od trzech dni posiadam moja 626 GE 2.0 Comprex ( i coraz bardziej kocham moja GD
problem w tym ze dzis byla u mnie powodz, przejezdzalem wiec kilka razy przez wode i piasek, no i w pewnym momencie szarpnelo kierownica i zablokowalo lewe kolo z przodu. Wrzucilem luz, spowrotem bieg no i jechalo dalej, az po kilkuset metrach znow to samo. przejechalem potem jeszcze jakis kilometr z predkoscia 30 km/h no i nic sie nie dzialo, auto stalo z pol godziny i droge powrotna (16 km) pokonalem z predkoscia 50 km/h i nic sie nie dzialo. w domu wiechalem na kanal a tam wybita tuleja wachacza i zdarte oslony przegobow. przeguby skontrolowalem i sa zuzyte ale nie sa az w tak zlym stanie zeby kolo sie zablokowalo :/
i teraz pytanie:
co moglo zablokowac to kolo, bo nie wydaje mi sie zeby przegob mogl sie zablokowac przzy jezdzie na wprost (ale moge sie mylic)
no i jezdze juz tak chwile od tego momentu i nic sie nie dzieje?