Mazda 6 – awaria alternatora. Ku przestrodze.
Strona 1 z 1
Witam !
W sumie piszę to tylko po to, aby się wyżalić, ale już nie mam siły.
W styczniu 2008 kupiłem nową (GY) mazdę 6 MZR-CD3 (produkcja sierpień 2007) jeszcze z dystrybucji niemieckiej.
Od początku narzekałem na spalanie – nawet 13 litrów na 100 w mieście.
Walczyło z tym kilka serwisów warszawskich. Auto2000 stwierdziło problemy z pompą paliwa (Common Rail) lub wtryskami. Pompa została zregenerowana, wtrysk wymieniony. Nie pomogło. Potem jeszcze wgrywanie nowego firmware do komputera itp.
W styczniu 2009 padł mi alternator – dzień przed wyjazdem na ferie. Robiło to Warszawskie A-Z Auto. Czas naprawy (sprowadzenie części itp) – ok. 10 dni.
W połowie stycznia 2010 padł mi alternator po raz drugi. Tym razem w górach. Laweta i najbliższy serwis – Emil Frey w Krakowie. Ja mieszkam w Warszawie, więc kawałek od domu. Już po kilku dniach diagnoza – padł alternator przez cieknącą pompę paliwa (!!!!!) – zalała go. Ale serwis nie naprawi od razu, bo są ślady po naprawie blacharskiej przodu. Fakt – miałem stłuczkę, ale naprawianą w autoryzowanym warsztacie. Potwierdzenie wykonania naprawy w autoryzowanym warsztacie zajęło im ok. tygodnia. Po tym wymontowali pompę i wysłali do MABI do naprawy. MABI stwierdziło cieknący O-ring niebędący skutkiem stłuczki. Do wymiany został alternator – muszą zamówić.
Nadeszły kolejne ferie i musiałem znowu na nie jechać innym samochodem. Po powrocie (ponad tydzień) – zaskoczenie – samochód nadal nie jest naprawiony. Telefon do warsztatu i Mazda Polska z opieprzem. Deklaracja – samochód będzie gotowy na piątek – czyli dziś.
Dziś telefon – samochodu nie będzie. Nie dojechał alternator bo .... nie zamówili go na czas.
A więc właśnie mijają cztery tygodnie od awarii. Samochodu nadal nie mam. Nikt nawet nie zaproponował mi auta zastępczego.
Jak jeszcze ktoś mi powie o bezawaryjności mazd to go wyśmieję. A serwis to kpina. Każda naprawa to ponad tydzień. Głupi ford swoje auta robi w kilka dni.
Kiedyś w A-Z auto mi powiedzieli, że nie mają oni, ani Mazda Polska stoku części na miejscu. Wszystko ściągają na zamówienie z Holandii. Jak usłyszałem "na miejscu to każdy warsztat ma jedynie klocki i olej". Mać .... tyle to jest i na stacji benzynowej.
Wiem jedno – nigdy więcej mazdy. Po pierwsze psuje się, po drugie serwis jest do bani.
Dwa razy pod rząd awaria tych samych komponentów w nowym samochodzie.
Ręce opadają.....
W sumie piszę to tylko po to, aby się wyżalić, ale już nie mam siły.
W styczniu 2008 kupiłem nową (GY) mazdę 6 MZR-CD3 (produkcja sierpień 2007) jeszcze z dystrybucji niemieckiej.
Od początku narzekałem na spalanie – nawet 13 litrów na 100 w mieście.
Walczyło z tym kilka serwisów warszawskich. Auto2000 stwierdziło problemy z pompą paliwa (Common Rail) lub wtryskami. Pompa została zregenerowana, wtrysk wymieniony. Nie pomogło. Potem jeszcze wgrywanie nowego firmware do komputera itp.
W styczniu 2009 padł mi alternator – dzień przed wyjazdem na ferie. Robiło to Warszawskie A-Z Auto. Czas naprawy (sprowadzenie części itp) – ok. 10 dni.
W połowie stycznia 2010 padł mi alternator po raz drugi. Tym razem w górach. Laweta i najbliższy serwis – Emil Frey w Krakowie. Ja mieszkam w Warszawie, więc kawałek od domu. Już po kilku dniach diagnoza – padł alternator przez cieknącą pompę paliwa (!!!!!) – zalała go. Ale serwis nie naprawi od razu, bo są ślady po naprawie blacharskiej przodu. Fakt – miałem stłuczkę, ale naprawianą w autoryzowanym warsztacie. Potwierdzenie wykonania naprawy w autoryzowanym warsztacie zajęło im ok. tygodnia. Po tym wymontowali pompę i wysłali do MABI do naprawy. MABI stwierdziło cieknący O-ring niebędący skutkiem stłuczki. Do wymiany został alternator – muszą zamówić.
Nadeszły kolejne ferie i musiałem znowu na nie jechać innym samochodem. Po powrocie (ponad tydzień) – zaskoczenie – samochód nadal nie jest naprawiony. Telefon do warsztatu i Mazda Polska z opieprzem. Deklaracja – samochód będzie gotowy na piątek – czyli dziś.
Dziś telefon – samochodu nie będzie. Nie dojechał alternator bo .... nie zamówili go na czas.
A więc właśnie mijają cztery tygodnie od awarii. Samochodu nadal nie mam. Nikt nawet nie zaproponował mi auta zastępczego.
Jak jeszcze ktoś mi powie o bezawaryjności mazd to go wyśmieję. A serwis to kpina. Każda naprawa to ponad tydzień. Głupi ford swoje auta robi w kilka dni.
Kiedyś w A-Z auto mi powiedzieli, że nie mają oni, ani Mazda Polska stoku części na miejscu. Wszystko ściągają na zamówienie z Holandii. Jak usłyszałem "na miejscu to każdy warsztat ma jedynie klocki i olej". Mać .... tyle to jest i na stacji benzynowej.
Wiem jedno – nigdy więcej mazdy. Po pierwsze psuje się, po drugie serwis jest do bani.
Dwa razy pod rząd awaria tych samych komponentów w nowym samochodzie.
Ręce opadają.....
- Od: 11 lis 2007, 03:53
- Posty: 34
- Auto: Mazda 6 2.0 CD3 '07
Dwa alternatory, dwa razy pompa CR, 4 tygodnie naprawy .....
OK. Nazwij to pechem. Ja to nazywam niekompetencją serwisu i awaryjnością samochodu.
Alternator do M6 to ok. 3k PLN. Jeśli tradycyjnie poleci mi kolejny w styczniu 2011 (czyli po gwarancji) to jestem w czarnej d....
Pompa CR to wg. serwisu ok. 20k PLN .....
OK. Nazwij to pechem. Ja to nazywam niekompetencją serwisu i awaryjnością samochodu.
Alternator do M6 to ok. 3k PLN. Jeśli tradycyjnie poleci mi kolejny w styczniu 2011 (czyli po gwarancji) to jestem w czarnej d....
Pompa CR to wg. serwisu ok. 20k PLN .....
- Od: 11 lis 2007, 03:53
- Posty: 34
- Auto: Mazda 6 2.0 CD3 '07
Awarią alternatora była cieknąca pompa CR – to pierwsze primo. Każdy zalewany wodą czy ropą alternator raczej padnie;
Drugie primo – Skąd pewność że cieknąca pompa nie doznała uszkodzenia w trakcie kolizji? Siła uderzenia mogła w sposób niezauważalny naruszyć jej mechanizm czy uszczelnienie. Można tak domnienywać bo cieknąca pompa CR nie była dotąd zgłaszana przez nikogo na forum.
Jedyne z czym można sie zgodzić to karygodne postępowanie ASO MMP. Słabo rozwinięta sieć i indolencja tych serwisów to chyba skutek nieobecności Mazdy na naszym rynku do zeszłego roku. Może sie to zmieni kiedyś, choć w ogóle poziom obsługi polskich ASO każdej marki nie dorównuje np.niemieckim...
Drugie primo – Skąd pewność że cieknąca pompa nie doznała uszkodzenia w trakcie kolizji? Siła uderzenia mogła w sposób niezauważalny naruszyć jej mechanizm czy uszczelnienie. Można tak domnienywać bo cieknąca pompa CR nie była dotąd zgłaszana przez nikogo na forum.
Jedyne z czym można sie zgodzić to karygodne postępowanie ASO MMP. Słabo rozwinięta sieć i indolencja tych serwisów to chyba skutek nieobecności Mazdy na naszym rynku do zeszłego roku. Może sie to zmieni kiedyś, choć w ogóle poziom obsługi polskich ASO każdej marki nie dorównuje np.niemieckim...
- Od: 19 cze 2009, 11:47
- Posty: 76
- Skąd: Centralna PL
- Auto: mazda 6 diesel 136KM
"Głupi ford swoje auta robi w kilka dni." – kazdy szanujacy sie warsztat VAG robi takie pierdoly w jeden dzien. Sa warsztaty szanujace sie (nie tylko VAG) ktora sa w stanie caly silnik wymienic w max dwa dni. Wszystko jest tylko kwestia tego, czy sa w stanie powaznie podejsc do klienta i zarezerwowac czas swoich mechanikow na konkretna robote po wczesniejszych szybkich ogledzinach co bedzie do zrobienia. Nigdy nie mialem samochodu w warsztacie dluzej niz jeden dzien, a mam samochod (kolejny) juz ponad 6 lat, wiec troche tych napraw przezylem mimo wszystko.
Smaszcz, polskie ASO (ale nie Mazdy) dobre tez sa, tylko trzeba wiedziec gdzie isc, a ta wiedza niestety bezcenna jest i ciezka do pozyskania.
Co do samej awaryjnosci "nowej" Mazdy (jak rowniez nieudolnych napraw) – powiedzcie mi, dlaczego mnie to w ogole nie dziwi?
PS. Z serwisem samochodu jest jak z lekarzami – jesli odpowiednio wczesnie diagnostyka zawiedzie, wyladujesz na intensywnej ledwo zywy – przy czym za to groza lekarzom juz powazniejsze konsekwencje (choc i to ciezko wyegzekwowac), a co niektorzy mechanicy maja dosc gleboko, a nawet bardziej sie ciesza z wyzszej marzy gdy juz trupa zholujesz...
Smaszcz, polskie ASO (ale nie Mazdy) dobre tez sa, tylko trzeba wiedziec gdzie isc, a ta wiedza niestety bezcenna jest i ciezka do pozyskania.
Co do samej awaryjnosci "nowej" Mazdy (jak rowniez nieudolnych napraw) – powiedzcie mi, dlaczego mnie to w ogole nie dziwi?
PS. Z serwisem samochodu jest jak z lekarzami – jesli odpowiednio wczesnie diagnostyka zawiedzie, wyladujesz na intensywnej ledwo zywy – przy czym za to groza lekarzom juz powazniejsze konsekwencje (choc i to ciezko wyegzekwowac), a co niektorzy mechanicy maja dosc gleboko, a nawet bardziej sie ciesza z wyzszej marzy gdy juz trupa zholujesz...
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Napisze to co kiedys juz pisałem " mazdy sie nie psuja , ludzie psują mazdy " .
Co dokladnie zostało uszkodzone w alternatorze ? Moge sie zgodzic z kolega co do czasu naprawy , rowniez ubolewam nad brakiem centralnego magazynu w RP – usprawnilo by to bardzo zycie serwisantom . Generalnie kazdy serwis posiada 2 dostawy w tygodniu ( towar jedzie z Belgii, tam jest głowny magazyn mazdy dla EU ) są tez takie podzespoly ktorych nawet Belgowie nie maja ( od reki ) dla przykładu : na łancuch rozrzadu jak i dolny uszczelniacz wału korbowego do M6 2,3 benz. czekałem 3,5 tygodnia ...
Co dokladnie zostało uszkodzone w alternatorze ? Moge sie zgodzic z kolega co do czasu naprawy , rowniez ubolewam nad brakiem centralnego magazynu w RP – usprawnilo by to bardzo zycie serwisantom . Generalnie kazdy serwis posiada 2 dostawy w tygodniu ( towar jedzie z Belgii, tam jest głowny magazyn mazdy dla EU ) są tez takie podzespoly ktorych nawet Belgowie nie maja ( od reki ) dla przykładu : na łancuch rozrzadu jak i dolny uszczelniacz wału korbowego do M6 2,3 benz. czekałem 3,5 tygodnia ...
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Jaksa napisał(a):Napisze to co kiedys juz pisałem " mazdy sie nie psuja , ludzie psują mazdy " .
Nie zaprzecze, bo na pewno duzo w tym prawdy, ale to nadal nie poprawia opinii o marce bo jedno to samochod a drugie, serwisy...
Jaksa napisał(a):czekałem 3,5 tygodnia ...
Masakra :/
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
algha napisał(a):...Wiem jedno – nigdy więcej mazdy.
Mam troche inny model mazdy niz ty, ale kupujac auto z 2006 roku z przebiegiem 47tys mil tez myslalem ze dobrze robie.
Niestety sa male ale, przez glupie bzdety jak trzeszczaca deska czy falujace obroty (przez brudna przepustnice) lub jakies zabkowanie opon po piszczace sprezyny gazowe od klapy bagaznika odechciewa mi sie tego samochodu.....
Mialem juz kilka samochodow ale moj accord 2.0 se executive z 2000r to poprostu niebo a ziemia w porownaniu do mazdy. Nic nie trzeszczalo (mimo przebiegu 70 tys mil), nic nie piszczalo itd. Podjalem juz decyzje, w tym roku zmieniam auto na nowego accorda.
A mialo byc tak pieknie.
P.s. dodam ze mialem mazde 323 z 90r i byla o wiele lepsza od tej co mam teraz!!! W starej 323 nic, poprostu nic nie robilem

Mazda 6 2.0 TS 2006
- Od: 20 mar 2005, 18:19
- Posty: 35
- Skąd: Edinburgh
- Auto: Mazda 6 2.0 TS 2006
Taka opinia jaką właśnie przelałeś na forach jest bardzo powszechna i to głównie z jednego prostego względu – większość nowych aut jest jest robiona nie w celu zadowolenia klienta tylko uzyskania jak największej marży
Ja też miałem kiedyś VW Jette – auto z 87 roku miało najechane 350kkm bez remontu i cały czas biło fabrykę. Auto mieliśmy w rodzinie 12 lat i przez ten czas wymieniliśmy sprzęgło, przegub i alternator albo sam regulator – już nie pamiętam – i jak myślisz czy powinienem teraz kupić nowszą jette bo stara była rewelacyjna? Później jeździłem Cordobą z lat Vento czyli Jetty III (większość podzespołów ta sama) i auto było już mocno upierdliwe mimo 2 razy mniejszego przebiegu...
Nie mówię, że nowy accord jest zły bo pewnie nie jest ale miej to na uwadze, że będzie nowszy 10 lat od tego którym do tej pory jeździłeś – czyli o 10 lat gorszy
Niestety taka tendencja jest nie tylko w motoryzacji
Ja też miałem kiedyś VW Jette – auto z 87 roku miało najechane 350kkm bez remontu i cały czas biło fabrykę. Auto mieliśmy w rodzinie 12 lat i przez ten czas wymieniliśmy sprzęgło, przegub i alternator albo sam regulator – już nie pamiętam – i jak myślisz czy powinienem teraz kupić nowszą jette bo stara była rewelacyjna? Później jeździłem Cordobą z lat Vento czyli Jetty III (większość podzespołów ta sama) i auto było już mocno upierdliwe mimo 2 razy mniejszego przebiegu...
Nie mówię, że nowy accord jest zły bo pewnie nie jest ale miej to na uwadze, że będzie nowszy 10 lat od tego którym do tej pory jeździłeś – czyli o 10 lat gorszy
Niestety taka tendencja jest nie tylko w motoryzacji
algha napisał(a): Ja to nazywam niekompetencją serwisu i awaryjnością samochodu..
i tu tkwi przyczyna w jakosci uslug ASO..
jedno naprawia inne spierdyla..
awaryjnosc tego auta jest w normie,
ale zawsze mozna oczywiscie trafic na felerny model,
ubolewam z powodu twojego dyskomfortu
pozdr
enduro
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
krabdul napisał(a):większość nowych aut jest jest robiona nie w celu zadowolenia klienta tylko uzyskania jak największej marży
Święta prawda. Auta są teraz produkowane po to, żeby klient na początku był zadowolony och, ech jaki cudowny samochód, a później jak się coś dzieje, to będą się doszukiwać, czy oring w pompie pękł na skutek drobnej stłuczki. Szkoda gadać.
Moim zdaniem wszystkim ASO się w du*ach poprzewracało, ale to się skończy, wcześniej, czy później, ale się skończy.
Z jednej strony fajnie mieć nowe auto, a z drugiej bałbym się, że pójdę siedzieć za ukatrupienie kierownika serwisu. Więc póki co wolę trochę używane i nie mieć z nimi NIC wspólnego.
- Od: 16 wrz 2009, 09:30
- Posty: 171
- Skąd: Sosnowiec
- Auto: M6'06 GY MZR-CD 121KM
Tobo napisał(a):krabdul napisał(a):....
Moim zdaniem wszystkim ASO się w du*ach poprzewracało, ale to się skończy, wcześniej, czy później, ale się skończy.
Z jednej strony fajnie mieć nowe auto, a z drugiej bałbym się, że pójdę siedzieć za ukatrupienie kierownika serwisu..
dobrze prawisz kolego!
choc nie wszystkie firmy maja takie nastawienie..
ale wiekszosc prowadzi polityke przeciw klientowi,
co jest niewytlumaczalne z kazdego punktu widzenia! Absolutnie!
a wg. mnie trzeba zawsze w takich sytuacjach konfliktowych pokazac
silny charakter i pogrozic
np. opluciem kazdego kto gra w kulki
lub ostrzec przed robieniem z twarzy –>odbytu,
kazdego, kto bzdury gada i w dodatku nie wie o czym prawi!
pozdr.
E.
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
Smaszcz napisał(a):Awarią alternatora była cieknąca pompa CR – to pierwsze primo. Każdy zalewany wodą czy ropą alternator raczej padnie;
Drugie primo – Skąd pewność że cieknąca pompa nie doznała uszkodzenia w trakcie kolizji?
Serwis pomp Denso (byłe MABI, obecne Diesel System) wykluczyła uszkodzenie na skutek kolizji.
Smaszcz napisał(a):Siła uderzenia mogła w sposób niezauważalny naruszyć jej mechanizm czy uszczelnienie. Można tak domnienywać bo cieknąca pompa CR nie była dotąd zgłaszana przez nikogo na forum.
Hmm. Tak, ale przy mojej grzebał serwis Mazdy (i MABI) nieco ponad rok temu.
Smaszcz napisał(a): Jedyne z czym można sie zgodzić to karygodne postępowanie ASO MMP. Słabo rozwinięta sieć i indolencja tych serwisów to chyba skutek nieobecności Mazdy na naszym rynku do zeszłego roku. Może sie to zmieni kiedyś, choć w ogóle poziom obsługi polskich ASO każdej marki nie dorównuje np.niemieckim...
No tak. Tylko, że serwis to są w Maździe "zdalne ręce". Samą diagnostykę wykonuje konsultant z Mazdy Polska. On zleca serwisowi kolejne kroki. Oni muszą wszystko dokumentować, aby Mazda uznała to za naprawę gwarancyjną.
Aha – i jeszcze jedno. Nie bardzo rozumiem, dlaczego musieli wyjaśnić, czy usterka pompy nie była skutkiem kolizji. Jeśli nie była – naprawa gwarancyjna. Jeśli była – stłuczkę robił autoryzowany warsztat Mazdy, więc powinni i tak to naprawić. Więc oni sobie wyjaśniali, a klienta (mnie) walili w pupę....
- Od: 11 lis 2007, 03:53
- Posty: 34
- Auto: Mazda 6 2.0 CD3 '07
krzych napisał(a):"Głupi ford swoje auta robi w kilka dni." – kazdy szanujacy sie warsztat VAG robi takie pierdoly w jeden dzien. Sa warsztaty szanujace sie (nie tylko VAG) ktora sa w stanie caly silnik wymienic w max dwa dni. Wszystko jest tylko kwestia tego, czy sa w stanie powaznie podejsc do klienta i zarezerwowac czas swoich mechanikow na konkretna robote po wczesniejszych szybkich ogledzinach co bedzie do zrobienia. Nigdy nie mialem samochodu w warsztacie dluzej niz jeden dzien, a mam samochod (kolejny) juz ponad 6 lat, wiec troche tych napraw przezylem mimo wszystko.
Tak, ale Mazda nie ma w Polsce części. Więc po każdą pierdołę trzeba wysyłać zapotrzebowanie do Mazdy. A najpierw Mazda musi tą naprawę zatwierdzić. Serwis Mazd to tylko "robole" – "myśli" zdalnie konsultant w Maździe Polska. Gwarancyjnie to oni mogą się podrapać i porobić zdjęcia. W moim przypadku było to tak:
Pierwszy tydzień:
– awaria i holowanie przez Assistance do najbliższego warsztatu.
– dwa dni na przyjęcie samochodu do serwisu i wstępne oględziny
– wyjaśnianie autoryzacji naprawy blacharskiej
Drugi tydzień:
– diagnoza – alternator bo pompa
– wysłanie do Diesel Service
– naprawa pompy
Trzeci tydzień
– NIC

Czwarty tydzień:
– zamówienie alternatora
– ale jednak nie zamówiliśmy i musimy to zrobić jeszcze raz (!!!! Poważnie

I wreszcie dziś, dostałem telefon – alternator jest, zamontowali go i działa.
Jutro assistance ma dostarczyć mi samochód. Awaria 17.01. Zwrot samochodu 16.02. Równo k..wa miesiąc.

krzych napisał(a):Smaszcz, polskie ASO (ale nie Mazdy) dobre tez sa, tylko trzeba wiedziec gdzie isc, a ta wiedza niestety bezcenna jest i ciezka do pozyskania.
Assistance wiezie samochód do najbliższego ASO. Nie masz prawa wyboru.
- Od: 11 lis 2007, 03:53
- Posty: 34
- Auto: Mazda 6 2.0 CD3 '07
algha napisał(a):I wreszcie dziś, dostałem telefon – alternator jest, zamontowali go i działa.
Cud?
algha napisał(a):krzych napisał(a):Smaszcz, polskie ASO (ale nie Mazdy) dobre tez sa, tylko trzeba wiedziec gdzie isc, a ta wiedza niestety bezcenna jest i ciezka do pozyskania.
Assistance wiezie samochód do najbliższego ASO. Nie masz prawa wyboru.
Nie do konca... Mozna zagadac
Swoja droga, nie-ASO jakos umieja zalatwiac komplet czesci szybciej mimo magazynu "na zadupiu"
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
algha napisał(a):Awaria 17.01. Zwrot samochodu 16.02. Równo k..wa miesiąc.!
Kpina, Panowie to jest kpina!
Co zrobić? Jeśli masz gwarancję Panem i władcą Twojego zepsutego auta jest ASO. Nie biorą chyba tylko pod uwagę, że gwarancja się kończy, a razem z nią obcowanie z kierownikami, przedstawicielami, rzeczoznawcami... Nie bez powodu aso w Dąbrowie Górniczej (byłem tam raz o coś spytać) świeci pustkami i mechanikami pijącymi kawę dla klientów, bo i tak nikt jej nie pije i by się zmarnowała. W Katowicach sytuacja podobna, pustki jakby mazdy w ogóle się nie psuły. Wystarczy tylko spojrzeć na zwykłe (czyt. normalne) warsztaty. Nie ma mowy o zrobieniu czegokolwiek z doskoku, terminy minimum tydzień żeby wjechać na podnośnik... O czym to świadczy? Jak dla mnie o tym, że należy wszystkie ASO omijać szerokim łukiem. Ani miło, ani przyjemnie, ani solidnie, ani tanio, a kawę niech sobie sami wypiją
- Od: 16 wrz 2009, 09:30
- Posty: 171
- Skąd: Sosnowiec
- Auto: M6'06 GY MZR-CD 121KM
Pieknie powiedziane. Nawet juz powstala inicjatywa ogolnoeuropejska (albo i swiatowa) pt "prawo do napraw gdzie zechcesz" ktora chce nakazac producentom udostepnic wszelkie dane do naprawy... (hehe, zabawne ;D). Moze za 100 lat tak bedzie
(ale nas nie bedzie
)
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6