Wolne obroty – za niskie, drgania silnika, na pedale hamulca, gazu, lewarku
witam wszystkich,
mam ten sam objaw tj. drgania na wolnych obrotach i szarpnięcie przy starcie silnika. Rozmawiałem ostatnio z kolegą z pracy który ma 323 z tego samego rocznika co ja swoją 626 i mówił, że wymieniał przewody WN i po wymianie zaobserwował ciekawy skutek "uboczny" a mianowicie ustały mu drgania nadwozia i lewarka zmiany biegów... trochę nie mogłem w to uwierzyć bo mówię, co ma jedno do drugiego – do czasu aż jakieś dwa tygodnie temu rozmawiałem z mechanikiem (p. Piotrem z ulicy Dolnej w Poznaniu, nota bene mechanikiem polecanym na tym forum a moim zdaniem wyśmienitym specjalistą od mazd – były usterki z którymi bujałem się od lat po wielu mechanikach i żaden nie potrafił pomóc a p. Piotr nie dość że od razu zdiagnozował problem, to jeszcze naprawił i wziął za to dokładnie tyle ile było umówione) i on powiedział mi, że przyczyną drgań na wolnych obrotach mogą być właśnie przewody WN (mimo, że na wysokich obrotach wszystko jest ok.). W marcu zamierzam wymienić przewody WN więc opiszę na forum czy pomogło.
Pozdrawiam.
mam ten sam objaw tj. drgania na wolnych obrotach i szarpnięcie przy starcie silnika. Rozmawiałem ostatnio z kolegą z pracy który ma 323 z tego samego rocznika co ja swoją 626 i mówił, że wymieniał przewody WN i po wymianie zaobserwował ciekawy skutek "uboczny" a mianowicie ustały mu drgania nadwozia i lewarka zmiany biegów... trochę nie mogłem w to uwierzyć bo mówię, co ma jedno do drugiego – do czasu aż jakieś dwa tygodnie temu rozmawiałem z mechanikiem (p. Piotrem z ulicy Dolnej w Poznaniu, nota bene mechanikiem polecanym na tym forum a moim zdaniem wyśmienitym specjalistą od mazd – były usterki z którymi bujałem się od lat po wielu mechanikach i żaden nie potrafił pomóc a p. Piotr nie dość że od razu zdiagnozował problem, to jeszcze naprawił i wziął za to dokładnie tyle ile było umówione) i on powiedział mi, że przyczyną drgań na wolnych obrotach mogą być właśnie przewody WN (mimo, że na wysokich obrotach wszystko jest ok.). W marcu zamierzam wymienić przewody WN więc opiszę na forum czy pomogło.
Pozdrawiam.
- Od: 6 sie 2008, 08:43
- Posty: 22
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 626 GE 1.8 '95
caveman napisał(a):Przeczytałem cały wątek i parę podobnych na tym forum. Nadal nie ma jasnej odpowiedzi, co może byc przyczyną drgań przy niskich obrotach na jałowym biegu. W moim przypadku (Mazda 6 2003 2.0 MZR-CD) jakis czas temu zwróciłem uwage na drżenie samochodu na jałowym biegu przy nominalnych obrotach 800obr/min. .
sprawdź cały układ zapłonowy, jest po poduszkach pierwszym winowajcą
- Od: 16 lut 2008, 23:51
- Posty: 36
- Auto: Ford probe 2.0 16V
Moim zdaniem układ chłodzenia nie powinien mieć większego wpływu na pracę silnika chyba że wskaźnik temperatury silnika pokazuje nie właściwą wartość.
Rozwiązaniem problemów z falującymi obrotami po manipulacji układami chłodzenia nie musi wynikać z ich wymiany ale z wymontowaniem i zamontowaniem części innych niż układ chłodzenia niezbędnych do wymiany części układu chłodzenia. Czyli na przykład: podczas wymiany chłodnicy na pewno musiałeś odłączyć aparat zapłonowy który ma duży wpływ na obroty i moc silnika. Samo poruszenie przewodami a w najlepszym przypadku odłączenie złączy i połączenie ich na nowo powoduje oczyszczenie powierzchni styku w złączu. Układ zapłonowy jest delikatnym instrumentem bowiem sygnały wejściowe i wyjściowe posiadają zazwyczaj wysokie częstotliwości przy niewielkich napięciach albo wręcz bardzo wysokich napięciach. Jeżeli nie ruszałeś aparatu to może coś innego musiałeś wymontować podczas wymiany chłodnicy, jak tak to napisz.
A tak poza tym czy ktoś z problemem drgań silnika zastanawiał się nad czujnikiem spalania stukowego
Nie jestem pewien jakie silniki mają taki czujnik, nawet ja nie wiem czy mam w swojej taki, a jak ktoś wie to może mi napisać mam 1,8 GE. W każdym bądź razie czujnik spalania stukowego występuje w postaci akcelerometru umieszczonego gdzieś na bloku silnika. Sygnał pochodzący z niego ma charakter impulsów w czasie zapłonu w cylindrze. Sygnał ten jest analizowany przez sterownik i w przypadku zbyt wysokiej amplitudy (która występuje przy niewłaściwym spalaniu detonacyjnym) obniża kąt zapłonu powodując zmniejszenie obrotów na biegu jałowym.
Problem w tym że czujnik spalania stukowego może być w 100% sprawny ale nie właściwie dokręcony co powoduje przekłamania w przetwarzaniu sygnału. Czujnik powinien być dokręcony kluczem dynamometrycznym odpowiednio nastawionym – nie pamiętam jaka powinna być wartość, jak już pisałem wcześniej nie wiem czy ten czujnik występuje w naszych mazdach ale powiem szczerze że powinien ponieważ on jest odpowiedzialny za ustawienie zapłonu w zależności jaka benzyna została zalana do samochodu 95 czy 98 oktanów.
Rozwiązaniem problemów z falującymi obrotami po manipulacji układami chłodzenia nie musi wynikać z ich wymiany ale z wymontowaniem i zamontowaniem części innych niż układ chłodzenia niezbędnych do wymiany części układu chłodzenia. Czyli na przykład: podczas wymiany chłodnicy na pewno musiałeś odłączyć aparat zapłonowy który ma duży wpływ na obroty i moc silnika. Samo poruszenie przewodami a w najlepszym przypadku odłączenie złączy i połączenie ich na nowo powoduje oczyszczenie powierzchni styku w złączu. Układ zapłonowy jest delikatnym instrumentem bowiem sygnały wejściowe i wyjściowe posiadają zazwyczaj wysokie częstotliwości przy niewielkich napięciach albo wręcz bardzo wysokich napięciach. Jeżeli nie ruszałeś aparatu to może coś innego musiałeś wymontować podczas wymiany chłodnicy, jak tak to napisz.
A tak poza tym czy ktoś z problemem drgań silnika zastanawiał się nad czujnikiem spalania stukowego
Problem w tym że czujnik spalania stukowego może być w 100% sprawny ale nie właściwie dokręcony co powoduje przekłamania w przetwarzaniu sygnału. Czujnik powinien być dokręcony kluczem dynamometrycznym odpowiednio nastawionym – nie pamiętam jaka powinna być wartość, jak już pisałem wcześniej nie wiem czy ten czujnik występuje w naszych mazdach ale powiem szczerze że powinien ponieważ on jest odpowiedzialny za ustawienie zapłonu w zależności jaka benzyna została zalana do samochodu 95 czy 98 oktanów.
pzdr Josi
- Od: 24 sty 2010, 12:53
- Posty: 24
- Skąd: Olsztyn
- Auto: 97r 626 IV GEN, 1,8 16V 66kW + LPG IV GEN
Akurat ma największe znaczenie.Josi napisał(a):Moim zdaniem układ chłodzenia nie powinien mieć większego wpływu na pracę silnika
Pozdrawiam Hubert
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
- Od: 17 kwi 2008, 07:34
- Posty: 1140
- Skąd: Wolsztyn
- Auto: Mitsubishi Galant Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Hugo napisał(a):Akurat ma największe znaczenie.Josi napisał(a):Moim zdaniem układ chłodzenia nie powinien mieć większego wpływu na pracę silnika
Popieram kolege Hugo w 1000% brak płynu chłodzącego = szalejące obroty.
Kolego Josi spuśc wode z ukladu chłodzenia i zobacz co bedzie się działo i na pracującym silniku dolewaj wody i zobaczysz jaka jest reakcja.
Kto kurka ściaga aparat zapłonowy do wyciągania chlodnicy

do wyciągnięcia chłodnicy to tylko odpinasz 2 węże, odkrecasz srubki na klucz 10 które trzymają chłodnice, odpinasz kostki od wentylatorów i chlodnica w góre bez kombinowania i odkręcania czegokolwiek.
- Od: 8 lut 2010, 17:21
- Posty: 197
Może i macie racje z tym układem chłodzenia bo poczytałem trochę na forum to się okazuje że co problem z obrotami to zazwyczaj wiąże się z chłodzeniem a z tym aparatem co napisałem wcześniej to są moje przypuszczenia, mam od niedawna 626 GE i dużo przy niej nie siedziałem.
pzdr Josi
- Od: 24 sty 2010, 12:53
- Posty: 24
- Skąd: Olsztyn
- Auto: 97r 626 IV GEN, 1,8 16V 66kW + LPG IV GEN
Basf wrocław cyt: "U mnie problem rozwiązany. Przypominam, że obroty na biegu jałowym opadały bardzo nisko. Pod obciążeniem elektrycznym obroty wogóle nie chciały się ustabilizować. Albo wskazówka cały czas drgała, albo zatrzymywała się na 1000 obr +falowanie w dół. U mnie winna była cewka aparatu zapłonowego. Kupiłem nową za 140 zł i działa jak ta lala."
- Od: 16 lut 2008, 23:51
- Posty: 36
- Auto: Ford probe 2.0 16V
mozna sobie biadolic.u mnie w 1.8GE sprawdzilem kompletny zaplon,kody bledow,lanbda,wyczyscilem krokowy z przepustnica oraz wtryski,filtry i dalej obroty zanikaja.rowniez zadne krecenie srubka nie daje rezultatu.to sie dzieje tylko na benzynie.na lpg wszystko jak malina.czytajac te wszystkie tematy i posty to az zal ze tyle ludzi sie z tym uzera.poprostu to jest MEGA MINUS TEGO SAMOCHODU i zadne tlumaczenie ze to JAPONCZYK nie pomoze.Kazdy samochod moze sie zepsuć i nikt na to nic nie poradzi.Wiec gadanie ze japonczyki sa niezawodne to poprostu tania gadka.ja mam dosc tych obrotów i tego samochodu.kupuje cos innego.szkoda nerwow na te mazdy.bye.
>>>>>>>LOVE PARADE<<<<<<<>>>>>>>>LOVE 626 GE<<<<<<<<
- Od: 12 lut 2010, 10:40
- Posty: 170
- Auto: Mazda 626 GE 1,8 96r.
Witam wszystkich.
Szkoda, że to jest jedna z nowszych wypowiedzi na jakie trafiłem na forum tuż po kupnie tego modelu (tyle, że z grudnia 97).
Kupując tą mazdę już wiedziałem, że obroty falują na jałowym ale jeszcze głęboko wierzyłem, że rozwiązanie sprawy jest proste i banalne... Czytając wyżej już nie wiem co sądzić :/
Jednak będę dobrej myśli i mam nadzieję, że w razie jakiś większych problemów z tym falowaniem ktoś mi może pomoże nie tylko przez forum. Bo nie ma to jak być maniakiem na pełen etat.
W poniedziałek/wtorek odbieram autko już po wymianie rozrządu i olejów – wtedy zobaczę co dokładnie może powodować te falowania w tym przypadku i się odezwę.
Pozdrawiam
Szkoda, że to jest jedna z nowszych wypowiedzi na jakie trafiłem na forum tuż po kupnie tego modelu (tyle, że z grudnia 97).
Kupując tą mazdę już wiedziałem, że obroty falują na jałowym ale jeszcze głęboko wierzyłem, że rozwiązanie sprawy jest proste i banalne... Czytając wyżej już nie wiem co sądzić :/
Jednak będę dobrej myśli i mam nadzieję, że w razie jakiś większych problemów z tym falowaniem ktoś mi może pomoże nie tylko przez forum. Bo nie ma to jak być maniakiem na pełen etat.
W poniedziałek/wtorek odbieram autko już po wymianie rozrządu i olejów – wtedy zobaczę co dokładnie może powodować te falowania w tym przypadku i się odezwę.
Pozdrawiam
-
Przemkom
Japońskie auta są najbardziej niezawodne na świecie tylko niestety też (szczególnie w przypadku kilkunastoletnich aut) najbardziej skomplikowane. Wtedy w przypadku awarii zaczynają się schody. W 99% przypadków rozwiązania problemów to groszowe sprawy, ale nasza niewiedza prowadzi do różnych, czasami ciągnących się latami, problemów. To nie vw, audi czy inny opel, którego wystarczy walnąć młotkiem lub kopnąć żeby się naprawił.
Pozdrawiam Hubert
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
- Od: 17 kwi 2008, 07:34
- Posty: 1140
- Skąd: Wolsztyn
- Auto: Mitsubishi Galant Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
i po co skosno okie takie cos zrobili ? zeby ludziom zycie zatruc i zeby ludzie zaczeli spedzac przy samochodach cale dnie ? jak tak to wole opla .to oczywiste ze lepiej walnac mlotkiem i jeździc niz siedziec rok i nic nie zrobic bo japonce zrobili tak by sie nie dalo nic naprawic ;/ przykra sprawa ale PRAWDZIWA.
>>>>>>>LOVE PARADE<<<<<<<>>>>>>>>LOVE 626 GE<<<<<<<<
- Od: 12 lut 2010, 10:40
- Posty: 170
- Auto: Mazda 626 GE 1,8 96r.
Zgodnie z obietnicą piszę :
wymieniłem przewody WN i świece i silnik zaczął pracować równiej i mniej trząść ale to jeszcze nie było to no i przy starcie silnika dalej było jedno szarpnięcie. Problem leżał gdzie indziej, okazało się, że taka blacha pod miską olejową (nie wiem jak dokładnie się ta część nazywa) była źle przykręcona tj. za blisko i poducha była lekko zgnieciona. Mechanik przy mnie to naprawiał i pokazywał , każda śrubka była z "innej parafii" , ponoć oryginalne śruby mają jakiś dystans który trzyma blachę w odpowiedniej odległości. Dorobił mi na szybko tulejki (bo nie miał oryginalnych śrub), blacha się cofnęła i jak ręką odjął – drgania praktycznie ustały. Co więcej, przy odpalaniu silnika nie czuć już żadnego szarpnięcia. Tak że, jak widać czasem przyczyna jest zupełnie niestandardowa.
wymieniłem przewody WN i świece i silnik zaczął pracować równiej i mniej trząść ale to jeszcze nie było to no i przy starcie silnika dalej było jedno szarpnięcie. Problem leżał gdzie indziej, okazało się, że taka blacha pod miską olejową (nie wiem jak dokładnie się ta część nazywa) była źle przykręcona tj. za blisko i poducha była lekko zgnieciona. Mechanik przy mnie to naprawiał i pokazywał , każda śrubka była z "innej parafii" , ponoć oryginalne śruby mają jakiś dystans który trzyma blachę w odpowiedniej odległości. Dorobił mi na szybko tulejki (bo nie miał oryginalnych śrub), blacha się cofnęła i jak ręką odjął – drgania praktycznie ustały. Co więcej, przy odpalaniu silnika nie czuć już żadnego szarpnięcia. Tak że, jak widać czasem przyczyna jest zupełnie niestandardowa.
- Od: 6 sie 2008, 08:43
- Posty: 22
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 626 GE 1.8 '95
bokser1111 japońskie konstrukcje w porównaniu do większości innych konstrukcji z tamtych lat są dużo bardziej skomplikowane i do diagnozy czy naprawy wymagają specjalistycznego sprzętu, którego w naszym kraju praktycznie nie ma. To pociaga za sobą liczne, denerwujące problemy. Taki przykład skomplikowanej japońskiej konstrukcji: automatyczna skrzynia biegów INVECS wyprodukowana w 1992 r!!! przez Mitsubishi. Posiada tryb samoadaptacji (zapamiętuje różne style jazdy dla kilku kierowców i dopasowuje moment przełączania biegów do aktualnego stylu jazdy. Mało tego potrafi te style ze sobą "miksować", po to, aby maksymalnie zminializować szarpnięcia podczas zmiany biegów. Skrzynia ta działa na zasadzie logiki rozmytej. Czytałem zasadę działania kilka razy i niestety dla mnie jest to niemożliwe, w ogóle nie pojmuję jak to może działać, a mam (nie chwaląc się ) wyższe wykształcenie
. Najlepsze jest to, że są praktycznie bezawaryjne i najczęściej "przeżywają" samochód. Mój Galant ma taką skrzynię i nawet nie wiem kiedy ona zmienia biegi (robi to tak precyzyjnie). Dla porównania vw, audi itd. zaczął produkować podobnie działające skrzynie ponad 10 lat później i się notorycznie psują.
I żeby nie było, że jestem stronniczy, nie wywyższam pod niebiosa japońskich tworów motoryzacji, piszę to z własnego doświadczenia.
I żeby nie było, że jestem stronniczy, nie wywyższam pod niebiosa japońskich tworów motoryzacji, piszę to z własnego doświadczenia.
Pozdrawiam Hubert
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
- Od: 17 kwi 2008, 07:34
- Posty: 1140
- Skąd: Wolsztyn
- Auto: Mitsubishi Galant Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Hugo napisał(a):bokser1111 japońskie konstrukcje w porównaniu do większości innych konstrukcji z tamtych lat są dużo bardziej skomplikowane i do diagnozy czy naprawy wymagają specjalistycznego sprzętu, którego w naszym kraju praktycznie nie ma. To pociaga za sobą liczne, denerwujące problemy. Taki przykład skomplikowanej japońskiej konstrukcji: automatyczna skrzynia biegów INVECS wyprodukowana w 1992 r!!! przez Mitsubishi. Posiada tryb samoadaptacji (zapamiętuje różne style jazdy dla kilku kierowców i dopasowuje moment przełączania biegów do aktualnego stylu jazdy. Mało tego potrafi te style ze sobą "miksować", po to, aby maksymalnie zminializować szarpnięcia podczas zmiany biegów. Skrzynia ta działa na zasadzie logiki rozmytej. Czytałem zasadę działania kilka razy i niestety dla mnie jest to niemożliwe, w ogóle nie pojmuję jak to może działać, a mam (nie chwaląc się ) wyższe wykształcenie. Najlepsze jest to, że są praktycznie bezawaryjne i najczęściej "przeżywają" samochód. Mój Galant ma taką skrzynię i nawet nie wiem kiedy ona zmienia biegi (robi to tak precyzyjnie). Dla porównania vw, audi itd. zaczął produkować podobnie działające skrzynie ponad 10 lat później i się notorycznie psują.
I żeby nie było, że jestem stronniczy, nie wywyższam pod niebiosa japońskich tworów motoryzacji, piszę to z własnego doświadczenia.
wiec po co mi samochod ktorego nie mozna naprawic w polsce ? ;/ niestety ale Ty masz misibisi a ja madzie i to jest roznica i w misibisi zapewne nie ma z obrotami problemu.

STAWIAM FLACHE TEMU KTO POWIE JAK USTAWIĆ W NIM OBROTY

ps. nie przyjmuje takich pomysłow typu przeczyscic przepustnice,krokowca,sprawdzić błędy,lambde,przepływke,komletny zapłon itp o tym bylo i nic nie pomogło. więc sa jacyś magicy ?
>>>>>>>LOVE PARADE<<<<<<<>>>>>>>>LOVE 626 GE<<<<<<<<
- Od: 12 lut 2010, 10:40
- Posty: 170
- Auto: Mazda 626 GE 1,8 96r.
bokser1111 miałem 4 japońskie auta (3 Mitsubishi i jedną Mazdę) i w każdym miałem jakieś "ale" do wolnych obrotów. Osprzęt silnika i elektronika w Maździe jest w 99% z Mitsubishi. Np. ECU. Sprawdź to sobie.
Co do twojego problemu, co prawda w mojej Maździe obroty niby były ok. 900, ale trzęsła się cała karoseria i drżała. Pomogła wymiana wszystkich poduszek silnika i skrzyni. Niestety przyjąłem złą taktykę i wymieniałem poduszki po kolei i skończyłem na tej przy rozrządzie, która prawdopodobnie była najbardziej winna. Jednak z wymianą każdej było coraz lepiej. Koszt niemały, ale co zrobic. Ustawiałeś wolne obroty według instrukcji?
Co do twojego problemu, co prawda w mojej Maździe obroty niby były ok. 900, ale trzęsła się cała karoseria i drżała. Pomogła wymiana wszystkich poduszek silnika i skrzyni. Niestety przyjąłem złą taktykę i wymieniałem poduszki po kolei i skończyłem na tej przy rozrządzie, która prawdopodobnie była najbardziej winna. Jednak z wymianą każdej było coraz lepiej. Koszt niemały, ale co zrobic. Ustawiałeś wolne obroty według instrukcji?
Pozdrawiam Hubert
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
- Od: 17 kwi 2008, 07:34
- Posty: 1140
- Skąd: Wolsztyn
- Auto: Mitsubishi Galant Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
bokser1111 napisał(a):sprawdzilem kompletny zaplon,kody bledow,lanbda,wyczyscilem krokowy z przepustnica oraz wtryski,filtry i dalej obroty zanikaja.rowniez zadne krecenie srubka nie daje rezultatu.to sie dzieje tylko na benzynie.na lpg wszystko jak malina.
A wyciągałeś przepustnice i rozbierałeś na elementy pierwsze?
Czasem szlag trafia uszczelkę pod kolektorem ssącym. Przeważnie na 1 cylindrze od strony rozrządu. Efekt jest taki,że na bp będą nierówne obroty a na lpg wszystko będzie ok.
- Od: 20 paź 2003, 09:53
- Posty: 670
- Skąd: Lublin
- Auto: Mazda 323 BG BP & 626 GE FS & 626 GF FS
hmm a wiec zaczne od tego : silnik jest po kapitalnym remoncie i przy składaniu silnika założone zostały wszystkie oryginalne uszczelki ''MAZDA'' koszt kolosalny!!Po złożeniu silnika został samochod podłaczony pod komputer i sprawdzone zostało wszystko co mozna sprawdzić .Robione to zostało w profesionalnym licencionowanym przez AUTO LAND zakładzie.Komputer nie wykazał zadnych błedów.jeździłem rok i gdzieś miesiąc temu pojawił sie ten problem z obrotami.wiec wyczytałem tutaj na forum zeby wyczyścić silniczek krokowy i przy okazji przepustnice.zrobiłem wszystko jak trzeba i bawiłem sie ze wszystkim cały dzień jak dziecko!! wszystko po kolei i bardzo starannie.wszystko zostało złożone jak trzeba.po wszystkim odpaliłem samochod na BP ponieważ posiadam też LPG,ale na razie BP .... wiec poczekałem az samochod sie nagrzał osiągnął temperature.oczywiście na początku obroty miały mniej wiecej 1500rpm ale delikatnie z nagrzewaniem sie silnika obroty pięknie spadały i doszły do kreski pod 1000rpm chyba 750rpm ale byly delikatnie za wysoko wiec srube bypaas-u delikatnie wkręciłem zeby troszeczke obniżyc i wszystko bylo jak ta lala...Wrocilem na benzynie do domu i pod domem zaobserwowałem ze obroty spadaja poniżej tej kreski tak jakbym nie mial paliwa w baku.trudno opisac te wrażenie.i tak kilka razy jakby przydlawiał sie i w pewnym momencie cos podbija te obroty i wracaja na 750rpm i jest ok poki znowu nie rusze i nie przejade sie i tak w kółko ;/Wracając do LPG to jak przełanczam na lpg to obroty sa ja w SZWAJCARSKIM ZEGARKU
Normalnie nie wiem czy w nowym samochodzie jest tak idealnie!! Poprostu PIEKNIE!! A na benzynie tj. wyżej opisałem. ;/Dodam ze wyczyszczone zostały rownież niedawno wtryskiwacze,nastepnie zalany został płyn do czyszczenia wtryskiwaczy STP i tak jezdze sobie,ale na razie tak jak było.Moje pytanie brzmi : Czy po takim czyszczeniu i krokowca i przepustnicy oraz wtryskiwaczy trzeba czasu na to aby komputer zapamietał obroty ? Bo mi juz brak pomysłów ;/ HELP 


>>>>>>>LOVE PARADE<<<<<<<>>>>>>>>LOVE 626 GE<<<<<<<<
- Od: 12 lut 2010, 10:40
- Posty: 170
- Auto: Mazda 626 GE 1,8 96r.
Markiz napisał(a):Sprawdź uszczelkę pod kolektorem ssącym
dziekuje za pomysł.mozna ja sprawdzic domowym sposobem?jezeli tak to jak ?
>>>>>>>LOVE PARADE<<<<<<<>>>>>>>>LOVE 626 GE<<<<<<<<
- Od: 12 lut 2010, 10:40
- Posty: 170
- Auto: Mazda 626 GE 1,8 96r.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6