W myśl porad kolegów z forum pojechałem do znajomego mechanika i zostawiłem moje 626 GF 1,8 na 3 dni. Odebrałem po zapłaceniu ok 1600zł i po kilku dniach słabnącej chmury do dziś (prawie 60tyś km) prawie o tym problemie zapomniałem. Prawda jest taka że wymienione zostały pierścienie oraz uszczelniacze. Warto jest dołożyć i mieć spokój. Jak już się dobierzesz do uszczelniaczy to grzechem byłoby nie wymienić pierścionków. Szczególnie jak auto jest z Niemiec i ma dziwnie prawie 200tyś ( z reguły jakieś 4-5 brakuje
Pozdrawiam i namawiam na wymianę obu rzeczy – kilka godzin dłużej ale efekt murowany.