Witam Wszystkich.Posiadam następujący problem,zaczne od poczatku.posiadam instalacje gazowa II generacji z mikserem.problem dotyczy odpalania a mianowicie : rano odpalam samochod normalnie bez zastrzezeń,wszystko pracuje jak szwajcarski zegarek.lecz gdy wyłacze silnik i przejde sie do sklepu i np po 5 minutach wroce to nei odpala.odchodzilem od zmysłów co to moze byc i wymieniłem przewody ngk razem ze swiecami ngk oraz kopułke i palec poniewaz bylem pewny ze to tego wina.lecz to nei było to i pojechałęm do mechanika aby sprawdził.wiec zaczał od instalacji gazowej.i taraz tak :zdjał króciak z miksera i zatkał go palcem i kazał odpalic na benzynie .raz nie odpalił ale potem normalnie odpalił.powiedziałem ze jak odpalał to po zgaszeniu i odczekaniu 5-10 minut juz nie mogłem odpalic,wiec odczekaliśmy te 10 minut.zatkał wyjscie z miksera znowu palcem i zakreciłem i znowu odpalił

! i tak ze 5 razy az nie wiezyłem ze tak ladnie odpala.powiedział ze tym krociakiem po zgaszeniu silnika wydostaje sie gaz i zalewa mi gary i dlatego po zgaszeniu silnika i odczekaniu kilku minut nie moge potem odpalić.ucieszyłem sie bardzo poniewaz wiedziałem juz co jest nei tak.obok akurat był gazownik i z nim porozmawiałem na ten temat i powiedział ze to w parowniku pewnie syf sie nazbierał itp.i ze prawdopodobnie jest do przeczyszczenia.ok to sie umowiłęm z nim na czyszczenie( po rozebraniu był tak zawalony ze glowa mała !) reduktor posiadam BRC TECNO 100HP i przejechałęm na nim 20tyś.wracajac do tematu : po wyczyszczeniu parownika i złozeniu odpaliłem samochod a w miedzy czasie gazownik regulowal obroty i powiedział zebym nie tankował na orlenach tylko na SHELL lub STATOIL to nie bede miał problemu.ok wiec wzialem to do siebie i tankowalem tyko na SHELL-u.minał tydzien i znowu zaczelo sie to samo

!zadzwoniłem do gazownika tego i mowie ze znowu to samo

a on nie mozliwe(dodałem ze tankowalem na SHELL) to powiedział : prosze przyjechac a ja rozbiare jeszcze raz i zobaczymy ( za darmo ) wiec pojechałem rozkrecił i znowu syf ale juz mniej tym razem .znowu wyczyścił i złozyłdo kupy i bylo ok pojezdzilem tydzien i znowu to samo

! szlak mnie trafił i pojechalem do niego ! to on powiedział ze pewnie mi sie trafil jakis walniety reduktor i tyle i ze prawdopodobnie jest do wymiany skoro czyszczenie nic nie daje. i teraz moje pytanie : CZY MAM WYMIENIAC TEN REDUKTOR CZY DA SIE COS Z NIM ZROBIC JESZCZE ? MEMBRANA JEST OK W SRODKU WIEC PROSZE DAJCIE JAKAS KONKRETNA RADE CO Z TYM ROBIC

Nie bede co tydzien czyscic parownika ;/ a drugie moje pytanie to : z kad u licha wział sie tam syf skoro filtr gazu wymieniony został ?jak to mozliwe ?szkoda mi go wymieniac bo jest w dobrym stanie ale przepuszcza gaz po zgaszeniu silnika

moze to wina filtra gazu ? co proponujecie ? TYLKO PROSZE O KONKRETY A NIE DZIECINNE ODPOWIEDZI ! Pozdrawiam.
