Woda w bagażniku 323f BG
1, 2
Niedawno dostrzegłem, że mam basen w bagażniku! Wszystko mokre:/, butla z gazem stała w wodzie-nie polecam widoku:(
Początkowo myślałem, że wylewa zbiorniczek od spryskiwaczy bo również stał w wodzie, ale w środku zbiornika był płyn do spryskiwaczy a wokół była zwykłą woda:/ – korzystając z aury pogodowej przystąpiłem do wstępnej interwencji – zacząłem usuwać skutki zalania:/.
Następnie rozkręciłem wszystkie boczki w środku (plastiki) jak i zdemontowałem zbiornik do spryskiwaczy, a tam jakiś 'fach-mistrz' zakleił plastrem oryginalny otwór grubości kciuka na wysokości silniczka do spryskiwaczy ~ skąd miała się wlewać woda z zewnątrz – i tak się właśnie też działo:/.
Osuszywszy bagażnik (czekając oczywiście na sprzyjające warunki atmosferyczne – słońce) polewałem wodę w różnych miejscach. Ku mojemu zaskoczeniu woda przedostawała się ciurkiem do wnętrza bagażnika właśnie za pośrednictwem tego wcześniej zaklejonego otworu z jednej strony jak i z drugiej (mniej) – tylko wtedy jak woda lana była (pod tylnymi lampami) bezpośrednio na błotnik – dokładniej pisząc w szczelinę na zaokrągleniach:/.
Teraz pytanie czy powinna znajdować się tam jakaś uszczelka? jaka – jakiś link na allegro? jakieś pomysły jak zniwelować te przykre skutki?
Początkowo myślałem, że wylewa zbiorniczek od spryskiwaczy bo również stał w wodzie, ale w środku zbiornika był płyn do spryskiwaczy a wokół była zwykłą woda:/ – korzystając z aury pogodowej przystąpiłem do wstępnej interwencji – zacząłem usuwać skutki zalania:/.
Następnie rozkręciłem wszystkie boczki w środku (plastiki) jak i zdemontowałem zbiornik do spryskiwaczy, a tam jakiś 'fach-mistrz' zakleił plastrem oryginalny otwór grubości kciuka na wysokości silniczka do spryskiwaczy ~ skąd miała się wlewać woda z zewnątrz – i tak się właśnie też działo:/.
Osuszywszy bagażnik (czekając oczywiście na sprzyjające warunki atmosferyczne – słońce) polewałem wodę w różnych miejscach. Ku mojemu zaskoczeniu woda przedostawała się ciurkiem do wnętrza bagażnika właśnie za pośrednictwem tego wcześniej zaklejonego otworu z jednej strony jak i z drugiej (mniej) – tylko wtedy jak woda lana była (pod tylnymi lampami) bezpośrednio na błotnik – dokładniej pisząc w szczelinę na zaokrągleniach:/.
Teraz pytanie czy powinna znajdować się tam jakaś uszczelka? jaka – jakiś link na allegro? jakieś pomysły jak zniwelować te przykre skutki?
- Od: 19 lis 2009, 18:27
- Posty: 26
- Skąd: Łódź
- Auto: 323F BG 1.8 16V SOHC '92
Niestety w 323/323f jest to znana usterka powodująca kąpielisko w bagażniku :/ o nowych uszczelkach pod lampy możesz już zapomnieć. Owszem, na specjalne zamówienie ASO Ci ściągnie, ale cena powali Cię na kolana u długo będzie trzymać w tej niewygodnej pozycji...
Na lampy znalazłem prosty sposób
Kupujesz (ciężko dostać) bezoctowy silikon w tubie pod pistolet (octowy też może być, ale będzie śmierdziało). Wykręcasz lampy, wywalasz przegniłą uszczelkę i na jej miejsce stosujesz silikon – jeśli zrobisz to porządnie to nie będzie żadnego śladu
Dobrze by było jak byś zajrzał pod butlę z gazem i wyciągnął chociaż jeden z trzech gumowych korków. Po dokładnym osuszeniu, ewentualnie zabezpieczeniu przed korozją możesz włożyć go z powrotem
Do szczeliny przy zaokrągleniach (od pupy strony) możesz zastosować specjalną pastę – nie pamiętam jak to się nazywa, może inni podpowiedzą. W każdym bądź razie nakłada się ją pędzlem i po wyschnięciu tworzy się gumka którą można malować – mniej więcej masz to już zastosowane w oryginale właśnie do uszczelnienia spawów itp.
Tak przy okazji – jak już rozebrałeś pół kufra, obejrzyj dokładnie tylne mocowania amortyzatorów tzw. poduszek. Przy dużej wilgotności lub nawet wodzie potrafią przegnić i po pewnym czasie amory wpadają do bagażnika.
Ostatnią rzeczą jaka przychodzi mi w tym momencie do głowy to możesz sprawdzić wloty, a dokładniej wyloty powietrza mieszczące się pod zderzakiem na skrajnych bokach samochodu. Potrafi tam się też zebrać dużo dziwnych rzeczy przez co masz gorszą cyrkulację powietrza.
Po tych wszystkich zabiegach proponuję (w przypadku śladów korozji) zedrzeć rudą szczotką drucianą i przemalować wszystko czerwoną, antykorozyjną farbą (oczywiście mowa o kuferku), a po kilku godzinach przeciągnąć dla ozdoby jakimś kolorkiem
Po czymś takim przestaniesz się przejmować kilkoma kroplami wody w bagażniku
Pozdrawiam
Na lampy znalazłem prosty sposób
Dobrze by było jak byś zajrzał pod butlę z gazem i wyciągnął chociaż jeden z trzech gumowych korków. Po dokładnym osuszeniu, ewentualnie zabezpieczeniu przed korozją możesz włożyć go z powrotem
Do szczeliny przy zaokrągleniach (od pupy strony) możesz zastosować specjalną pastę – nie pamiętam jak to się nazywa, może inni podpowiedzą. W każdym bądź razie nakłada się ją pędzlem i po wyschnięciu tworzy się gumka którą można malować – mniej więcej masz to już zastosowane w oryginale właśnie do uszczelnienia spawów itp.
Tak przy okazji – jak już rozebrałeś pół kufra, obejrzyj dokładnie tylne mocowania amortyzatorów tzw. poduszek. Przy dużej wilgotności lub nawet wodzie potrafią przegnić i po pewnym czasie amory wpadają do bagażnika.
Ostatnią rzeczą jaka przychodzi mi w tym momencie do głowy to możesz sprawdzić wloty, a dokładniej wyloty powietrza mieszczące się pod zderzakiem na skrajnych bokach samochodu. Potrafi tam się też zebrać dużo dziwnych rzeczy przez co masz gorszą cyrkulację powietrza.
Po tych wszystkich zabiegach proponuję (w przypadku śladów korozji) zedrzeć rudą szczotką drucianą i przemalować wszystko czerwoną, antykorozyjną farbą (oczywiście mowa o kuferku), a po kilku godzinach przeciągnąć dla ozdoby jakimś kolorkiem
Pozdrawiam
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
Do szczeliny przy zaokrągleniach (od [tiiit] strony) możesz zastosować specjalną pastę – nie pamiętam jak to się nazywa, może inni podpowiedzą.
Jaka nazwa tej pasty? ~ a może zwykłym bezbarwnym uniwersalnym silikonem (także do prac motoryzacyjnych...czytam):/?
Zaś co do wlotów powietrza to również w nich zaobserwowałem wodę – przez nie właśnie przechodzi woda – lejąc się przez ten oryginalny otwór:/
PS: A śladów korozji nie mam – chociaż to dobre:/
- Od: 19 lis 2009, 18:27
- Posty: 26
- Skąd: Łódź
- Auto: 323F BG 1.8 16V SOHC '92
To jest to:
http://moto.allegro.pl/item1019059966_boll_masa_uszczelniajaca_na_pedzel_1_kg.html Link pierwszy lepszy a allegro – nie moja aukcja i nie mam nic z tym wspólnego.
Potrzebujesz o wiele mniej, może są dostępne – tego już nie wiem. W każdym warsztacie blacharskim to mają – może za "ćwiartkę" Ci zrobią?
Silikon nie przyciśnięty (np pod lampy) ma tendencję do szybkiego rozszczelniania się. Ta pasta to na wieki jest
Wloty – tu jest problem – z jednej strony wali się przez nie woda, a z drugiej jak ich nie będzie to samochód Ci tak szybko zgnije, że się nie zdążysz obejrzeć. Może przeszukaj forum i poczytaj jakie patenty na to mają inni. Mi na szczęście woda się tamtędy nie leje i nie miałem potrzeby kombinowania.
Pozdrawiam

Potrzebujesz o wiele mniej, może są dostępne – tego już nie wiem. W każdym warsztacie blacharskim to mają – może za "ćwiartkę" Ci zrobią?
Silikon nie przyciśnięty (np pod lampy) ma tendencję do szybkiego rozszczelniania się. Ta pasta to na wieki jest
Wloty – tu jest problem – z jednej strony wali się przez nie woda, a z drugiej jak ich nie będzie to samochód Ci tak szybko zgnije, że się nie zdążysz obejrzeć. Może przeszukaj forum i poczytaj jakie patenty na to mają inni. Mi na szczęście woda się tamtędy nie leje i nie miałem potrzeby kombinowania.
Pozdrawiam
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
Miłej i owocnej zabawy życzę
Jeszcze tak na marginesie – mi przy wymianie teleskopów zaczęło ciec "przez" śruby montażowe. Tak więc polecam (oczywiście przy dłubaniu) się na taką ewentualność uczulić i od razu uszczelnić gwint
Pozdrawiam
Jeszcze tak na marginesie – mi przy wymianie teleskopów zaczęło ciec "przez" śruby montażowe. Tak więc polecam (oczywiście przy dłubaniu) się na taką ewentualność uczulić i od razu uszczelnić gwint
Pozdrawiam
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
Ja też miałem ten pech ostatnio podczas tych wielkiiich opadów. U mie okazało się że ściągając lampę w rogi po prostu miałem pęknięcie w karoserii i zalałem to uszczelką, po całej lini by nie było że mało u teraz jest ok.
Pozdro
Pozdro
- Od: 28 gru 2009, 01:21
- Posty: 208
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 323f 1.6 16v 92r
Witam...ja kupiłem mazde i miala lekko klupniety zderzak tylny przez co mialem basenik dla dziecka...po zdemontowaniu plastikow w kufrze dostrzeglem wysuszoną brudna smuge gdzie dostawala sie woda...po zdjeciu lampy prawej widac na dolnej krawedzi uszczelki lampy zaokrąglone łączenie dwuch blach i jedna odeszla od drugiej...wiec silikon w reke a raczej na palec i heja po całym łączeniu blach...wyschneło,poskladalem i pieknie...
pozdro
- Od: 18 maja 2010, 18:12
- Posty: 4
Mateusz napisał(a):octowy też może być, ale będzie śmierdziało I będzie rdzewiało.
Pewnie masz rację, aż tak nie zagłębiałem się w szczegóły
Pastami i innymi wynalazkami na bazie żywicy epoxy nie uszczelnia się połączeń pomiędzy lampami, a karoserią. Miej później potrzebę zdjęcia lampy. Oderwiesz razem z całą ćwiartką
Przypomniał mi się patent prosty jak drut, który wpadł mi do głowy chwilę po tym jak już u siebie potraktowałem "podlampie" silikonem (bezoctowym). Pojechać do jakiegoś sklepu – przeważnie budowlanego, kupić kawałek gumy i wyciąć sobie nową uszczelkę na podstawie starej. Kilka chwil więcej roboty, a i wykonanie porządniejsze
Pozdrawiam
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
Z tego co kojarzę poliuretan robi się strasznie sztywny – chyba będzie pękać – jednak buda cały czas "chodzi". A po drugie, czy nie wejdzie w reakcję z lakierem/ plastykową obudową lampy?
Popraw mnie jeśli się mylę
Pozdrawiam
Popraw mnie jeśli się mylę
Pozdrawiam
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
a słuchajcie bo może wy wiecie coś o tym ... mi nie wiem skąd leje się ale na cale tylne siedzenie mam zalane ze nawet usiąść nie można i w bagażniku mam dywanik zalany ale już gdzie kolo jest sucho. co poradzicie
plissss HELP
! wielkie dzięki





Tylko Chuck Norris wie ze moja mazda jest szybsza od jego kopnięcia :D
- Od: 6 maja 2010, 16:48
- Posty: 16
- Skąd: Suwałki
- Auto: mazda 323F 1.8 16v 91r. 103 km
Mateusz napisał(a): kleje poliuretanowe jakich używałem – Boll i Normfest są klejami, które pracują, po stężeniu czuć pod naciskiem palca, że delikatnie się uginają.
Dzięki za rozwianie moich wątpliwości
Mateusz napisał(a):protas83 jeśli nie będą to odpływy szyberdachu, a raczej nie, bo on jak leją, to pod nogi/fotele, to obstawiam dziury w podłodze lub nadkolach.
A dokładniej przy górnym mocowaniu tylnego amora. Musisz zdjąć boczek w bagażniku i dokładnie zbadać stan zarówno poduszek jak i samej blachy. Gnijąca poducha potrafi przepuścić dużą ilość wody, a stamtąd już niedaleka droga po łuku na kanapkę. W przypadku dużej korozji na mocowaniach wymień je szybko. Chyba, że potrzebujesz kolumny Mcphersona w bagażniku
Pozdrawiam
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
Podepnę się jak można,żeby nie zakładać nowego.Mam też problem z woda,tylko że u pasażera z przodu...Nie mam szyberdachu.Trochę deszczu i pasażer ma powódź pod nogami..help ? co gdzie jak ?
- Od: 8 lut 2010, 12:42
- Posty: 15
- Skąd: Chojna
- Auto: 323F BG 91' 1.6 – gaźnik
panciujajec napisał(a):Podepnę się jak można,żeby nie zakładać nowego.Mam też problem z woda,tylko że u pasażera z przodu...Nie mam szyberdachu.Trochę deszczu i pasażer ma powódź pod nogami..help ? co gdzie jak ?
Możliwości:
1. Odpływy w podszybiu zatkane.
2. Cieknie z nagrzewnicy
3.Uszkodzona uszczelka w drzwiach
4. Dziura w podłodze
5.Witamy na forum. Polecam korzystanie z opcji "szukaj" – ten temat był już poruszany a więcej przyczyn/możliwości osobiście nie pamiętam

A masz szyberdach? Jeśli tak to przy nim szukaj przyczyny, a dokładniej w rurkach odpływowych. To one potrafią ot tak spaść z mocowania i powódź gotowa. Jeśli natomiast nie masz to: możliwe przecieki przedniej szyby, bocznej uszczelki drzwi, rurki odprowadzającej wodę przy nogach pasażera pod plastikiem, dziurawa podłoga, a zacznij od udrożnienia otworów odpływowych w podszybiu. Przy zatkanych otworach woda leje się przez wiatrak. Najlepiej by było zdjąć podszybie i wygarnąć ręką kilka kilo nasiąkniętych liści i innych cudów się tam znajdujących
zarówno z prawej jak i z lewej strony.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
No moje myśli to głownie właśnie podszybie/rurki odpływowe..muszę w końcu czas znaleźć żeby tam zajrzeć..
- Od: 8 lut 2010, 12:42
- Posty: 15
- Skąd: Chojna
- Auto: 323F BG 91' 1.6 – gaźnik
jako ciekawostke powiem ze mi jak tak cieklo to uszczelka nad szyba. woda sobie splywala po szybie w srodku za podszybie i za schowkiem wychodzila pod nogi pasazera
ale zauwazylbys chyba smugi na szybie
sprawdz tam gdzie koledzy wyzej wskazali 

- Od: 4 mar 2008, 01:41
- Posty: 247
- Skąd: Opole
- Auto: Mazda 929 LA m52
Mazda 323F BG bp
u mnie też woda lała się pod nogi pasażera i wystarczyło trochę palcem zgarniać syf na podszybiu i na razie jest ok, większym problemem była woda w bagażniku najpierw myślałem że to kratki wentylacyjne są winne więc je zakleiłem ale woda dalej się wlewała więc po dalszych poszukiwaniach stwierdziłem że woda wylewa się z lamp więc wywierciłem kilka otworów w spodzie lampy i posmarowałem uszczelkę silikonem i problem jak na razie zniknął kilka razy padało a bagażnik suchy:)
- Od: 10 wrz 2009, 15:59
- Posty: 25
- Skąd: Będzin
- Auto: 323 BG 1.3 16V
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości