silnik gaśnie w czasie jazdy (benz.)
Mam jedno pytanko ile km zrobiłeś na tym gazie?
Pytam bo trochę temu wygrzebałem na forum AC (producent instalacji LPG) ze bywają "spece" co budują "butle do gazu do jazdy na wstecznym" i często się to objawia właśnie zdechnięciem silnika na LPG – czy hamujesz silnikiem czy na luzie dojeżdżasz do skrzyżowań ?
pozdrowka
dziubek
Pytam bo trochę temu wygrzebałem na forum AC (producent instalacji LPG) ze bywają "spece" co budują "butle do gazu do jazdy na wstecznym" i często się to objawia właśnie zdechnięciem silnika na LPG – czy hamujesz silnikiem czy na luzie dojeżdżasz do skrzyżowań ?
pozdrowka
dziubek
Mazda + saperka – prawie jak Jeep ;)
+
była BeAtka i GabrYsia jest Renifer ;)
Moje ostanie mazdowe maleństwo- http://tnij.org/mazda6gy
+
była BeAtka i GabrYsia jest Renifer ;)
Moje ostanie mazdowe maleństwo- http://tnij.org/mazda6gy
Nie kumam z tym "wstecznym"
Ja na gazie przejechałem ponad 10 000km, ale instalka dłużej.
Zazwyczaj dojeżdzam hamując silnikiem, ale czasem się zdarza, że na luzie...
Teraz większy problem gaśniecie po nocy w kilkadziesiąt sekund po zapłonie...
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ja na gazie przejechałem ponad 10 000km, ale instalka dłużej.
Zazwyczaj dojeżdzam hamując silnikiem, ale czasem się zdarza, że na luzie...
Teraz większy problem gaśniecie po nocy w kilkadziesiąt sekund po zapłonie...
- Od: 28 maja 2009, 12:09
- Posty: 218
- Skąd: GWE
- Auto: M6 LF GY + LPG Prins
Panowie ! Proszę nie wściekać się na zupełnego laika.....
mam Mazdę kombi GG 2005 , 2l diesel........i dokładnie tak jak pisaliście wczesniej,gaśnie mi na jałowym, co wku.wia bo najczęściej na skrzyżowaniach.......
Do tego ksenony gaśnie najczęściej jeden z nich, a jak świecą to nie tak samo......( żarniki powinny być raczej dobre )
Czy całość tego zamieszania może być spowodowana problemami z napięciem ? Co jest grane ?
mam Mazdę kombi GG 2005 , 2l diesel........i dokładnie tak jak pisaliście wczesniej,gaśnie mi na jałowym, co wku.wia bo najczęściej na skrzyżowaniach.......
Do tego ksenony gaśnie najczęściej jeden z nich, a jak świecą to nie tak samo......( żarniki powinny być raczej dobre )
Czy całość tego zamieszania może być spowodowana problemami z napięciem ? Co jest grane ?
- Od: 15 paź 2009, 08:48
- Posty: 6
- Skąd: Szczecinek
- Auto: 2004 GY kombi 2,0 diesel
deepdiver100 napisał(a):Czy całość tego zamieszania może być spowodowana problemami z napięciem ? Co jest grane ?
Wszystko może, na odległość to ciężko powiedzieć...
mi osobiście wydaje się że to dwie różne kwestie
jeżeli masz przedlifta ( a Twoje problemy tak sugerują ), to poszukaj na forum frazy SCV (choć i w poliftach się zdarzało)
ksenon do sprawdzenia, poszukaj na forum, było o tem
- Od: 31 gru 2007, 16:39
- Posty: 527
- Skąd: Olsztyn
- Auto: GG SportKombi MZR-CD 2003 121 KM
To są różne problemy, najpewniej masz SCV do wymiany (570 zł), a ksenony do naprawy (poszukaj tematów, jak pisze Yapa, niestety jedna z usterek M6). Uzupełnij Profil, proszę 
Dzięki....
Jak widzicie jestem naprawde laikiem bo wpisałem GG a mam GY
....no ale mniejsza teraz o to....jede do mechaniora na kompa....ale te 570 mnie troche przyłamało, no cóż....wiem na co zwrócić uwagę....
Pozdrawiam
Jak widzicie jestem naprawde laikiem bo wpisałem GG a mam GY
Pozdrawiam
- Od: 15 paź 2009, 08:48
- Posty: 6
- Skąd: Szczecinek
- Auto: 2004 GY kombi 2,0 diesel
- Od: 21 gru 2005, 17:43
- Posty: 162
- Skąd: Gorzów Wlkp.
- Auto: .
Mazda 6 L3 200 2r.
Mazda 626 GE FP 2004 r.
www.akant.dit.pl
Witam
Jest spokojniej. Nie gaśnie.
Byłem u gazowniak od Prinsa – instalacja pracuje poprawnie.
Uważa, że nie pracuje na jałowych na równych garach – odesłał do regulacji zaworów. Czyli prawdopdobnie to co pare zakładek wcześniej magicadm sugerował.
Gdy były mrozy, to po nocy luz musiał się zmniejszać. Zawory prawdopodobnie podparte i to główna bolączka.
Teraz jedynie na światłach troszkę zatrzęsie, czasem światła przygasną.
Potem byłe mw dawnym ASO MAzdy, tez potwierdzili diagnozę, ale...nie mają płytek regulacyjnych.
ASO w Redzie też nie ma – dwa razy chca rozbierac pokrywę, p odrodze zamówic płytki...ech
ASO w Gdyni odmówiło mi tej usługi.
ASO w Gdańsku podobnie jak w Redzie.
Jakoś za pare dni wrócę do tego byłego ASO – właściciel powiedział, że mam podjechać, zajrzą i zobaczą co da się zrobić, bo wg niego to nie ejst taka prosta sprawa, że się zmierzy luz i zamówi potencjalnie brakująca płytkę i cześć. Może być tak, że i tak coś nie będzie pasować...
Gdyby to był diesel to regulacja by zeszła 2-3 godziny – jest tam regulacja śrubkami.
Acha, gdy byłem pierwszy raz w tym byłem ASO MAzdy to odesłano mnie do ASO Forda w Gdyni – silnik konstrukcji Forda, oni na codzień w swoich benzynach w takie rzeczy się bawią. Niestety, Ford też nie miał kompletu 60 płytek...
Jest spokojniej. Nie gaśnie.
Byłem u gazowniak od Prinsa – instalacja pracuje poprawnie.
Uważa, że nie pracuje na jałowych na równych garach – odesłał do regulacji zaworów. Czyli prawdopdobnie to co pare zakładek wcześniej magicadm sugerował.
Gdy były mrozy, to po nocy luz musiał się zmniejszać. Zawory prawdopodobnie podparte i to główna bolączka.
Teraz jedynie na światłach troszkę zatrzęsie, czasem światła przygasną.
Potem byłe mw dawnym ASO MAzdy, tez potwierdzili diagnozę, ale...nie mają płytek regulacyjnych.
ASO w Redzie też nie ma – dwa razy chca rozbierac pokrywę, p odrodze zamówic płytki...ech
ASO w Gdyni odmówiło mi tej usługi.
ASO w Gdańsku podobnie jak w Redzie.
Jakoś za pare dni wrócę do tego byłego ASO – właściciel powiedział, że mam podjechać, zajrzą i zobaczą co da się zrobić, bo wg niego to nie ejst taka prosta sprawa, że się zmierzy luz i zamówi potencjalnie brakująca płytkę i cześć. Może być tak, że i tak coś nie będzie pasować...
Gdyby to był diesel to regulacja by zeszła 2-3 godziny – jest tam regulacja śrubkami.
Acha, gdy byłem pierwszy raz w tym byłem ASO MAzdy to odesłano mnie do ASO Forda w Gdyni – silnik konstrukcji Forda, oni na codzień w swoich benzynach w takie rzeczy się bawią. Niestety, Ford też nie miał kompletu 60 płytek...
- Od: 28 maja 2009, 12:09
- Posty: 218
- Skąd: GWE
- Auto: M6 LF GY + LPG Prins
Witam
Sorry dla moderacji za post pod postem.
Sprawa wygląda następująco ...
Regulacja zaworów – luzy zaworowe poprawne.
Kompresja idealna na jednym garze, na reszcie gorzej.
Jutro zajadę do warsztatu po pracy. To się dowiem szczegółów, ale przez telefon się dowiedziałem, że czeka mnie remont. Niewiadomo czego, bo trzeba rozebrać silnik...
Nie ubywa płynu chłodniczego, oleju znika z miarki w sposób umiarkowany. Nie ma żadnego masełka pod korkie moleju. Nie zostawiam za sobą zasłony dymnej. Jedyna dolegliwość to oznaka nierównej pracy garów – trzęsie się. No i pierwsze 3-4 minuty pracy po nocy to potrafi zgasnąć po wciśnięciu sprzęgła i zwolnieniu dojeżdzając do np. skrzyżowania. Gdy zupełnie zimny to da się wyraźnie odczuć spadek mocy. Gdy się rozgrzeje to tylk otrzęsie się na jałowym biegu, od czasu do czasu zafalują obroty.
Może w dolnym zakresie obrotów mocy jest mniej, ale jak mu się depnie to śmiga aż miło.
W ciągu tych miesięcy co mam Mazdę błędy kompa to w zasadzie tylko wypadanie zapłonów – od dłuższego czasu się nie pojawiły.
Kilka dni temu byłem u gazownika, m.in. podpiął analizator spalin – mieszanka prawie idealna. Uspokoił mnie, że nie ma ubogiej mieszanki (czego się obawiałem) – w przeciwnym wypadku istniałoby niebepieczeństwo wypalania gniazd zaworowych.
Pytanie do fachowców: co najprawdopodbniej?
USzczelka pod głowicą? pierścienie? Co? Mam ograniczoną ilość gotówki w tej chwili, wolałym rzecz jasna mniej robić niż więcej.
Sorry dla moderacji za post pod postem.
Sprawa wygląda następująco ...
Regulacja zaworów – luzy zaworowe poprawne.
Kompresja idealna na jednym garze, na reszcie gorzej.
Jutro zajadę do warsztatu po pracy. To się dowiem szczegółów, ale przez telefon się dowiedziałem, że czeka mnie remont. Niewiadomo czego, bo trzeba rozebrać silnik...
Nie ubywa płynu chłodniczego, oleju znika z miarki w sposób umiarkowany. Nie ma żadnego masełka pod korkie moleju. Nie zostawiam za sobą zasłony dymnej. Jedyna dolegliwość to oznaka nierównej pracy garów – trzęsie się. No i pierwsze 3-4 minuty pracy po nocy to potrafi zgasnąć po wciśnięciu sprzęgła i zwolnieniu dojeżdzając do np. skrzyżowania. Gdy zupełnie zimny to da się wyraźnie odczuć spadek mocy. Gdy się rozgrzeje to tylk otrzęsie się na jałowym biegu, od czasu do czasu zafalują obroty.
Może w dolnym zakresie obrotów mocy jest mniej, ale jak mu się depnie to śmiga aż miło.
W ciągu tych miesięcy co mam Mazdę błędy kompa to w zasadzie tylko wypadanie zapłonów – od dłuższego czasu się nie pojawiły.
Kilka dni temu byłem u gazownika, m.in. podpiął analizator spalin – mieszanka prawie idealna. Uspokoił mnie, że nie ma ubogiej mieszanki (czego się obawiałem) – w przeciwnym wypadku istniałoby niebepieczeństwo wypalania gniazd zaworowych.
Pytanie do fachowców: co najprawdopodbniej?
USzczelka pod głowicą? pierścienie? Co? Mam ograniczoną ilość gotówki w tej chwili, wolałym rzecz jasna mniej robić niż więcej.
- Od: 28 maja 2009, 12:09
- Posty: 218
- Skąd: GWE
- Auto: M6 LF GY + LPG Prins
Lorbas napisał(a):swiece wg zaleceń producenta, bodaj 1,1 odstęp
NGK oczywiście.
Zeszłego lata po wymianie i tak drgania były.
Zresztą jak świeca może rzutować na kompresję...
jak zle wkrecona to i moze.
u rodzicow w camry jak pier.... to az dziure w masce zrobila a sie okazalo ze byla krzywo wkrecona i gwint zerwalo.
A z tego co opisujesz to sa wtryski zapieczone to zostaje tylko ich "przepalenie" jak sie da.
do tych nowszych silnikow zalecaja dodatek do smarowania zaworow, specjalny plyn co se uklad sam dawkuje.
- Od: 22 kwi 2010, 22:55
- Posty: 590
- Skąd: uk
- Auto: Biale
No zobaczym.
Za kilka godzin coś ustalę z p. Gulczem.
Przed świętami w grudniu zalałem na cały bak STP i jeździłem tylko na benzynie. Po kilkudziesięciu km 2-3 krotnie przymuliło go w czasie jazdy. Jakby coś sie oderwało i coś zapchało. Też błąd przy okazji wyskoczył. Spalanie na kompie spadło poniżej 10l, teraz jest 10,9 a gdy STP się skończył to wskoczyło 11-12 i więcej w czasie tych zabójczych mrozów.
Pożyjemy zobaczymy.
PS
Co do smarowania masz na mysli lubryfikację gniazd zaworowych? Myslałem o tym, poczytałem opinie w necie i większość, ze to zbędny wydatek który nic nie daje...
Za kilka godzin coś ustalę z p. Gulczem.
Przed świętami w grudniu zalałem na cały bak STP i jeździłem tylko na benzynie. Po kilkudziesięciu km 2-3 krotnie przymuliło go w czasie jazdy. Jakby coś sie oderwało i coś zapchało. Też błąd przy okazji wyskoczył. Spalanie na kompie spadło poniżej 10l, teraz jest 10,9 a gdy STP się skończył to wskoczyło 11-12 i więcej w czasie tych zabójczych mrozów.
Pożyjemy zobaczymy.
PS
Co do smarowania masz na mysli lubryfikację gniazd zaworowych? Myslałem o tym, poczytałem opinie w necie i większość, ze to zbędny wydatek który nic nie daje...
- Od: 28 maja 2009, 12:09
- Posty: 218
- Skąd: GWE
- Auto: M6 LF GY + LPG Prins
Sorry, za post pod postem.
No i już się wyjaśniło.
Nadpalone zawory. Spory przeciąg przeleciał przez moją kieszeń...
Głowica rozebrana, wymienione zawory, obróbka głowicy. Objawy zniknęły wszystkie. Zero falowań obrotu, zero drgań. Nie gaśnie. Ostatnie wskazania spalania na komputerze 11l/100km. Dziś Madzię dostałem, zrobiłem ze 20 km i spalanie się zatrzymało na 7,5 l. Nigdy! nie miałem takiego spalania na kompie odkąd ją mam.
Wstepnie jestem umówiony na lubryfikację gniazd zaworowych – w silnikach tzw. fordowskich jest to niezbędne przy gazie. Zresztą byłe ASO MAzdy twierdzi, że nawet na samej benzynie zaworki się nadpalają...
Ale nieważne. Ważne, że jest już spoko. Tylko jeszcze pasek przy alternatorze się kończy, no i lubryfikacja...
No i już się wyjaśniło.
Nadpalone zawory. Spory przeciąg przeleciał przez moją kieszeń...
Głowica rozebrana, wymienione zawory, obróbka głowicy. Objawy zniknęły wszystkie. Zero falowań obrotu, zero drgań. Nie gaśnie. Ostatnie wskazania spalania na komputerze 11l/100km. Dziś Madzię dostałem, zrobiłem ze 20 km i spalanie się zatrzymało na 7,5 l. Nigdy! nie miałem takiego spalania na kompie odkąd ją mam.
Wstepnie jestem umówiony na lubryfikację gniazd zaworowych – w silnikach tzw. fordowskich jest to niezbędne przy gazie. Zresztą byłe ASO MAzdy twierdzi, że nawet na samej benzynie zaworki się nadpalają...
Ale nieważne. Ważne, że jest już spoko. Tylko jeszcze pasek przy alternatorze się kończy, no i lubryfikacja...
- Od: 28 maja 2009, 12:09
- Posty: 218
- Skąd: GWE
- Auto: M6 LF GY + LPG Prins
A nie mówiłem(pisałem), bez satysfakcji oczywiście. Sprawdzaj teraz olej, czy nie ubywa. Większe sprężanie, różnie może być, w mojej GF po remoncie głowicy pojawiło się zużycie.

- Od: 5 gru 2003, 15:25
- Posty: 1083 (3/4)
- Skąd: Białystok
- Auto: Mazda6 GJ SkyActiv-G 2.5 '15 SkyPassion
CX-7 Sport EU powered by DISI-tune
Poprzednie auto:
Mazda6 GG L3 '02
No i już się wyjaśniło.
Nadpalone zawory. Spory przeciąg przeleciał przez moją kieszeń...
Współczuje wydatku...
Wstepnie jestem umówiony na lubryfikację gniazd zaworowych – w silnikach tzw. fordowskich jest to niezbędne przy gazie.
Ostatnio po długich namysłach zdecydowalem sie na LPG do L3 i gazownik wrecz kazał zakładać lubryfikacje, tak samo jak w toyotach i innych japonskich markach.
Jednak moja instalacja to BRC i ta jest zalecana do M6 GG L3. Fakt, ze koszt wyższy od przecietnego gazownika o ok 500-700zł, ale warto, co by później nie współczuć sobie i innym uzytkownikom kosztów remontu.
(Jak cos, służę namiarami na sprawdzonego gazownika i majacego juz doswiadczenie z naszymi 6-kami w LPG)
-
mscorp
- Od: 21 gru 2005, 17:43
- Posty: 162
- Skąd: Gorzów Wlkp.
- Auto: .
Mazda 6 L3 200 2r.
Mazda 626 GE FP 2004 r.
www.akant.dit.pl
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6