Za niskie obroty po 5 min pracy silnika
1, 2
Mam Madzie 323 BA 98r. 1,5 benzyna 16 V. Objaw jest taki ze po odpaleniu obroty utrzymuja sie mniej wiecej w wartosciach 1100-1200 i praca silnika jest rowna. Jednak po ok 5 minutach widac ze obroty zaczynaja opadac, nawet jesli caly czas silnik pracuje na jalowym. Ostatecznie obroty spadaja na 500 i mimo tego nie czuc wibracji a praca silnika jest nadal rowna. Samochod na zimno po odpaleniu ma kopa i bardzo ladnie sie zbiera przy ruszaniu itd ale niestety po dluzszej jezdzie ok 30 min kiedy silnik sie juz rozgrzeje czuc utrate mocy. Z jedynki rusza spokojnie nawet jesli depne pedal do samej podlogi ( gdzie na zimno pali gume ). Mialem tez jeden przypadek gdzie przy wlaczonej klimie wrzucajac na 2 bieg zbieral sie jak bym ruszal z 4 ;/ totalnie mial problem z rozkulaniem sie. Co moze byc powodem? Odpala na dotyk nie dlawi sie nie ma innych objawow procz utraty mocy i niskich obrotow. Nie jestem pewien ale wydaje mi sie ze troszke wiecej wypija benzynki. Z gory dziekuej za podpowiedzi. Pozdrawiam
- Od: 11 kwi 2010, 17:13
- Posty: 9
- Skąd: Poznań PTKWO ;-)
- Auto: Mazda 323 F BA 98r. 1.5 16V
A nie czujesz porcjowania mocy na rozgrzanym silniku jak u depniesz?? miałem pękniętą rure od dolotu i tak sie działo.
- Od: 14 maja 2009, 18:47
- Posty: 14
- Skąd: Wola Miastkowska
- Auto: 323f ba '96 z5
Na rozgrzanym jak depne to reakcja jest powolna i nie ma zrywu jak na zimnym do czego sie przyzwyczailem. Zapomnij by zamielic kolami kiedy jest rozgrzany ;/ Slychac czy na 1 czy na 2 lub 3 ze zaczyna z bardzo niskich obrotow i potrzebuje czasu by dojsc do wysokich obrotow co gorsza o wiele ciezej jest rozpedzic sie do 80 czy 100 kmh. Ogolnie nie czuje porcjowania plynnie lecz niestety powolnie rozpedza sie.
- Od: 11 kwi 2010, 17:13
- Posty: 9
- Skąd: Poznań PTKWO ;-)
- Auto: Mazda 323 F BA 98r. 1.5 16V
Zanim silnik się rozgrzeje masz "automatyczne ssanie". Jest mocniej podlewany paliwem i stąd ma "większego kopa". Po rozgrzaniu dawka paliwa jest już normalna i masz wrażenie, że auto straciło moc. A Ono tylko wchodzi na normalny tryb pracy.
Z tego samego powodu obroty spadają do ~500. Czyli do normalnej pracy silnika.
Z tego samego powodu obroty spadają do ~500. Czyli do normalnej pracy silnika.
Jakiś tam podpis Leszka :P
Czyli mam rozumiec ze to jest normalny objaw? Moze wczesniej nie zwrocilem uwagi na to do pracy daleko nie mam wiec moze faktycznie to jest normalne. Jednak martwi mnie tylko to ze klima az tak obciaza silnik ze ma problemy z ruszaniem. To tez jest normalne? W kazdym razie dziekuje za podpowiedzi :–)
- Od: 11 kwi 2010, 17:13
- Posty: 9
- Skąd: Poznań PTKWO ;-)
- Auto: Mazda 323 F BA 98r. 1.5 16V
lawok83 napisał(a):Czyli mam rozumiec ze to jest normalny objaw?
Nie tyle objaw, co normalne zachowanie auta.
lawok83 napisał(a):martwi mnie tylko to ze klima az tak obciaza silnik ze ma problemy z ruszaniem
Generalnie wszystko co pobiera prąd obciąża silnik. Radio, elektryczne szyby, światła... Włączając klimę – włączasz wiele podzespołów.
Jest oczywiście możliwość, że akumulator masz za słaby lub alternator nie daje sobie rady... ale żeby to stwierdzić to musiałby za kółkiem usiąść ktoś doświadczony. Z opisu na forum nikt nie powie Tobie na 100%.
Jakiś tam podpis Leszka :P
u mnie wolne obroty sa na okolo 700 i silnik zawsze ma kopa – nie wazne czy ssanie czy nie. chyba nie powinien miec zamuly. u mnie jadac 60km/h na dwojce po wcisnieciu gazu na maxa auto dostaje cholernego kopa i trzeba mocno trzymac kierownice bo chce ja wyrwac z rak a setke osiagnac z dwojki to doslownie chwila wiec to co opisujesz wydaje mi sie dziwne.
moze jakis czujnik szwankuje? co do dziury w dolocie. gdyby byla to po przekroczeniu 3k obr. silnik dostal by swira bo przy dodatkowym powietrzu szedl by jak burza ale z wolnych mialby zamule.
moze pod komputer podlaczyc albo posprawdzac czujniki, moze czujink temp zasysanego powietrza albo przeplywomierz powietrza.
pozdro
moze jakis czujnik szwankuje? co do dziury w dolocie. gdyby byla to po przekroczeniu 3k obr. silnik dostal by swira bo przy dodatkowym powietrzu szedl by jak burza ale z wolnych mialby zamule.
moze pod komputer podlaczyc albo posprawdzac czujniki, moze czujink temp zasysanego powietrza albo przeplywomierz powietrza.
pozdro
- Od: 13 lut 2010, 20:10
- Posty: 80
- Skąd: Galway - IRL
- Auto: 323S, Z5, '98
Red Arrow
Miałem u siebie coś podobnego. Tzn brak mocy przy rozgrzanym silniku i tak jak piszesz z 2 ruszałem jakbym miał 4. Tyle że u mnie dodatkowo jeszcze pojawiało się szarpanie i skakanie obrotów. Rozwiązanie okazało się banalne. Wymieniłem świece i teraz znowu cieszę się pełną mocą mojej Madzi 
Nie wiem czy u Ciebie będzie to samo ale może warto się temu przyjrzeć
Nie wiem czy u Ciebie będzie to samo ale może warto się temu przyjrzeć

- Od: 11 lut 2008, 23:39
- Posty: 57
- Skąd: Kłodzko/Wrocław
- Auto: Mazda 323F BA '97 1.5
Kuklex napisał(a):u mnie jadac 60km/h na dwojce po wcisnieciu gazu na maxa auto dostaje cholernego kopa i trzeba mocno trzymac kierownice bo chce ja wyrwac z rak a setke osiagnac z dwojki to doslownie chwila wiec to co opisujesz wydaje mi sie dziwne.
A są w tej bajce smoki? Czy masz po prostu zaburzenia percepcji?
Kuklex napisał(a):co do dziury w dolocie. gdyby byla to po przekroczeniu 3k obr. silnik dostal by swira bo przy dodatkowym powietrzu szedl by jak burza ale z wolnych mialby zamule.
Kolejna bzdura. Gdyby miał dziurę to obroty by falowały, a tu trzymają się na poziomie. Reszty nie skomentuje.
Jakiś tam podpis Leszka :P
chok napisał(a):Miałem u siebie coś podobnego. Tzn brak mocy przy rozgrzanym silniku i tak jak piszesz z 2 ruszałem jakbym miał 4. Tyle że u mnie dodatkowo jeszcze pojawiało się szarpanie i skakanie obrotów. Rozwiązanie okazało się banalne. Wymieniłem świece i teraz znowu cieszę się pełną mocą mojej Madzi
Nie wiem czy u Ciebie będzie to samo ale może warto się temu przyjrzeć
dołkadnie ja teraz to przechodze
dodatkowo dopisze że na gazie na rozgrzanym silniku spadały mi obroty z 700 na 600-550 a po przełaczeniu na benzynie juz nie
wymienie śwece i napewno napisze czy pomogła wymiana
a mam jeszcze pytanie czy należy wymienic też przewody przy wymianie świec??
Nie jestem pewien ale wczesniej nie pamietam by obroty mi spadaly na 500 raczej 3maly sie ciagle na ok 1000 wiec niejestem do konca przekonany ze to normalne zwlaszcza ze widze dwie osoby tu tez zglaszaja taki problem, wynika z tego ze wczesniej tak nie mieli. Wydaje mi sie ze jesli mial bym tak od poczatku to nie zwrocil bym nagle na to uwagi. A co do przewodow jesli sam ich nigdy nie wymieniles i nie wiesz ile moga miec juz za soba to nie szkodzi wymienic, zawsze masz pewnosc ze sa nowe i wiesz od kiedy je masz wymienione.
- Od: 11 kwi 2010, 17:13
- Posty: 9
- Skąd: Poznań PTKWO ;-)
- Auto: Mazda 323 F BA 98r. 1.5 16V
Ja wymieniałem świece razem z przewodami, bo tak jak pisze lawok83 wcześniej nie wymieniałem, a chciałem ten element wyeliminować całkowicie.
Tak czy inaczej niestety moja radość okazała się przedwczesna
Jeszcze rano (tuż po wymianie) było ok, ale teraz znowu jest to samo :/ Tak więc u mnie jest coś innego. W piątek jadę na diagnostykę dam znać jak coś mi tam znajdą.
Tak czy inaczej niestety moja radość okazała się przedwczesna

- Od: 11 lut 2008, 23:39
- Posty: 57
- Skąd: Kłodzko/Wrocław
- Auto: Mazda 323F BA '97 1.5
To czekamy na to co sie dowiesz na diagnostyce, ja nim dotre do mechanika jeszcze troszke minie bo chce za jednym razem tez zakonserwowac podwozie a to dopiero po wakacjach , chyba ze cos mnie zmusi do wczesniejszej wizyty. Dziwi mnie tylko to ze na krotszych dystansach samochod zachowuje sie normalnie (dosc) a po dluzszej trasie traci "sily"
- Od: 11 kwi 2010, 17:13
- Posty: 9
- Skąd: Poznań PTKWO ;-)
- Auto: Mazda 323 F BA 98r. 1.5 16V
Leszek napisał(a):Kuklex napisał(a):u mnie jadac 60km/h na dwojce po wcisnieciu gazu na maxa auto dostaje cholernego kopa i trzeba mocno trzymac kierownice bo chce ja wyrwac z rak a setke osiagnac z dwojki to doslownie chwila wiec to co opisujesz wydaje mi sie dziwne.
A są w tej bajce smoki? Czy masz po prostu zaburzenia percepcji?
tego to ja nie bede komentowal. nie wiem jakim cherlakiem jezdzisz, ale ja na dwojce jade leb w leb w mercem C180 kompressor... no ale dla niedowiarkow nagram film i dam na YT – link trafi tu niedlugo.
pozdro
- Od: 13 lut 2010, 20:10
- Posty: 80
- Skąd: Galway - IRL
- Auto: 323S, Z5, '98
Red Arrow
Nie jest normalne, ze auto Ci sie tak zamula. U mnie sie okazalo, ze mam zle ustawiony zaplon auto rozpedzalo sie tylko do 130km/h. I tak nie mam go jeszcze ustawionego optymalnie, ale juz wiem ze tutaj problem tkwil. Ale to moze byc mnostwo rzeczy. Dlatego takie ustarki sie ciezko diagnozuje.
Ten Merc to sie musial chyba zagapic. Sprawdzilem, ze one maja 156 kM i 230 Nm. A Ty (jesli CI nie zwietrzalo w co watpie 88kM i 132Nm wiec nie rob se jaj, ze idzie leb w leb. To jest porownanie tak jakby 1,5 Z5 z 2,0 V6 w Mazdzie.
Ten Merc to sie musial chyba zagapic. Sprawdzilem, ze one maja 156 kM i 230 Nm. A Ty (jesli CI nie zwietrzalo w co watpie 88kM i 132Nm wiec nie rob se jaj, ze idzie leb w leb. To jest porownanie tak jakby 1,5 Z5 z 2,0 V6 w Mazdzie.
- Od: 16 paź 2007, 21:38
- Posty: 1035
- Skąd: Sosnowiec
- Auto: Zardzewiała, ale poczciwa 323F BA Z5
GY 2.0 147KM :))))))))))))))))
Kuklex napisał(a): no ale dla niedowiarkow nagram film i dam na YT – link trafi tu niedlugo.pozdro
Czekam z niecierpliwością.
Mam poliftowego Z5 tylko w budzie BA F. Nasze silniki są więc prawie identyczne. A z tym Mercem co piszesz, to nie masz zadnych szans nawet jakby tam kobieta siedziała. Ewentualnie możesz się ustawic z Saxo 1.4 VTI 75 KM i to auto może objedziesz.
Ale wracając do tematu. Po rozgrzaniu silnik powinien wisiec na 500 – 600 obrotach – nie będę się kłócił o setkę, bo nie ma jej na skali. Po rozgrzaniu jest odczuwalny spadek mocy, poniewaz wyłącza się ssanie. To sa suche fakty i z nimi nie ma co polemizowac. Twoje subiektywne odczucia co do Z5 nikogo tutaj nie obchodza, bo nie są wyznacznikiem usterki. Wg mnie możesz uważać ten silnik za potwora mocy, to tylko określa Twoje doświadczenia z autami naprawde mocnymi. W sensie, że raczej ich nie miałes. Problem jest taki, że kolega potrzebuje faktycznej porady a nie bajek. pozdro
Jakiś tam podpis Leszka :P
Mi bynajmniej nie chodzilo o wyscigi na ulicy :-D nie ukrywam ze to moj pierwszy woz i zadziwily mnie te objawy, moze wiekszosc samochodow zachowuje sie inaczej i nie ma spadku mocy az tak widocznej. Moze to urok Madzi, tak czy tak sprawuje sie dobrze pomijajac to co wczesniej opisalem. Ale jesli tak ma wlasnie byc to nic na to nie poradze. W takim wypadku o wiele fajniej jezdzi sie na krotkich odcinkach gdzie ssanie nie wylaczy sie a silnik nie da rady sie az tak rozgrzac, ale niestety to sie chyba wiaze z wiekszym spalaniem? Szczeze do pracy mam jakies 10 min samochodem wiec samochod caly czas ma ssanie zalaczone. I nie ukrywam ze spala wiecej niz te nominalne 9 L na 100 km
- Od: 11 kwi 2010, 17:13
- Posty: 9
- Skąd: Poznań PTKWO ;-)
- Auto: Mazda 323 F BA 98r. 1.5 16V
Byłem na diagnostyce, gość się podłączył, pogrzebał, pokręcił i naprawił
Okazało się że wystarczyło zapłon wyregulować i wszystkie objawy ustąpiły. Co prawda obroty jeszcze skaczą gdy przełączam na gaz ale z tym ma już sobie gazownik poradzić. W każdym razie na benzynie chodzi elegancko 

- Od: 11 lut 2008, 23:39
- Posty: 57
- Skąd: Kłodzko/Wrocław
- Auto: Mazda 323F BA '97 1.5
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości