Na forum jestem zarejestrowany od dosyć dawna, w rodzinie mamy parę mazd, sam raz na jakiś czas jeżdżę naszym rodzinnym 626GW DiTD z 98 roku. Mazda spisuje się dzielnie, nic się nie psuje, jesteśmy bardzo zadowoleni(odpukać
Co prawda osobiśnie nie mam Mazdy, ale mam mazdaspeed forda i chciałem się nim pochwalić tutaj.

Aż pewnego dnia mnie olśniło...
Osiągnąłem pewien magiczny wiek, poszedłem na kurs prawa jazdy, zdałem je za pierwszym razem. No i zaczęło się ostre przeglądanie SierraFanu i allegro. Niestety, rodzice chcieli mnie przekonać na mniejsze, ekonomiczne auto. Znaleźli nawet fiestę za 3,5k w Olsztynie... Ehh, trzeba było przekonać ze deohac wcale więcej nie spali. Było ciężko..
Tydzień później okazało się że kwitek jest, więc rano wchodzę na mejla, subskrycja działu sierra z allegro i jest "zadbana sierra". Odpalam, Gdynia, daleko, ale da się przeżyć, w moich okolicach nie mam na co liczyć, bo tu jest czarna dziura, nic nie ma.. Oglądam, z zewnątrz cud, nie widać rudej, nie poobijana mocno. W środku widać że zadbana, pod maską blos. Poza tym nic ciekawego nie miała. Druga na allegro, tylko że Gdańsk. Ładna, z lpg, ale mikser, z siedzeniami od mondeo, z elo pro głośnikami(buszman i te sprawy) i elo pro wzmacniaczami. Trochę taniej niż poprzednia. Z kasą był problem, bo swojej miałem 2tyś...
Telefon do właściciela tej pierwszej. Jest, aktualne, niby wszystko działa jak powinno, nic nie stuka, rudej trochę jest. Chwila zastanowienia, drugi telefon, umawiamy się i jedziemy. W Gdańsku telefon po dokładny adres, a koleś ze nie aktualne bo ktoś zadzwonił i powiedział że rezerwuje. Chwila rozmowy, że my byliśmy szybciej, tylko nie powiedzieliśmy magicznego słowa "rezerwuje"? Zgodził się, bo nikt nie wpłacił zaliczki, a my już zrobiliśmy prawie 200km.
Obejrzeliśmy, ruda tu, ruda tam, ale zamalowana. Silnik czyściutki, myty jakiś czas temu. Sierra widać stała trochę pod chmurką, 4 nowe opony. Sierra jak sierra.
Przejażdżka, na szybko oczywiście nikt nie zwrócił uwagi na dym z rury, ale szła jak dzika, nic nie stukało w zawieszeniu. Szybka decyzja, bierzemy. Choć cena wyższa niż średnia rynkowa, ale cóż..
Powrót do domu swoim pierwszym samochodem, bezcenne. Zwłaszcza takim.
No i skończyło się jeżdżenie na stopa ze szkoły. Męczarnie w komunikacji miejskiej, która do mojej szkoły jedzie przy dobrych wiatrach 60 minut. Gdzie samochodem jestem w stanie dojechać tam w 25-30.
A teraz coś o samym aucie. Ciężko opisać jego oryginalny wypas, bo wiele dołożyłem. Ale jest to Ford Sierra z silnikiem – wynalazkiem, wszyscy się dziwią – 2.0 dohc 8 zaworów.
Wnętrze toporne jak na samochód z lat 80-tych, choć już troche ucywilizowane.
Wyposażenie:
– Klimę (nie działa, ale co tam, to szczegół). Ale to daje możliwość odpalania dwóch dmuchaw, z zewnętrzny i wewnętrzny obieg.
– Wiskotyczna szpera – seryjne wyposażenie, jednak jak kupiłem sierrę miała luz. Po jakimś czasie się powiekszył i nagle ukręcił. Pięknie pod koniec życia spinała

– Podgrzewaną przednią i tylną szybę.
– Wspomaganie
– ABS
– nawiew na nogi pasażerów z tyłu
– el. regulacja wysokości świateł
– lampy z dopałem, czyli dodatkowy halogen w lampie zapalający się z długimi. Dobre na ludzi z zenonami z biedronki i na tych nie umiejących ustawić sobie świateł.
– regulacja kierownicy w dwóch płaszczyznach
– elektryczną regulacja wysokości siedzenia kierowcy
– pompowane fotele przednie – część lędźwiowa
– podgrzewanie foteli(do podłączenia, nie śpieszy mi się z tym_
– Centralny zamek z pilota.
– Elektryczne szyby z przodu.
– Podgrzewane spryskiwacze.
– Podświetlenie "skarpet" i lampka z tyłu i w bagażniku.
– Podłokietnik z przodu.
– Elektroniczny zegarek*
I to chyba wszystko, pewnie coś pominąłem... Dużo rzeczy jest modyfikowane, więc ciężko opisać, ale spróbuje:
Zmiany:
Nie robiłem niczego poważnego. Auto było zadbane, wszystko perfekto. W zawieszeniu jedynie wymieniłem gumy wahacz-stab. Wsadziłem takie z coswortha więc powinny wytrzymać 20tyś, już się kończą. Zastanawiam się nad poliuretanami.
Zmieniłem również sprężyny i amortyzatory. Amortyzatory zmieniałem ze trzy razy, ale ostatecznie zostawiłem beton. Czyli springi Jamex obniżający o 4cm i amortyzatory olejowo gazowe poddane utwardzaniu. Są tak twarde że masakra. Autem jeździ się strasznie pewnie. Zero przechyłów w zakrętach, pełna kontrola.
Dołożyłem również dokładkę do przodu, pakiet RS2, oraz nakładki na progi. Również rs2. Dokładka nie pomalowana bo nie, kiedyś może wyjaśnię dlaczego
Audio – radio jvc najtańsze, głośniki odseparowany zestaw, uwaga! Firmy Nokia!




Jako ciekawostę powiem, że Sierra pomimo swojego wieku(niedługo kończy osiemnastkę) i tego że latała od paru lat w polsce(od pięciu) jest, a raczej była bezwypadkowa! Wszędzie oryginalny lakier, Pan rzeczoznawca koniecznie chciał udowodnić mi ze tak nie jest, na koniec podał rękę i pogratulował auta w takim stanie. Niestety, Pani nauczycielka pod szkoła cofnęła i uciekła. Błotnik, zderzak, nadkole... Polska! Dobrze że mamy monitoring.
Oczywiście pięknie nie jest, wyłazi ruda tu i ówdzie, tu rysa, tam wgniotka... Jak to 18 letni ford, bo pomimo wszsystko to ford
Na początek jak to jeździ, głównie...
http://www.youtube.com/watch?v=dObW8gXIsL4
...bokiem

A tak się rozpędza:
http://www.youtube.com/watch?v=KyHspG1fnlE
Parę fotek:








Zaraz po kupnie wyglądała tak:
http://img13.imageshack.us/img13/2403/img8625d.jpg
http://img13.imageshack.us/img13/1939/img8556s.jpg
http://img10.imageshack.us/img10/1166/img8561a.jpg
http://img4.imageshack.us/img4/7661/img8635.jpg
Foto naszej Madzi

Oczywiście po drodze w ciągu tego roku od zrobienia prawka w moich rękach prześlizgało się parę samochodów... Gdy popsułem dyfer, musiałem kupić nowy, udało mi się kupić pewien pakiet części:


Kombi niestety uległo biodegradacji, zostawiło pare części. Coupe mk1 – bardzo rzadka buda, zgnił w niej jeden błotnik – po dzwonie wstawiony nieoryginalny...). Kupa sprzedana i czeka na transport, będzie odbudowywana, kombi pocięte na częsci, nie było czego ratować.
Po jakimś czasie zanabyłem kopię mojej sierry.

Wywaliłem wszystko ze środka, pospawałem dyfer i zaczęła się zabawa bez ograniczeń.
http://www.youtube.com/watch?v=lCpT7BbKUBE
http://www.youtube.com/watch?v=6gO5Wpqcz_w
Niestety, na początku urwałem wybierak. Na szybko, bo nie miałem swojej sierry -malowała się po dzwonie, musiałem naprawić. Prosta naprawa skończyła się wymianą skrzyni w takiej pozycji:

Ale oczywiście Sierra jak zawsze dowiozła do domu i wjechała na pseudo kanał.
Zmieniłem przy okazji magiel, na taki ze wspomaganiem, wspompy brak, ale przełożenie kiery zmniejszyło się znacznie. Pięknie zaczeło się latać, ale zaparkować na 16" i oponie 215/40 i zespawanym dyfrze – masakra

Ale niestety, wyjazd nastepnego dnia do szkoły, powrót przez wszystkie możliwe zakręty i nagle straciłem sprzegło... Powrót bez sprzęgła, wjazd na pseudo kanał. Okazuje sie ze sie łapa urwała wewnątrz skrzyni... Kolejne zrzucanie sobie darowałem. Trzeba się uczyć do matury...
A o co chodzi z gwiazdką wyżej. Ten RS z popsutą skrzynią nie ma nawet zegarka

No i na razie tyle historii..
Pozdrawiam i gratuluje wytrwałym którzy dotrwali do tego momentu.