Błędy P0441 i P2187 – Korek wlewu paiwa [US]
1, 2
Witam. Bardzo proszę o pomoc w kwestii nagłego pojawienia się na desce rozdzielczej kontrolki o oznaczeniu " Check Engine Light " wizualnie wygląda to na błąd związany z silnikiem. Pojawiła mi się dzisiaj jadąc do pracy i cały czas świeciła. Gdy podłączyłem centralę do komputera wyskoczył błąd o numerze PO441 " układ sterowania i odprowadzania pary paliwa – nieprawidłowy przepływ ". Oczywiście wykasowałem błąd ale mam pytanie czy to coś poważnego i od czego zacząć żeby wyeleminować tą usterkę
Bardzo prosze o odpowiedzi. Pozdrawiam.
TTPOGO
- Od: 17 lip 2009, 10:02
- Posty: 29
- Skąd: Sanok
- Auto: CX-7 2.3 Turbo
Witam,
Jestem świeżo po zakupie CX-7 w wersji GT, rocznik 2007 wersja USA. Samochod w Polsce byl serwisowany w Odyssey Wawa. Kika dni po zakupie zapaliła mi się kontrolka Check Engine. Zauważyłm, że samochód ma wyrażnie gorsze przyspieszenie . Zadzwoniłem do pierwszego własciela a ten zaprzeczył aby lampka kiedykolwiek sie zapalała. Pojechałem do Odyssey.
Pierwsza opinia serwisu – to cytuje "błąd z systemu odpowietrzania par paliwa ( typowe dla aut z USA). Parametry pracy silnika na prawidłowym poziomie. Nie stwierdzono braku mocy" . Błąd wykasowano i pouczono mnie, że błąd może występować ze wzgdlędu na "paliwo" ( generalnie nie ma sie tym co przejmować )
Po wyjeżdze z serwisu lampka CE zapaliła się ponownie po upływie pół godziny. Jednak się przejąłem. Wróciłem do serwisu. Po raz kolejny zostawiłem samochód na pół dnia..
Druga opinia serwisu to cytuję:" Błąd zbyt ubogiej mieszanki na biegu jałowym. Konieczna dłuższa weryfikacja. Brak dokumentacji do błędu ktory wystąpił ( auto z USA). Mozliwa diagnoza na stanowisku elektrycznym czas 3 godziny oraz min 3 godziny weryfikacji kosztowej. Mazda nie dysponuje lekturą techniczna aut z USA. Srodkiem pomocniczym jest tylko lektura aut europejskich." Koniec cytatu.
Okazuje się więc, że powodem zapalenia sie kontroli CE po raz drugi był inny błąd. ( po raz kolejny okazuje się, że dobrze, że wróciłem do sewisu)
Obecnie serwis umówił mnie na kolejna weryfikację na kolejne pól dnia. Za samo podpięcie do kompa wezmą 600 zł + ewentualna naprawa tego co okaże sie być zepsute. Bez tego Mazda na dzien dzisiejszy nie jest w stanie określić nawet czy to np sonda lambda, czy coś innego.
Generalnie samochód obecnie przyspiesza prawidłowo, nie ma żadnych zauważalnych oznak jakichkolwiek nieprawidłowości, ale lampka CE pali się podczas jazdy ( po włączeniu zapłonu mruga przez chwilę kilkukrotnie).
Jestem nieco zmęczony tą sytuacją, bo Odyssey nie daje mi gwarancji, że problem zostanie usunięty a nawet prawidłowo zdjagnozowany. Dlatego też byłbym wdzięczny za wasze porady czy sugestie gdzie mogę poszukać pomocy. Oczywiście ze swojej strony będęinformował was o przyczynach i przebiegu naprawy. Na chwilę obecną jestem skazny na Odysseya.
Z góry dziękuję za pomoc.
KF
Jestem świeżo po zakupie CX-7 w wersji GT, rocznik 2007 wersja USA. Samochod w Polsce byl serwisowany w Odyssey Wawa. Kika dni po zakupie zapaliła mi się kontrolka Check Engine. Zauważyłm, że samochód ma wyrażnie gorsze przyspieszenie . Zadzwoniłem do pierwszego własciela a ten zaprzeczył aby lampka kiedykolwiek sie zapalała. Pojechałem do Odyssey.
Pierwsza opinia serwisu – to cytuje "błąd z systemu odpowietrzania par paliwa ( typowe dla aut z USA). Parametry pracy silnika na prawidłowym poziomie. Nie stwierdzono braku mocy" . Błąd wykasowano i pouczono mnie, że błąd może występować ze wzgdlędu na "paliwo" ( generalnie nie ma sie tym co przejmować )
Po wyjeżdze z serwisu lampka CE zapaliła się ponownie po upływie pół godziny. Jednak się przejąłem. Wróciłem do serwisu. Po raz kolejny zostawiłem samochód na pół dnia..

Druga opinia serwisu to cytuję:" Błąd zbyt ubogiej mieszanki na biegu jałowym. Konieczna dłuższa weryfikacja. Brak dokumentacji do błędu ktory wystąpił ( auto z USA). Mozliwa diagnoza na stanowisku elektrycznym czas 3 godziny oraz min 3 godziny weryfikacji kosztowej. Mazda nie dysponuje lekturą techniczna aut z USA. Srodkiem pomocniczym jest tylko lektura aut europejskich." Koniec cytatu.

Okazuje się więc, że powodem zapalenia sie kontroli CE po raz drugi był inny błąd. ( po raz kolejny okazuje się, że dobrze, że wróciłem do sewisu)
Obecnie serwis umówił mnie na kolejna weryfikację na kolejne pól dnia. Za samo podpięcie do kompa wezmą 600 zł + ewentualna naprawa tego co okaże sie być zepsute. Bez tego Mazda na dzien dzisiejszy nie jest w stanie określić nawet czy to np sonda lambda, czy coś innego.
Generalnie samochód obecnie przyspiesza prawidłowo, nie ma żadnych zauważalnych oznak jakichkolwiek nieprawidłowości, ale lampka CE pali się podczas jazdy ( po włączeniu zapłonu mruga przez chwilę kilkukrotnie).
Jestem nieco zmęczony tą sytuacją, bo Odyssey nie daje mi gwarancji, że problem zostanie usunięty a nawet prawidłowo zdjagnozowany. Dlatego też byłbym wdzięczny za wasze porady czy sugestie gdzie mogę poszukać pomocy. Oczywiście ze swojej strony będęinformował was o przyczynach i przebiegu naprawy. Na chwilę obecną jestem skazny na Odysseya.
Z góry dziękuję za pomoc.
KF
- Od: 24 cze 2010, 09:50
- Posty: 6
He he skąd ja to znam , zabieraj stamtąd auto i to szybko
Uboga mieszanka na jałowym to
nieszczelności w dolocie najprawdopodobniej
Błąd z systemu odpowietrzania par paliwa to najszybciej bedzie korek wlewu albo solenoid
Podaj dokładnie jakie błędy wyrzucił komp to sprawdzę w biuletynach serwisowych usa albo w weekend mogę podłaczyć swój komp i zobaczymy co tam sie dzieje
Pozdr
Uboga mieszanka na jałowym to
nieszczelności w dolocie najprawdopodobniej
Błąd z systemu odpowietrzania par paliwa to najszybciej bedzie korek wlewu albo solenoid
Podaj dokładnie jakie błędy wyrzucił komp to sprawdzę w biuletynach serwisowych usa albo w weekend mogę podłaczyć swój komp i zobaczymy co tam sie dzieje
Pozdr
-
Grucha
U mnie także wystapił ten sam błąd dwukrotnie. W Auto Crew otrzymałem informację, że to nic poważnego i usunęli błąd. Jeżdzę już ponad pół roku od momentu wykasowania tego błędu i odpukać na razie jest wszystko OK. Z serwisu mykaj szybko – bo będą ci szukać przyczyny przez wiele godzin i skończy się na tym samym – czy wykasowaniu błędu z kompa. Chyba, że podchodzę do tematu zbyt pochopnie- to proszę o poprawienie mojej wypowiedzi
Poprostu – taką uzyskałem odpowiedż na warsztacie. Wiem jedno – jak jest to delikatna sprawa to nie ruszaj.

TTPOGO
- Od: 17 lip 2009, 10:02
- Posty: 29
- Skąd: Sanok
- Auto: CX-7 2.3 Turbo
Kontynuje moją opowieść.
Pierwszego błędu – ktory został okreśklony jako bład z systemu odprowadzania par paliwa serwis nie był mi w stanie przekazać – 60 zł w plecy.
Drugi błąd -ustalili chyba dlatego, że za 120 zł już czegoś można wymagać – P2187 błąd zbyt ubogiej mieszanki na biegu jałowym – podobno pierwszy rząd cylindrów.
Bede wdzięczny za sugestie.
Pzdr,
KF

Pierwszego błędu – ktory został okreśklony jako bład z systemu odprowadzania par paliwa serwis nie był mi w stanie przekazać – 60 zł w plecy.
Drugi błąd -ustalili chyba dlatego, że za 120 zł już czegoś można wymagać – P2187 błąd zbyt ubogiej mieszanki na biegu jałowym – podobno pierwszy rząd cylindrów.
Bede wdzięczny za sugestie.
Pzdr,
KF
- Od: 24 cze 2010, 09:50
- Posty: 6
Tu masz serwisówkę na bląd systemu odprowadzania paliwa
http://www.finishlineperformance.com/pd ... 9-2108.pdf
Uboga mieszanka na jalowym:
nieszczelnosc w układzie dolotowym
padniety purge valve solenoid
a jesli na głebokiej rezerwie auto szarpie na podjazdach lub zakretach to pompa paliwa na 100%
http://www.mcx7.com/showthread.php?t=4460 , w razie czego pompę mam przyjedz podmienimy i bedzie jasność
to tak na szybko
Pozdr
http://www.finishlineperformance.com/pd ... 9-2108.pdf
Uboga mieszanka na jalowym:
nieszczelnosc w układzie dolotowym
padniety purge valve solenoid
a jesli na głebokiej rezerwie auto szarpie na podjazdach lub zakretach to pompa paliwa na 100%
http://www.mcx7.com/showthread.php?t=4460 , w razie czego pompę mam przyjedz podmienimy i bedzie jasność
to tak na szybko
Pozdr
-
Grucha
600 zł za podłączenie do komputera?! Następnym razem zajrzyj do AZ Auto, tam przynajmniej nie wybrzydzają na wersje US-spec. Powodzenia!
Cześć,
W tym miejscu chciałbym złożyć podziękowania dla kristofc, który bezinteresownie poświęcił mi pół soboty aby diagnozować problem w moim CX-7. Obecnie testujemy czy jest to pompa paliwa ( jazda na głębokiej rezerwie – jeżeli będzie szarpać to będzie to pompa) czy też sonda lambda ( odczyt jej parametrow był niepokojący). Generalnie oczyściliśmy obecnie filtr paliwa i pomimo, że tuż po odpaleniu nadal zweryfikowaliśmy na kompie nieoprawidłowy skład mieszanki na biegu jałowym ( 20/80) to kontrolka nie pali się już od dobrych 100 km i kilku godzin jazdy. Obecnie czekam na reakcję samochodu na jazde na rezerwie. Ciekaw jestem czy woż będzie szarpać. Co ciekawe filtr paliwa w pompie paliwa wydawał sie być zapchany/zanieczyszczony. Filtr paliwa wygląda jak okrągła torebka rozpuszczalnej herbaty. Co ważne w pompie ktorą mielismy na wymianę filtr był czysty/ przezroczysty ( wyglądal jak torebka do herbaty ropuszczalnej bez zawartości). U mnie fitr wyglądał jak torebka herbaty z zawartością sporej ilości drobnych fusów ....( staram sie pisac obrazowo...). Filtr przeczyściliśmy specjalnym sprejem, wypłukując sporo zanieczyśzczeń. W środku jednak wciąż coś zostało i nie wiemy czy jest to jakaś dodatkowa siatka filtrująca czy stałe zanieczyszczenia, które wymagają wymiany całości filtra.
Będę was informowal o postępach w dochodzeniu do przyczyny i jednoczesnie definitywnie odradzam macherow z ASO.
Jeszcze raz dzięki dla kristofc. Na pewno się odezwe!
W tym miejscu chciałbym złożyć podziękowania dla kristofc, który bezinteresownie poświęcił mi pół soboty aby diagnozować problem w moim CX-7. Obecnie testujemy czy jest to pompa paliwa ( jazda na głębokiej rezerwie – jeżeli będzie szarpać to będzie to pompa) czy też sonda lambda ( odczyt jej parametrow był niepokojący). Generalnie oczyściliśmy obecnie filtr paliwa i pomimo, że tuż po odpaleniu nadal zweryfikowaliśmy na kompie nieoprawidłowy skład mieszanki na biegu jałowym ( 20/80) to kontrolka nie pali się już od dobrych 100 km i kilku godzin jazdy. Obecnie czekam na reakcję samochodu na jazde na rezerwie. Ciekaw jestem czy woż będzie szarpać. Co ciekawe filtr paliwa w pompie paliwa wydawał sie być zapchany/zanieczyszczony. Filtr paliwa wygląda jak okrągła torebka rozpuszczalnej herbaty. Co ważne w pompie ktorą mielismy na wymianę filtr był czysty/ przezroczysty ( wyglądal jak torebka do herbaty ropuszczalnej bez zawartości). U mnie fitr wyglądał jak torebka herbaty z zawartością sporej ilości drobnych fusów ....( staram sie pisac obrazowo...). Filtr przeczyściliśmy specjalnym sprejem, wypłukując sporo zanieczyśzczeń. W środku jednak wciąż coś zostało i nie wiemy czy jest to jakaś dodatkowa siatka filtrująca czy stałe zanieczyszczenia, które wymagają wymiany całości filtra.
Będę was informowal o postępach w dochodzeniu do przyczyny i jednoczesnie definitywnie odradzam macherow z ASO.
Jeszcze raz dzięki dla kristofc. Na pewno się odezwe!
- Od: 24 cze 2010, 09:50
- Posty: 6
Nigdy więcej do Odyssey na Górczewskiej! Można odnaleźć sobie mój post sprzed paru miesięcy, gdzie pomylili u mnie lewą tylną piastę z prawą... Taki drobny "pasztecik". Ja już do nich nie wrócę (no, jedynie po opony zimowe, które przechowuję, ale nawet nie będę tam wymieniał).
Pozdr.,
Z.
Pozdr.,
Z.
Pozdrawiam,
Zbyszek
Zbyszek
- Od: 20 gru 2008, 00:27
- Posty: 78
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda CX-7 GT FWD
Czołem,
Mam CX od 2 tygodni, jak w temacie, używany. Wczoraj zapaliła mi się kontrolka check engine. Siem zbulwersowałem okrutnie. Zaraz pojechałem na stację i tankuję... tak sobie pomyślałem, że może poprzednio tankowałem kiepskie paliwo! A poprzednio tydzień temu byłem na shell'u: tam taki niezwykle uprzejmy kolo zatankował samochód, pytał czy umyć szyby itp... taka obsługa na shell'u w Katowicach. Jak wczoraj tankowałem wydało mi siem, że korek jakby był niedokręcony (no oczywista przez tego kolesia z shell'a) ale nie przywiązałem do tego większej wagi. Oczywiście jeszcze wczoraj pojechałem do warsztatu, komputer i wynik: nieszczelność układu paliwowego. Coż, mam nadzieję, że winę ponosi korek, a właściwie koleś z shell'a (którego serdecznie pozdrawiam). Koszt paliwa zwiększył siem o wydatek diagnozy komputerowej i kasacji błędu, czyli o 150 PLN. Jeżeli to wina korka i kolesia, którego jeszcze raz pozdrawiam, to w sumie kamień z serca... Na razie nie zapala siem CE.
Zastanawiam siem, czy nie podjechać na shell'a i porozmawiać z dowódcą ==> w końcu zapłaciłem za czyjąś (powiedzmy delikatnie) nieuwagę. Pozdrawiam kolesia z shell'a serdecznie!
MORAŁ: lejcie paliwo zawsze sami, a kolesi od tankowania przeganiajcie... albo opowiedźcie im opowieść o diagnozie i kasowaniu błędu za 150 PLN.
PS. a'propos "serdecznie pozdrawiam"
http://www.youtube.com/watch?v=-26Rv2BQhpM
Mam CX od 2 tygodni, jak w temacie, używany. Wczoraj zapaliła mi się kontrolka check engine. Siem zbulwersowałem okrutnie. Zaraz pojechałem na stację i tankuję... tak sobie pomyślałem, że może poprzednio tankowałem kiepskie paliwo! A poprzednio tydzień temu byłem na shell'u: tam taki niezwykle uprzejmy kolo zatankował samochód, pytał czy umyć szyby itp... taka obsługa na shell'u w Katowicach. Jak wczoraj tankowałem wydało mi siem, że korek jakby był niedokręcony (no oczywista przez tego kolesia z shell'a) ale nie przywiązałem do tego większej wagi. Oczywiście jeszcze wczoraj pojechałem do warsztatu, komputer i wynik: nieszczelność układu paliwowego. Coż, mam nadzieję, że winę ponosi korek, a właściwie koleś z shell'a (którego serdecznie pozdrawiam). Koszt paliwa zwiększył siem o wydatek diagnozy komputerowej i kasacji błędu, czyli o 150 PLN. Jeżeli to wina korka i kolesia, którego jeszcze raz pozdrawiam, to w sumie kamień z serca... Na razie nie zapala siem CE.
Zastanawiam siem, czy nie podjechać na shell'a i porozmawiać z dowódcą ==> w końcu zapłaciłem za czyjąś (powiedzmy delikatnie) nieuwagę. Pozdrawiam kolesia z shell'a serdecznie!
MORAŁ: lejcie paliwo zawsze sami, a kolesi od tankowania przeganiajcie... albo opowiedźcie im opowieść o diagnozie i kasowaniu błędu za 150 PLN.
PS. a'propos "serdecznie pozdrawiam"
http://www.youtube.com/watch?v=-26Rv2BQhpM
It is better to keep your mouth shut and appear stupid than to open it and remove all doubt.
- Od: 12 lip 2010, 16:01
- Posty: 6
- Auto: CX-7 (2007; US-spec)
Histori mojej ciąg dalszy.
Tym razem pojechałem do AZ (tydzień temu). Wgrali nowy soft. Serwis jednak poinformowal mnie, ze nie sa w stanie powiedzieć mi co kryje się w aktualizacji tego softu. Pojechałem na wakacje nad morze. Kontrolka zapaliła się po 300 km. Generalnie gadaka ta sama co w Odyssey. Zainkasowali 160 i wykryli błąd 2187. Czyli nic nowego o czym bym nie wiedział. (komentarz to : sprawa jest normalna dla wersji USA ..)
Kontrolka nadal sie pali...
Podczas jazdy samochod zachowuje się normalnie, ale już kolejny raz miałem do czynienia z wariującycmi obrotami silnika zaraz po zalaniu baku do pelna. Ostatnio samochód po zatankowaniu na stacji przy pierwszym odpaleniu na pełnym baku zgasł kilkukrotnie, a kiedy silnik zaskoczyl obroty zaczęly wariować. Za kazdym razem trawało to może 30 sekund. Potem wszystko warcalo do normy.
Jest to póki co jedyny namacalny i niepokojący objaw, ktory może być związany z kontrolą CE.
Czekam na dalsze sugestje!
POZDR.
Tym razem pojechałem do AZ (tydzień temu). Wgrali nowy soft. Serwis jednak poinformowal mnie, ze nie sa w stanie powiedzieć mi co kryje się w aktualizacji tego softu. Pojechałem na wakacje nad morze. Kontrolka zapaliła się po 300 km. Generalnie gadaka ta sama co w Odyssey. Zainkasowali 160 i wykryli błąd 2187. Czyli nic nowego o czym bym nie wiedział. (komentarz to : sprawa jest normalna dla wersji USA ..)
Kontrolka nadal sie pali...
Podczas jazdy samochod zachowuje się normalnie, ale już kolejny raz miałem do czynienia z wariującycmi obrotami silnika zaraz po zalaniu baku do pelna. Ostatnio samochód po zatankowaniu na stacji przy pierwszym odpaleniu na pełnym baku zgasł kilkukrotnie, a kiedy silnik zaskoczyl obroty zaczęly wariować. Za kazdym razem trawało to może 30 sekund. Potem wszystko warcalo do normy.
Jest to póki co jedyny namacalny i niepokojący objaw, ktory może być związany z kontrolą CE.
Czekam na dalsze sugestje!
POZDR.
- Od: 24 cze 2010, 09:50
- Posty: 6
Czołem,
kontynuując opowieść z wątku j.w.: po skasowaniu błędu i pilnowaniu wlewu paliwa (teraz zamykam zawsze sam oburącz...) niczego złego nie zauważyłem. Kontrolka się nie świeci!
Ale czasem mnie korci pojechać do Panów (serdecznie pozdrawiam) od Shell'a i porozmawiać na temat wyjątkowo drogiego i czasochłonnego tankowania.
Bazyli
kontynuując opowieść z wątku j.w.: po skasowaniu błędu i pilnowaniu wlewu paliwa (teraz zamykam zawsze sam oburącz...) niczego złego nie zauważyłem. Kontrolka się nie świeci!
Ale czasem mnie korci pojechać do Panów (serdecznie pozdrawiam) od Shell'a i porozmawiać na temat wyjątkowo drogiego i czasochłonnego tankowania.
Bazyli
It is better to keep your mouth shut and appear stupid than to open it and remove all doubt.
- Od: 12 lip 2010, 16:01
- Posty: 6
- Auto: CX-7 (2007; US-spec)
a'propos mojej przygody z shell'em
Pojechałem na stację, na której kolo nie zakręcił wlewu i co naraziło mnie na wydatek z powodu diagnostyki i kasacji błędu (p. wyżej). Otóż zjawiłem się na shell'u i poprosiłem z kierownikiem. Okazała się nim młoda kobieta (sic!) tak na oko przed 30. wiosną. Opowiedziałem jej co mnie spotkało... a ona podziekowała mi bardzo!!!!!!
za informację, która pozwoli jej poprawić jakość usługi pompowania paliwa...
...no rozwaliło mnie okrutnie. niech i tak będzie, ale moja mina chyba dała jej do myślenia. Po zreflektowaniu się przeprosiła za incydent i oznajmiła, że jeżeli liczę na rekompensatę to...
W sumie to nie chciałem przecież nikogo naciągać na cokolwiek... ale DZIĘKUJĘ zamiast PRZEPRASZAM???? Cóż... czasem jest lepiej milczeć i wydać się głupcem niż odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości
Ja dziękuję... nie tankuję tam gdzie są tacy magicy
Serdecznie pozdrawiam miłą szefową shell'a z Katowic.
PS. jak rozpoczynałem rozmowę to przedstawiłam się z imienia i nazwiska... a jak myślicie, czy szefowa shell'a w Katowicach się przedstawiła?????
Pojechałem na stację, na której kolo nie zakręcił wlewu i co naraziło mnie na wydatek z powodu diagnostyki i kasacji błędu (p. wyżej). Otóż zjawiłem się na shell'u i poprosiłem z kierownikiem. Okazała się nim młoda kobieta (sic!) tak na oko przed 30. wiosną. Opowiedziałem jej co mnie spotkało... a ona podziekowała mi bardzo!!!!!!


...no rozwaliło mnie okrutnie. niech i tak będzie, ale moja mina chyba dała jej do myślenia. Po zreflektowaniu się przeprosiła za incydent i oznajmiła, że jeżeli liczę na rekompensatę to...

Ja dziękuję... nie tankuję tam gdzie są tacy magicy

PS. jak rozpoczynałem rozmowę to przedstawiłam się z imienia i nazwiska... a jak myślicie, czy szefowa shell'a w Katowicach się przedstawiła?????

It is better to keep your mouth shut and appear stupid than to open it and remove all doubt.
- Od: 12 lip 2010, 16:01
- Posty: 6
- Auto: CX-7 (2007; US-spec)
Bazyli napisał(a):a'propos mojej przygody z shell'em. Pojechałem na stację, na której kolo nie zakręcił wlewu i co naraziło mnie na wydatek z powodu diagnostyki i kasacji błędu (p. wyżej).
Dlatego warto:
1. tankować samemu – ujmy chyba nie ma?
2. mieć ograniczone zaufanie do ludzi.. wystarczyło sprawdzić czy zakręcili korek i miałbyś za te 5sek roboty kilka stówek w garści
- Od: 17 lis 2009, 12:18
- Posty: 11
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda CX-7 2.3 260 KM 2008 EU
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Moderatorzy
Moderatorzy CX-30 / CX-50 / CX-60, Moderatorzy CX-3 / CX-5 / CX-7 / CX-9