Na spotkaniu MazdaSpeed w Janowcu 20 sierpnia 2005 r. uczestniczyli:
Achemenid, Demon, GULI, Inka, JimmyK, Marek, Mx_3_CK, nemi, Orion, Smirnoff, Sywiza oraz Tribute.
Mimo że Janowiec to niewielka miejscowość położona nad Wisłą (nieopodal Puław), to gościli w niej Klubowicze z kilku miast: Lublina, Warszawy (Inka, Marek), Kielc (Mx_3_CK), a nawet Wrocławia (Sywiza) i Wiednia (Achemenid).
Janowiec to miejsce wyjątkowe – górują nad nim ruiny zamku, a po przeciwnej stronie Wisły leży znany z festiwali filmowych Kazimierz Dolny. Wyjątkowy też był sam zlot – tym razem to nie auta były w centrum uwagi, ale sami Klubowicze. Mieliśmy okazję zwiedzić piękny janowiecki zamek, ale tematy na krużgankach – jak przystało na miłośników pięknych aut – były motoryzacyjne. Następnie udaliśmy się do dworku obok zamku i „mini skansenu”.
Po tym jak okazało się, że w pobliskiej knajpce mają jedynie dwie porcje żurku udaliśmy się do Kazimierza. Tam przyszedł czas na posiłek i rozejrzenie się po starówce, gdzie zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie, po czym poszliśmy do kolejnych ruin zamku, podziwiać piękną nadwiślańską panoramę z dość wysokiej baszty.
Po powrocie do Janowca (po uprzednich zakupach procentów w Puławach :–)) okazało się, że nie możemy zrobić imprezki w ustalonym miejscu, bo właścicielka postanowiła jednak zamknąć lokal! Nastała pewna konsternacja, ponieważ staliśmy na parkingu pod kościołem... Achemenid zaczął rozwozić nas po kwaterach i jeden z gospodarzy zaproponował, żeby zrobić u niego na podwórku! Użyczył zamrażarki, kieliszków, tależy i nawet deskę do krojenia kiełbasy, więc zlot został uratowany i to na tyle skutecznie, że niektórzy pojechali do domów dopiero późnym popołudniem następnego dnia.
W tym miejscu należą się podziękowania dla Achemenida za wielki wkład w organizację oraz wszystkich uczestników za przybycie!
Niech ktoś uzupełni braki, doda co się działo w nocy i trzeba zaatakować Globiego o umieszczenie na stronie klubowej

. I myślcie o czymś następnym...