A więc:
Wyjmjemy półkę bagażnika. Zrywamy plastik maskujący wewnętrzną cześć klapy, przy zawiasach – same zatrzaski, chwytać palcami (najlepiej obu dłoni) za krawędź i odciągać – puszczą w końcu wszyskie. Wyjmujemy kołeczki mocujące (przy zawiasach) i kołki trzymające sznurki półki (obrót o 90 stopni i wychodzą) i odrywamy boczne plastiki – ciągąć radzę zaczynając od tej części jak najdalej od zawiasów. Na każdym boczku są 2 zatrzaski do blachy.
Przypomnę tylko że kołki mocujące – te płaskie – się wyciąga najpierw odciągając środkowy grzybek od kołnierza na jakieś 4-5mm, a potem całość kręcąc delikatnie na boki żeby lepiej wyszło. Wkłada się postępując odwrotnie
Odkręcamy kluczem 10 rurkowym lub nasadowym 3 nakrętki (tu może być problem ze wzgledu na długość śrub – mnie się to udało jak nie włożyłem do końca ośki do końcówki – ale śruby nie trzymały u mnie mocno).
Uwaga, te śruby po coś są takie długie – nie pozwólcie nakrętkom wpaść między blachy!.
Teraz można zdjąć górną zewnętrzną pokrywę klapy – ale uwaga, trzyma się ona jeszcze na samych końcach na 2 zatrzaskach – po jednym z każdej strony. Tu trzeba z wyczuciem, bo te zatrzaski to tragedia... ja jeden urwałem i musiałem przykleić potem, tzn. grzybek zatrzasku został na miejscu a urwało się jego mocowanie (ktoś oszczędził niestety na grubości ścianek tych odstających mocowań, jak by były 0,5-1mm zamiast 0,15mm to by nie puściły zamiast zatrzasku). Pocieszające jest to że to się da przykleić i trzyma lepiej niż oryginał – w moim przypadku na na 2-składnikowym chemoutwardzalnym Poxipolu

.
Końcówkę się wyjmuje ściskając wystające rozpórki i wyjmując przez przód listwy – najlepiej razem z tym kawałkiem wężyka, lepiej się go zdejmuje po demontażu. Na drugim końcu wężyka jest kolanko plastykowe a za nim guma przez blachę – da się wypchnąć do góry jak się ściśnie dolną część. Od dołu jest drugie kolanko i wężyk który leci już przez osłonę między klapą a dachem. Ten fragment maskuje miękka taśma – nie odrywajcie jej w całości bo przykleić to potem trudno a bez niej będzie wam plastik kolanka stukać o maskownicę. Gumową osłonę dach-klapa można poluzować ściskając lekko brzegi tuż przy blasze i wyciągając – warto wytrzeć syf spod i z gum, przesmarować silikonem i założyć z powrotem. Ja ostatecznie wężyka nie wyciągałem, więc nie wiem gdzie jest – a na pewno jest – jeszcze jedno kolanko między spryskiwaczem a tym miejscem. Pewnie w prawym tylnym słupku.
Do dolnego kolanka można, po zdjęciu tylko dolnej maskownicy, podłączyć najpierw weżyk z drugim końcem w butelce i sprawdzić czy pompka poda płyn. Jeśli nie poda, to trzeba niestety (zakładając sprawną pompkę) wyciągnąć i udrożnić przewód klapa-pompka.
Polecam wyczyścić przy okazji blachy pod osłoną z góry i nasmarować gumy i gumowe podkładki pod śruby bezbarwną pastą silikonową – tylko z umiarem. To samo z wężykami i końcówkami, ale uwaga – nie zapchajcie sobie przypadkiem wężyka z powrotem, tym razem pastą!