego sobie – upust, gratisy. Bezbolesna komunikacja mejlowa dotycząca transakcji, leasingu, wszelkich pytań i odpowiedzi.
Bartek
Hej,
Mam pytanie do Was jak z upustami ? Bylam we wszystkich salonach Mazdy w Warszawie i przy aucie daja jakies smieszne upusty, a najchetniej gratisy (rownie smieszne). Jak bylam w Fordzie, Oplu czy Volkswagenie to za Mondeo, Insignie czy Passata CC dostalam na starcie powyzej 10 tysiecy upustu. Najlepiej bylo w Oplu gdzie za Insignie warta 130tys bez proszenia zeszli do 115tys :–) W Mazdzie sa kompletnie nieelastyczni i tlumacza sie, ze oni dzialaja inaczej niz inne salony, ktore maja inne cenniki wewnetrzne i zewnetrzne. Jak to okreslil jeden Pan – oni stawiaja na klarownosc i stad ciezko rozmawiam o upustach. Jak wygladalo to w Waszym przypadku ? Powinnam bardziej pomarudzic ? Czy poszukac gdzies poza Warszawa ? A moze rzeczywiscie maja taka polityke i nie warto sobie glowe zawracac ? Chce zakupic Mazde 6 za ok. 130tys.
Pozdrawiam,
Ania
Mam pytanie do Was jak z upustami ? Bylam we wszystkich salonach Mazdy w Warszawie i przy aucie daja jakies smieszne upusty, a najchetniej gratisy (rownie smieszne). Jak bylam w Fordzie, Oplu czy Volkswagenie to za Mondeo, Insignie czy Passata CC dostalam na starcie powyzej 10 tysiecy upustu. Najlepiej bylo w Oplu gdzie za Insignie warta 130tys bez proszenia zeszli do 115tys :–) W Mazdzie sa kompletnie nieelastyczni i tlumacza sie, ze oni dzialaja inaczej niz inne salony, ktore maja inne cenniki wewnetrzne i zewnetrzne. Jak to okreslil jeden Pan – oni stawiaja na klarownosc i stad ciezko rozmawiam o upustach. Jak wygladalo to w Waszym przypadku ? Powinnam bardziej pomarudzic ? Czy poszukac gdzies poza Warszawa ? A moze rzeczywiscie maja taka polityke i nie warto sobie glowe zawracac ? Chce zakupic Mazde 6 za ok. 130tys.
Pozdrawiam,
Ania
- Od: 5 lis 2010, 01:02
- Posty: 24
- Skąd: Warszawa
Wyślij maile z prośbą o oferty do salonów poza Warszawą, z zaznaczeniem że liczysz na "dobrą ofertę", która skusi Cię do przejechania kilkudziesięciu/kilkuset km do nich. Napisz na czym Ci zależy z wyposażenia bardziej, na czym mniej, napisz, z czego możesz zrezygnować w zamian za duży upust cenowy itd. Dealerzy mają możliwości negocjacji i dawania upustów, generalnie wszędzie jest to możliwe. A im bardziej luksusowe usługi, towary, tym prościej coś uzyskać. Warszawskie salony mają klientów bez upustów, więc im nie zależy. Pomijam fakt koszmarnej obsługi – choć z drugiej strony raz na Ursynowie spotkałem człowieka z którym gadałem chyba z 30 min na temat trójek (więc róznie bywa)..
Poszukaj, podzwoń. Zawsze warto.
Poszukaj, podzwoń. Zawsze warto.
Ania, spróbuj skorzystać z tego:
Na telefon wiele nie wydasz, do Lublina w razie czego rzut kamieniem (pewnie mniej niż 2h busem
).
nemi napisał(a):Proponowałbym skontaktować się z salonem w Lublinie na ul. Wertera chyba. Stronę mają mazda.lublin.pl
Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś działali na zasadzie brokera i mieli zupełnie inne cenniki niż w salonach oficjalnych. Oczywiście sporo kasy zostawało w kieszeni.
Na telefon wiele nie wydasz, do Lublina w razie czego rzut kamieniem (pewnie mniej niż 2h busem
Akurat salonów mazdy nie znam, ale moim zdaniem większość salonów w Polsce, w porównaniu z np. Niemieckimi jest żenująca. Chyba, że ma jaj takie doświadczenia. Szukałem dla ciotki dobrej oferty na nowe Polo, które koniecznie chciała kupić.
Pojechałem raz do salonu w Lublinie po pracy(normalnie ubrany, bagietą) wszedłem do salonu, chodziłem między samochodami z pół godziny i czułem się jak intruz.
na drugi dzień w Niedzielę
byłem tam w garniturku i podjechałem wymytym saabem. Normalnie poczułem się jak królewicz, obstąpiło mnie chyba trzech, no i byli wielce zdziwieni, że pytam o Polo, a nie Passata.
Raz byłem też na przeglądzie Aygo mojej mamy w salonie w Radomiu. Cena za wymianę oleju i postukanie w koło (samochód w tedy miał niecały rok) mnie lekko zdziwiła, 960 złotych.
No i najśmieszniejsze było to, że sami założyli mi podkładki pod tablice z WŁASNĄ reklamą i chcieli za nie 5 złotych za sztukę. Może to nie majątek, ale niesmak został. Pan potem ładnie tłumaczył, że to pomyłka, ale jak bym nie spojrzał na rachunek by przeszło.
Pojechałem raz do salonu w Lublinie po pracy(normalnie ubrany, bagietą) wszedłem do salonu, chodziłem między samochodami z pół godziny i czułem się jak intruz.
na drugi dzień w Niedzielę
Raz byłem też na przeglądzie Aygo mojej mamy w salonie w Radomiu. Cena za wymianę oleju i postukanie w koło (samochód w tedy miał niecały rok) mnie lekko zdziwiła, 960 złotych.
No i najśmieszniejsze było to, że sami założyli mi podkładki pod tablice z WŁASNĄ reklamą i chcieli za nie 5 złotych za sztukę. Może to nie majątek, ale niesmak został. Pan potem ładnie tłumaczył, że to pomyłka, ale jak bym nie spojrzał na rachunek by przeszło.
Tak mi się skojarzył akurat "świeży" temat z BMW5er: http://bmw5er.pl/viewtopic.php?t=17920
f*ck
Mev napisał(a):Tak mi się skojarzył akurat "świeży" temat z BMW5er: http://bmw5er.pl/viewtopic.php?t=17920
tylko sie trza zarejestrowac....
ania80 napisał(a):Bylam we wszystkich salonach Mazdy w Warszawie i przy aucie daja jakies smieszne upusty, a najchetniej gratisy (rownie smieszne)
a mówiłem – kup nowego Accorda Type-S, a Ty tylko Mazda i Mazda
bartezm napisał(a):tylko sie trza zarejestrowac....
To przepraszam, byłem zalogowany i nie wiedziałem
"Zastanawiałem sie czy to dać do działu humor, ale że sytuacja jest/była jak najbardziej realna, to zamieszczam tutaj.
Pażdziernik 2010r.
Do salonu wchodzi klient. Ogląda stojącą tam X6. Trwa to jakąs chwilę. Po kilku minutach podchodzi do biurka, wita sie z pracownikiem robiącym coś na komputerze. Siada naprzeciwko i mówi że jest zainteresowany kupnem X6 z dobrym wypasem. Pyta o jakąś informację, ofertę, prospekt. Pracownik na chwile odwraca wzrok od monitora, rzucając spojrzenie na klienta, po czym nachyla sie na druga strone biurka stękając:
– yyy, hmm, eee, no tak wie Pan ...yyyy nie mam nic.....yyyy aaale chwileczke, coś , cos jest...o ostatni został.....
Po czym wyciaga spod biurka zmielony , uplamiony kawą prospekt X6, z pozawijanymi rogami..:
– niech Pan sobie poczyta, i jak będzie Pan nadal zainteresowany to zapraszam powtórnie – i delikatnie nonszalanckim ruchem rzuca prospekt na biurko przed klienta.
I wraca do ślęczenia nad monitorem, mruczą coś pod nosem...:
-aha, dzisiaj mamy 28.....
Klient siedzi patrząc z lekkim zdumieniem na upsrany prospekt, po czym próbuje jeszcze raz:
– No ok, ale czy macie jakies X6 demonstracyjne, jest możliwość jazdy próbnej, obejrzenia itp?
Sprzedawca, nie odwracając wzroku od monitora:
– Wie Pan, yyy cos by mozna było , jest jedna , eee tylko trudno będzie, bo wie Pan, auto ma szefowa, jeździ nim , a szefowa niechętnie daje auto do jazdy testowej yyyy, także raczej wie Pan , no nie za bardzo, trudno będzie. Tak. No to raczej będzie problem.Trzeba sie wcześniej umawiać, wie Pan.yyy
Na chwilę odwraca głowe w kierunku klienta po czym wraca do klepania w klawisze.
Klient wstaje z krzesła:
-No cóż, dziękuje bardzo za wyczerpująca informację.
Sprzedawca:
– Dziekuję i zapraszam jak będzie Pan zdecydowany....
Kilka dni później....
Do salonu wchodzi klient. Rozgląda się. Wyłapuje kilka spojrzeń zaciekawionych handlowców. Po 15 sekundach jeden z nich podchodzi do niego wita się i pyta w czym może pomóc. Klient mówi że jest zainteresowany kupnem X6, nowej , lub maksymalnie rocznej z dobrym wyposazeniem. Handlowiec prosi go do biurka, pyta czy napije sie kawy. Wyjmuje prospekt. Rozmawiają. Po chwili wychodzą na plac obejrzec kilka aut. Po powrocie, handlowiec prosi klienta aby usiadł i chwilkę poczekał. Inny handlowiec, podchodzi z pytaniem czy klient napije się szampana. Pierwszy handlowiec wraca po kilku minutach z dokumentami i kluczykami od jednej z X6:
-Prosze tutaj podpisać i może Pan przetestować auto.
Klient:
– Pojedzie Pan ze mną, czy ktoś z obsługi?
Handlowiec:
– Nie , nie ma takiej potrzeby. Auto jest ubezpieczone, szkody do tysiąca euro pokrywa Pan, powyżej ubezpieczenie. Może Pan auto rozbić, skasować.
Klient lekko zaskoczony:
-Jak długo moge jeździć?
– Ile Pan chce . Auto jest zatankowane do pełna. Tylko zapoznam Pana z podstawową obsługą .Zapraszam.
Po 2 h jazdy testowej auto zostaje kupione. Z sensownym rabatem, i zestawem dywaników w prezencie.
Myślę że ciekawe. Może ktoś zgadnie gdzie te sytuacje miały miejsce"
f*ck
pierwsza w Polsce, druga w Niemczech, albo w Rosji 
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości